O tym, jak fajnie nas ogłupiają

Obrazek użytkownika mona
Blog

Pęknięta na pół Polska jest "faktem medialnym", znacznym uproszczeniem, mającym uzasadnić, że na Jarosława Kaczyńskiego głosowały niemal wyłącznie "wsiowe przygłupy" z Polski B, gdzie oczywiście nie mieszkają ludzie wysoko oświeceni.

Zadałam sobie trud porównania - i wychodzi mi zupełnie inna statystyka: tam, gdzie Komorowski wygrał wysoko - wynik zrobiła mu wieś.

Nienawidzę statystyk, zwłaszcza jeśli mam je robić sama, ale spróbuję.

Oto próbka - porównanie, w którym - z czystej ciekawości - wzięłam pod uwagę województwa, które wykazują sromotną przegraną Kaczyńskiego:

warmińsko - mazurskie: dla Kaczyńskiego wieś 41% , dla Komorowskiego 58%

lubuskie, wieś dla Kaczyńskiego 36.06, dla Komorowskiego 63.94

kujawsko - pomorskie, wieś dla Kaczyńskiego 46.82, dla Komorowskiego 53.18

opolskie, wieś dla Kaczyńskiego 38.07, dla Komorowskiego 61.93

zachodniopomorskie, wieś dla Kaczyńskiego 34.45, dla Komorowskiego 65.55

Tak więc ten słynny graficzny podział Polski na wysoko wykształcony Zachód i wschodni, barbarzyński Ciemnogród jakoś nie bardzo się sprawdza.
Niby jestem wieśniarą, ale ci, których pytałam ( wciąż - z czystej ciekawości), odpowiadali mi głupotami: że Kaczyński nieuchronnie wywoła wojnę z Rosją, etc. Dalej jestem głupia, bo na pewno nie powiedział im tego ksiądz z ambony, jakby chciał "salon".

A miasto?

Nie wiem, czy niniejszym nie popełnię przestępstwa, ale diabli mnie kuszą, ponieważ wciąż jestem ciekawa - skąd się biorą "wykształciuchy", dlaczego myślą - jak myślą.

Pewien polityk, którego świat nie zapomni, napisał:
"Ci, z którymi spędziłem swoje młode lata, należeli do drobnej burżuazji...Przepaść, która oddziela tę klasę - wcale nie tak dobrze sytuowaną od klasy robotniczej - jest często głębsza, niż się ludziom zdaje. Powodem tego podziału, który moglibyśmy nawet nazwać wrogością, jest lęk dominujący w owej socjalnej grupie, świeżo wyniesionej ponad robotniczy poziom: lęk przed wpadnięciem w dawne warunki albo przynajmniej przed zrównaniem z robotnikami".

I jeszcze kawałek, z tego samego źródełka:( myślą przewodnią tego kawałka jest założenie, że kłamstwo musi być wielkie)

"Prawdą jest, że w wielkim kłamstwie zawsze jest pewien element wiarygodności, albowiem szerokie masy narodu w głębi emocjonalnej sfery swej natury nie tyle są świadome i celowo złe, ile łatwo ulegają zepsuciu: tak więc w swoich prymitywnych umysłach łatwiej padają ofiarą wielkiego kłamstwa niż drobnego, bo same często uciekają się do małych kłamstewek w drobnych sprawach, ale wstydziliby się posługiwać wielkim kłamstwem. Taka nieprawda nigdy by im nie przyszła na myśl i nie uwierzą, że ktoś inny miałby czelność haniebnie przekręcić prawdę...
Najbardziej bezczelne kłamstwo zawsze zostawia po sobie ślad, nawet gdyby je przygwożdżono."

No i jeszcze jeden kwiatuszek:

"Sztuka przewodzenia polega na skoncentrowaniu uwagi tłumu na jednym przeciwniku i na przypilnowaniu, aby nic tej uwagi nie rozproszyło...Genialny wódz potrafi przedstawić różnych przeciwników tak, jakby należeli do tej samej kategorii."

Myślę i myślę...skądś te metody znam...coś mi to przypomina.

Autora nie podam, domyślcie się. W każdym razie nie był to tow. Lenin.

Brak głosów

Komentarze

Wstępne szlify uzyskuje "kształcuny" na WUML-u czyli wieczorowym uniwersytecie marksizmu-leninizmu. Współcześnie jest to dowolny koleś czy koledż w każdej większej wsi ponad 30 tyś mieszkańców. Roboty i tak ni ma , lub nie nadaje się do żadnej , to niech chociaż papier zrobi, może się kiedy przyda.Zupełnie inaczej jest z eltą elit kształcunych (Bartoszewski, Rylski, Wajda, Niesiołowski czy Kutz) , oni są z namaszenia. Ale kto tego namaszenia udziela niestety nie wiem. Wiem natomiast że do elyty elyt byle dupek co ma wątpliwości natury moralnej i wierzy kiecakom nie wejdzie z pewnością. Z pewnością .

Ps.Na mojej wsi Kaczor do Komucha 70 : 30, no ale skoro mieszkają tu takie wsioki jal ja to co się dziwić.Po prostu ciemnogród, oszołomstwo, myślący stadnie  Rydzykiem , paranicy, chorzy z nienawiści, bojący się Europy zacofańcy. Rzygać się chce.

Vote up!
0
Vote down!
0
#70995

Na mojej - też Kaczor, ale z gorszym wynikiem.

Co do kiecaków - jest na niepoprawni.pl ( w każdym razie powinien być, czytałam w "papierze") świetny tekst Lisiewicza - o Polsce zbydlęconej, w której NOWE elyty ( "pookrągłostołowewe") postanowiły wmówić społeczeństwu, że czerwonych zastąpili czarni.Tak, z klepki - bo wróg musiał być natychmiast, a dlaczego mieli nim być trockiści od Michnika, faktyczni beneficjenci?
Konkretnie - czytałam to w Nowym Państwie, ale warto poszukać.

Vote up!
0
Vote down!
0

mona

#71000

Cytaty: bez wiki i google, na czuja i to, co pamiętam z historii :).
Adolf Hitler :)
Czyżby Mein Kampf? Zapewne.... :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#71002

W każdym razie ja cytuję z Alana Ballocka.Ale oczywiście zgadłeś.

Vote up!
0
Vote down!
0

mona

#71026

A skąd się biorą wykształciuchy...
Już spory kawałek czasu temu popełniłem mały tekścik - też mnie to zagadnienie "fascynuje"... momencik, zaraz odszukam - o jest:

http://www.niepoprawni.pl/blog/870/o-fenomenach-i-dysonansach

To, oczywiście, na pewno tylko część problemu. Ale, w ramach autoreklamy, wklejam link, możecie rzucić okiem.

Pisałem to 16 kwietnia, jak widzę, jeśli coś się zmieniło od tego czasu - tylko na gorsze.

Vote up!
0
Vote down!
0
#71003

No, trochę tych głosujących to jednak "tygrysy Europy", wciąż bardziej bojący się ZBYT czystych rąk Kaczyńskiego - od wściekłego liberalizmu PO.
Coś o tym mówi statystyka głosowania "pod celą".Nie wiem, czemu wolą polec od "bratniego ognia".

Vote up!
0
Vote down!
0

mona

#71027

[quote=mona]Coś o tym mówi statystyka głosowania "pod celą".Nie wiem, czemu wolą polec od "bratniego ognia". [/quote]
Idziesz dobrym tropem.
Czemu wolą polec od bratniego ognia ? Nie wolą, mają nadzieję, że jak rąbią cały las to nie będą zwracać uwagi, że inni rąbneli jedno drzewko (zbieżność z czyjąś ksywą przypadkowa).
A pod władzą jakiegoś czuba co z siekierą do lasu nie wpuszcza... mogiła...

Do łba tępakom nie może się przebić, że mafie są znacznie sprawniejsze i dużo bardziej bezwzględne w tępieniu "konkurencji" niż Państwo.
Ale co się dziwić - jak ktoś już siedzi "pod celą" to nie ma lepszego dowodu na to, że mu coś pod kopułą nie styka od urodzenia. Od tego do głosowania na PO droga krótka.

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#71034

Chyba masz rację.Oni siedzą "przez jednego czuba". Gdyby ten kochany Tusk wiedział...ale nie wie.
Zupełnie jak tow. Stalin.

Vote up!
0
Vote down!
0

mona

#71118

Nie zgodzę się z autorem tekstu.

Polska jest podzielona jednak nie tak jakby życzyli sobie obecni decydenci.
W skrócie podział polega na tych którzy są Polakami świadomymi i pozostałych. Do grupy innej niż świadomi Obywatele RP należą nie tylko nieświadomi ale przede wszystkim ci, którym obecny układ odpowiada. Najprościej obrazuje to fakt wyników głosowania w zakładach karnych. Jaki był każdy wie.

Ludzi z układu nie przekona nikt. Nieświadomych należy edukować. Jednak już niebawem będzie to bardzo utrudnione.

Komorowski szybką decyzją o KRRiT zaskoczył nawet PO
źródło: http://news.money.pl/artykul/komorowski;szybka;decyzja;o;krrit;zaskoczyl;nawet;po,86,0,642390.html#A2331127

Vote up!
0
Vote down!
0
#71044

Przecież nie napisałam, że Polska NIE JEST podzielona. Napisałam, że linia podziału przebiega inaczej.

Vote up!
0
Vote down!
0

mona

#71119

 Byle głupiec potrafi podać proste wyjaśnienie , poniekąd to właśnie głupca i prostaka zdradza że wiele potrafi prostym skojarzeniem wyjaśnić. A temat ciekawy- bo niby co przyczyną wyraźnych geograficznych różnic?  Może grafik podróży pretendentów ma coś do rzeczy? Rzuca się  w oczy że rejony poparcia Komorowskiego to równoczesnie rejony niskiej frekwencji. Czasem zreszta niskiej rażąco - bo zawyżają ja turysci głosujacy na zaświadczenie. A o tym się już zupełnie nie mówi - wniosek oczywisty - przy wyzszym poziomie odpowiedzialności obywatelskiej wynik byłby inny. 

Skoro przekrój w podziale administracyjnym ujawnia tak duże rożnice  to niewykluczone że wpływ maja jakies (z takim podziałem zwiazane) struktury - administracji, partii (których kandydaci rywalizowali) .Jeśli administracji to niepokojące. Bo to by w najlepszym przypadku oznaczało że wyborcy głosuja tak jakby to były wybory samorządowe a nie prezydenckie. A w najgorszym że partia władzy wpłyneła na ile mogła . I chciałbym wierzyc że tylko przez swoja sprawność a nie traktowanie codziennych decyzji w kategoriach politycznego marketingu lub  bardziej bezposredni wplyw ot chocby przez samo rozmieszczenie lokali wyborczych. Najgorsza możliwość to ta że wyniki są rożne w zalezności od struktur PKW, które  naśladują podział administracyjny - coż to by sugerowało fałszerstwa.

 

Co do różnicy miasto-wieś to tez nie jest li tylko kwestia wyksztalcenia,horyzontów i swiatłości ale cóż na wsi wiecej katolikow a w miastach.. przestepcow . Takoż wiejski wyborca czuje się stosunkowo wolny i mniej zwiazany drobiazgami czego o miejskim drżacym o podstawy swojej egzystencji i stope kredytu refinansowego (bo przeciez własnie w miastach dopada bezrobocie i pułapka kredytowa) powiedziec nie można. 

Inny częsty wątek komentarzy to  przeciwstawienie przedsiębiorczych i tych co na socjalnym garnuszku. Tyle że w polskich realiach ciekawszy jest podział na armie posrednikow, urzednikow, poganiaczy niewolnikow i pływajacych w metnych wodach z jednej strony a z drugiej tych co cokolwiek niezbędnego i uzytecznego wytwarzają. I tak to widząc ile z tych polskich miast jest właściwie ekonomicznie martwych, czy przecietne polski blokowisko bardziej przypomina slumsy czy element metropolii? 

Aby mówić o Polsce A i B to trzeba by miec dane w/g regionów a nie w/g podziału administracyjnego. Z tego co mamy to zadnych podstaw do takich rozważań nie ma. Bo czym się tak diametralnie różni w tej optyce małopolska od wielkopolski , łodzkie od górnego śląska a podkarpacie od mazur aby tak odmienne padły wyniki w każdej z tych par? 

Konie z rzędem temu kto potrafi rzetelnie i przekonywająco regionalne roznice wyjaśnić. 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#71050

Jest prawda mendialna jak to określił autorytet, to fakt prasowy. Łatwiej jest im wykazać że jest jasnie oswiecony zachód Polski i taki ciemniak jak ja ze wschodniej ściany , zadupia, z ciemnogrodu i cała litania tych określeń przez michnikoidów. Mnie jednak stać na prawdę i mówię to jasno , olewam ich cieplym moczem [ to słowa nastepnego autoryteta]  Wychodzi z tego że na wsi zachodniej to chłopy inteligenty a wschodniej poprostu chłopy . Tym sposobem powinni automatycznie poprawić statystyki, strasznie nam wzrasta inteligencja. Polska nie pękła , zawsze były jakieś tam podziały , tym bardziej wyborcze. Pomijam komunę, bo wtedy byla jednomyślność-jako fakt prasowo-propagandowy. Moim zdaniem jest część Polaków , nazwijmy to z dziada pradziada. Część nie swiadomych -telewizorów. Reszta to z importu i dupowłazów. Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#71052

też mieszkam na wsi. Właściwie gorzej - bo w lesie.
Mnie też stać na prawdę i lata mi kalafiorem, co kto o tym myśli.Języka za zębami nie umiem utrzymać i nie zamierzam pobierać nauk w tej kwestii, ale nie spotkałam się z sekowaniem. Powiedziałabym - wręcz przeciwnie.Bardzo, bardzo przeciwnie.
Ludzie przestali się bać.
Pod tym tekstem na "salonie" ktoś wpisał, że na zachodzie mieszkają kombatanci - i stąd takie wyniki.

Rzeczywiście - o nich jakby nieco zapomniano za czasów PiSu. Może w ramach dopieszczania tych, których NIE dopieszczała komuna, ale fakt jest faktem.
No, cóż - nie popełnia błędów, kto nic nie robi...

Vote up!
0
Vote down!
0

mona

#71121

 Masz własny , zapewne piękny ,wspaniały naturalny las.  Bo ja kupiłem 1/2 h i lasek musiałem sam posadzić,  już ma ze 13 lat.  Może 10m na 20m , ale jestem dumny. Ptaszki juz śpiewają obok chatki.  Mona nie chce zaczepiac tematu który znam pobierznie.  Oczywiście tam są tzw przesiedleńcy i jeśli pozwolisz nie bedę wymieniał jacy. Aby nikogo nie skrzywdzic, bo będzie cholernie głupio. Wiemy o co chodzi . Pozdrawiam.  

Vote up!
0
Vote down!
0
#71126

Trudno wyjasnić dlaczego im później z komisji spłynęły wyniki tym wyraźniej wygrał w niej Komorowski. Zwłaszcza że to obwody z NISKĄ frekwencją i wcale nie te największe. A właśnie w takich mozna probować coś zafałszować z najmniejszym ryzykiem. I trzeba to zrobić po zamknieciu lokalu co opóźni podliczenie. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#71053

Tłumaczono to głupio: że mianowicie nie liczą z klepki obwodów, o których wiadomo, że gremialnie wygrał ( w I turze)jeden z kandydatów.
Ale Mazowsze długo było białą plamą, głosowało na JK, więc rzeczywiście: tu jego wynik powinien się zwiększać, nie zmniejszać.Było odwrotnie.

Vote up!
0
Vote down!
0

mona

#71123

Ojej, ależ doskonale pasują te cytaty... to ci mają idoli, ci nasi rządzący....

A propos Polski A i B, już znam odpowiedź.
Nie bacząc na ryzyko zakażenia jakimś cholerstwem oraz wcześniej skladane obietnice, otworzylam dzisiaj "metro" i dowiedzialam sie, co następuje:

"Polskę A i B różni stosunek do Kościola i zaradność mieszkańców. (...) "

W Polsce A zamieszkuja ludzie otwarci i ciekawi świata - i do wladz wybierają sobie podobnych, natomiast rytm życia lokalnych spoleczności w Polsce B zawsze wyznaczal proboszcz.

"Zaangażowanie w sprawy lokalne jest slabe, koncentruje się najwyżej na życiu parafii."

No to uż wszystko wiemy ;)

Aha, autor cytatu to niejaki prof. (jakżeby inaczej! ;) Jacek Wódz, socjolog z Uniwersytetu śląskiego

Vote up!
0
Vote down!
0
#71079

NIE takiego, OJ nie takiego. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#71082

bardzo zdolni są ci tłumaczący.
Co do autora cytatów - wprawdzie Wódz, ale pisany raczej szwabachą.Z dodatkiem "ein" :)

Vote up!
0
Vote down!
0

mona

#71124

kolejny raz powiem, ile warte są statystyki
od 2 lat mieszkam na wsi, w gminie, wielkości warszawy, było kilka komisji
nie wiem ile, bo nie zapisałam, a na stronie www.kietrz.pl nie ma śladu wyborów prezydenckich
cała zabawa polega na tym, że w niedzielę nie jeździ ANI JEDEN autobus.
nie ja decyduję, czy chcę iść na wybory
ktoś zabrał mi prawo podjęcia takiej decyzji
a "tubylcy" z rozrzewnieniem wspominają, że "za komuny jeździł autobus, dowoził do urny i każdy mógł dać głos"
dajcie sobie spokój ze statystykami i rozkładem głosów na wsi

Vote up!
0
Vote down!
0
#71084

Ja mam zupełnie inny pogląd na ten temat. Polska wschodnia i środkowa to ludzie zasiedzieli na tych terenach od wieków. To ludzie którzy nigdy nie wyrzekli się własności prywatnej, którym nawet komuna nie dała rady. To ludzie kreatywni, pełni inicjatywy, radzący sobie w każdej sytuacji, nie bojący się wyjechać za pracą nawet za granicę. To ludzie w bezrobociu szukający pracy w wielkich miastach, czego przkładem jest Warszawa. To ludzie często lepiej wykształłceni niż elektorat PO. Dla tych ludzi słowa Bóg Honor Ojczyzna mają swoje znaczenie. Polska zachodnia jest konglomeratem repatriantów z różnych narodowości. Oprócz Polaków napłynęła masa Rosjan, Żydów i Ukraińców. Ci ludzie do tej pory nie są u siebie, ci ludzie często są pracownikami byłych PGR i mają tylko podstawowe wykształcenie. Są to ludzie którzy pracując w PGR myśleli tylko co ukraść a nie jak wziąć się do roboty. Są to ludzie bez inicjatywy, dający się manipulować na różne sposoby. Taka jest moim zdaniem prawda o elektoratach i chyba ma to jakiś sens.

Vote up!
0
Vote down!
0

czarek

#71096

Kupiłem sobie wino cherry za złotych polskich cztery, mogę gadać. Nie zupełnie , pewnie zaraz padnę, wszak jutro też jest dzień. Dawno temu powiedziano mi że mądrość polega na zadawaniu pytań , a nie na powtarzaniu oklepanych frazesów. Czasem rozważam przysłowie angielskie :żaden postęp jest niemożliwy (no progress is possibile). Skoro u "nasz" zwyciężył ciemnogród to przedstawię najlepszego chłopa z ciemnogrodu:ziemia 100 ha =4mln zł, park maszynowy kilka traktorów, itd = 1 mln zł , środki zainwestowane w obróbkę = 300 tyś zł + skarpeta by nie sprzedawać po żniwach lecz wyczuć najwyższą konunkturę na ziarno =200 tyś zł. Chwalę się nie swoim. Nasze brudne zacofane księstwo mazowieckie ma produkcję żywca i mleka przewyższające nowoczesną Wielkopolskę. Tyle że im śnią się Niemcy, To samo Warmiakom ,Mazurom ,oraz całej Opolszczyźnie. Oni są zwyczajni pana co im wymyśli robotę, a miarą wielkości jest fakt że na pańskim stole zostało 17 niedopitych butelek i była darma wóda na trzy dni.Polecam książkę hrabiny Lanckorońskiej: "Najlepszych parobków Ojciec obsadzał na ziemi tak by założyli rodzinę i się bogacili-dla siebie. Przyszedł sowiet ,tych wolnych z nadanej własności wywiózł na Sybir i wymordował ,a ochlapusów uczynił komisarzami politycznymi." To z tego wywodzi się elyta III RP.Z czystego poczucia obowiązku :legendowany na obalacza komuny Komor, Schetynescu i reszta tej ferajny. Chazero-mongoły do kwadratu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#71105

Myślę, że ludzie nie wierzą najpierw sobie nawzajem.Kiedy zamieszkałam na wsi ( "przybyłam" ze ŚLĄSKA, gdzie owoce i warzywa się dowozi, co straszliwie podnosi ceny), nie mogłam się nadziwić taniości produktów na targowiskach ( choćby Gostynin, miasto ostatecznie na turystycznym szlaku - ale nie wyłącznie tam).
Przypadkiem widziałam, jak na wygodnej, przelotowej stacji kolejowej jacyś Niemcy skupują masowo produkty, płacąc potrójne ceny.
Nie umiem powstrzymać ozora, ciągle pytałam ludzi - jak im się opłaca produkcja, dowóz, sprzedaż - za takie głupie ceny, więc natychmiast "nadałam" tę okazję dworcową.
Ludzie odpowiadali - "eee...".
Tłumaczyłam jak nawiedzona: niech jedzie JEDEN, niech sprawdzi, to przecież blisko. Ludzie odpowiadali - "eee..."
Nie pojechali, miejscowi sprzedali, co mieli, Niemcy wyjechali - okazja się skończyła.

Pogranicza, gdzie n.p. Niemcy zjeżdżają masowo - już nauczyły się łapać takie okazje, nasi z "centrali" - jeszcze nie.
Ale swoja szosą - w najbliżej wsi ( mieszkam w lesie) w ub. roku było jeszcze 80 klaczy - matek.Już nie pamiętam cen sprzedawanej młodzieży, ale niektóre jakoś oscylowały w granicach 8 tys.
W tym roku spadły do 3 tys.
I weź tu coś zaplanuj.

Vote up!
0
Vote down!
0

mona

#71151

Może po prostu chodzi o to, żebyśmy się pomału przyzwyczajali do tego nowego podziału (czytaj: rozbioru) Polski? Przecież „Polskość to nienormalność, jak mawiał klasyk dążący do regionalizacji...

A tak przy okazji mam takie pytanie dla znawców i trochę z boku tematu: Czy możliwa jest taka opcja fałszerstw, aby zaniżano frekwencję po to, żeby głosy oddane na p. Kaczyńskiego nie przeważyły nad oddanymi na obecnego elekta - czyli najbrutalniej w świecie niszczono karty oddane na niePOwca? (ja tylko pytam)

Vote up!
0
Vote down!
0
#71131

Chyba pierwszy raz czytam kilka Twoich słow co napisałaś. Nie odbieraj mnie fałszywie, czy że się wymądżam. wyrzuć telewizor, czytaj ksiązki tzw zakazane w DEMON KRACJI dojdziesz do wszystkiego sama. Sa wspaniali polscy,nasi pisarze oni to opisują w prześladowanych książkach i autorach. Nie bierz do ręki niczego z salonow bo cuchnie. Dowiesz sie jak komuna doszła do władzy, jak liczyła głosy [chyba w 1946-7 rok] bedziesz wiedziała wszystko. Moja "rada" już dawno brzmi wyrzuć telewizor za te pieniądze kup książke-dobrą, za kilka abonamsntów oplat TV nych ,bo dobry towar niestety kosztuje. . Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#71139