Myśli złote... no, może srebrne... a może zresztą ino tombakowe...

Obrazek użytkownika triarius
Blog

Ze wszystkich szkodników najpaskudniejszym jest być może małpa z brzytwą. Szczególnie, jeśli to brzytwa Ockhama.

* * * * *

Zastanawiam się nad historią i dochodzę do wniosku, że ruchy, które wywołały spore zamieszanie, dysponowały ideologią, ale te, które osiągnęły coś trwałego i znacznego (niezależnie od tego, czy oceniam to jako dobre, czy wręcz przeciwne) dysponowały FILOZOFIĄ.

Jest to spora różnica: ideologia to coś na granicy propagandy. W najlepszym przypadku jest to zbiór odpowiedzi na hipotetyczne pytanie "do czego właściwie zmierzacie/zmierzamy?" Fakt, w ideologii może się znajdować garść sensownych i szczerych czyichś poglądów - to będzie coś jak kilka pereł w treści żołądkowej wieprza, który połknął był naszyjnik pani dziedziczki (co zresztą przypłacił przedwczesnym zgonem).

Filozofia to wizja świata, z którą można żyć, której nie podważają poglądy innych filozofów, i która nie boi się zetknięcia z realnym światem. To coś pod pewnymi względami bardzo pokrewnego religii. (W każdym razie nie chodzi tu o intelektualne wygibasy bez związku z rzeczywistością i bez cienia znaczenia dla kogokolwiek, kto akurat nie ma interesu się w to bawić, co dzisiaj, jak wszyscy wiemy, nazywa się filozofią, ba - uważa za jedyną filozofię godną tego miana.)

Weźmy parę przykładów: liberalizm jak najbardziej miał swoją filozofię - stanowiło ją praktycznie całe Oświecenie. (To samo może dotyczyć poszczególnych elementów liberalizmu, jak kapitalizm, masoneria itd.) Komunizm, cokolwiek byśmy nie sądzili o marksiźmie i o tym, jak dokładnie realne komuchy się go trzymały czy trzymają, także miał swoją filozofię, i to obiektywnie (jak na te czasy) nie byle jaką. To naprawdę była niemal, albo i całkiem, religia! Na odmianę nazizm miał jedynie ideologię, no i trwałego sukcesu nie odniósł.

* * * * *

Gdyby obecnie nam miłościwie panujący mieli nieco rozumu, to już zaczęliby się przymierzać do zamykania ludzi, którym całkowicie obojętne są wyczyny wszelkich Małyszy i miejsca jakie oni mogą gdzieś zająć. Jak również tych, którzy uparcie odmawiają zachwycania się Beethovenem (i to nie tylko z powodu "Ody do Radości", hymnu Unii), Chopinem, czy Verdim, a nawet - o zgrozo! - próbują szukać dostępu do Machaultów, Palestrin i Monteverdich. Tylko z takich ludzi mogą kiedykolwiek być autentyczni kontrrewolucjoniści.

TtT stwierdził kiedyś, wedle mojej opinii absolutnie słusznie, że "Verdi wpakował nas w to szambo i tylko Monteverdi może nas z niego wyciągnąć". Jeśli to zbyt aforystyczne i za bardzo ezoteryczne, to wyjaśnię prostym językiem i bez odwoływania się do dorobku dawnych, a w niektórych przypadkach i zapomnianych, kompozytorów: Mieszczańska sztuka (z muzyką na czele, jak sądzę, ale to może być tylko moja specjalna wrażliwość na muzykę) to dno, a upadek naszej wielkiej niegdyś cywilizacji postępował ręka w rękę i krok w krok wraz z jej sukcesem.

Co tu było przyczyną, a co skutkiem, pewnie nie da się w ogóle rozstrzygnąć, w każdym razie nie odrzucając tego, oraz Małyszy, naprawdę śmieszni będziemy gadając o kontrrewolucjach. Kolejna postoświeceniowa sekta - jakich było już setki i ciągle powstają nowe: od Svedenborgianów po K*winianów, przez komunistów, liberałów realnych, feministów i zwolenników chodzenia w trepach (patent Orwell) - to żadna kontrrewolucja, a tym mniej kontrrewolucja przeciw temu, co nas teraz dręczy i co szykuje nam knebel, bat, kajdany i chomąto na mordę, czyli postoświecenioemu REALNEMU LIBERALIZMOWI.

Zaś co do Monteverdiego i Palestriny, to być może nie doceniam czujności naszych kochanych władców i ich wiernych służb, ale na kanale Mezzo nie udaje mi się ostatnio złapać nic sprzed romantyzmu - żadnych Dufayów, Paletrin czy Monteverdich w ostatnich tygodniach. I to nawet nie ma takich ich utworów, gdzie co drugą frazę powtarza się "O Israel!"... Co mnie ostatnio poniekąd ratowało w dziedzinie muzycznych uciech. Czyżby plany ataku na Iran zostały odłożone na nieokreśloną przyszłość i barokowa propaganda nie była już konieczną?!

* * * * *

W nawiązaniu do powyższego powiem coś, o czym jestem z każdym praktycznie dniem bardziej przekonany, otóż...

Ewentualna kontrrewolucja będzie albo w szerokim sensie spengleryczna, albo w ogóle jej nie będzie. (To drugie wydaje mi się zresztą o wiele prawdopodobniejsze.)

Spengleryzm bowiem (szeroko pojęty i twórczo rozwijany) jest jedyną filozofią w sensowny sposób podejmującą krytykę dorobku Oświecenia, nie uciekając przy tym w mętne irracjonalizmy, w lęk przed prawdziwymi osiągnięciami współczesnej nauki, infantylne chciejstwo i inne tego typu narowy, które poza tym widzę praktycznie wszędzie na tzw. prawicy.

Jeśli więc ktoś zamierza stać się jakimś Prometeuszem przyszłej kontrrewolucji, to dobrze by jednak zrobił, dowiadując się DOKŁADNIE o co w spengleryźmie i u samego Spenglera chodzi... A potem ew. z czymś się nie zgodził, skoro musi. Ktoś, kto TERAZ rozmyśla o kontrrewolucji i planuje ją, jest w tak ogromnej mniejszości, że jego ew. działanie w kółku łowieckim czy samorządzie gminnym naprawdę sprawy nie załatwia. Bez autentycznego intelektualnego dorobku, bez (w nawiązaniu do tego, co rzekłem powyżej) własnej, autentycznej i przystającej do realnego świata FILOZOFII, nic i tak się tu nie zrobi.

Ktoś kto zaczyna od kółka łowieckiego - co swoją drogą doceniam i uważam za cenny, ale jednak drobiazg - ignorując nie tylko filozofię, ale nawet i IDEOLOGIĘ, po prostu pozostawia te sprawy innym. Komu chciałbym spytać? Może też być tak, że taki ktoś w istocie nie widzi potrzeby oderwania się od postoświeceniowej ideologii, miłościwie nam panujących, znalezienia lepszych, prawdziwszych podstaw do analiz i syntez...

No, ale wtedy z konieczności dzieli wizję człowieka i społeczeństwa z michnikami, borrellami, polańskimi i k*winami tego świata - cóż więc ten ktoś chciałby właściwie osiągnąć? Stworzyć kolejną postoświeceniową, leberalną w istocie sektę, i mieć nadzieję, że ona właśnie podbije kiedyś świat, jak uczyniła to poniekąd masoneria? Dla mnie to naiwne mrzoki, sorry! Zakładając już nawet, że ja bym w ogóle czegoś takiego chciał, a niby po co mi to - postoświeceniowych sekt jest pełno, gdzie tylko człek spojrzy.

Jeśli więc tę drugą możliwości odrzucimy, to wypada chyba się zgodzić, że dowiedzenie się co i jak z tym spengleryzmem od "zdefrokowanego" (czyli takiego co zrzucił sukienkę, dla mnie fuj!) księdza Gadacza to raczej dla takiego prawicowego Prometeusza kompromitacja. Przeczytaj sam, bona fide i zadając sobie trud, a potem ew. krytykuj, jeśli coś znajdziesz naprawdę wartego krytyki!

Nie jest to oczywiście atak na nikogo osobiście, choć o kimś konkretnym w tej chwili z konieczności myślę - to jest konstruktywna rozmowa o KONTRREWOLUCJI. Nikt tu naprawdę nie ma powodu się obrażać, a na wszelkie autentycznie przemyślane i mające na celu to, co my tu za dobro uważamy, uwagi, będę autentycznie wdzięczny.

Każdy bowiem chyba się zgodzi... No, może poza takimi, dla których bieganie po polach i lasach jest fajne, ale nie dość fajne bez ogłaszania tego światu za KONTRREWOLUCJĘ, bo wtedy to dopiero jest to cymes! (przy okazji - Jamajka się kłania) ... że jeśli nie wykona się naprawdę sporej roboty - poczynając od sporej roboty INTELEKTUALNEJ - to jakakolwiek kontrrewolucja, w jakiejkolwiek, dowolnie odległej perspektywie, wygląda mało realistycznie.

No a jeśli tak, to zwracam uwagę, że biedronie, cenzura, chomąta, łagry, kwoty mleczno-wyborcze, przymuszanie do każdej kolejnej politycznej poprawności, jaką sobie akurat jakaś kolejna szpetna jak noc październikowa frustratka płci nieokreślonej siedząc wczoraj w bólach na sedesie wymyśliła... Wszystko to wygląda BEZ PORÓWNANIA REALNIEJ! Prawda? Co nie jest chyba wesołe? No więc...?

* * * * *

Ludzie, obudźcie się! Oni nas chcą tu wszystkich ZRUMPUJOWAĆ!

Brak głosów

Komentarze

Vide Tusek i jego kamanda!
pzdr

Vote up!
1
Vote down!
0

antysalon

#48234

... kojarzę, ale mógłbyś mnie z letka naprowadzić jak to jest z tym małpianym i z naszym kochanym Tusiem?

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48238

!!!!!
Ad augusta per angusta!!

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48240

... o co tu może chodzić, ale dla mnie to już kawał ZA awerroizmem - to POSTMODERNIZM.

Albo po prostu kompletne intelektualne rozkojarzenie, no bo co się mają szczypać?

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
1
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48250

chlasta!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
-1

antysalon

#48295

Żadnej kontrewolucji nie będzie - tak jak napisałeś to bardziej prawdopodobne! Bowiem, jak słusznie zauważyłeś, do jej przeprowadzenia potrzebny jest dorobek intelektualny. I tu jest kłopot. Kto go posiada? Zresztą to pytanie jest wtórne wobec ważniejszego - co ewentualnie z tym fantem (dorobkiem intelektualnym) zrobić?

A tak na marginesie: piszesz, że nazim miał jedynie ideologię, a w innym miejscu zaznaczasz (czy raczej porównujesz) filozofię do religii. Otóż mi się zdaje, iż nazizm był, w jakimś sensie, quasi-religią, ze swoim bóstwem, obrzędami, wierzeniami, itd.

-------------------------------

Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#48242

... religii, ino o religię w sensie głębokim.

Nie o gusła i zabobony, mniej lub bardziej wiarygodne, ino o to, co wyjaśnia, w głębokim i poważnym sensie, sens życia.

TO właśnie jest religia w sensie, jak ja to określam, szpęglerycznym. Ja na przykład człek całkiem niereligijny w jakimkolwiek potocznym sensie (choć trydencki katolik do szpiku kości), ale w tym sensie religię jak najbardziej rozumiem i "popieram".

Tego żadna nauka nie ruszy, bo nauka zajmuje się całkiem czym innym i w innych sferach działa. Na ile jest naprawdę nauką i na ile jest uczciwa (Dawkinsy na drzewo!).

To jest sprawa szpęglerycznego rozróżnienia Prawd od Faktów (Hegel też coś o tym mówi, ale to o niczym nie przesądza). Nauka zajmuje się TWORZENIEM UŻYTECZNYCH HIPOTEZ, co jej niczego nie ujmuje, nawet przeciwnie, bo stąd przecież jej ogromne sukcesy w naszej cywilizacji. Ale o sensie życia nie może z natury nic powiedzieć, a bez tego się przecież nie da.

I te rzeczy. Nazizm z AUTENTYCZNĄ nauką nie miał nic wspólnego. I żadne ew. zapożyczenia nic tu nie zmieniają, jak produkować bomby to nawet talibowie sobie od nas zapożyczyli, to nie jest jednak nauka.

Marksizm jednak miał, a nawet częściowo wciąż ma, b. zaawansowaną filozofię, całkiem na pograniczu (jeśli nie poza nią) religii. I to jest zapewne jedna z jego wielkich przewag w realnym świecie. Oczywiście to także może być częściowo SKUTKIEM innych jego przewag w realnym świecie. Poniekąd bowiem miał, i ma, wiatr w plecy.

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48253

No tak. Cokolwiek by nie napisać, to komunizm jest bardziej "naukowy" niż nazizm. Jednak naziści próbowali nadać pozory "naukowości" swojej ideologii. Udanie czy nie - to inna sprawa.

Czy właśnie dlatego, że marksizm miał podstawy naukowe (dla mnie szczerze mówiąc pseudonaukowe) stawiasz pytanie o kontrewolucję?

Pozdrawiam

-------------------------------

Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#48266

... jak cholera po prostu dlatego, że (jak twierdzi Pan Tygrys) Nauka (i Postęp) stały się mniej więcej w XIX w. PRAWDZIWĄ RELIGIĄ Zachodu. Religią mieszczaństwa i te rzeczy.

I to trwa niemal do dzisiaj, choć teraz wypiera ją Religia Praw Człowieka (z Religią Holocaustu jako b. istotną częścią).

Jednak marksizm był niemal religią, lub nawet całkiem religią. "Ostatnią wielką herezją chrześcijaństwa", wedle znanych słów Kołakowskiego. (Czy może to było "judeo-chrześcijańską"? Co by chyba było prawdziwsze, mimo pokracznego samego terminu.)

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48352

Religia Praw Człowieka też się wykopyrtnie, Tygrysie. Jak każda tego typu "religia" zresztą. Ale nie ma co się martwić - ludzkość znajdzie sobie nową! Wszak inżynieria społeczna jest nieśmiertelna!

Pozdrawiam

P.S. Szkoda, że wiekszość komentarzy pod Twoim tekstem zdominowała matura tow. Golbiego.

-------------------------------

Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#48383

Fakt, marksizm to toporne uproszczenie - przede wszystkim. Ale cała ta pseudonauka, mająca stać się ersatzem tradycyjnych religii okazała się niestety cholernie skuteczna. Przepuśćcie jakiegoś lewaka czy komucha przez konkretną ścieżkę zdrowia, a on dalej swoje.

Ta pseudonauka/pseudoreligia to jeden z elementów wojny informacyjnej komunistów/nazistów/lewaków, który ma za cel jest po prostu sprawowanie władzy. Mówiąc po dzisiejszemu - to jest ichni pijar. Dlatego wygląda ona tak, jak wygląda.

Narodowy socjalizm niemiecki to - za Mackiewiczem - bolszewizm niedoskonały. Niedoskonały, bo głównym adresatem była ehmm... dość wąska grupa ludzi. Gdyby wojna trwała troszkę dłużej, być może udałoby się pieriestroit' w nazizm panaryjski. Albo - roztopiłby się w bolszewizmie sowieckim.

Vote up!
1
Vote down!
0

-------
http://jaszczur09.blogspot.com/

#48441

Nietety skuteczna bardzo! W eksterminowaniu ludności na drodze "rewolucyjnego holokaustu" - jak to określił Marks. To było przecież esencją marksizmu - wyeliminowanie grup nieprzydatnych do życia w nowych, porewolucyjnych warunkach. Do dzisiaj marksizm jest traktowany jak nauka. Z osobistych doświadczeń mogę powiedzieć o moim zdumieniu, którego doznałem (niejednego zresztą!) podczas studiów, gdy pewien doktor wyrzucił z programu konserwatyzm (bo nudny i czasu brak!) i zastąpił go... ekologizmem, czyli mutacją marksizmu. To norma. Wszyscy konserwatyści to reakcja, a różne Saint-Simony czołówka myślicieli. Dzięki temu trup jest wiecznie żywy!

Pozdrawiam serdecznie

-------------------------------

Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#48450

A studia w peerelandii nr 2 czy w Londonistanie ?

Ja miałem jeszcze starych, 90-letnich (! - tak !) wykładowców z MarLen-y. Jeżeli wiadomo było, że na wykładzie czy konwersatorium będzie ostrzejszy kwas, to przed szło się po prostu na porządne, aryjskie piwo. ;)

Na piątym roku miałem przedmiot o nazwie - uwaga, jeżeli podłoga twarda - przecztanie grozi śmiercią: "Ku cywilizacji ekorozwoju", na którym można było posłuchać o tym, że populacja ludzi powinna być zmniejszona do 2 mld., a przykłady należy brać z najlepszej na świecie (we wszechświecie, a nawet w powiecie) polityki demograficznej - CHRL.

Z tym, że m.in. przez takich to uczonych (a i innych Wolszczanów i Iwanków) komunizm wiecznie żywy - pełna zgoda.

Pozdrawiam również !

Vote up!
0
Vote down!
0

-------
http://jaszczur09.blogspot.com/

#48462

PRL 2, a jakże! "Ku cywilizacji ekorozwoju" niestety nie zaliczyłem. Ale chyba miałem cosik pokrewnego: "Polityka ekologiczna"!!! Inny przykład: socjologii nauczano mnie z podręczników... J. J. Wiatra! Z tego powodu mój "papier" bardziej mnie śmieszy niż cieszy. Byłem marnym studentem - strasznie odpornym na "wiedzę"...

Pozdrawiam

-------------------------------

Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#48467

 Wy i myślenie to dwie rózne rzeczy. Żeby myśleć trzeba mieć rozum nie siano

Vote up!
0
Vote down!
0
#48289

"Cogito ergo sum" szmaciarzu jeden. Rozum a logika to dwie różne rzeczy, wyciąganie logicznych wniosków to indukcja, dedukcja i "retroduction", razem wzięte. Pojęcia niedostępne dla przeciętnego leminga, którym jesteś. Nie pisz więc o "sianie" skoro your head is empty as a "blank slate".
Naucz się czym jest logiczne myślenie, a potem możemy podyskutować.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#48292

ależ Golbi myśli
mysli, że jest taki trendy i taki jewropejski

Vote up!
0
Vote down!
0
#48303

Przeczytaj uważnie. Żarty na bok, bądźmy przez chwilę poważni. Rozumiem że mus to mus: dostałeś prikaz by tu przyleźć i wybadać co i jak. Kto co pisze, jacy blogerzy mają poglądy, itd, itp. Myśmy się uśmiali czytając Twoje maturalne wynurzenia, Ty się pewnikiem uśmiałeś jak niektórzy się oburzyli o to czy tamto. Bywa. Czysta komedia. Może już starczy? A jak chcesz się dowiedzieć czegoś więcej (co wynika z Twoich tu obowiązków), to napisz otwartym tekstem. Póki co zastanów się, sługo! Bo chyba wiesz, że jesteś zwykłym sługą? Mam nadzieję, że nie jesteś smutnym sługą i cieszy Cię to co robisz! Poradzę Ci coś, a nuż zrozumiesz:

"Jeżeli więc posłuszeństwo jest smutne, służysz z musu, nosisz jarzmo złorzecząc mu i stajesz się niewolnicą pokorną z obawy siły, a nie dziecięciem posłusznem - nie możesz spodziewać się wielkiej nagrody. Ten smutek także byłby dowodem, że jesteś zdolną zbuntować się (...) Pamiętaj także, że służąca smutna i niukontentowana w posłuszeństwie, popełnia mnóstwo błędów, niecierpliwi państwa, gniewa. Zatem nie daj się opanować tej skłonności. Jakiekolwiek byłyby rozkazy państwa, nie okazuj, odbierając je lub wykonując takowe, nieukontentowania i przykrego uczucia. Co cię to obchodzić może? Czy to robić, czy owo, obojętnem ci być powinno. Bylebyś wolę spełniła, słuchając państwa (...) Gdy cię państwo zawołają, choćby to było w nocy, przybiegnij z uśmiechniętą twarzą, mówiąc: otóż jestem do usług."

 

-------------------------------

Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#48293

trochę sobie POhasa, skoro go wypuścili na weekendową przepustkę!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48299

wniosek popieram, wszak bez nadzwyczaj POważnego trolla nie zaistnieje każdy portalofrum :-))

a że weekend się "kuńczy", więc POra dzidziusie zagnać do Łóżkowic...  

Vote up!
0
Vote down!
0

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

#48304

swego patrona, niemca gówno na gumiakach.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48353

przyganiał kocioł garnkowi, a sam smolił:D

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#48297

Ostrzeżenie za zaśmiecanie serwisu nic nie wnoszącymi głupimi tekstami.

Jeśli będziesz nadal zaśmiecał serwis powtarzającymi się głodnymi kawałami, inwektywami i zwrotami ad personam - nie pozostanie nam nic innego, jak usunąć Twoje konto. Nikt nie ma zamiaru płacić za żałosną propagandę peowskiej młodzieżówki. Trolling na niepoprawnych jest zabroniony.

Vote up!
0
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#48301

chyba telepatycznie Cię ździebko wcześniej doczytałem...

Vote up!
0
Vote down!
0

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

#48306

fajny gostek
no i faktycznie głodny, głodny wiedzy najwidoczniej

te aksamitne kapelusze zrobiły swoje Golbiemu, odcisków ma za dużo
i czerep zryty

Vote up!
0
Vote down!
0
#48308

Trzeba tez mu powiedzieć, że u nas nie trzeba zdejmować ...butów!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48311

Vote up!
0
Vote down!
0
#48375

Podejrzewam Golbiego o sympatie do mordercy "Che", skoro tak mu miękną kolanka na wspomnienie siepacza Jaruzela.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#48379

Wiersz napisany przez Czesława Miłosza we Lwowie w 1939 roku. Wydrukowany w miejscowej prasie za zezwoleniem władz radzieckich i nagrodzony specjalną nagrodą Stalina.

http://www.eioba.pl/a121589/wiersz_milosza_nagrodzony_przez_stalina

Vote up!
1
Vote down!
0
#48388

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48382

... żałosne uwagi i się zapluwanie odczytuję jako wyraz żalu, że wy tam macie tylko dzieła zebrane Lenina, podczas gdy u nas...

Prawda smutna lewizno? ;-)

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48359

no cudnie!

Golbi co prawda i tak nie zrozumie, no ale cudne.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#48363

Tacy jak on raczej na NP nie zaglądają!
Może to jakiś nowy wojtunikowy nabytek? klichowy uzawodowiony? lub szef gabinetu POlitycznego od Julki?
W każdym razie jego "inteligencja" na to wskazuje.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48378

niezwyczajny, nienawykły do tego!
Jeszcze kilka jego wizyt, wymiany opinii i wyrzeknie się przynależności do młodzieżowej przybudówki!
Byle tylko dosłownie nie wziął do siebie tej z fotki i nie przeszedł z Gillette na brzytwę Ockhama!, bo wydaje mi się, że jest pryszczaty!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48371

... małpa, dzięki!

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48355

Podpasowała no nie? ;)
Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#48368

... wyobrażam Golbiego. Na platformianym łańcuchu.

Małpa mądra und wysmakowana. Mniam! ;-)

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48369

Wpis na dychę, fajnie się czyta.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#48376

Jedynie co do łańcucha, to nie ma między nami sPOru!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48381

... przysłał to swoje zdjęcie? W łańcuchach, łał!

Pewnie tow. Senyszyn to jego ciotka.

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
-1

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48364

zobaczysz.

Ale co się uśmiałam to moje.

" Upupa Epops ".

Vote up!
1
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#48366

... kwestii ogólnej, to ja Golbiego chyba w sumie rozumiem.

On się po prostu wścieka, że wciąż jeszcze można głośno mówić o kontrrewolucji i nic się z człekiem nie dzieje. Jestem tego niemal pewien, że to o to chodzi.

Lewizna tak ma - oni cenią wolność, mają po prostu obsesję wolności, ale z tego właśnie wynika, że dostają szału, kiedy ktoś, kogo uważają za wroga (w moim przypadku jak najbardziej słusznie, brawo Golbi!) także z niej chciałby skorzystać.

To klasyczny, oderwany od życia liberalny rewizjonista szczerze powie "brzydzę się twoimi poglądami, ale oddam życie, byś mógł..." Ten cały durny liberalny bełkot, którego już od wieków nikt normalny nie traktuje poważnie, ale który jest wciąż co pewien czas ludowi serwowany.

Autentyczna lewizna, taka jak Golbi - w tym oczywiście ojro-patformiana lewizna - takich złudzeń nie żywi. Oni naprawdę nie mogą się doczekać, kiedy wreszcie trafimy nad Morze Białe, a że śmiemy jeszcze cokolwiek przeciw nim mówić i planować ich zwalczanie, ich doprowadza o trzęsiączki i i utraty kontroli nad zwieraczami.

Prawda Golbi?

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48394

Diagnoza słuszna, ale daję głowę, że tow. Golbi nie kojarzy Woltera... Bo to zwykły sługa.

Pozdrawiam

-------------------------------

Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#48396

... o małpie przypadkiem nie było?

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
1
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48397

Krzysztof J. Wojtas
Przeczytałem tekst z zainteresowaniem, i dyskusję z zażenowaniem.

Bo tekst poważny, a dyskusja niepoważna i bez żadnej myśli - zwykła nawalanka.

Jedziesz Spenglerem. I bardzo dobrze. Zauważ jednak, że na tym etapie brak jest nawet ustalenia warunków wstępnych - czyli określenia obecnej sytuacji.
Trochę przy tym działamy, ale nawet ten Twój tekst jest fragmentarycznie dotykający problemu.

Wydaje się jednak, że powoli zbliżamy sie do istoty. Publicystyka blogowa , po błądach i upadkach, zaczyna dostrzegać cel. Zauważ, że były próby zainspirowania tworzenia zasad polskiej polityki (Nicpoń), ostatnio Rzepa jakieś punkty o naprawie Polski. Takie tam akcje.

I nie ma rezultatów. Właśnie z powodów wskazanych przez Ciebie - musi istnieć współzależność podstaw systemu - religia, filozofia, ideologia. Nawet w Twoim rozróżnianiu.

Im bardziej bliskie systemowi naturalnych wartości będą podstawy - tym większe szanse na trwały system. Czas zaś istnienia - nie ma być mierzony czasem ludzkiego życia.

Na tych zasadach istnieją cywilizacje - wg Konecznego. Są "funkcjonalnie pełne". Pytanie, które z nich mają największe możliwości dostosowawcze?

To, co proponujesz , to tworzenie podstaw nowego ujęcia - czy nowej cywilizacji? Może za dużo powiedziane. A może tak trzeba.
Sądzę, że żyjemy w czasach przełomu. Cywilizacja Zachodu (karzeł - mix cywilizacji żydowskiej i łacińskiej) upada, bo była oparta na fałszu (wierze, że jest wyższym stadium Cywilizacji Łacińskiej) - wierze w ubóstwionego bożka - pieniądz.
Fakt, że jak na takiego potworka - przetrwała ponad 100 lat. W jej ramach były kultury: marksizm, hitleryzm, faszyzm, a ostatnio euroliberalizm.

Tyle wstępu.
Dodam jeno, że jest pytaniem, czy dążysz (świadomie?) do wypracowania nowej kultury w ramach obecnej cywilizacji, czy nowej cywilizacji.
Ja jestem za tym drugim.
Ale to wymaga oparcia o "bardziej prawdziwą" religię; nie w sensie wiary w Boga, ale elementów towarzyszących. Zdajesz sobie sprawę, że chodzi o Biblię i jej odczytywanie. Stąd te moje ostatnie opracowania.
I zwróć uwagę, że przeciwnikami są także ludzie, którzy są bliscy ideowo. Mam na myśli moją wymianę komentarzy z antysalonem (jeszcze wisi).
On jest "hamulcowym" - wbrew swym chęciom. Bo czasu cofnąć się nie da - tamto, stare ujęcie dało już efekt. Teraz nie można opierać się na uświęconych fałszach.

Chyba czas na przygotowywanie gruntu. Powoli. Staram sie to robić.

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#48408

... nieszpęglerycznym, bo w nim chodziłoby o nową Kulturę - pragnął tworzyć mój kumpel hrPonimirski. Także zaawansowany szpęglerysta.

Ja nie wierzę, by takie coś dało się celowo zrobić. Wszystko o co mi chodzi to nieco (a jeśli można, to sporo) mniej ohydny i w miarę długi schyłek naszej Cywilizacji, PLUS niezłe miejsce w tym post-narodowym kotle, który to oznacza, dla Polaków. (I to nie dla wszystkich, których dzisiaj za Polaków uważamy, bo ojrolemingi to całkiem inna kategoria i niech sobie żyją po swojemu.)

I ten cel jest nieprawdopodobnie ambitny i niezbyt w sumie realistyczny, ale cóż. Zawszeć pozostaje zachowanie własnej godności w stylu jakiegoś nowego stoika, kiedy człek do tego dąży. No i obserwacja cum analiza upadku najwspanialszej w historii Cywilizacji, po której już zapewne niewiele będzie.

W każdym razie, jeśli założymy, że coś jednak robimy, to faktycznie moim zdaniem trza by od góry. Zaczynając od poziomu sierżantów czy poruczników skazujemy się od razu na porażkę. Paru sierżantów to może ew. zrobić pucz w jakimś leżącym na uboczu afrykańskim kraiku, ale tutaj tak fajnie nie jest.

Poza tym, że nawet Nicek nie jest tak na serio sierżantem, natomiast sierżantów, i to uzbrojonych po zęby, mają wszystkie te post-zomowsko-ubeckie firmy ochroniarskie, no i one...

W sumie chodzi o to, że tu się nie da na Herbercie i Kaczmarskim. Gdyby naprawdę o coś nam chodziło i mielibyśmy robić coś z sensem, należałoby np. błyskawicznie wydać po polsku pełne Magnum Opus Spenglera, wszystkie cztery książki o człowieku i ewolucji Ardreya... Zanim jeszcze to będzie całkiem zakazane, niemożliwe i niebezpieczne.

Co nie zmienia faktu, że to co proponuje Nicek także warto robić. Na pewno zdrowie, fizkultura, walka, przetrwanie... Choćby po to, by nie zeunuszeć, oraz by nas kobiety i dzieci w miarę szanowały.

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48421

Kobiety szanują, a jakże.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
-1

" Upupa Epops ".

#48425

... lowelasów wyglądających na góra 70 nawet po śmierci? ;-)

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48426

i nie kokietuj

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#48427

Krzysztof J. Wojtas
Trochę upraszczasz.
Zastanawiając się nad czasem obecnym - wszystkich mankamentach, należy rozważyć, co należałoby zmienić, aby tych mankamentów było mniej.
Jednak nie drogą nakazu egzekwowanego zbrojnie, ale aby wynikało to z "natury rzeczy", czyli, aby było zauważalne, że postępowanie zgodne z przyjętymi zasadami służy wytkniętemu celowi.
I nie znaczy, że ma się wszystko określić w postaci 6613 przykazań. Należy podać zasady.

Taką rolę spełnił Chrystus; wskazał przykazania miłości. Jego nauka była "wątła" - były inne bardziej zadziorne i z większą ilością wyznawców. Ale to Jego nauka zwyciężyła, choć formowanie doktryny chrześcijańskiej trwało kilkaset lat, a i teraz jeszcze całość ewoluuje.
Na bazie rozwoju tej doktryny powstała Cywilizacja Łacińska.

Wydaje się, że ta cywilizacja uległa żydowskiej, bo trudno nie zauważyć, że w Cywilizacji Zachodu - dominujące są wartości Cywilizacji Żydowskiej.
Tyle,że to modliszka niszcząca partnera stanowiącego bazę jej rozwoju. Albo tkanka rakowa.
Efekt?
Upadek Cywilizacji Zachodu, a Łacińska praktycznie nie istnieje - smętne resztki w Polsce.

Czy odbudowywać Cywilizację Łacińską? Nie wiem.
Dla mnie jest ona podstawą rozważań.
A może poszukać nowych wartości - tworzywa przyszłości?

Warto pamiętać, że:
- takie dzieło - to na myślenie kilkaset lat w przód
- dostosowanie poziomu wiedzy do systemu filozoficznego i religijnego (raczej odwrotnie).
- konieczność utworzenia kasty "kapłanów", którzy będą wdrażali taki nowy system
- błędnie dobrane wartości początkowe utworzą podkulturę cywilizacyjną - jak choćby hitleryzm, czy system napoleoński
- istnieje możliwość powstawania takich podkultur, jako tworów przejściowych do systemu właściwego zwłaszcza, gdy będzie to "naturalny" rozwój wydarzeń; można też w sposób świadomy dać wytyczne do tworzenia cywilizacj - najbardziej genialni w tym dziele byli kapłani żydowscy.

I na razie to tyle.

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#48436

  Wydaje mi się, że w twoich rozważaniach na temat ideologii brakuje odniesień do tez Karla Mannheima zawartych w jego dziele "Ideologia i utopia". Ideologia wiąże się ściśle z utopią. Utopia towarzyszy naszej cywilizacji od zarania. Platońska Atlandyta, czy jego Państwo są klasycznymi utopiami. Czy wielki Platon był bardziej filozofem, czy utopistą-ideologiem ?

  Klasyczny podział filozofii na ontologię, epistemologię, etykę i estetykę zabezpiecza nas przed bezdrożami utopii i ideologii. Poszukiwanie mądrości czyli filozofia uczy pokory, gdyż spotykamy się z wielością założeń ontologicznych - warto sięgnąć do I t. Romana Ingardena "Sporu o istnienie świata", czy z wielością metod poznawczych. Problem zaczyna się, gdy jakiś filozoficzny punkt widzenia, jakaś metoda poznawcza służy do projektowania świata ludzi. Automatycznie pojawia się problem "prokrustowego łoża". Co robić z osobnikami, którzy odrzucają nasz genialny obraz świata. Obcinać nogi, czy wyciągać stawy ? Czym kończą się rządy filozofów ? Wystarczy spojrzeć na marksizm - filozofię, ideologię, quasi-religię, praktykę zdobywania i sprawowania władzy w państwie. Zaczęło się bardzo szlachetnie, od poszukiwania winowajców krzywd, jakich doznawali prości ludzie. Potem były poszukiwania i wniosek, że wszystkiemu winna walka klasowa i sławna 11 teza o Fauerbachu "Filozofowie różnie interpretowali świat, a chodzi o to, żeby go zmienić". Później były rewolucje, gułagi etc.

  Czy autora "Upadku Zachodu" można uważać za guru, a studiowanie jego dzieł jest właściwym krokiem do znalezienia lekarstwa na problemy świata ? Wątpię. Jest to pisarz swoich czasów. Swoją filozofię, a właściwie ideologię wywodzący z biologizmu, podobnie jak nasz Dmowski. Myśl o kontrewolucji spenglerystycznej bardzo przypomina mi co do formy zewnętrznej książkę "Liberalna kontrewolucja" prof. Bronisława Łagowskiego. Warto byłoby zastanowić się, czy ona w Polsce miała miejsce.

   Polecam przeczytać Romana Brandstettera wprowadzenie do "Pieśni o moim Chrystusie". Jest tam mądry i piękny fragment o ideologiach.

pzdr

Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#48429

... "Upadku Zachodu", że naiwnie spytam?

Z "Niezbędnika Inteligenta"? No bo przecież nie powiesz, że czytałeś?

Platona sam bardzo nie lubię, Sokratesa nie znoszę, uważam ich za paskudnych totalitarystów... Jednak ten przeskok od filozofii do gułagów - tak lubiany na lewicy, także tej liberalnej, jeśli nie najbardziej właśnie tam - wydaje mi się nieco nieszczery i naciągany.

Nie znoszę utopii, czemu dałem wyraz wielokrotnie, użerając się np. z Kirkerem. Dla mnie utopie są po prostu zaprzeczeniem konserwatyzmu, czyli prawicowości... Natomiast lewiznę można by właśnie zdefiniować jako utopijność.

Utopie to oczywiście ciekawy temat, ale naprawdę nie rozumiem skąd on się tutaj wziął - skoro ja żaden utopista, Spengler żaden utopista... W istocie oba jesteśmy od wszelkich utopii jak najdalsi i po prostu im wrodzy.

Wcale zresztą niewykluczone, że to częściowo właśnie ta antyutopijność Spenglera sprawia, że takiego szału dostają nań wszelkie liberały i lewizna. Mimo, że to taki "prymitywny belfer", "wioskowy głupek" i "mętniak"... A w dodatku gwiazda jednego sezonu, której - słusznie! - od dawna już nikt nie czyta. ;-)

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
1
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48435

. Non sunt multiplicanda entia sine necessitate), ..
i...dynamika dwóch form bytów!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48437

... hrPonimirski, gość wtedy jeszcze bardziej niż teraz rynkowo-anarchistyczny, obcykany w naukach ścisłych (robił doktorat z AI), bez przekonania zaczął czytać Spenglera i po kilkudziesięciu stronach tak mu zaimponowało jego głębokie zrozumienie nauk ścisłych, w tym matematyki, że został spenglerystą, zaczął się ostro interesować historią (twierdzi, że to cybernetyka, w czym ma masę racji)...

Spengler jest wprost niezwykle logiczny, konsekwentny i zdyscyplinowany intelektualnie. Ja sam mam także i ścisłe wykształcenie i naprawdę jestem niezwykle odporny na wszelkie mętniactwo czy irracjonalizm.

Po prostu Spengler m.in. pokazuje, że cała ta oświeceniowo-liberalna ideologia, w której się nurzamy i którą nauczyliśmy się już uważać nie za ideologię, a za "prawdę samą", jest właśnie utopią i opiera się w dodatku na fałszywych założeniach. Łącznie z takim np. Kantem, który jest dzisiaj właściwie czymś takim, jak w średniowieczu Arystoteles, po prostu "filozofem", z którym spierać się nielzia.

Spengler nie znał jeszcze cybernetyki, twierdzenia Goedla... Ale to wszystko jest w sumie w jego dziele. To był nieprawdopodobny geniusz i dla mnie szczyt zachodniej filozofii i w ogóle "humaniory".

A w każdym razie gadanie, że to "mistycyzm", "romantyzm" i że mętne, to po prostu głupota. Lekko się tego nie czyta, fakt, ale to w końcu filozofia, a nie Harlekin.

Ja tam za pierwszym razem zrozumiałem (z filozofii, nie z języka) może z 1/3, ale i tak było to dziko fascynujące i złapało mnie na zawsze. A ja naprawdę nie jestem skłonny do kultów jednostki, czy uznawania czyjejkolwiek intelektualnej wyższości nad sobą.

Brzytwa Ockhama Spenglera całkowicie nie ruszy. Arystoteles rzekł w końcu bardzo dawno temu, i słusznie, że "o każdej rzeczy należy mówić tak precyzyjnie, jak to możliwe, ale nie bardziej". No i to są po prostu bardzo trudne rzeczy.

Ale to, co ja np. uważam u Spenglera za rodzaj fenomenologii, jest tak klarownie i zrozumiale wyłożone, że w porównaniu z tym "prawdziwa" fenomenologia to całkowity bełkot. Nie mówię głupi, ale nie do zrozumienia.

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48494

Czy konserwatyście przystoi grubiańskie zachowanie ?
Czy konserwatysta dzieli świat wg kryterium lubię nie lubię ?

pzdr
Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#48438

Tygrys pewnie przewraca się na BJJ to pozwolę sobie odpowiedzieć.

Tak! szczery konserwatysta może nawet natrzaskać po mordzie, albo walnąć maczugą! To już zależy od tego, co konserwuje?
chyba, ze myślisz o konserwatystach konserwujacych własne książeczki czekowe...yyyp?

http://www.jareccy.pl

Vote up!
0
Vote down!
0
#48440

Tak, wtedy kiedy jest to stosowne, jak najbardziej.

A lubię/nie lubię?

Nie bójmy się wytykać innym złego gustu.
N. G. Dávila

Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!

Vote up!
0
Vote down!
0

Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!

#48447

Powiadasz "...kiedy jest to stosowne..."
No właśnie, kiedy jest ten moment, że możemy być ordynarni ? W czasie dyskusji na argumenty ?

Uważasz, że wyłączenie rozumu, bo tym jest ocena świata przez kryterium "lubię/nie lubię", da się usprawiedliwić dowolnie wybranym i zinterpretowanym cytatem z Davili ?

Spengler dla mnie jest skończoną historią, ale nie dlatego, że nie znam jego twórczości. Przeciwnie, to co przeczytałem jego autorstwa i o nim, zdecydowało, że uznałem, że zgłębianie się w jego dziele jest stratą czasu. Tygrysek słusznie nazywa to myślami tombakowymi.

pzdr
Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#48455

Nieodżałowanej pamięci Jan Kaczmarek śpiewał piosenkę, której fragment pozwolę sobie zacytować:

" oj oj naiwny naiwny naiwny
jak dziecko we mgle ...
choć w intencjach, to w zasadzie pozytywny"

Innymi słowy:
konserwatywny co do treści
bolszewicki co do formy

Taki prawicowszczyk z rękami w kieszeniach.

pzdr
Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#48451

A czymże uraził twoje delikatne ucho Tygrys, czy Jacek?

Czy nazywanie czegoś po imieniu, można nazwać prawicowością z rękami w kieszeni? Że mówiąc "nie lubię' oznacza chamstwo?

Pozdrawiam.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#48458

Odpowiadam:
Jacek wcale nie uraził mnie, natomiast Tygrysek tylko wtedy, gdy zarzucił mi nieznajomość Spenglera i odesłał do "Niezbędnika inteligenta". Ale przypisuję to temperamentowi.
Uważam, że konserwatyzm to nie tylko treść, ale również forma i styl. I pewnych zachowań powinniśmy się wystrzegać, chodzi mi o etykietowanie, czy nawalanki.

pzdr
Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#48527

Nazywanie Tygrysa - Tygryskiem, tez świadczy o Twoim temperamencie, czyż nie?

Wiesz, lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim zyskać. A cieszy mnie, ze znasz Spenglera i pewnie Twój nick stal się tu przedmiotem sporu.

Pozdro.

" Upupa Epops ".

Vote up!
1
Vote down!
-2

" Upupa Epops ".

#48539

... bym tego lepiej nie wyraził.

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48556

... Spenglera? Pełną wersję jego Magnum Opus? Przeczytałeś dokładnie, bez uprzedzeń? I przemyślałeś? (No bo to nie jest aż tak łatwe do zrozumienia, jak większość kawałków na blogaskach - polemik z Palikotem itp.)

Śmiem wątpić, daruj, choć jeśli potwierdzisz, to wypada uwierzyć. ;-)

Swoją drogą dzięki, bo zapłodniłeś mnie do znalezienia sobie nowego motta, które mi się dziko podoba i które może wykorzystam ekstensywnie. Brzmi ono:

Nie mam i nie chcę mieć nic wspólnego z konserwatystami używającymi ładnego języka!

Ja nie jestem żaden konserwatysta w stylu Halla, czy Gowina - tymi gościami ja się po prostu brzydzę! Ich eunuchoidalne ryła, ich zaciśnięte pośladki, ich gadka podstarzałych ministrantów... Ochyda!

Cały mój konserwatyzm to wstręt do wszelkich utopii i uznanie roli naszej (ludzkiej znaczy) biologicznej natury, w przeciwieństwie do wszelkich oświeceniowych koncepcji, że to tabula rasa.

Tylko tyle i aż tyle! Dla mnie stanowczo to wystarczy.

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48561

Jakby Ci to powiedziec?

"Taki prawicowszczyk z rękami w kieszeniach."
Prawicowszczykiem z rękami w kieszeniach jest ktoś, kto zasłania się dobrym wychowaniem przed powiedzeniem czegoś, co powinno być powiedzian lub przed zrobieniem czegoś, co powinno być zrobione.

Istnieje pojęcie w języku lengłydż - "armchair socialist". Twoja wersja konserwatyzmu to wlaśnie "armchair conservatism". Posiedzieć sobie na wygodnej kanapie w doborowym towarzystwie i "pięknie się poróżnić".

Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!

Vote up!
1
Vote down!
0

Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!

#48459

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48505

Zacząłem się zastanawiać, skąd do licha z takim uporem przypisujesz mi jakąś krypto-lewicowość. Podobnie jak Mustrum Doszedłem do wniosku, że prawdopodobnie mylisz mnie z osobą, która pisze w Salonie24, pod tym nickiem. Wyjaśniałem to kiedyś Krysce. Jeżeli tak, to mylisz osoby.

pozdrawiam
Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#48536

... i zadałem pytanie. Poza tym wcale nie podejrzewam Cię bardziej o te wstrętne przypadłości, niż całą zgraję różnych oficjalnych i głośnych tzw. prawicowców. Szczerze!

Chodzi zapewne o ten nieszczęsny "Niezbędnik", tak? Cóż, sam przyznasz, że to jednak brzmi efektowniej, niż "Wikipedia", a sens w sumie ten sam. ;-)

Jeśli taki dziki hiper-prawicowiec (przynajmniej we własnej i powszechnej też opinii) jak Artur M. Nicpoń, raczy mnie na temat Spenglera napastliwą i nieprofesjonalną opinią prof. Gadacza - księdza, co zrzucił był sukienkę, a poza tym co najmniej fanatycznie wierzącego kantysty - no to czemu się dziwić, że nieco wątpię w pełną znajomość tematu u Ciebie?

Spengler (jego Magnum Opus znaczy) to w końcu ponad 900 stron trudnego filozoficznego tekstu, po polsku wciąż niedostępnego, no a wystarczy drobne uprzedzenie (jak u wspomnianego Artura), żebyś to czytał myśląc cały czas "no co ten gość znowu tutaj pieprzy?!" i nic nie zrozumiał.

W końcu interpretacji Spenglera spotkałem masę i żadna chyba nie oddaje tego, o co tam chodzi, a nawet b. inteligentni ludzie nastawieni neutralnie lub pozytywnie wypisują tak niewiarygodne kawałki na temat wymowy tego dzieła, że w głowie to się nie mieści! Nie spotkałem podobnego przypadku nigdy i w stosunku do innego myśliciela, a otarłem się o historię idei i przez pół wieku jednak w takiej problematyce on i off się nurzam.

Nie mówię już o chamskich i kretyńskich napaściach na Spenglera - jak ta wspomnianego tu prof. Gadacza - bo to insza sprawa. Tak samo zresztą np. z uznawanym za ikonę prawicowości (a w istocie nawróconym na liberalizm byłym lewakiem) Paulem Johnsonem.

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48566