Jak zostałem "faszystą"- czyli dlaczego lewica nie ujedzie bez kłamstwa

Obrazek użytkownika Wojciech.Wybranowski
Blog

 Planowałem dzisiaj zupełnie inny wpis na blogu, dotyczący zupełnie innej materii, jednak niespodziewanie- od pracy nad materiałem dla jutrzejszego wydania "ND" oderwał mnie mail jaki otrzymałem od pp. red Igora Janke i Radosława Krawczyka. Mam nadzieję, że nie będzie ujawnieniem tajemnicy korespondencji, jeżeli krótką treść tego maila przytoczę w całości, albowiem cały mój komentarz dotyczyć będzie poruszanej przez nich sprawy. Cytuję więc

"Szanowny Panie,
Na dwóch blogach w salon24.pl pojawiło się Pana zdjęcie zrobione
podczas wykonywania faszystowskiego gestu. Czy mógłby się Pan odnieść do tej sytuacji w korespondencji z salon24.pl i na swoim blogu?
Z poważaniem Igor Janke i Radosław Krawczyk"

Wiadomosc trochę zaskakująca; nie mam w zwyczaju śledzić blogów i wyszukiwarek w poszukiwaniu kto i jak o mnie pisze. Teraz wiem, że przynajmniej w częsci mail dotyczy nieprawdziwych informacji jakie na swoim blogu powielił Pan Adam Sawski. Cóz, jak to mówią- lewica bez prawdy nie ujedzie, także brednie, bo inaczej tego nazwać nie można mnie nie dziwią. Ale ponieważ Administracja Salonu tego żąda spróbuję więc udowodnić, że nie jestem wielbłądem.

1. Nigdy nie byłem nazistą, faszystą a tym bardziej komunistą. Od szesnastu lat wykonuję pracę dziennikarza; pisałem dla różnych tytułów- od "Głosu Wielkopolskiego"- dodatek "Dziewczyna i Chłopak" począwszy przez "Gazetę Polską" ( tu wielkie podziękowania dla red Lisiewicza za umożliwienie tegoż), "Najwyższy Czas", "Tygodnik Wielkopolanin" wreszcie od blisko dziesięciu lat dla "Naszego Dziennika". Wielokrotnie moje publikacje wywoływały kontrowersje i komentarze innych publicystów, polityków, artykuły śledcze- jak te o związkach Mroziewicza z WSI oraz Solorza z peerelowskim wywiadem -prokuratury. Zyskiwały opinie tak pozytywne jak i negatywne. W żadnym jednak przypadku, żaden z interlokutorów- nawet z "Gazety Wyborczej" nie ośmielił się zarzucić mi faszystowskich czy tym bardziej nazistowskich poglądów. Co więcej, jedna z organizacji dbających o kulturalne dziedzictwo Żydów w Polsce zwróciła się do mnie z prośbą o pomoc w śledztwie dotyczącym onegdaj radnego Samoobrony w Wielkopolsce- Dębskiego, który w trakcie Rady Sejmiku Wielkopolskiego opowiadał haniebne dowcipy w stylu "Martwy Żyd to dobry Żyd". Uznając, że Dębski w ten sposób nie tylko łamie prawo, ale znieważa tych Polaków, którzy oddali życie ratując i pomagając ludności żydowskiej w czasie okupacji złożyłem jako świadek zeznania w prokuraturze. Rzeczywiście postąpiłem jak "rasowy faszysta". Wielokrotnie też- za co otrzymałem podziękowania od IPN- pisałem o zbrodniach popełnionych przez nazistów na Polakach i ludności polskiej pochodzenia żydowskiego, apelując o zgłaszanie się świadków. Według prokuratorów IPN- te publikacje pozwoliły śledczym na gruntowniejsze zbadanie zbrodni i dotarcie do nowychn informacji. Są o nich wzmianki na stronach internetowych IPN. Tak zachowuje się rasowy faszysta- nieprawdaż panie Adamie? Nieprawdaż redaktorze Janke?

2. Paradoksalnie stwierdzenie "faszysta" w ustach czy na blogach skrajnej lewicy powinienem potraktować jako komplement. W 1952 roku ideowi poprzednicy dzisiejszych lewicujących blogerów zarzucających mi faszyzm, człónkowie SB i komunistycznego aparatu władzy aresztowali, torturowali i skazali najpierw na karę śmierci a następnie na 15 lat więzienia ( po interwencji mec Siły Nowickiego) mojego dziadka, żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych, a po scaleniu dowódcy Kedywu AK Okręg Częstochowa. Dekret na podstawie, którego został skazany mówił o karze dla faszystowsko- nazistowskich zbrodniarzy wojennych. Pod tym hasłem komuniści rozumieli wszystkich tych, dla których Polska była najważniejsza. Więc jeżeli w takim kontekście, lewica nazywa mnie faszystą- to mogę być tylko dumny. Tak jak dla moich przodków Polska to dla mnie Wielka Sprawa.

3. Sprawa zdjęcia, które zostało wyretuszowane i umieszczone najapierw na portalu Lewica Bez Cenzury, a następnie powielone na blogach na Salonie 24. Retusz jest łatwo udowodnić, co niniejszym zamierzam uczynić. Fotografia zamieszczona przez towarzysza Sawskiego to fragment większego zdjęcia, ściągniętego ze stron internetowych forum dyskusyjnego Res-Politicus. Sam je na tym forum umieściłem- jest bowiem częscią relacji z VII Zlotu Forum Dyskusyjnego Res-Politicus, jakie miało miejsce jesienią 2005 roku w Poznaniu. Nie jest to żadna tajna fotografia, ukryta, zdobyta. To zdjęcie, które dokumentuje doskonałą moim i nie tylko moim zdaniem zabawę, happening, w którym wzięli udział ludzie, internauci z całego kraju, w tym również zaprzyjaźnieni dziennikarze, przedsiębiorcy, nauczyciele.

Pan Sawski twierdzi, że nie ma mowy o retuszu. To ciekawe. Zdjęcie, które bowiem zamieścił wygląda tak

Na czym polega retusz? To tylko fragment zdjęcia. Wycięto z niego podstawową część mówiącą o okolicznościach, w jakich to zdjęcie powstało. I dlaczego. Usunięto z niego wystrój miejsca, w którym było zrobione- lewacka knajpa "Proletaryat" w centrum Poznania, wykasowano zdjęcie Lenina za moimi plecami ( prawdziwy faszysta fotografuje się z Leninem ;) ) wreszcie- co najważniejsze: browar. Tak tak, stolik z nalewakiem do piwa, z napisem "Piwo rewolucyjne" i stojące na nim kilka pustych kufli oraz pięć piw. 5 piw. Manipulacja? To już zostawiam Państwa ocenie.

Dlaczego takie miejsce, dlaczego taki gest? Każdy ze zlotów forum Res-Politicus ma swoją specyfikę. A to jest spotkanie z politykami, a to na przykład turniej paintballowy, a to jakiś happening. Taka jest specyfika tego forum, taka jak min wspólne pisanie powieści netowej. Tym razem, a było to jesienia 2005 roku zabawa polegała na parodii wydarzenia politycznego, czegoś co było na ustach opinii publicznej. Pomysły były różne- jedna z pań na przykład gestem Chruszczowa waliła butem w stół pod portretem Stalina, inna parodiowała Gierka. Ja, celowo, wybrałem parodię mojego "pupilka", o którym było wówczas głośno. Kogo? Pięc piw stojących na blacie stolika i owa dłoń z rozczapierzonymi pięcioma palcami powinna dać jasną odpowiedź

Proszę zwrócić uwahę na napis "piwo rewolucyjne" i pięc piw na stoliczku. Jest różnica między tym co powiela Pan Sawski, a oryginałem zdjęcia?

Doskonale zdaje sobie sprawę skąd wziął się pomysł na rozpowszechnianie wyretuszowanego, spreparowanego zdjęcia mojej osoby- również na zacnym Salonie 24.pl. Tak spreparowana fotografia w wersji jaką zamiescił Pan Sawski pojawiła się bowiem na portalu Lewica Bez Cenzury z podpisem "faszysta wybranowski zamawia piec pic" jako reakcja na cykl publikacji dotyczacych LBC i Michała Nowickiego, po których komunistami zainteresowała się ABW i Prokuratura Krajowa. To jedyna odpowiedź na jaką stać młodocianych komunistów. Kiedy kilka dni późnie redaktor Piotr Semka z "Rzeczpospolitej" napisał artykuł, w którym stwierdził, że poszedł śladem mojej publikacji i potwierdza jej prawdziwość, że domaga się reakcji prokuratury wobec LBC, umieszczono również spreparowaną fotografię redaktora Semki z podpisem "Semka nie żryj tyle bo umrzesz"

O umieszczeniu mojego wyretuszowanego zdjęcia na LBC dowiedziałem się zresztą dopiero od dziennikarzy innych mediów. Wyśmiał to Dominik Uhlig z "Gazety Wyborczej"- znanej skąd innąd z tropienia fasszystów, który działania LBC w tym zakresie porównał z nazistowskim Redwatchem. Podkreślam- porównanie dotyczyło panie Sawski wlasnie osób, które dopuściły się tej fotograficznej manipulacji.

Niezależnie od postępowania w sprawie Michała Nowickliego i L BC, które prowadzi prokuratura Warszawa śródmieście Pólnoc złożyłem własne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Określenie "faszysta Wybranowski" jest bowiem znieważeniem, które będę ścigał w postępowaniu karnym. Dotyczy to nie tylko Nowickiego, ale każdej osoby, której personalia będę w stanie ustalić, a która bezpodstawnie i fałszywie zarzuci mi posiadanie poglądów faszystowskich lub nazistowskich. Pana też to dotyczy towarzyszu Sawskli.

I wlasciwie na tym mógłbym zakonczyc, gdyby nie kolejne kłamstwa rzeczonego blogera. Tutaj już króciutko.

Pan Sawski pisze " ostatnim czasie do rzędu promowanych blogerów przez redakcję Salonu24, trafił Wojciech Wybranowski, kiedyś bojówkarz faszyzującej Radykalnej Akcji Antykomunistycznej, teraz grzeczny pupilek Rydzyka i dziennikarz „Naszego Dziennika”. Wojtek Wybranowski w drugiej połowie lat 90 w Poznaniu brał aktywnie udział w ruchu de facto faszystowskim. Jego organizacja Radykalna Akcja Antykomunistyczna kilka razy przeprowadziła napady na poznański skłot „Rozbrat”. Pewnego razu mieszkaniec skłotu został dźgnięty parę razy nożem w plecy, lecz przeżył."

Rzeczywiście- od 1995 roku do 2002 roku byłem przewodniczącym Zartządu Krajowego Radykalnej Akcji Antykomunistycznej RAAK. RAAK było zarejestrowanym stowarzyszeniem, odpowiadającym profilem działalności Lidze Republikańskiej. Podlegaliśmy kontroli insttytucji państsowych, które nigdy nie złożyły w stosunku do nas żadnych zastrzeżeń. Celem RAAK było stworzenie platformy (fuj) skupiającej młodych ludzi na prawo od UW, którzy współpracowaliby ze sobą niejako na przekór starym liderom. Członkowie RAAK należeli min dio Federacji Młodych ROP, Federacji Młodzieży Walczącej, Stowarzyszenia "Koliber", "Młodych KOnserwatystów" . W 1998 roku z inicjatywy RAAK powstało ogólnopolskie stowarzyszenie Ruch Młodego Pokolenia. Z RAAK- współpracowało w różnej formie wiele osób aktywnych do dziś na scenie politycznej- min Krzysztof Kwiatkowski , dziś senator PO, wówczas szef Federacji Młodzieży Walczącej, Dawid Jackiewicz czy Zbigniew Girzyński- posłowie PiS.

Jestem dumny, że przez te kilka lat stałem na czele Radykalnej Akcji Antykomunistycznej, poznałem wspaniałych ludzi, z ktorymi do dziś się przyjaźnie. Jestem dumny, że udało nam się zrobić też kilka dobrych rzeczy. To właśnie my wspolnie z kolegami z "Naszości" zainicjowaliśmy kontynuowane do dziś Marsze Pamięci upamiętniające ofiary stanu wojennego w Poznaniu: Piotra Majchrzaka i Wojciecha Cieślewicza, doprowadziliśmy do wszczęcia przez prokuraturę, a poxniej IPN śledztwa przeciwko Stanisłąwowi Supruniukowi, zwanemu katem Ziemi Rzeszowskiej , ustaliliśmy i przekazaliśmy organom ścigania miejsca pobytów dwóch funkcjonariuszy peerelowskiej bezpieki odpowiedzialnych za prześladowania uczestników Grudnia 70. Naszą działalność zakonczylismy cyklem akcji informacyjnych "morderca mieszka obok ciebie"

Nieprawdą jest jakoby RAAK kiedykolwiek napadł na Squot w Poznaniu. Taka informacja pojawiła się w jednym z numerów lokalnej "Gazety Wyborczej" i niecały tydzien później została sprostowana. Napadu na anarchistów w wyniku, którego ranna została młoda dziewczyna dokonali skinheadzi -naziści, dla których byliśmy w równym stopniu wrogami jak anarchiści. Naziolki z Poznania nazywali nas pogardliwie "Polaczkami". To własnie ludzie z RAAK jako pierwsi odwiedzili ranną dziewczynę w szpitalu, dotarczyliśmy paczki z dobrnym wyżywieniem i kwiaty.

Polska prokuratura i sądy nigdy w ciągu całej działalności RAAK nie prowadziły przeciwko żadnemu, podkreślam ŻADNEMU z naszych działaczy postępowania karnego za dzialalność sprzeczną z prawem. Nigdy żaden z działaczy RAAK nie został skazany w Polsce prawomocnym wyrokiem sądu za działalność sprzeczną z prawem. Pewnego rodzaju komplementem może być wypowiedź pani poseł Krystyny Łybackiej (SLD), która w 1998 roku, gdy już jako Ruch Młodego Pokolenia startowaliśmy w wyborach do Rady Miasta Poznania, na antenie Radia Afera powiedziała "życzyłabym sobie by WW i WO( wiceprzewodniczacy RAAK) weszli do Rady Miasta. Róźnimy się poglądami i formą ich ekspresji, ale dyskusja z nimi zawsze jest pouczająca i kreatywna"

I jeszce jedna ciekawostka. Od 1996 roku w Marszach Pamięci Wojciecha Cieślewicza i Pio0tra Majchrzaka obok młodzieżowych organizacji prawicowych uczestniczyła - na nasze zaproszenie Federacja Młodych Unii Pracy i Federacja Anarchistyczna. Uważaliśmy bowiem, że pamięc tych młódych ludzi , ofiar totalitaryzmu nie może być przedmiotem podziałów ideologicznych, politycznych, czy subkulturowych

I tyle na temat mojego rzekomego faszyzmu. Niniejszym zwracam się z prośbą do Panstwa blogerów i Administracji Salonu o doprowadzenie do usunięcia przez Pana Sawskiego kłamliwych i oszczerczych informacji na mój temat.

Brak głosów

Komentarze

Ciekawostką jest zachowanie administracji salonu.24.   Blog Sawskiego jest nadal w dziale "polityka", a blog pana Wybranowskiego wylądował w sekcji "podróże".

Ot taka sobie podróż "za jeden uśmiech".  Widać, że lewacy są coraz bardziej śmieli na salonie, wiadomo wróciło państwo A Michnika.  Kafkowskie państwo prawa.  Domniemanie niewinności, które jest stosowane w normalnych krajach zostało zastąpione pewnością winy (to dla wrogów), lub pewnością niewinności (dla swoich). 

Pozdrawiam.

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#860

Kiedyś za gadanie i pisanie wysyłali w podróż na Sołowki. Jest postęp :)

To stary numer. Mnie onet wysyłał do "męskich spraw", między pornole i kamerki :):):)

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#861

dla lewicy istnieje tylko dychotomia komunizm-faszyzm. Dla nich, jeżeli coś jest mocno na lewo, to jest to komunizm, a jeżeli mocno na prawo to - według tych "jaśnie oświeconych" mamy do czynienia z faszyzmem. Tak więc jest nim i twardy konserwatyzm model burke'owski, i konserwatywny liberalizm, teoretycznie również część paleolibertarian-anarchokonserwatystów kwalifikuje się pod faszyzm. Teoretycznie również ja - jako na upartego konserwatywny liberał, ale zdecydowanie raczej konserwatysta typu burke'owskiego, jestem faszystą ergo brunatnym.

Adam Sawski nawet nie wie, jak wielkie błędy w rozumowaniu popełnia. Wychodzi na to, że nie rozróżnia podstawowych rzeczy, a pojęcie o historii myśli politycznej to ma takie, jak ja o łyżwiarstwie figurowym (czyli żadne). Mogę mu przyznać jedną zasługę za umieszczenie Adama Smitha i wczesnych liberałów blisko Marksa ze względu na wspieranie protekcjonizmu i etatyzmu, a także wysokich podatków oraz różnych ich rodzajów. Dodam, że rzeczony angielski ekonomista uważany za wcielenie wolnego rynku został umieszczony przez Murraya N. Rothbarda blisko materializmu dialektycznego. A czego konkretnie p. Sawski nie rozumie?

#1 - CZYM JEST FASZYZM?

Na początek należy rozróżnić faszyzm włoski i nazizm, bo mimo wszystko były to systemy różniące się pod pewnymi względami. Można określać je zbiorczym terminem faszyzm, ale trzeba zwracać uwagę na istniejące różnice.

Faszyzm odrzucał reakcjonizm, a zatem i konserwatyzm. Tak jest prosto napisane w "Doktrynie faszyzmu". Owszem, akceptował silną władzę wykonawczą, rolę Kościoła w społeczeństwie, represyjne prawo karne oraz wiele elementów czysto prawicowych, konserwatywnych. Nie pozwala to jednak zaakceptować faszyzmu do poglądów prawicowych. Dlaczego? Postulował on statolatrię, czyli kult państwa, a zatem najczystszej wody etatyzm w gospodarce. Sektor państwowy za Mussoliniego był bardzo mocny. Poza tym wiele przedsiębiorstw prywatnych w przemyśle zbrojeniowym i ciężkim było przez państwo dotowanych. Przy okazji mieliśmy do czynienia z gospodarką centralnie sterowaną. Do tego w czasie istnienia faszystowskiej dyktatury we Włoszech podatki były bardzo wysokie. Należy zwrócić uwagę na istnienie korporacji pracowniczych, a w związku z tym bardzo silną pozycję wszelkich związków zawodowych. To są elementy typowo lewicowe. Na gruncie obyczajowym faszyzm był technocentryczny i mocno utylitarystyczny, zatem z prawicą jako taką nie ma wiele wspólnego.

Natomiast nazizm. Tutaj polecam swój tekst na ten temat:

http://kirker-zoologicznieprawicowy.blogspot.com/2008/05/lewicowo-nazizmu.html

#2 - CZYM JEST KONSERWATYZM?

Jako prawicowy definiuję konserwatyzm. Za lewicowe uznaję zarówno klasyczny ateistyczny liberalizm, socjalizm oraz nacjonalizm wraz z faszyzmem. Czym się z kolei cechuje konserwatyzm, niezależnie od odłamów. Po pierwsze jest to przywiązanie do tradycyjnej obyczajowości, a po drugie na gruncie gospodarczym jak najbardziej wolny rynek, niezależnie, czy mamy do czynienia z neokonserwatystami, konserwatystami typu burke'owskiego, konserwatywnymi liberałami, anarchokonserwatystami. Wolnorynkowość jest w różny sposób postrzegana. Anarchokonserwatyści uważają, że państwo nie jest konieczne, zatem wyznają anarchokapitalizm, a zatem poddanie grze wolnorynkowej wszystkiego, co tylko istnienieje. Opierają się przy tym na wizji opisanej przez Hansa Hermanna Hoppego w książce Demokracja. Bóg, który zawiódł, czyli anarchistycznej odmianie monarchizmu. Konserwatywni liberałowie (jak na przykład JKM) uważają, że państwo powinno pełnić najbardziej podstawowe funkcje jak zapewnianie bezpieczeństwa na danym obszarze czy budowanie infrastruktury, zbliżają się zatem pod względem ekonomicznym do minarchizmu. Konserwatyści (model burke'owski) tacy jak ja zauważają, że istnieją również strategiczne gałęzie przemysłu jak energetyczny, wydobywczy, zbrojeniowy, które winny być państwowe. Popierają w bardzo niewielkim stopniu interwencjonizm gospodarczy. Natomiast neokonserwatyzm jest najmocniej z tych wszystkich odmian konserwatyzmu protekcjonistyczny i etatystyczny, jednak mimo wszystko jest prowolnorynkowy. We wszystkich tych przypadkach nie mamy do czynienia ze iście faszystowską statolatrią. Państwo ma być twarde, proste i skuteczne, tak więc nie może być wysokich podatków, przerostu biurokracji oraz innych lewicowych przypadłości.

Konserwatyści niezależnie od opcji uważają, że jednostka ma pewne przynależne z natury prawa, więc sprzeciwiają się aborcji, eutanazji i eugenice. Uważają również, iż człowiek ma prawo posiadać broń Z tego powodu faszyzm nie jest żadnym równoważnikiem konserwatyzmu ani nawet jego odmianą, ponieważ zakładał w wersji niemieckiej, narodowo-socjalistycznej eutanazję i eugenikę ludzi niepełnosprawnych oraz eksterminacji całych nacji. Zakazywano również posiadania broni palnej. Prawica uważa też za ważną rodzinę, toteż sprzeciwia się ingerencjom w jej funkcjonowanie tak bardzo typowych zarówno dla faszyzmu włoskiego jak i nazizmu oraz wszelkich innych odmian lewicowej ideologii.

#3 - DLACZEGO NIE MOŻNA ŁĄCZYĆ KONSERWATYZMU Z FASZYZMEM?

To są dwie całkowicie odmienne systemy. Konserwatyzm jest prawicowy, zwraca mocno uwagę na prawa jednostki i je akcentuje, nie dostrzega klas majątkowych, jest antykolektywistyczny. Z tego powodu konserwatyści sprzeciwiają się przymusowi ubezpieczeń społecznych oraz państwowej służbie zdrowia. A faszyzm? To radykalny kolektywizm i to na wielu szczeblach. Poza tym odrzucający tradycjonalizm, co zostało jasno wyłożone w jego opus magnum.

#4 - Z JAKICH POWODÓW ADAM SAWSKI GADA TAKIE BZDETY?

Adam Sawski jest trockistą. Znajduje się zatem na lewo zarówno od stalinizmu jak maoizmu. Te uznaje zresztą za prawicowe, serio. Tak samo w przypadku nazizmu. I nic dziwnego, że został Pan określony jako faszysta. Dla tego człowieka młodzieżówki Nowej Lewicy po prostu nie ma różnicy między neostalinowskim komunistą a konserwatystą. On to wszystko wrzuca do jednego worka. Ale pewnych rzeczy Pan ultralewicowcom nie wytłumaczy, bo oni zawsze będą się powoływali na pewne twierdzenia mistrzów, że to nawet gdy nie jest tak, to i tak jest tak. Do tego sprowadza się ich rozumowanie. Niestety, tłumaczenie im różnych, dla nas elementarnych rzeczy to wołanie głuchego na puszczy.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#862

Informuje Pana, że może pan pisać bez problemu u nas.

Pozdrawiam. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#863