Prowokacja? Ale jaka?

Obrazek użytkownika Łażący_Łazarz
Kraj
Oto dwa pisma dotyczące tej samej sprawy i z tej samej Kancelarii. Pierwsze (scan powyzej) otrzymałem w dniu 3.08. z oficjalnego adresu e-mail (sic!) Kancelarii, drugie (treść) opublikował w dniu dzisiejszym Igor Janke na swoim blogu w Salonie24.pl
 
Ja do dzis nie wiem czy mamy do czynienia z prowokacją, przestępstwem czy rejteradą. Co o tym myślicie?
 
Dok 1:

Dokument drugi:

„Działając w imieniu spółki występującej pod firmą R. Olszewski, J. Tokarski i Wspólnicy Kancelaria Prawnicza Spółka Komandytowa z siedzibą w Warszawie (kod pocztowy: 00-057), Plac Dąbrowskiego 1, niniejszym, w związku z pojawiającymi się w serwisie blogowym Salon 24informacjami i komentarzami, sugerującymi jakoby nasza kancelaria, rzekomo reprezentująca posła Platformy Obywatelskiej, Pana Janusza Palikota skierowała do publikującego w serwisie blogowym Salon 24 blogera o pseudonimie Łażący Łazarzpismo wzywające tegoż blogera m.in. do zaprzestania naruszania dóbr osobistych Pana Janusza Palikota oraz usunięcia skutków dotychczasowych naruszeń, a także wskazujące na możliwość podjęcia kroków o charakterze sądowym przeciwko blogerowi w związku z naruszeniem dóbr osobistych Pana Janusza Palikota, informuję, że informacje powyższe są całkowicie nieprawdziwe.

Żaden z prawników spółki działającej pod firmą R. Olszewski, J. Tokarski i Wspólnicy Kancelaria Prawnicza Spółka komandytowa, a w szczególności Mecenas Rafał Olszewski nie reprezentuje ani też nigdy nie reprezentował Pana Janusza Palikota i nie występuje ani też nigdy nie występował jako pełnomocnik Pana Janusza Palikota i nie kierował do nikogo żadnej korespondencji w imieniu Pana Janusza Palikota.

W związku z tym pragnę jeszcze raz podkreślić, że przypisywanie naszej kancelarii rzekomego kierowania w imieniu Janusza Palikota korespondencji pod adresem blogera jest całkowicie bezpodstawne i nie ma nic wspólnego z prawdziwym stanem rzeczy.

Nasza kancelaria za sprawą internetowych insynuacji została więc w sposób całkowicie bezpodstawny wplątana w sprawy, z którymi nigdy nie miała nic wspólnego.

Z poważaniem

Jacek Tokarski

Brak głosów

Komentarze

nie wie lewica co czyni prawica.
No ale robi się ciekawie/smrodek (niewłaściwe skreślić)

Vote up!
0
Vote down!
0
#78252

A więc to mało ważne jakimi motywami kierował się sprawca. To ewidentne fałszerstwo, o którym należy powiadomić policję. Chyba, że to "piętrowe kłamstwo". O ile ŁŁ miał trochę nerwów, o tyle stroną potrafiąca wyliczyć swoje straty jest właśnie kancelaria. Proponuję więc nakłonić Kancelarię (bo ma do tego także i finansowe powody) do powiadomienia Policji. Jeśli odmówią to znaczy że mimo wszystko maczali w tym palce. Takie rzeczy jak papier firmowy Kancelarii Adwokackiej naprawdę nie leżą na ulicy...

A co do całej sprawy to sądzę, że chodzi tu bardziej o testowanie jak w takich sytuacjach zachowują się blogerzy. Myślę, że jesteśmy właśnie na etapie opracowywania metod walki z nami.

Vote up!
0
Vote down!
0
#78258

Różnica czasowa pomiędzy opublikowaną przez Ciebie informacją, a dementi (zauważ - tylko z jednej strony !) na coś wskazuje.
Może na to, że ktoś się pospieszył i uderzył zbyt wcześnie (padła synchronizacja ?).
Może atak na Ciebie był przygotowany za wiedzą i przyzwoleniem (wiadomo kogo) ale ktoś dał d*** i pojawił się falstart.

Ja tylko pytam, niczego nie twierdzę ; )

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#78264

Dokument ze skanu to fałszywka, wydrukowana na kolorowej drukarce. Jest to efekt działania naszych Sił Wyższych, których to członkiem ( nie sztucznym ) jest prawdopodobnie Świński Ryj.

Vote up!
0
Vote down!
0
#78280

 Sądzę że sprawa ma drugie dno.Ktoś kto opracowuje metody walki z internautami wypuścił próbny balon obserwując jaka będzie reakcja z naszej strony.Jestem przekonany że ŁŁ postąpił bardzo słusznie nagłaśniając sprawę.A swoją drogą chyba już czas najwyższy by rozpocząć dyskusję o metodach walki z tymi którzy chcą zamknąć nam usta, raczej strony internetowe.

Vote up!
0
Vote down!
0
#78283

Grunt że tekst przeprosin został wydrukowany w zakreślonym przez biuro terminie :)
A swoją drogą to dziwne, bo nie sądzę, że nie wie lewica co czyni prawica?
Czy otrzymał Pan pismo drogą poleconą jak jest w części wstępnej pisma? Jeśli nie, to znaczy że było to klasyczne wypuszczenie, aby wywołać ferment w środowisku blogerskim. Już teraz częśc osób sądzi, że spreparował Pan pismo dla zwiększenia swej popularności.
Brali pewnie pod uwagę następujący rozwój wypadków:
1) przeprosi - ok
2) poczuje solidarność ze środowiskiem i będzie się chciał dogadać - można go będzie później skompromitować
3) opublikuje i nagłośni - będzie ferment.
Moim zdaniem pospieszył się Pan z publikacją. Trzeba bylo poczekać na list polecony.

Vote up!
0
Vote down!
0
#78284

1. Wciąż nie wiem jaka prowokacja tak naprawdę się dokonała. Wszak groźba kompromitacji formacji politycznej i samego polityka związana z upublicznieniem propozycji KORUPCJI MEDIALNEJ mogła spowodować, że nastąpiło szybkie zaprzeczenie i rejterada a Kancelaria wzięła po prostu to wszystko za klienta na klatę. Od tego przecież są kancelarie. Tak sie robi w negocjacjach (to prawnik zawinił nie ja), przed sądem ale też w oświadczeniach publicznych (Rzecznik leci choć mówił prawdę, a nie polityk).
2. Nie widziałem listu-dementi jakie z Kancelarii otrzymał Igor, znam go tylko z tego bloga i z info telefonicznego od Igora.
3. Na pewno tej sprawy tak nie zostawię.
4. Rzeczą blogera jest ujawniać, informować i zachowywać sie godnie (zauważcie, ze ta notka skasowana z S24 była tylko informacją o korespondencji jaką otrzymałem). Każde inne zachowanie blogera mogłoby być interpretowane jako uleganie naciskom, przestraszenie się, przyjęcie oferty współpracy, udział w manipulacji.
5. Nie jestem prywatnym detektywem. Gdy dostaję pdf-papier firmowy z podpisem znanego mi ze spraw sądowych prawnika przesłany z jego adresu e-mail to mam prawo założyć a priori jego wiarygodność.
6. Nie ma miejsca na telefoniki i nawalanki słowne gdy sprawa juz jest na etapie oficjalnych pism przedprocesowych.
7. Jeśli oświadczenie Kancelarii jest szczere, to od niej powinno przede wszystkim wyjść zawiadomienie o przestepstwie. Ale także podobny interes prawny mam ja oraz Igor Janke 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#78304

Czyżby kancelaria przestraszyła się hałasu, nagłośnienia, smrodu i postanowiła POlecieć w głupa?!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#78310

Typowe dla tej ekipy "myślicieli" (a może myśliwych?).
Złapani za rękę krzyczą "to nie moja ręka".
Zmoczyli, teraz przekalkulowali w jakim rozwiązaniu najmniej będzie bolało.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#78333

cytat z s24:
@Łażący Łazarz
Łazarzu, wysłanie maila spod dowolnego adresu jest trywialne i wątek techniczny możesz zarzucić od razu, szkoda czasu. Podobnie z fałszerstwem plików elektronicznych. Mógł to zrobić średnio rozgarnięty pasjonat z gimnazjum. Interesującymi wątkami do analizy jest:
- jakie informacje niejawne sprawca posiadł i jak je zdobył
- jakie sprawca miał intencje
- jeśli oświadczenie z kancelarii jest prawdomówne, jakoby ta kancelaria nie reprezentowała nigdy JP, to:
--- czemu nie podszyto się pod kancelarię, z której korzystał JP

2010-08-08 19:34
wojtyra 0 19

- pismo .pdf to fałszywka - jestem przekonany - to nie oficjalne pismo z kancelarii.
- musisz przemyśleć, czy w dalszym otoczeniu nie ma kogoś, kto mógłby to zrobić (np. ktoś z tej kancelarii)
- kto mógł wiedzieć, że jedziesz na urlop - w domu poczekałbyś na list polecony

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#78377

bez papieru w ręku trudno cokolwiek stwierdzić, ale osób które wiedzą kim jesteś nie może chyba być dużo...

Vote up!
0
Vote down!
0
#78406