Cień Kaczmarka

Obrazek użytkownika Budyń78
Kraj
Po wygranych przez PiS wyborach rząd Marcinkiewicza, a później - Kaczyńskiego, cieszył się dość dużą popularnością, na którą nie miały wpływu ani nieprzychylność mediów, ani działania niezbyt szczęśliwe z punktu widzenia PR.
Dziennikarze codziennie wieszczyli "koniec PiS", "koniec IV RP" i inne wielkie końce, jednak nic takiego się nie działo. Rząd rządził, realizował - choć na pewno w mniejszym od założonego stopniu - swój program, a nawet miał szansę wygrać następne wybory. W przypadku poprzednich ekip można było znaleźć dokładnie moment, od którego zaczynała się utrata poparcia, a w konsekwencji - władzy. PiSowi wrożono, ze takim momentem będzie ujawnienie "taśm Beger", czy też protest pielęgniarek, jednak nic takiego się nie działo. Poparcie PiS było stabilne i do końca kadencji nie spadło, o przegraniu wyborów zdecydowała raczej konsolidacja elektoratu negatywnego wokół PO, niż utrata własnego elektoratu, który w roku 2007 okazał się przecież liczniejszy niż dwa lata wcześniej. Pamiętać trzeba, że nominalnie kadencja kończyć się powinna w roku 2009, a wybory 2008 były pomysłem szefa rządu. Tak więc jeśli szukać momentu, od którego zaczął się proces upadku, należy oddzielić od działań prezesa Kaczyńskiego kwestię popularności społecznej i zająć się tylko tymi pierwszymi. Według mnie momentem, który przesądził o utracie władzy było odwołanie Ludwika Dorna ze stanowiska szefa MSWiA i powołanie na jego miejsce Janusza Kaczmarka. Z perspektywy kadencji powołanie Kaczmarka było największym błędem personalnym Kaczyńskiego. Nie ma sensu przypominać tutaj całej afery, która doprowadziła do rozpadu koalicji, rola ówczesnego ministra spraw wewnętrznych jest znana - to on ostrzegł przed akcją CBA Leppera, to on informował o tajnych działaniach Krauzego, to on też wypromował kilka podejrzanych postaci w rodzaju Kornatowskiego. A ponieważ cieszył się zaufaniem zarówno Ziobry, jak i Lecha Kaczyńskiego, długo nie widziano, lub nie chciano zobaczyć, w jego działaniach niczego podejrzanego. Gdy rząd upadł, Kaczmarek został gwiazdą mediów, szykowany był też na premiera, którego poprzeć miały wszystkie siły chcące zablokowac PiS. Cała ta sytuacja pokazuje, że w lutym 2007 Jarosław Kaczyński postawił na bardzo złego konia. Co więcej - by zrobić miejsce dla Kaczmarka odsunął Dorna i to bez pomysłu, co dalej z nim zrobić. Kilka miesięcy Dorn był wicepremierem bez teki, później - po odejściu Marka Jurka - marszałkiem sejmu, jednak od rozpoczęcia kampanii wyborczej można mówić o jego marginalizacji. Oczywiście - część wyborców PiS nagle odkryła, że Dorn robił więcej złego, niż dobrego, wysyłajac lekarzy w kamasze czy nazywając wykształciuchów wykształciuchami, dziwne jednak, że przeszkadza im to dopiero teraz, gdy Kaczyński postanowił definitywnie rozstać się z Dornem. Z Dornem, który zachował się najbardziej lojalnie ze wszystkich byłych współpracowników, którzy odeszli, bądź zostali usunięci z partii. Podejrzewam, że Jarosław Kaczyński może sobie zdawać podświadomie sprawę z tego, że to zastąpienie Dorna Kaczmarkiem kosztowało go utratę władzy. Ponieważ jednak trudno do takich błędów się przyznać, zwłaszcza chcąc uchodzić za największego stratega polskiej polityki, trzeba wszystko uzasadnić i zracjonalizować. Stąd najpierw odsuwanie Dorna w partyjny cień, stąd niezrozumiala dla wyborców PiS sprawa alimentów i "złego prowadzenia" się Dorna, które przecież nie jest niczym nowym. Co więcej - z punktu widzenia PR-u nie jest niczym złym. Kobieciarz Dorn świetnie uzupełniał się z samotnym, żyjącym Ideą Kaczyńskim, budził nawet pewną sympatię, przejawiając ludzkie cechy i słabości. Wiedziały o nich tabloidy, musiał też wiedzieć przyjaciel - Jarosław Kaczyński. Mimo uspokajających głosów części propisowskich blogerów sprawa alimentów była błędem. Kolejnym tematem zastępczym, ale tym razem wykreowanym w dużym stopniu na własne życzenie. Oczywiście, nie spowoduje ona odpływu żelaznego elektoratu, który jest gotów wybaczyć wiele, byle tylko doczekać się ponownego podjęcia programu budowy IV RP i odsunięcia od władzy PO. Jednak lepiej jest swój głos oddawać z przekonania i sympatii, a nie z przymusu i braku innego wyboru. Lepiej wybierać partię, której chce się powierzyć losy swoje i kraju, niż kolejne "mniejsze zło". Jeśli patrzycie czasem w dół - weźcie to pod uwagę.
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

Niestety jest jak jest i prędko się to nie zmieni. Napisałem nawet tekst na ten temat.

Vote up!
0
Vote down!
0
#5466

Kaczyński ma wielki niespłacony dług wdzięczności wobec Dorna nie tylko za sprawę Kaczmarka, która później pogrążyła PiS ale także za wcześniejszą lojalność kiedy w PC Kaczyńskiego zostawili prawie wszyscy..

A mimo to nie dość że Kaczyński nigdy Dorna nie przeprosił to jeszcze teraz publicznie go pomawia w wyjątkowo wredny sposób.

Vote up!
0
Vote down!
0
#5467

powinna w sprawie alimentów zamknąć po prostu Kaczyńskiemu buzię.
O pewnych sprawach nie powinno się mówić, nawet, jeśli miałoby się na ten temat konkretne, negatywne zdanie. A zresztą czy Kaczyński jeszcze się nie nauczył, że każda taka sprawa zostanie od razu wywleczona i wyolbrzymiona - przeciwko całemu ugrupowaniu?

A jeszcze mądrala Gosiewski pierniczący na temat alimentów i powinności - z własną sprawą w sądzie!! To już mnie rozwaliło... Jeszcze kilka takich klimatów i dojdę do wniosku, że ostatnie parę lat bylem zwolennikiem partii miłośników lobotomii, cholera...

Vote up!
0
Vote down!
0
#5470

w tej walce PIS musi stawiac tylko na wygrana
o dlugach i wdziecznosciach nie powinno byc zadnej mowy
to jest wspolna walka
personalne rozgrywki szkodza wszystkim
Dorn o tym zapomnial
albo zatracil pojecie rzeczywistosci w jakiej sytuacji ta walka w dalszym ciagu sie toczy
swoje ambicje powinien odstawic na inne czasy albo w ogole dac sobie spokoj z polityka

Vote up!
0
Vote down!
0

dobra kobieta

#5471

ale nawet jeśli już naprawdę musi zrobić rozwałkę, to do jasnej cholery, nie tak, żeby wrogowie mieli jeszcze z tego ubaw: "haha, ale się cały obryzgał"...

Oprócz tego jak już niszczyć, to bez upokarzania, imho, no ale ja nie jestem politykiem...

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#5476

polityka jest dla "twardzieli"
dlatego tez nie jestem politykiem i nie zaluje :)
osobiscie watpie, zeby Jarkaczowi chodzilo o upokorzenie Dorna
po prostu wyszlo jak wyszlo...
prawdy i tak sie nie dowiemy (nawet nie musimy)
wrogow mamy pod dostatkiem i ich "haha" nie powinno przesadnie nas obchodzic

Vote up!
0
Vote down!
0

dobra kobieta

#5481

Jeden cwaniaczek Marek Jurek, drugi Dorn.
Spece od rozbijania. Pierwszy wpadł w czarną dziurę drugi ma to jak w banku.
Kaczmarek nie został odpowiednio prześwietlony, lub osłoniły go służby, do dziś wiadomo czyje.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#5492

ja bym ich cwaniakami nie nazwala
ale poza tym masz racje

Vote up!
0
Vote down!
0

dobra kobieta

#5495

Wikiemu chodzi chyba o to, że to egocentryczni egoiści, którzy rozpieprzą cokolwiek, byle tylko na nich padł na chwilę promień reflektora. I w tym ma rację.

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#5498

Nie wierzę!
Szukamy kogoś na miejsce Kaczyńskiego?!
Widać, że polityków tutaj brak, ale być może są agitatorzy?

Vote up!
0
Vote down!
0
#5490

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#5491

ale czy każda krytyka musi być odbierana jako zdrada? Po prostu nie podoba mi się ta sytuacja i o tym piszę. Myślałęm, że na bezmyślną akcpeptację wszystkiego miejsce jest raczej po drugiej stronie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#5497

... Wielkimi Braćmi w kwestii Unii (ale ja mogę, bo nic z tego i tak nie wyniknie), nie kocham biegania w mycce... Jest tego dość sporo.

Krytykowałem Zytę i JK za Zytę. Nawet Leppera broniłem kiedyś ostro przed JK i nadal jest to do znalezienia na moim blogu, choć teraz sądzę, że dałem się jednak nabrać.

W tej jednak chwili głośne krytykowanie PiS i jedynego wartego polityka w tym nieszczęsnym kraju od dziesięcioleci wydaje mi się po prostu skrajną polityczną głupotą.

Powtarzam - całkiem mi nie zależy, by "moi" politycy byli cnotliwi, słodcy i bezinteresowni. Ważne jest by dobrze wiedzieli kto jest wrogiem - w tym przypadku oczywiście musi to być i MÓJ wróg, inaczej to nie będzie "mój" polityk - i go skutecznie zwalczali.

Zaszokuję penie masę cnotliwych ministranckich duszyczek, ale NIE POTRAFIĘ SOBIE WYOBRAZIĆ ZBYT BRUTALNEGO, ZBYT NIE FAIR, CZY ZBYT CYNICZNEGO ŚRODKA DO ZWALCZANIA POSTKOMUNY, SOWIECKICH WPŁYWÓW CZY MASY INNYCH RZECZY, KTÓRE POLSCE OBECNIE ZAGRAŻAJĄ! Dixi.

Możecie to nazwać skrajnym makiawelizmem, niech budiet! Jasne że nie powinno być ofiar wśród niewinnych i postronnych, ale wobec tamtych można stosować WSZYSTKO, byle było w miarę skuteczne. A co do cnotliwości codziennego życia - mam ją głęboko w dupie. JK może mieć 10 haremów i zdradzać je z następnymi, może nie płacić alimentów, może mieć pociąg do tchórzofretek...

Może nawet kochać rap i techno, choć z tym byłoby nieco trudniej, fakt. Co to ma Qrwa za znaczenie? Tu chodzi o sprawy poważne.

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#5499

że nie ma tu polityków, ale pewnie są agitatorzy. Jest to dla mnie obraźliwe i tyle. Nie podoba mi się zachowanie PiS w sprawie Dorna i jako wyborca tej partii uważam, ze mam prawo o tym napisać. Zwłaszcza, ze krytykuję jedynie jeen aspekt działalności. Uważam, ze właśnie to zachowanie jest szkodliwe, właśnie dla celów, o które nam chodzi,a nie jego krytyka.

Vote up!
0
Vote down!
0
#5501

Ilu Lemingów otwarcie skrytykuje PO w taki sposób, jak ja czy ty PiS?

Pamiętajmy, że istnieje negatywny stereotyp "zakonu Czcicieli JarKacza" (© Łukasz Warzecha).

Vote up!
0
Vote down!
0
#5505

Warzecha to rzekła? A ch..j Warzesze w... warzechę!

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#5506

ja piszę co mam do napisania, średnio mnie inspiruje Warzecha.

Vote up!
0
Vote down!
0
#5508

Żeby nie być gołosłownym:

http://lukaszwarzecha.salon24.pl/66021,index.html

Vote up!
0
Vote down!
0
#5518

Nie miałem na myśli nikogo obrażać.
Niestety dosyć skrótowo piszę, mogło to źle wypaść.

Lepiej to ujął Tygrys.

Politycznie, to obecnie pisać takie sprawy, to młyn na hordy dożynające watahy.
Jaki sens im pomagać?!

Jeśli poczułeś się urażony - przepraszam.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#5511

po prostu uważam, że obecna sytuacja (powstanie P XXI, którą będą nam próbować wciskać jako rzekomą alternatywę dla PiS) to najgorszy moment na jakieś niejasne dla wyborców wewnętrzne przepychanki.

Vote up!
0
Vote down!
0
#5519

A komu z nas ta sytuacja sie podoba?
Jednakowoz, nie wystarczy, ze po pachy wykorzystuja ja przeciwnicy Kaczynskiego i PiSu? Spojrz na media" o aferze sopockiej jesli w ogole pisza to polgebkiem, ot, tak aby "nie bylo, ze nie pisalismy". Syndrom tzw. osmej strony. No, moze nie jest to strona az osma, ale napewno co najmniej druga. Na pierwszej przez kilka dni krolowaly alimenty.

Kaska

Vote up!
1
Vote down!
0
#5513

"Agitatorzy"? Może konkretnie, kto jest agitatorem i do czego agituje?

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#5510

Czy nikt nie pomyślał, że Dorn może też być winnym?
Kto niby imiennie wywlókł to na światło dzienne?

Czy cały świat to ludzie mili, uczciwi i bez skazy?

Gwarantuję, że w każdej partii, a szczególnie takiej jak PiS, jest mnóstwo śpiochów budzonych w odpowiednim momencie, najbliższych przyjaciół za których dałoby się sobie rękę obciąć, oni na rozkaz okażą swoją prawdziwą twarz.

Warto takie sprawy przemyśleć.

Pozdrowienia

Vote up!
0
Vote down!
0
#5514

Moim zdaniem w tym wypadku do głosu dochodzą wzajemne urazy między Dornem i Kaczyńskim. Negatywne emocje, upokorzenia i ambicje. To co z tego, że wizerunek PiS-u jako pragmatycznej partii politycznej legł w gruzach, co z tego, że cała ta nieszczęsna afera to doskonała pożywka dla "mediów", to nie jest ważne. Ważne są emocje polityków, ich osobiste urazy, ambicje i stracone złudzenia. Niestety wiele racji ma RAZ, gdy pisze o Kaczyńskich i PiS-ie... Niestety.
Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#5516

Trochę lat przeżyłem w PRL i pewnie bym znalazł jakieś pozytywy, lecz nie mam zamiaru wywlekać tego na światło dzienne. Nie myślę wrogowi dostarczać broni.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#5521

Skonfrontuj dwie informacje, jakie znamy:

Kaczynski powiedzial,ze OD POCZATKU kiedy PiS wszedl w koalicje z SO, Lepper byl pod stala obserwacja.

Dorn powiedzial, ze nie chcial sie zgodzic na podsluchy etc. etc. - taki niby szlachetny?

To k t o obserwowal Leppera "od poczatku"? CBA jeszcze nie bylo.
Czy na pewno konflikt lezy pomiedzy Kaczynskim i Dornem, a moze bardziej miedzy Kaczynskim i Kaminskim?
Dorn z czasem dostal stanowisko marszalka , a to najwazniejsza funkcja po premierze. Jakze wiec co poniektorzy moga przedstawiac to jako "na otarcie lez"?

Uwazam,ze za malo wiemy, aby wyrokowac, a alternatywy dla PiSu w tej chwili nie widze. Od chwili odejscia/usuniecia Dorn wielokrotnie atakowal Kaczynskiego publicznie, zas Kaczynski- niepytany - nigdy.

Kaska

Vote up!
0
Vote down!
0
#5523

"Jednak lepiej jest swój głos oddawać z przekonania i sympatii, a nie z przymusu i braku innego wyboru. Lepiej wybierać partię, której chce się powierzyć losy swoje i kraju, niż kolejne "mniejsze zło". Jeśli patrzycie czasem w dół - weźcie to pod uwagę."

Budyn, idealista z ciebie. Nigdzie tak nie ma. Z przekonaniem i sympatia glosuja rodziny, przyjaciele i najblizsi wspolpracownicy. Sceny, ktore widzisz niekiedy podczas kampanii wyborczych w USA, gdzie tlumy podskakuja z transparentami z imieniem swego kandydata, to w y n a j e c i podskakiwacze, zawodowcy, ktorych zadaniem jest robic halas i wyrezyserowanym entuzjazmem "zarazac" innych obecnych - plus kilku tzw pozytecznych idiotow.

"Mniejsze zlo" mozna zastapic "wiekszym dobrem" - i juz to wyglada inaczej.

Polityka to SA w "krysztale pomyje", tu nie ma czarno-biale. Polityka ma swoje prawa, ktore, nieprzestrzegane, powoduja wykatapultowanie na margines. Nie jest to ani dobrze ani zle, ale po prostu j e s t.

Kaska
PS. Oczywiscie,, mowie o polityce w demokracji.

Vote up!
1
Vote down!
0
#5512

Komu obce metody Makiawellego, niech się do polityki nie zbliża, to nie jest zabawa dla grzecznych dzieci.

To walka na śmierć i życie.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#5515

To, co do niego nalezy:

http://www.rp.pl/artykul/197731.html

Kaska

Vote up!
1
Vote down!
0
#5525