Eloja zjem! - Ale Borowskiego nie, ponieważ się brzydzę

Niby już ten cały Obama wygrał, a emocje jakoś nie chcą opaść, ponieważ przy okazji tej zagranicznej farsy za miliard dolców ukazała się niby szyja niebywałego Nessie z Loch Ness – linia podziału na mądrych i jeszcze głupszych..

Nawet profesor Sadurski dał wyraz – Już go skontrował Łukasz ( bestia ) Warzecha, że o mojej Aldze nie wspomnę. Już stu innych zdążyło napisać, wywlekając na światło dzienne oczywisty fakt, że nikt nie lubi by rządzili nim głupcy, ludzie, którzy nie znają nawet stolic krajów i mylą Marksa z Meleksem, że niby i to i to na prąd.

A prąd – jak wiadomo – jest w ścianach. A woda jest w kranach - a mleko nadal jest w krowach. Kasza zaś w pudełkach blisko, a może nawet - razem z chlebem, który jest na swoim miejscu w sklepie.

Chleby rodzą się nocami ze związków bagietek z czerstwym pieczywem.

Tramwaje jeżdżą po szynach, a pociągi są dotowane podobnie jak stocznie, huty, szkoły i telewizja.

Gdyby nie dotować przemysłu to by sobie padł, ale zaoszczędzone pieniądze można by przeznaczyć właśnie na szkoły, ze szczególnym uwzględnieniem nauk ścisłych. Należy też promować ludzi, którzy wycięli, albo planują sobie wyciąć, połowę żołądka - albo śpiewają w chórach miłośników pizzy czy kebabu.

- Ke babu?

- Ano tam, idźże tam - Ty babu!

Bo co się stało nagle, gdy jasno dano nam do zrozumienia, że gospodarka światowa nie może unieść ciężaru polegającego na utrzymywaniu zatrudnionych w niej ludzi?

Nikt nie jest winny poza producentami dóbr wszelakich do kupowania których konsumenci stracili nagle zapał. Dobrą robotę robią jak zwykle banki, ale to za mało! Stanowczo za mało by postawić na nogach, to co dotychczas stało na głowie.

Najwyższy czas podzielić społeczeństwa zachodu na Morlocków i Olejów – przepraszam – Elojów.

Ci pierwsi powinni siedzieć pod ziemią i zapierdzielać w czymś co przypomina obóz koncentracyjny a ci drudzy tworzyć kulturę, palić znicze na mogile historii ludzkiego gatunku i takie tam. Co prawda, zmniejszy się wówczas rynek konsumpcji o te 80% ale za to nie będzie trzeba zawracać sobie głowy brudasami, moherami i całą tą kosmatą bracią. Po chińsku do mnie mów, kochany mój Tusiu!

Tak czy tak mają przerąbane a przykrym widokiem jest jakieś tam zdychanie na ulicy. Niech od razu siedzą pod ziemią!

Kogo to niby ma obchodzić?

Żeby tylko w telewizji o tym nie pokazywali żadnych głupich reportaży!

Co mnie tu szturchacie? Przecież ja wiem, że koniec końców to Morlockowie tych lepszych wcinają na obiad. Czy ja chcę zostać na powierzchni by żyć z wzajemnej wymiany usług?

Czy ja tak głupio wyglądam?

Może i głupio, bo dzisiaj gościłem śliczną pannę, która chciała mi sprzedać po okazyjnej cenie pakiet 140 telewizji do oglądania.

Ja do niej, że nie oglądam TV, a ona mi się na to pyta – jaki program wolę?

Ja do niej, że czasem oglądam tylko jakiś mecz – ona do mnie, że oni pokazują w C+ setki meczy. To ja się pytam, czy są transmisje z wyjazdów mojej Polonii Golina - to ona tylko się na mnie patrzy i mruga. Polonisty nie widziała?

Jeśli się pan interesuje polityką musi mieć pan TVN24! – Wystraszyłem się, że kobieta mnie chce wykończyć na amen!

Ale na pewno, skoro nie chce pan TVN24, lubi pan oglądać discovery!

Jeszcze czego! Nie, ja wiem, że to taka praca i na tym skończyliśmy, że ja wiem, że ona musi swoje kwestie wypowiedzieć, a ja ich wysłuchać.

Ona jest z Elojów, a ja już szczery Morlock, który ma za chwilę zejść pod ziemię. I na co mi Discovery pod ziemią? Czy tam mi wytłumaczą jak się zabrać do zjadania tych okropnych, pląsających cieni? Czy w discovery albo nawet w HBO, pokażą mi łyżkę, którą będę jadł zupę ugotowaną z prezesa Urbańskiego? Wątpię!

Wyszła panna, to ja zaraz, jakby na przekór sobie, telewizor włączyłem.

Sejm. Borowski prostuje Sikorskiego – potem jakiś gość z PiSu, a zaraz po nim Iwiński ( słownik mi zmienia na Świński! – czyli tempora i mores razem wzięte!) potem mocno podkrążona pani Jaruga.

Jak tu się zabrać do zjadania takich stworów? Obrzydliwość i zgroza. Trzeba by staropolskim obyczajem „korzenno i szafranno - moja panno” – ale już widok Borowskiego, mimo że to socjaldemokrata oraz ateista jak z obrazka, spowodował, że starciłem apetyt. Co innego taki Napieralski - jesień, ogniska z liści - ktoś pociska na gitarze stare kawałki Alvina Lee - jakiś ostatni grill...