Polityka mrożonego g...na.

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb
Świat

Prezydentura Bronisława Komorowskiego w aspekcie międzynarodowym.

Tym, którym tytuł niniejszej notki wydaje się zbyt drastyczny / niesmaczny, wyjaśniam, iż na termin „polityka mrożonego gówna” natknąłem się w książce Wiktora Suworowa pt. „Klęska”, a konkretnie - w motcie rozdziału 6 zawierającym cytat z „Literaturnej gaziety”(20.11.1996r.), którym to plastycznym sformułowaniem rosyjski tygodnik opisał ostatnie 30 lat istnienia Związku Radzieckiego, kiedy to niewspółmiernym kosztem usiłowano przedłużyć życie i prestiż międzynarodowy skrajnie niewydolnego sowieckiego systemu. Innymi słowy - „mrożono” radzieckie g...no, żeby nie śmierdziało.

Pozwoliłem sobie ową metaforę potraktować nieco szerzej.

Uprzedzam – to długi wywód.

I. Głosowanie „pożytecznych idiotów”.

Jak wiadomo, Polacy zgodnie z życzeniem pani Cornelii Pieper, tudzież reszty międzynarodowego Salonu wybrali na prezydenta Bronisława Komorowskiego. To dobry moment, by przyjrzeć się naszej międzynarodowej (szczególnie regionalnej) pozycji w perspektywie ostatniego dwudziestolecia.

Pozornie jest OK. Weszliśmy do głównych zachodnich struktur – UE, NATO... W praktyce jednak nasza realna podmiotowość jest nader ograniczona.

Spójrzmy.

1) Niemiecka agentura wpływu tresuje słowiańskich ubermenschen w rozumieniu tego, co należy postrzegać jako „europejskie” i „modernizacyjne”, a co – jako „szowinistyczne” i „zaściankowe”. Przy czym, dziwnym trafem, każdorazowo okazuje się, iż to co jest „europejskie” zgodne jest z interesem Niemiec, zaś to co „zaściankowe” jest z tymże interesem sprzeczne. Pełne satysfakcji pomruki niemieckiej prasy i politycznego mainstreamu na zwycięstwo Bronisława Komorowskiego, okraszone „modernizacyjną” retoryką, są wielce wymowne.

2) Rosyjska agentura wpływu tresuje z kolei mieszkańców Priwislańskiego Kraju co do tego, jakie nasze zachowania sprzyjają „ociepleniu”, czy wręcz „pojednaniu” i rozwijaniu konstruktywnej współpracy, jakie zaś są „niekonstruktywne”, a wręcz „wrogie”. I tu również, dziwnym trafem, każdorazowo okazuje się, iż to co służy „ociepleniu” i „pojednaniu” zgodne jest z interesem Rosji, zaś to co „niekonstruktywne” jest z tymże interesem sprzeczne. Wydawać pełnych satysfakcji odgłosów na elekcję Komorowskiego Rosjanie nie muszą. Od momentu przekazania im smoleńskiego śledztwa i bez tego trzymają nas w gołębim uścisku pojednania. Ich milczenie w sprawie beneficjenta moskiewskiego jarłyku również jest wielce wymowne. Gdyby zwyciężył ktoś im niemiły, z pewnością zaczęli by krzyczeć.

3) Amerykańska agentura wpływu tresuje „Polaczków” w sztuce „bycia dobrym sojusznikiem”, „wiarygodnym partnerem” i w umiejętnościach podtrzymywania „więzi atlantyckich”. Przy czym, „bycie dobrym sojusznikiem / wiarygodnym partnerem” każdorazowo zbiega się z interesami Stanów Zjednoczonych... i tak dalej. Każdy, kto przeczytał poprzednie akapity, wie o co mi chodzi.

My zaś mamy europejsko – dobrosąsiedzko - transatlantycki „obowiązek” zaspokoić trzech głównych graczy. Na raz. Nie licząc graczy pomniejszych, którzy również mają swoje interesy.

Istna międzynarodowa kamasutra.

II. Międzynarodowa dziwka.

No cóż. Skoro zrządzeniem historii (aczkolwiek nie bez własnej winy) od schyłku I Rzeczypospolitej jesteśmy międzynarodową dziwką, zawsze w służbie komuś, zawsze, z przeproszeniem, dymaną w interesie obcych potencji, to przynajmniej powinniśmy nauczyć się wyciągania maksimum profitów z naszego nieszczęsnego położenia. Opanować sztukę dojenia klienta. Dzięki umiejętnemu rozgrywaniu sprzecznych interesów stron wyrywających sobie postaw czerwonego sukna, można było wiele osiągnąć dla naszej korzyści. Tyle, że nasi parnasiarze z chronicznym deficytem niezawisłości ducha tego nie potrafią. Potrafią jedynie wpatrywać się z cielęcym zachwytem parweniuszy w kolejnych możnych protektorów, słuchać i wypełniać polecenia

Inteligentna dziwka zostaje z czasem burdelmamą. Dziwka głupia kończy w rynsztoku.

Mieliśmy szansę zostać „burdelmamą” naszego „postjagiellońskiego” regionu. Szansę tę zmarnowaliśmy.

Teraz rozgrywanie wzajemnych animozji rywalizujących o Polskę mocarstw będzie nader utrudnione. Może wręcz niemożliwe. Z prostego powodu: wczorajsi rywale najwyraźniej porozumieli się (przynajmniej z grubsza) co do wpływów w Polsce. Przy czym, w owym trójporozumieniu prym wiodą, jak przed rozbiorami, Niemcy (wówczas – Prusy) i Rosja.

Stanom Zjednoczonym przypadła ciut pośledniejsza rola Austrii, tym bardziej, iż „obamowcy” swe geopolityczne interesy skierowali w inne punkty globu, od naszego regionu wymagając jednego: świętego spokoju. Albo spokoju jakiegokolwiek, niechby nawet bezprzymiotnikowego. Co nie znaczy, że nie skorzystają z kawałka tortu, gdy tylko nadarzy się okazja.

I tu trzeba będzie pilnować na jakich warunkach dopuścimy amerykańskie firmy do ewentualnej eksploatacji gazu łupkowego.

No dobra, poniosła mnie fantazja. Już widzę, jak tego dopilnujemy...

III. „Mrożona” polityka wschodnia.

Mieliśmy niemal dwadzieścia lat, by stworzyć w regionie, którego jesteśmy ponoć „naturalnym liderem”, sprawną i rozbudowaną agenturę wpływu. No, wiecie – instytuty, centra badawcze, fundacje... Mogliśmy pozyskać dla tych inicjatyw miejscowe autorytety. Albo wykreować własne. Poszłyby za tym media, za mediami zaś – ludzie. Głosowaliby po naszemu, tak jak dziś większość Polaków głosuje po myśli Niemiec i Rosji. Dla poważnego państwa dwie dekady na realizację takiego zadania to aż nadto.

Gdybyśmy byli poważnym państwem, zrobilibyśmy to.

Tymczasem Ukraina pod rządami Janukowycza bezpowrotnie osuwa się w rosyjską strefę wpływów. O Białorusi nie ma nawet co gadać. Pribałtika również okazała się wyzwaniem ponad nasze możliwości. Tym bardziej, że co i rusz, różni „dobrzy ludzie” ostrzegali nas przed „wymachiwaniem szabelką” i „aktywną polityką wschodnią”.

Posłuchaliśmy „dobrych ludzi”. I przegraliśmy region. Jedyny antrakt w spektaklu naszej niemocy, to okres między „pomarańczową rewolucją” (przełom lat 2004/2005), a wygraną ekipy Tuska (2007), z późniejszym heroicznym epizodem wyprawy pięciu przywódców pod przewodem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Gruzji w sierpniu 2008 (wbrew woli Rządu RP!). Zwieńczeniem - tragiczny finał w Smoleńsku.

Dlaczego nie potrafiliśmy stworzyć skutecznej agentury wpływu i szerzej – konsekwentnej polityki zagranicznej? Bo analogiczna agentura innych państw usadowiona u nas do tego nie dopuściła. A nasi parnasiarze i podążający w ślad za nimi eliciarze byli aż nadto chętni by się światłym zaleceniom „życzliwych” nam „partnerów” podporządkować, wszelkie przejawy zbytniej samodzielności Polski traktując jako szkodliwą chimerę.

Poczynania obecnej ekipy rządzącej, świadomie odchodzącej od idei „polityki jagiellońskiej”, która tak drażniła dysponentów rezydujących u nas agentur wpływu, na rzecz „płynięcia z głównym nurtem” oznacza jedno: wybór Bronisława Komorowskiego na prezydenta III RP jest sygnałem, iż w kwestii stosunków międzynarodowych będziemy kontynuować „politykę mrożonego g..na”. Nie zmieni tego faktu kurtuazyjne nazwanie tego co Polska zrobi „polityką piastowską”, powrotem do „realizmu” (w miejsce wcześniejszych rzekomych „mrzonek”), czy czymkolwiek innym.

Zostaniemy z „partnerstwem wschodnim” - wirtualnym bytem nie przekładającym się na realia. Wszystko okraszone uśmiechami ze strony tych, którzy porozumieli się co do naszego losu.

Niby funkcjonujemy w „przestrzeni międzynarodowej”, niby się z nami liczą i prawią czułe słówka... Łajno, póki co, jest zmrożone.

***

Po zwycięstwie Bronisława Komorowskiego pojawił się rządowy apel o 500 dni spokoju. Przekładając z języka sloganów na język konkretów, oznacza to: dajcie nam 500 dni polityki mrożonego... sami wiecie czego. Nie tylko w warstwie zagranicznej, którą zarysowałem powyżej, lecz również w polityce wewnętrznej. Rząd będzie udawał, że rządzi. Media wzmogą pijarowską kołysankę, nucącą, iż modernizacja postępuje i szafa gra, zaś Prezydent Bronisław Komorowski jest witany z przyjazną akceptacją we wszystkich stolicach i na wszystkich planetach Wszechświata.

Ale historia ma to do siebie, że prędzej czy później przychodzi czas odwilży. I wtedy to, co było zamrożone, nagle daje znać o sobie.

A my zostaniemy z twarzami w tym, co odmarzło.

Gadający Grzyb

Inne moje notki o podobnej tematyce:

niepoprawni.pl/blog/287/kres-pomaranczowej-ukrainy

www.niepoprawni.pl/blog/287/komorowski-polecial-po-jarlyk

www.niepoprawni.pl/blog/287/aksamitny-protektorat

niepoprawni.pl/blog/287/po-co-te-wybory

Brak głosów

Komentarze

Zawsze brakowało mi takiego sznytu i prostych wypowiedzi jak u Ciebie.
Mecz- ale była szansa...

Vote up!
0
Vote down!
0

**************************
BETTER DEAD THAN RED!

#70671

Dzięki. A mecz też oglądam :))

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70674

mecz

Vote up!
0
Vote down!
0

**************************
BETTER DEAD THAN RED!

#70673

Tylu Polaków w wyjściowym składzie Niemiec jeszcze chyba nie było...
Co oni by bez nas poczęli ;))
pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70675

Przez chwilę, po róźnych wypowiedziach Pani Staniszkis myślałem, że Tusk stosuje politykę pt. "tisze jedziesz, dalsze budziesz ", ale teraz jestem pewien że nosi ona wszelkie cechy działań agenturalnych.
Świadomych działań agenturalnych Premiera i jego otoczenia.

I zastanawiam się, jak mogło do tego dojść?

Ma ktoś jakiś pomysł?

Vote up!
0
Vote down!
0

mirek603

#70681

Tusk i PO to efekt ciężkiej pracy różnych "wielkich braci". Nie zawiedli się na swym faworycie.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70682

Jak zwykle precyzyjna analiza sytuacji, gdyby to było wtłaczane Polakom, powinno być mottem programów i działania wszystkich patriotycznych i niepodległościowych opcji w Polsce. Oczywiście, że odbudowa takich właśnie elit znowu zajmie nam parę lat i może kiedy następnym razem przyjdzie ta śmierdząca odwilż, może wtedy odzyskamy Polskę, bo odzyskanie ojczyzny to nie perfumeria. Może wtedy lepiej intelektualnie przygotujemy to zwycięstwo??? Dyszka!!! Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#70704

Grunt, to wypracować spójną koncepcję naszej polityki zagranicznej - w świecie, Europie i regionie. To zadanie think - tanków, które powinny być naturalnym zapleczem intelektualnym każdej poważnej siły politycznej.
Konsekwentne wcielanie wypracowanej koncepcji w życie - to zadanie dla partii.
Tylko tyle i aż tyle. My zaś przez dwadzieścia lat nie wypracowaliśmy nawet tego. Po wstąpieniu do UE i NATO żadne z ugrupowań politycznych nie ma pomysłu na ciąg dalszy. W efekcie wychodzi doraźna szamotanina.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70709

Durny chlop to panie , duma tak. Rosyjska, niemiecka, Amerykańska agentura wpływu . Kto to jest i na kogo wpływa. A no panie nie Rosyjska tylko soviecka a soviecka to żydowska , Miedwiediew,  niemiecka, a od kiedy to niemcy rządzą niemcami , bo mnie panie się widzi że przed wojną i po wojnie np Merkel to żydzi , a od kiedy to panie Amerykanie to nie żydzi w polityce, nawet czarne co oba ma. No a panie nasze to czyje - to panie na 100% nie POLSKIE - tylko panie sovieckie, niemieckie , amerykańskie żydostwo. Czyli panie to trzy czy cztery jak kto woli w jednym.Ja to nazywam krótko -żydokomunofaszyści.  Tylko chodzi o następną konkretną redukcję goji. Jakąś wojenkę się zorganizuje jak przypili do NWO. Bo Izrael już jest jak wiemy po IIwś. A czego teraz "Izrael" chce a no panie rządzić światem, już król dawidowy gdzieś czeka.  Patrz II wś .Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#70711

Chłopie, jak rany... Żydom można zarzucić wiele realnych przewin (np. ponawiane co jakiś czas bezczelne żądania majątkowe wobec Polski wysuwane przez część organizacji żydowskich i zniesławianie nas na arenie międzynarodowej), ale wierz mi - to nie Żydzi odpowiadają za całe zło tego świata.
Mówiąc hasłowo - jest różnica między Grossem a Wildsteinem.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70726

Ja złą historię czytałem. Muszę poczytać historyków salonowych, tylko jak to strawić. Ja panie widze że to do POLSKI na czołgach nam POLAKÓW Stalin przywióżł a nie żydów, toc żydów nie ma bo ich niemce wybiły , kiedyś. A tera to chyba gadajom że Polaki. No i POLAKI pierestrojkę robili-Michniki,Kuronie<Geremki. Potem panie wzieli się za pobudowanie POLAKOM raju Sorosze z Balcerowiczami i inszymi Polakami. Nie zwracaj pan uwago chłop gupi jest. Pozdrawiam.A o swiecie to chyba nie pisałem.Juz nie bedę pana pytał o polskich prezydentów i ich wylęgarni u Batorego. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#70732

P.S. Zamieniłbym jednego Mariana Hemara na wielu spośród tzw. "prawdziwych Polaków".

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70745

o! I tu dochodzimy do pewnej sprawy, którą od dawna już zamiarowałam podnieść w podobnych dyskusjach - Są Żydzi i Żydzi. Są okropne szuje, V kolumna i różnej maści bandyterka a są i tacy (i znam takich osobiście), jak z opisu Mickiewicza - "Żyd poczciwy, Ojcycznę, jako Polak kochał." Owszem, wieszczu idealiował, jednakowoż, powiadam, ja osobiście takich spotkałam. I tym Żydom (zresztą nie tylko im) jest najciężej - Polacy ich lżą za same rysy twarzy a Żydzi ich gonią za samo dobre myślenie o goim i za inne takie przejawy "renegactwa".
Osobiście znam też (wieeeelu) Polaków, którym nie podaję ręki. Nie, Żyda patriotę mogę przyjąć pod dach, od Polaka-zdrajcy (mocno powiedziane, ale wystarczy, że to taka łazja, co duszę diabłu sprzedała za parę groszy) wolę się trzymać z dala. I dla własnego egoistycznego dobra, i dla uniknięcia obrzydzenia.
Umówimy się zatem proszę, że pojęcie "Żyd", rozumiane przez niektórych jako źródło całego zła tego świata, nie będzie przenoszone na stosunki międzyludzkie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#70789

Ano właśnie - kanalię należy piętnować za czyny, niezależnie od tego, czy jest Żydem, Polakiem, czy Eskimosem. Myślenie etnicznymi schematami, to wg mnie kretynizm. Liczą się czyny konkretnych osób. Np. taki Jan Lechoń - potomek polskich Tatarów i homoseksualista, a wszak patriota pierwszej wody!

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#71077

Czytam tez innych wspaniałych żydów nazywanych za prawdę antysemitami. A z tym Wildstainem to nie byłbym taki zachwycony. To korowiec i mason. A że robi za "dobrego" takie dostał zadanie w/g zasady my mamy swoich ludzi wszędzie na lewicy,na prawicy i po środku. Chyba że pan zna lepiej żydów od np żyda Henry Forda który napisał książkę "międzynarodowy żyd". Ja wiem że mozna pisac ze rewolucję zrobili Rosjanie, że Rosjanie napadli na Polskę 1920 roku itd.

"światem rządzi pomiedzynarodówka agresywnego durnia i nadętego półgłówka" z wiersza Mariana Hemara.Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#70748

A ja spotkałem kiedyś żyda, który przez jakieś dwie godziny, starał się przekonać mnie, że nie ma Polskiej literatury. Że Polską kulturę tworzyli żydzi. Fakt, że bardzo generalizował. Ale w ostatnich 150 latach, trudno było mu zaprzeczać.

Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#70753

Izraela Szahaka "Żydowskie dzieje i religia", dostępna w Polsce.

Jeden cytat "Jeszcze dwieście lat temu olbrzymia większość żydów żyła w całkowitej ciemnocie , nie tylko nie wiedząc o istnieniu Ameryki , ale nie znając nawet własnej histori czy terażniejszości" Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#70760

Zgoda. Ale te fakty nie przeszkadzały, tym bogatszym i wykształconym, żerować na tych biednych jak na reszcie goi.Z nowszej historii - Miałem nauczyciela po Auschwitz. Opowiedział nam, jak inny żyd, aby przypodobać się esesmanom, kładł trzonek od szpadla na gardle współwięźnia i chuśtał się.W każdym narodzie sa kanalie. W naszym także. Są np. ślady, wg, których dżugaszwili mógł być bękartem po polskim zesłańcu...

Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#70767

oczywista nieprawda. A trudno mu było zaprzeczać, bo przez ostatnich 70 lat Polacy pisarze nie byli wydawani, albo w minimalnych nakładach, Ossendowski, Sieroszewski, Goetel ltp.ltd. Poza tym zorganizowani doskonale żydzi opanowali do perfekcji sztuke autoreklamy, nie tylko w dziedzinie literatury czy sztuki, ale i nauki też. Bez skrupułów kradnąc pomysły innych sami sie nawzajem uznawali za światowe autorytety (zeby wspomniec tylko Einsteina, który skopiował prace swojej żony).

W Niemczech, juz po ustawach Norymberskich nauka rozwijała sie bez żydów znakomicie. (Np. malo znany fakt, że do 1945 zdążyli stworzyć trzy reaktory atmowe).

Pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#70766

:)) Ja to wiem. A interlokutora wyciszyłem pytaniem. KOGO spoza SWOICH dopuścili do głosu? KOMU nie podstawili nogi? Mojego brata utrącili na ASP z powodu braku nazwiska.

Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#70769

"światem rządzi pomiedzynarodówka agresywnego durnia i nadętego półgłówka"

No to jesteśmy w domu - "agresywny dureń" i "nadęty półgłówek" to przypadki występujące niezależnie od narodowości.

Nie czytałem "Międzynarodowego Żyda" Forda, niemniej zaryzykuję tezę, że był genialnym biznesmenem, ale nie daje mu to patentu na nieomylność. Na podobnej zasadzie Wagner był genialnym kompozytorem, ale zbyt nowatorskim i odmowy drukowania jego partytur przez żydowskich wydawców (ówczesny odpowiednik dzisiejszego przemysłu fonograficznego) podyktowane czysto rynkowymi względami (dla masowej publiczności Wagner był "niestrawny") wytłumaczył sobie żydowskim spiskiem.

Nie mówiąc już o klasyku nowoczesnego antysemityzmu - niejakim Karolu Marksie, synu rabina, który z żydowskimi wyzyskiwaczami wiązał całe zło świata...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70755

Bardzo ciekawy gość,odznaczony przez Hitlera za pomoc finansowa. Tutaj mnie masz na muzykach się nie znam.Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#70763

Hitler to, delikatnie mówiąc, nie jest najlepsza rekomendacja (ludobójca i zagorzały marksista - jego antysemityzm wziął się z lektury Marksa właśnie). Ale informacja o pomocy Forda - ciekawa. Tym bardziej, jeśli skonfrontować ją z faktem, że NSDAP równolegle brała pieniądze od żydowskich bankierów z Ameryki.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70768

T - REX        Bardzo sluszne tezy i rozwazania  . Mozna dodac tylko ze zamrazarki maja czasami krotkie chwile defrostacji . Cos sie na chwilke rozmrozi i znowu zamrazaja szybko .

Jak Bronek zaczal nas wyprowadzac z NATO to byl to taki frudowski moment przypadkowej defrostacji . A potem tyle razy to domrazano werbalnie  , ze znowu przymarzlo .

Ale wczoraj u red Durczoka wystapil ktos kto nawet byl bardzo podobny do Freuda , pan prof. Spiewak , prosto z drogi , po 5 miesiacach w ziemi swietej . No i byly dywagacje o katastrofie Katyn II , no i pan Durczok bardzio, bardzio byl urazony ze nikt nie docenial glebi zaloby wszystkich dziennikarzy itd itd .

Natomiast pan prof. socjologii Spiewak rozwodzil sie ogolnie i uczenie o tym i o owym , miedzy innymi nad odpustowym charakterem Polski i polskosci , no i polskiej odpustowej zaloby itd itd .  To co bylo ciekawe nastapilo  gdy zaczal z podziwem sie wypowiadac o glebi zaloby pana Donka . Powiedzial mniej wiecej doslownie tak : to bylo poruszajace widziec jak pan premier wypowiadal sie z taka czcia o   p o m o r d o w a n y c h , powiedzial jasno i wyraznie p o m o r d o w a n y c h  .

Potem bardzo szybko sie poprawil , z czcia o tych co zgineli w katastrofie . Potem udawali i pan socjolog i pan redaktor ze nikt nic nie slyszal , i sie nie "przejezyczyl" - jak to napewno zostanie zdefiniowane . Mimo wszystko to freudowskie wyspiewanie bylo bardzo ciekawe. Bo moze tam gdzie byl uslyszal cos wiecej niz wszystkim prokuratorom i komisarzom  sie udalo do tej pory ustalic , i to rosyjskim i polskim . Bardzo znamienne .

Tak wiec nawet dobre zamrazarki czasami choc na chwile sie rozmrazaja . A wtedy nagle zasmierdzi . A nalezy tez pamietac co sie dzieje jak odlacza prad , wtedy zamrazarki przestaja dzialac , wtedy robi sie ciekawa atmosfera . Zageszczona .

Pozdrowienia .

Vote up!
0
Vote down!
0

T - REX

#70731

No to prof. Śpiewak się chwilowo odmroził. Znamienne - oni doskonale zdają sobie sprawę, że ze Smoleńskiem jest coś nie tak, ale ideolo - polityczny knebel sprawia, że tego nie mówią. Czasem tylko coś się wymknie...
I pomyśleć, że to właśnie Śpiewak jest autorem terminu "IV RP". Eeech...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70741

Dla ścisłości: to Rafał Matyja jest autorem terminu IV RP... Śpiewak to rozpropagował.

-------------------------------

Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#70746

Ooops... My mistake, sorry... :))

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70756

T - REX  Jakby tak wrocic do czasu zaraz po katastrofie - to tylko z dwoch miejc dochodzily sygnaly prasowe o podejrzeniu o zamach . Przynajmniej te wyrazne . Stamtad gdzie byl pan Spiewak i z Rumunii .  No jesli ktos jest dobrze poinformowany to jest . To sztuka byc dobrze poinformowanym . Moze ktos sie informacja podzieli w koncu .

Pozdrowienia .

Vote up!
0
Vote down!
0

T - REX

#70750

to powinien byc bezpanstwowiec."Nie wiem" gdzie to jest. No chyba że Polak Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#70754

Polak - kosmopolita. Takie występujące w przyrodzie zjawisko polegające na tym, by Polska nie różniła się (poza okazjonalnym folklorem) od Francji, Belgii czy innych takich.
Analogicznie - sowieccy Żydzi i Polacy pragnęli by Polska (poza okazjonalnym folklorem) nie różniła się od CCCP.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70761

W telewizorni mignęła mi wypowiedź jakiegoś rosyjskiego oficjela, który powiedział, że to co Rosja miała przekazać Polsce, zostało już przekazane. Czyli, jak za cara: "Żadnych marzeń, panowie!"

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70759

Halo! Notka była o Polsce i polityce zagranicznej, a tu zeszło na Żydów. Sam też dałem się wciągnąć...
Może jakieś uwagi co do meritum tekstu? ;))

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70770

Może tylko jedna. I bez odwilży, dzięki światłej polityce sekty - tkwimy w tym PO USZY.

Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#70772

Nadzwyczajna komisja sejmowa do spraw oceny kadr w MSZ za ministra zwanym Olechowskim dla goji..Jeden z jej członkó tak oceniłministerstwo.

"Obce obywatelstwo,kontakty z obcymi slużbami specjalnymi,pogarda dla obywatela polskiego,zakaz mówienia po polsku w polskim urzędzie,pogarda dla historii Polski,oderwanie od jej problemów"

To jak widzisz jest cytat.Ale ty kochasz żydów więc to wszystko "bajkopisarstwo. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#70778

Olechowskiego "Musta" nie poważam. Cytat dobry, proszę jedynie o nazwisko autora tej oceny... I nie pisze się "goji", tylko "gojów".

Co do mojej niby-to-miłości do Żydów - w najczarniejszych snach nie przypuszczałem, że przyjdzie mi tłumaczyć się ze swego rzekomego "filosemityzmu". Nie kocham Żydów, podobnie jak nie kocham Niemców, Francuzów, Rosjan, Amerykanów, Indonezyjczyków i mieszkańców Wysp Salomona. Po prostu - czasem w aspekcie narodowościowym jest coś na rzeczy, a czasem nie.

A różne popieprzone "listy Żydów" zlewam gorącym i wartkim moczem.

K..wa. Gdy większość mediów milczała o żądaniach Dawida Pelega i  praskiej konferencji "Mienie ery Holocaustu", napisałem o tym trzy notki.

www.niepoprawni.pl/blog/287/miliardy-do-izraela

www.niepoprawni.pl/blog/287/miliardy-do-izraela-%E2%80%93-ciag-dalszy

www.niepoprawni.pl/blog/287/miliardy-do-izraela-%E2%80%93-eureka

A teraz od... się ode mnie.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#70780

Widzisz Grzybie ja jestem nie dawno na niepoprawnych i nie znam twego podejścia do różnych spraw. Podałeś trzy linki i zrobiłeś się muchomorem , po co?. Ja jak widzisz mam własne zdanie i go bronię. Ja piszę o żydach czy syjonistach a Ty wyciągasz mi Wildsteina czy muzyka  i to dla Ciebie Bułka z masłem, a jak widze nic o nim nie wiesz. Ja Ci pisałem ,durny chłop,ale to nie znaczy że głupi chłop. Przecież pisząc o żydach wiem że są wyjątki ludzi normalnych,nawet Ci podaje że czytam żydów i doceniam to co robią.. Ten j/w cytat z MSZ to na 100% z książki pana Henryka Pająka tylko nie wiem z której. Dla Ciebie to proste wyjaśnienie ,Olechowski to Must i już jesteś zadowolony ??? Nawet nie wypada pytać.Zapytam tylko ze względu na podkreślenie tamatu .Olechowski to MSZ to setki ambasad w świecie ,to cała polityka ,To must tolerowany,wybrany na te stanowisko , to los całej Polski,. A jeśli tak to cała władza to mustowie , czy tylko jednego sobie trzymają dla ozdoby.  Ach srali muszki będzie wiosna.Ty mi znów znajdziesz jednego ambasadora Polaka i powiesz o widzisz jest. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#70831

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#71095

Podtrzymuję swoje zdanie - łajdaków należy potępiać za ich czyny, a nie pochodzenie. Jestem ostatnim, który broniłby różnych Mustów - ale należy ich eliminować z życia publicznego za to że byli agentami a nie Żydami. Czy to tak trudno pojąć?

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#71104

Nie ośmieszaj się, pisałem że czytam żydowskich pisarzy i chwalę ich książki wymieniając nie jeden raz na NP. . Nie widze powodu aby żyda nie nazywać żydem ,dobrego ,tak samo i złego. Myslę że do głowy by nie przyszło Panu np. Izraelowi Szahakowi gdym go zapytał czy jest żydem. Malo tego on sie śmieje bo z niego żydzi zrobili antysemitę.Ja żydów uczciwych szanuję , dlatego nazywam żyda żydem a Ty nazywaj go Mustem albo Olechowskim. Uczciwość jest ciężka ale nie wymaga pisania pierdół. i obroni się sama.  Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#71111

Taki z Olechowskiego Żyd, jak ze mnie Japończyk. Kończę temat.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#71438