Życzenia dla Wałęsy; powrót do świeckiej tradycji
Gdy urodziny i życzenia urodzinowe, noworoczne i z okazji innych uroczystości stają się najszerzej omawianym newsem i główną informacją medialną, odczuwam dreszczyk emocji i obawę przed powrotem do czegoś dawno rozpoznanego. Do czasów jedynie słusznej myśli, propagandy sukcesu, bezkrytycznie przyjmowanych przywódców i idolów (i innych wyjątków, które niestety potwierdzają regułę).
Ale zacznijmy od rzeczonego Newsa:
Dziś Komorowski dla Wałęsy
„Lech Wałęsa zuch, starczy na tych dwóch”
oraz
„Tutaj stoi Lech, starczy i na trzech”
I to jest podobno ciekawe.
Ja sądzę, jednak, że wtórność i marnosć nad wtórnymi marnościami.
Oto krótka podróż niezupełnie sentymentalna – ku przestrodze.
Bierut
18 kwietnia 1952 roku przypadały 60 urodziny Bieruta. Już na kilka tygodni przed tą „wiekopomna” chwilą, prasa rozpoczęła propagandową ofensywę. Kto żyw składał głowie państwa odpowiednie przyrzeczenia i deklaracje. Niemal wszystkie instytucje podejmowały urodzinowe zobowiązania. Były również pojedyncze zobowiązania. Górnik Mieczysław Knapik meldował prezydentowi: „Wykonałem 160 procent normy w pierwszym kwartale 1952 r., a zobowiązanie miałem na 130 procent. Nie było łatwo, lecz wykonałem swe trudne zadanie, bo Ty i partia nauczyliście mnie łamać trudności i zwyciężać bez względu na warunki” Szczególną aktywność wykazywała kadra pedagogiczna, a co za tym idzie, również uczniowie. „Wielkiemu Przyjacielowi i Opiekunowi młodzieży polskiej” składano najróżniejsze obietnice dotyczące przepracowania w czynie społecznym dodatkowych godzin, popularyzowania wiedzy rolniczej, języka rosyjskiego ect. Oficjalnie, zobowiązania złożyło ponad 18 tysięcy szkół. Absurd gonił absurd. Pracownicy internatu w Mławie zobowiązywali się wykorzystywać dokładniej odpadki pokonsumpcyjne i przez to zwiększyć liczbę hodowanych świń o 3 sztuki. Uczniowie z Piotrkowa Trybunalskiego obiecali, że trzykrotnie odwiedzą spółdzielnię produkcyjną celem „[…] rozrzucenia kretowisk na łące o powierzchni 14 ha”. Kadra polskich kolarzy zobowiązała się do dobrego przygotowania się do Wyścigu Pokoju. Urodziny Bieruta musieli świętować też najmłodsi. Na łamach pisma dla dzieci „Świerszczyk – Iskierki” również padały zobowiązania. „My klasa II i Aneczka z klasy I zobowiązujemy się do 18 kwietnia przeczytać 32 książki z naszej biblioteki szkolnej’. Z kolei Rysio z II klasy pod „wrażeniem” zobowiązania jakie złożył zakład w którym pracował jego ojciec miał przyrzec, że będzie się uczył jeszcze lepiej. Kwitła również, typowa dla tego typu uroczystości, twórczość epistolarna. „Półanalfabeta z czasów sanacyjnych” dziękował za możliwość nauki. Bronisława Janica z kolei dziękowała za możliwość pracy w kopalni (SIC!), dzięki czemu „ […] stawała się równa mężczyznom, co w okresie kapitalistycznym było niemożliwe”. W tyle nie zostawali ludzie kultury. Julian Tuwim pisał „Dla uczczenia 60 – tej rocznicy Waszych urodzin zobowiązuję się dokończyć przed 1 maja br. przekład poematu Mikołaja Niekrasowa „Komu się na Rusi dzieje dobrze” i oddać wydawnictwu gotowy maszynopis” Jarosław Iwaszkiewicz dokonywał publicznej ekspiacji pisząc:
„Bo kiedy prezydencie Ty dobrze wiedziałeś
Jaką iść drogą i jak nas prowadzić
Ja zbytnio zaufałem przebrzmiałej mądrości
Zmęczone oczy pasąc pięknym widokiem
[…]
A kiedy mi ciężko i kiedy się gubię
Myślę zawsze o Tobie”
W podobnym duchu wypowiadali się inni pisarze, miedzy innymi: Leon Kruczkowski, Wiktor Woroszylski, Antoni Słonimski, czy Mieczysław Jastrun. Cała ta radosna twórczość wydana została w formie książkowej.
Ostatnie dni przed urodzinami wodza, to była już prawdziwa „bierutomania” W całym kraju zaciągano warty bierutowskie, na dziesiątkach tysięcy maszyn i warsztatów zatykano czerwone proporczyki z hasłami na cześć jubilata. Wreszcie nadszedł ten „upragniony” dzień. Główne uroczystość odbyły się w Teatrze polskim w Warszawie. Wszystko według komunistycznej sztampy. Rada Państwa przyznała Bierutowi Order Budowniczego Polski Ludowej. Józef Cyrankiewicz odczytał depeszę urodzinową od samego Stalina. Dalej nastąpiły kolejne referaty i odczyty. Delegacje chłopów, robotników, żołnierzy i dzieci składały swoje życzenia.
Gomułka
W 1956 roku Władysław Gomułka jako wyraziciel wszystkich Polaków życzył, "aby Polska w nadchodzącym roku otrzymała - przypuśćmy - pół miliarda dolarów bezprocentowego kredytu długoterminowego". To był jednak żart, bo konkretnie - z braku dolarów - życzył klasie robotniczej, "aby podniosła wyżej swój socjalistyczny, rewolucyjny sztandar".
Życzenia są wciąż te same, ale zmieniają się adresaci. Przez całe lata 60. Gomułka życzył za każdym razem "zdrowia, szczęścia i wszelkiej pomyślności", ale tylko "wszystkim Towarzyszom". Pewną pociechą było, że tego samego, co nam, polscy przywódcy życzyli też bratniemu narodowi radzieckiemu.
Gierek
Najsłynniejszymi życzeniami Edwarda Gierka są:
„Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej. Edward Gierek”
Ulica dowcipkowała: "Wesołych i bezmięsnych Świąt życzy Partia i Rząd"
Jaruzelski i Glemp
W 1981 roku generał Jaruzelski jako przewodniczący Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego przejął w pojedynkę wszystkie obowiązki, nie pozostawało mu więc nic innego jak wziąć na siebie również wygłoszenie wigilijnego orędzia. Po raz pierwszy zastosowano jednak wtedy całkiem odmienną formułę: generał wystąpił po to, aby poinformować, czego komu nie życzy, zaczynając od słów "nie mogę życzyć dziś Wam wesołych i dostatnich Świąt".
Już wkrótce szczerości tej się powstydzono i zaczęto oficjalnie życzyć wszystkiego w dwójnasób. Z orędziem wigilijnym 1988 roku nawet prymas Glemp znalazł się w PRL- -owskiej telewizji: życzył, aby było lepiej "na odcinku trzeźwości".
Wałęsa po raz pierwszy
Prezydent Wałęsa podczas swojej kadencji, zarysowując krótko stojące przed nami perspektywy ("za wschodnią granicą czai się głód"), życzył poufale "szczęścia w życiu każdego z Was".
Miller
Z okazji świąt Bożego Narodzenia w 1997 roku trzeba było pomóc Leszkowi Millerowi: "z okazji świąt Bożego Narodzenia (...) proszę o dalszą pomoc i wspomaganie nas w wypełnianiu misji publicznej, jaka stoi przed polską lewicą"; nie chodziło przy tym o zwykłą pomoc, ale o pomoc ze wspomaganiem.
Jaruzelski na 85 lecie
Życzenia w Trybunie:
*Najlepsze życzenia urodzinowe dla Pana gen. Wojciecha Jaruzelskiego zdrowia pomyślności, wytrwałości w tych trudnych chwilach, pogody ducha i odporności na ataki złych ludzi. Cieszymy się, że Pan jest wśród nas i niech to trwa. (Marian Anysz i grono kolegów z Łodzi, Teresa Mizera, Lublin, Teresa Warecka, Anna Łabuś, Warszawa),
* Panie generale Jaruzelski, czcigodny Jubilacie, w dniu Twoich urodzin życzymy Ci wiele lat życia w zdrowiu i spokoju. Jednocześnie informujemy, że 4 lipca nasza delegacji złożyła kwiaty na mogile Twojej Matki. (Zarząd i członkowie lubelskiego oddziału wojewódzkiego Związku Żołnierzy LWP w Lublinie),
* Za pośrednictwem „TT” przesyłam najlepsze życzenia urodzinowe p. prezydentowi gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu. Życzę Panu i Pana najbliższym dużo zdrowia, pogody ducha, wiele cierpliwości i wytrwałości w walce z prawicowym oszołomstwem. Jako były Pana podwładny nigdy nie miałem wątpliwości, że prawda historyczna jest po Pana stronie. Stanowi Pan niedościgniony wzór bohatera i Polaka-patrioty. (Adam Kutyła, Zamość)
Uwaga z życzeniami:
Nowak został przyjęty do partii i chciał się wykazać. W dniu urodzin Stalina wysłał do niego telegram. Napisał w nim: “Życzę wam tego, czego od lat życzy wam cały nasz naród”.
Następnego dnia został aresztowany pod zarzutem podżegania do morderstwa.
Według “Życia Warszawy” Gomułka, składając życzenia sylwestrowe członkom KC w 1968/1969, życzył im “dalszego rozwoju gospodraki narodowej”. I rzeczywiście!
a
Edward Gierek "drogim rodakom" życzył, aby spełniły się "nasze narodowe zamierzenia", co też sobie wykrakał.
Tak, że Rybitzki, uważaj!
http://rybitzky.salon24.pl/95382,index.html- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1740 odsłon
Komentarze
Potomek cesarza Walensa
29 Września, 2008 - 19:51
Na stronie "Rz" ukazał się idealny okolicznościowy artykuł Ziemkiewicza.
Nareszcie pierwszy dziennikarz odważył się wspomnieć publicznie jakim totalnym przygłupem jest Wałęsa.
Ziemkiewicz przypomina o tym jak to kiedyś Bolesław w przypływie swojej bezgranicznej bufonady zwierzał sie z tego ze jest niby potomkiem rzymskiego cesarza Walensa.
Niestety SB była nieco bardziej rozgarnięta od naszego cesarzewicza i nagrała wiekopomne przemyślenia Bolesława Walensa II dzięki czemu zachowały się one dla potomności w archiwach IPN.
Rafał Ziemkiewicz - "Potomek cesarza Walensa"
Nie można zrozumieć fenomenu Wałęsy bez zwrócenia uwagi na jego wybujałą pychę. Bez niej nie zdobyłby się na krok, który do dziś stanowi jego największą dziejową zasługę – pisze publicysta „Rzeczpospolitej” Rafał A. Ziemkiewicz......
kontrewolucjonisto, mówisz serio? Czy to jakieś jaja?
29 Września, 2008 - 20:40
Aż looknę.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
u nas wierszyki a w USA zawaliły sie giełdy 40 min temu
29 Września, 2008 - 20:43
Kongres odrzucił koło ratunkowe.
Ekonomia światowa przekroczyła rubikon
Czekamy na krotochwilę lub fraszkę pocieszającą ze strony Flip-Marszałka!
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
@Łazarza
29 Września, 2008 - 20:49
Ten dzień przejdzie do historii, w tej chwili nikt nie panuje nad giełdami na całym świecie, to jest wielki krach, boję się, że to może być najgorsza wiadomość w ciągu ostatnich 50 lat. Giełda nowojorska spadła o 550 punktów i wali w dół jak płonący samolot.
Pzdr.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz, właśnie wychodzi jakim pieprzeniem była odrębność RP
30 Września, 2008 - 00:12
od nurtów spadkowych. USA leci na łeb, UE przysiadła a w Polsce fraszki, bankiety i złote myśli wąsaczy. Oglądam jeszcze mądrale które twierdzą, że nasze tylnie siedzenie ochroni system bankowy w Polsce.
Ja jednak wierzę w Napoleona Hilla który mówił, jeśli wszystko leci na pysk a drożeje złoto to mamy ciepło. wlaśnie mamy
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
Łazarzu
29 Września, 2008 - 21:44
Powiedz, gdzie się podziała ta ulica, która w lot potrafiła skomentować bzdury wodzów? Przecież to najlepsza broń przeciwko głupocie. Wystarczy tylko przypomnieć jak skuteczne było ostatnio "Słoneczko Peru".
Tęsknię za kawałami, które pomagały przetrwać komunę. Teraz też by się zdał jakiś porządny satyryk, który nie ma wzięcia u Waltera.
U mnie masz, jakby co, szóstkę:))
Katarzyna
Łazarzu ale się rozśmieszzyłam tym dowcipem o Nowaku
29 Września, 2008 - 22:20
dzięki, cudne to w tych cieżkich czasch, gdy nasz Bolo-Buratino obchodzi na raz dwa jubileusze.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
łazarzu, skąd się biorą/wzieli/ idioci? z list wyborczych PO!
29 Września, 2008 - 23:30
klaka jaką urządzają od miesięcy Wałęsie chłystki POlityczne jest najlepszą ilustracją ich strachu, obawy przed lustracją, a także przed rozliczeniem co niektórych, Komorowski z ich relacji ze służbami specjalnymi po roku 89.
pozdr
antysalon
Antysalonie, to jest jakiś amok, zbiorowa histeria
30 Września, 2008 - 00:03
ale nie długo jeszcze. Najpierw otrzeźwi ludzi ekonomia
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
Katarzyno, tą ulicą w dzisiejszych czasach jesteśmy My
30 Września, 2008 - 00:02
blogerzy.
I komentujemy. I to jeszcze jak!
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl