Kwestia tworzywa

Obrazek użytkownika mona
Kraj

Jak zwykle spóźniona, wrzucam jednak kawałek wrażeń z jednego dnia. Nie chodzi o jeden dzień, chodzi o powtarzalność systemu, w którym doznaje się wrażenia obłędnej karuzeli w reakcji na wywołany impuls. Jakieś psy Pawłowa? Bo zawsze jest tak samo, draka od draki różni się tylko "metodą zapłonu".

Właściwie Sobiesiak się przydał: oto przypomniał niezwykle trafne słowo "swołocz", które świetnie charakteryzuje większość przedstawicieli polskich mediów. Ale przecież nie wyłącznie mediów!

Zapowiedziana niegdyś przez Tuska wojna z PiS-em zawisła w niebycie: do wojny trzeba dwóch, a PiS uparł się nie podejmować brudnej rękawicy.

Trzeba było zadziałać.

Jeszcze niedawno miałam wątpliwości, skąd akcja Newsweeka wymierzona, zresztą ordynarnym chwytem, przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Nawet przez chwilę szkoda mi było nieszczęsnego Stankiewicza, który w niedzielnym "Antysalonie" szarpał się dość rozpaczliwie z własną gazetą, usiłując znaleźć słowo "haki".
Już nie jest mi go żal. Te puzzle układają się tak więcej przepięknie. Jak zwykle.

W końcu nikt normalny nie ma złudzeń co do niektórych mediów. Trudno tylko wyczuć, czy w tym wyścigu podłości Newsweek sam okazał się tak bardzo wyrywny - ale sądzę, że jednak nie, że z jakichś przyczyn na to pismo wypadło uruchomienie lawiny obłędu, które radośnie podchwyciły, zgodnie z przewidywaniem - przede wszystkim tak zwane "komusze pomioty" w Tusk Vision. Oczywiście - nie wyłącznie.

Ale wspomniane pomioty et consortes działają tak zawsze, nic nowego.To się posunęło znacznie dalej. Zupełnie jak w starym dowcipie o balu kapitańskim kiedy to nowiutki pasażer za nic nie mógł trafić do toalety, więc skorzystał z pierwszej - lepszej dziury. Nieszczęściem był to wentylator z sali balowej. Bal się nie odbył.

Ciekawe, jak tym razem wentylator zadziała - bo dokoła tryska i cuchnie.

Ale za to jak pięknie wszystko się układa!

Odszczekuję uroczyście każde d o b r e słowo, które napisałam o Giertychu. A napisałam, owszem, ponieważ uważałam, że niesprawiedliwością było nie dać człowiekowi żadnej szansy, że świństwem było wysyłanie na ulicę nieświadomych spraw dzieciaków z transparentami "Giertych do wora, wór do jeziora". Współpracowałam ze szkołą kilkanaście lat, reformy uważałam za konieczne, a niektóre (powtarzam - niektóre! ) z zamierzonych były zupełnie niegłupie, jak choćby likwidacja stanu, w którym drogie podręczniki służą jeden rok.

Więcej: pisałam dość pobłażliwie o młodym człowieku z historycznej, patriotycznej rodziny. Mniejsza o światopoglądowe detale, mnie akurat wychowano w rodzinnym kulcie legionów, usypiano piosenkami o Komendancie - a ja z kolei leciałam tym samym tekstem przy własnych dzieciach.Sama mogłabym się targować w nieskończoność o niegdysiejsze śniegi - ale nie o to chodzi.
Uważałam, że młodemu człowiekowi dano bardzo dużo, że lepiono go bardzo starannie, krok po kroku dodając: jąkąś tradycję polskości, imię po Dmowskim, dobre - jak mniemałam - maniery i dobre wykształcenie, geny zapewniające przydatną prezencję, a nawet reaktywowano mu partię - zabawkę, aby nauczył się być wodzem.

W kogo inwestują aż tyle, co w Giertycha? Można było mieć nadzieję, że - głupi, bo głupi - ale czegoś się przecież w końcu nauczy!

Niestety, okazało się, że jest to kwestia tworzywa.

Giertycha ulepiono z gówna.I cała robota na nic.Tryska tym tworzywem, radośnie chwytanym przez tych, którzy obiecali mu powrót do polityki.

Nikt nie pyta o dowody tego błazeństwa.

Ale po co? Przecież znamy już jednego ważnego polityka, który rozpaczał, że był niemal cały zastrzelony przez Jarosława Kaczyńskiego w jakieś bliżej nieznajomej windzie. Pytał ktoś o dowody?

Jeśli mówimy o "starych kotletach" ( a tak właśnie się mówi) - prekursor tych metod nasuwa się sam.

Co dalej z puzzlami? A co ma być? Stary, dobry zestaw.

Po występie Giertycha objawia się sam, prawda, marszałek Komorowski, ogłaszając konferencję. Stoi i przynudza, plotąc jakieś androny o sejmowym "rozkładzie jazdy", czekając w sposób zupełnie nachalny na pytanie zasadnicze - co on na powyższe. I oto marszałek Rzeczpospolitej, który - przecież nie ma cienia nadziei na prawdziwość giertychowego "przedsięwzięcia" - kończy tę przedziwną konferencję gromkim okrzykiem "hańba".
Chyba Komorowski trochę poćwiczył przed lustrem, bo wypadło to bardzo "po męsku", zupełnie jakby popisywał się przed ukochanymi przyjaciólmi z WSI.

W międzyczasie przychodzi czas na "magiel Małgosi", w którym oczywiście kryształowo uczciwy, czysty jako lilia biała, polski patriota i autorytet Wiesław Dębski, rodem z "Trybuny Ludu", inteligentnie rozwija nić z misternego gównianego wątku.Przewidywalne do bólu.

W kolejce czeka już kolejny marszałek i autorytet, czyli Niesiołowski. Tu "kotlety" są już chyba zupełnie niezjedliwe, ale przecież nie chodzi o konsumpcję, a już najmniej - o rozum. Wszystko jest wiadome - i o to chodzi.

W menu pojawia się nagle coś niespodziewanego: Grzegorz Schetyna. Odnosi się wrażenie, że specjalnie się nie pali do tej zabawy w szambie.Co facet ma mówić? Chwila nieostrożności - i z całą pewnością padnie pytanie o powody niecnych zamysłów Jarosława Kaczyńskiego w sprawie aresztowania małżonki. Bo - jak mówi lud - "media robią pod siebie", z całą pazernością chwycą łakomy kąsek, jeśli tylko medialne ucho wychwyci cień okazji. I radość "na paskach" potrwa kilka dni.

Na ukoronowanie dnia oczywiście Palikot. Ale Rymanowski nie jest człowiekiem subtelnym, dość zręcznie wyciąga jego stary zestaw, od dawna używany w sytuacjach "awaryjnych" dla Platformy, radośnie przyjmowany przez nią w stosownych okolicznościach. Trochę psuje zabawę, ale nie traćmy nadziei.

Bardzo jestem ciekawa - kto jeszcze?
Warto zapamiętać, kto jeszcze da się namaścić Giertychowym gównem.

W dzisiejszej "Polsce" jest ciekawy sondaż: Komorowski czy Sikorski - lub: "nie obchodzi mnie to, zagłosuję na inną partię".
Głosy na Sikorskiego i Komorowskiego to 27 i 28 %. Głosowanie na "inną partię" deklaruje 45% uczestników.

Jak mniemam - zagłosują na pewno na LPR...

Brak głosów

Komentarze

taki i efekt!
Cuchnie jak zaraza!
Zresztą nie tylko Giertych dał się POsmarować!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#47858

ot ............lisia natura wzięla gore..........nad...

a jeszcze ten obiad z przed lat.........z panem kluczykiem.......

zawsze kręcił..........jak sie okazuje.........

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#47864

gość z drogi

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#47865

ci brutalnie pobici zaaresztowani...........nie

ot rowność

inna dla sobiesiakoPOdobnych,inna....dla rebeliantki

dycha.........raz jeszcze..............za nierowność...;(

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#47871

fajnie napisane, byłam oburzona jak uczniowie i nauczyciele protestowali z napisem Giertych do wora, wór do jeziora, uważałam, że nauczyciele maja uczyć i nie mieszać do polityki uczniów, dziś ja za tobą odszczekuje i widzę fałszywca Giertycha, ulepiony z gówna.

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#47927