2013, wrzesień, sobota - czternastego.

Obrazek użytkownika thaer
Kraj

Szanowni Państwo!

W poprzednim odcinku....

Nastał kolejny dzień. Po udanej akcji rozbicia czekistów, grupa „Centrum” musiała zmienić miejsce swej kryjówki, tak by uniknąć sowieckich akcji odwetowych wspieranych przez pro-rządowe bojówki gabinetu ciemniaków. Członkowie grupy z nieukrywaną radością przyjęli tę informację. „W końcu będzie okazja do rozprostowania kości” – pomyśleli. Ruszamy...!

„(...)

- Amerykance wiedzą jak czwerwoniaków udupić – pomyślał FYM – dobra chłopaki trzeba ruszać dalej.

(...)”

2013, wrzesień, sobota - czternastego.

- Tu ostaniemy na obóz. Rolexie, zajmij się proszę kwestią bezpieczeństwa, żeby sowieciarze nie rozwalili nas jak Leszka pod Smoleńskiem – wydał polecenie FYM.

- Się wie!!! thaer, Andrzej, ten no....a niech mnie czerwona macka oblepi....Rekontra dawaj z chłopkami do lasu, czas postawić sieci – zdecydowanie odpowiedział Rolex.

„Pieprzone sieci - pomyślał Andrzej – nic tylko stawiaj i stawiaj..., jakoś nikt się na nie złapał”.

- Nie złapał, bo tak dobrze nas maskujecie – powiedział FYM, czytając w myślach Andrzeja.

Uśmiech pojawił się twarzach członków grupy „Centrum”.

Kiedy już pośród leśnej głuszy rozbili obóz, przyszedł czas na odpoczynek. Pieczyste powoli dochodziło do siebie, a zapach ziemniaków z podwędzonym z grządek miejscowych chłopów koprem, napawał wszystkich optymizmem.

- Ty, jak myślisz co robi FYM? – zapytał znienacka Godziemba.

- A tyś czerwony, czy z bronkiem się na łby pozamieniałeś – uszczypliwie odpowiedział z nieco obcym akcentem Stary Wiarus. – Pewnie, że chłop pisze...to jasne.

- Te Wiarus, a to prawda, że te kangury to u was na talerze podają, jak świeżo przejechane prze automobil zostały?

Tymczasem w siedzibie dowódcy...

Pyk...pyk...kszzzyst....”Do dowództwa” .....pyk...pyk....kszzzzyst „WiM”.....

- Kurwa mać! Pieprzona maszyna....- powiedział pod nosem FYM, wyciągając ze swych pakunków, nowy format A4. Nieudaną stronicę opatrzoną wykonaną domowymi sposobami pieczęcią oddziału, podpalił ogniem swojej amerykańskiej zapalniczki sztormówki.

- „Do dowództwa” .....pyk...pyk....kszzzzyst...”WiN” – No! – powiedział pod nosem FYM.

- Taaak.....”Dnia 2013, wrzesień, trzynastego – piątek, dzięki szeroko zakrojonej akcji, skierowanej przeciwko sowieckiemu okupantowi, oddziałowi grupy „Centrum”, udało się rozbić sowiecki patrol. Dzięki sprawnie przeprowadzonej akcji......pyk...pyk....kszzzzyst...”

- Hmmmm....dobra – pomyślał FYM – już się napisałem w sowim życiu. Wystarczy: ...pyk...pyk....kszzzzyst...: „Za-da-nie Wy-ko-na-ne.” Podpis...FYM.

W oddali dało się słyszeć – Jakie kurka świeżo przejechane?!!! Cały dzień poleżą, to sadłem przejdą! A jak! Wtedy są lepsze! [Śmiech]

- Ot głuptaki, już nie mają o czym gadać, koniec tego bazgrolenia na tym przedpotopowym gównie...i tak nie da się nic pisać – powiedział do siebie FYM. – Czas z chłopakami posiedzieć. FYM wyszedł z kryjówki, uprzednio gasząc świecę otrzymaną w prezencie od sołtysa małej wioski, którą kompania mijała po drodze.

2013, wrzesień, niedziela - piętnastego...

Brak głosów

Komentarze

Oj thaer. Ależ świetlane wizje przed Nami roztaczasz...
Sądzisz,że głupota zawsze będzie miała wyższość nad rozumem?
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#78337

Jakie tam wizje :), to tylko opowiadanie. political-fiction.

Pozdrawiam serdecznie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#78439