Uwaga! Tzw. elity

Obrazek użytkownika jazgdyni
Idee

 

 

 

Co ludzie dzisiaj widzą jako elity? Jaka część narodu jest w to zapatrzona i daje się omamiać. Obawiam się, że znaczna. Nazwijmy to, z czym mamy obecnie do czynienia w Polsce - neo-elity. Bo tak naprawdę, są to samozwańczy neofici, wykreowani przez usłużną propagandę i "salony" warszawki i krakówka.

 

Szkielet tego tekstu napisałem dwa lata temu, lecz ponieważ jest ciągle aktualny postanowiłem go zmodyfikować i uzupełnić.

Smrodek, jakie roztaczają wokół siebie tak zwane elity III RP, niesie się po całym kraju; od najmniejszego przysiółku, wioseczki, jakiejś Wólki, czy Budy, aż po najwyższe piętra, luksusowe penthousy, drapaczy chmur Warszawy. Jest to smrodek potężnie dojrzałego sera Romadur, ale również mocno przyprawiony zapachem czosnku i perfum Krasnaja Moskwa. 

Bo też wszędzie oni są. Jak kiedyś wspomniałem, jest to układ hierarchiczny, rozciągający swoje macki od poziomu gminy Szemud, po najdroższe apartamentowce stolicy i posiadłości, praktycznie rozsiane po całym kraju (jedno drugiego nie wyklucza; nierzadko dobra posiadłość w Kujawsko – Pomorskim idzie w parze z apartamentem w najbardziej pożądanym domu w Warszawie (vide Sikorski).

Zazwyczaj, na tym podstawowym, najniższym poziomie, neo-elitę stanowi lokalna grupa przekrętów. Aby te przekręty dawały zyski koniecznie w takiej grupie musi być członek lokalnej władzy – wójt, starosta, sołtys, czy co tam jeszcze. Po prostu musi być styk państwowe – prywatne, bo tam są konfitury. Warto dodać, że ten miejscowy przedstawiciel władzy często nie jest członkiem neo-elity, a tylko aspirantem. Z reguły im bardziej się stara, tym dłużej odsuwany jest na bok. Musi w tej grupie być paru lokalnych biznesmenów, gdyż to oni wypracowują zysk i nadają ton. Jak na przykład wspomniany już przeze mnie Król Karkówki z Kartuz. Te dolne elity są nieliczne. O to właśnie chodzi. Tak ma być, bo dwóch, trzech jest w stanie rzucać światło na swój teren, a jak by było za dużo to istnieje niebezpieczeństwo tworzenia się chaosu i rozbisurmanienia się ludu.

Za to wkoło jest całe mnóstwo aspirantów przebierających nogami i usłużnych, którzy, za uścisk lub poczęstowanie jakimś nienormalnym świństwem (whiskey, koniak, cierpkie, czerwone wino, kto to widział? słodkie przecież o niebo lepsze!), podejmują się czynienia drobnych uprzejmości.

Najważniejsze natomiast jest to, że przynajmniej jeden z tej grupy (to sytuacja optymalna) ma, jak to w układzie hierarchicznym, zaczepienie, kontakt z kimś z neo-elity wyższego szczebla. Im wyższego, tym lepiej. Bardzo dobrze, gdy wojewódzkiego, a równie dobrze, gdy centralnego. Jest to warunek obowiązkowy.

Chyba modelowym przykładem takiej struktury, jest były i niebyły pan senator Stokłosa. On w tym pilskim był (i jest?) jednoosobową wyrocznią, panem życia i śmierci, a jego wspaniała małżonka, jest jak żona cesarza (z wszystkimi tego atrybutami, z wyjątkiem urody, niestety). Umocowania w stolicy pozwoliły mu spokojnie przetrwać ciężki okres, gdy listy gończe fruwały po całej Europie.

Szczebel wyżej jest podobnie. Niekoniecznie więcej pieniędzy, ale więcej władzy. Styl jest też nieco inny, ale o tym napiszę osobno. Na tym poziomie zaczynają dominować poważne zawody: prawnicy, których kancelarie obsługują banki i biznesmenów, bankowcy, którzy decydują, czy dać zarobić kancelariom i biznesmenom i biznesmeni, którzy dają z kolei zarobić kancelariom i bankom. Dla kolorytu jest jakiś niemłody pisarz z mądrą twarzą, lub choćby z piękną siwą brodą, jak na przykład pan Chwin. Jest paru dziennikarzy i dziennikarek, którzy ładnie potrafią opisać i zaprezentować swoją neo-elitę i ogólnie stwarzają odpowiedni, miły i ciepły klimat. Tutaj już możemy mówić o grupie kilkudziesięciu osób. Oczywiście, wszyscy razem dobrze się znają, razem bywają, są na ty, (ale nie przed kamerami) i mają wspólne upodobania, (ale o tym później).

A politycy? Z nimi to raczej różnie. Częściej nie są stałymi członkami elit (wiadomo – wybory); często dostają pozycję leszczy, ci z ambicjami robią za aspirantów, którym czasami starszyzna pozwala ogrzać się przy ognisku.

I tak krok po kroku idziemy do góry, aż dochodzimy do stolicy. I tutaj role się nieco odwracają. Prym w neo-elitach zaczynają wodzić politycy, urzędnicy wysokiego szczebla, oraz dziennikarze pewnych, wybranych tytułów prasowych i stacji telewizyjnych.

I po raz pierwszy celebryci. Ich istnienie na niższym szczeblu jest tylko etapem przejściowym i nie ma sensu, oprócz spotykania się w klubie na Monciaku w Sopocie. Ale tylko po to by móc się wywindować do celebrytyzmu ogólnopolskiego.

Jedynym chyba wyjątkiem w tej grupie jest Kuba Wojewódzki, który aspiruje do bycia celebrytą krajowym, a jest tylko powiatowym (taki dziwny paradoks).

 

Centralna neo-elita rulez!

Wyciąć kawałek lasku pod kolejkę linową? Ależ proszę! Wybudować ekskluzywne osiedle w jedynej w Europie, tak dziewiczej puszczy? Ależ proszę! Kupować latające barachło o nazwie Embrayer? Oczywiście! Proszę bardzo. Zrujnować poetę, typa jednego, który, cham jeden, nas wyzywa, a w dodatku ma, bezczelny, dobre pióro i poklask motłochu? Nie ma sprawy!

 

Zrobić i załatwić można wszystko. Pod jednym warunkiem – tylko dla siebie i swoich ludzi.

Dla narodu? Dla Polski? Jaja sobie robicie?! To nie ma sensu i co ja z tego będę miał?

Więc dla Polski i narodu wszystko leży. No może tylko neo-elita chętnie zamiast autostrad i kolei wybudowałaby duży płot, który, w pizdu …, trzymałby motłoch po drugiej stronie.

A najchętniej na kanapie przed telewizorem i niech znają łaskę pana, z pilotem, bo teraz już wszystkie kanały są nasze.

 

Krótko na koniec: neo-elita nie jest prawdziwą elitą narodu. Wszystko, co robi, robi tylko we własnym interesie. Owszem, starają się narzucać styl, kreować trendy, decydować, o czym się mówi, co się czyta i co ogląda. Lecz dodam raz jeszcze – tylko i wyłącznie we własnym interesie.

 

Naród generalnie im przeszkadza i mają go w dupie.

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.6 (8 głosów)

Komentarze

Do przypomnienia tego tekstu zainspirowała mnie nagonka, jaką przypuszczono, a jakże, z psami i fornalami, na nowo powstałym portalu z aspiracjami b&r, gdzie własnie tamtejsza samozwańcza elyta, strażnicy ognia i ogarka, zdecydowała się pastwić nad poczciwym blogerem Gorylisko.

Jakże śmieszni są ci aspiranci do wyższych celów, widziani z zewnątrz.

Vote up!
9
Vote down!
-6

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#421243

...dokładnie tak, jest zlecenie "zmęczyć" blogera..nie ma sprawy...ale jest i dobra strona Janusz...wypatraszają się te elyty, już można rozróżnic kto jest kto, plewy uniesie wiatr, oczywiście wracają pod innymi nickami, ale  są łatwi do rozpoznania...pozdrawiam niepoprawnie

Vote up!
8
Vote down!
-2

http://trybeus.blogspot.com/

#421245

Witaj

 

Wiesz, zazwyczaj są tak durni i próżni, że oni nie zauważają tej swojej jednoznaczności i przejrzystości dla nas, dla motłochu.

Vote up!
8
Vote down!
-3

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#421247

....no wreszcie....jak ci się to udało... wyszedłeś z Piaskownicy24 ? i  to cały, nie poobijany ? Gratuluję ! :-)))

 

 A swoją drogą ta Spirytusowa gnida jeszcze robi za profosa na NE ?

Kto tam jeszcze z nim rozmawia ? gościówa hotelowa, naczelnik Kółka Cepowego.... no i Astra .

Alle Asterka jest w trakcie terapii , wyjścia z letargo mentalnego, przez masaże eksperta spirytusowego :-))

Dziwne to towarzystwo, po przyspieszonych kursach w piaskownicy na terenie jednostki gen. Wilusińskiego.

Drogi Trybusie, to teros trza nom hybać na B&R :-)))?

pozdrawiam z niepoprawną - poprawnością .

Vote up!
9
Vote down!
-4
#421252

Nie masz nic do roboty tylko pierdoły opowiadać :))
Ja już tak mam, rozmawiam z kim chcę, o czym chcę i gdzie chcę.
To się podobno nazywa niezależność, polecam :)))

Vote up!
2
Vote down!
-2

Astra - Anna Słupianek

#421254

...dobrze jest, git majonez :)))...na Niepopkach żem się "ulągł" to na Niepopki wracam :)))..przynajmniej tutaj nie bzyczy "tranzystor hotelowy"...

...teraz trzeba bacznie obserwować kiedy odbedzie sie beatyfikacja spirytusa w kurniku:))))))

...na b&r to ja mam szlaban he he...teraz przynajmniej nie będą gdakać o desantach...sami sie wyduszą w rytmie rock&rolla :))))))))))))pozdrawiam niepoprawnie

Vote up!
7
Vote down!
-1

http://trybeus.blogspot.com/

#421259

Nathaniel robi to co jakiś czas, o antymaterialnym nie wspomnę :)
Ten neonowy kurnik bez ciebie to nie kurnik...
Wysłałam ci maila.

Vote up!
2
Vote down!
-2

Astra - Anna Słupianek

#421260

... wspomniałem o B&R, tylko dlatego, bo biojem siem, że mnie Asterka wyciepnie z NP :-))) ?!

Ale już koniec z Asterką...Teraz będzie tylko  "Mina tintarella di Luna ".

ps.

....wiesz koga trza wysłać do Rockendrolowców ?  Spirytusowego... nie nie, to zły pomysł On im rozwali portal :-)))?

 

 

Vote up!
4
Vote down!
-3
#421261

A jak myślisz Marku,

 

może mnie by tam przyjęli ??? :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Vote up!
3
Vote down!
-4

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#421262

.... :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) no to jest bomba !

A, poważnie .... mam inny pomysł : zróbmy to drużyną ...np. Ty, ja, Trybeus, Gawrion  i  może Circ ?

Ale się Hun ucieszy :-)))

Może w Święta udamy się do nich z Kurnikiem pełnym jaj i palemką pokoju ?

Vote up!
4
Vote down!
-3
#421264

Myśl przednia !!!

 

Lecz to mnie nie dziwi. Każdy by chciał mieć taką grupę.

Ale tamte marudy by się pochlastały.

Vote up!
6
Vote down!
-4

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#421265

piszesz Maruś kurnik pełny jaj ??...pełny jaj trojańskich :)))))))))) he he...

 

 

Vote up!
5
Vote down!
0

http://trybeus.blogspot.com/

#421274

Jeszcze się obraziłeś, po prostu pięknie :))

Vote up!
3
Vote down!
-3

Astra - Anna Słupianek

#421263

.... ja nie jestem panienką, ja się nie obrażam !

Natomiast jest mi przykro, że "karmisz"- czerwonego szmaciarza !

roger

Vote up!
5
Vote down!
-5
#421272

Że zwyczajnie obrabiasz mi d...
Nie karmię żadnego "czerwonego szmaciarza" Rozmawiam z kim chcę i zawsze piszę to co myślę.
Wcale nie spodobało mi się, że niepoprawni się podzielili, bo tam też było wiele fajnych blogerów.
Dostałam od nich meila z zaproszeniem do pisania tam, nie skorzystałam dlatego, że podejrzewałam iż tam też będą mi mówić z kim mogę dyskutować a z kim nie. Wklejam swoje wpisy na kilku portalach, nawet ostatnio zgłosiłam do jeszcze jednego rejestrację, ponieważ brakuje mi np. rozmów z Lancelotem, który zniknął nie tylko z neonu ale i niepoprawnych.
Pytanie dlaczego i komu tutaj podpadł?
Nigdy nic złego na Twój temat nie powiedziałam i nie zamierzam... więc dlaczego Ty to robisz?

Vote up!
7
Vote down!
-1

Astra - Anna Słupianek

#421279

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika maruś nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

... i ja i wilu Twoich Przyjaciół...wiemy , że jesteś fajną Dziewczyną, ale mnie się robi niedobrze, jak na Twoim blogu w Twoim gospodarstwie... ktoś może bezkarnie obrazać  Lancelota , Trybeusa i wielu

fajnych Ludzi.

ps.

... jstem ostatni w kolejce z  tych, którzy chieliby Cię urazić.,

Marek

Vote up!
3
Vote down!
-6
#421280