Egzekucja kolaboranta

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Notka

Był 7 marca 1941 r. Dzwonek w mieszkaniu przy Mazowieckiej 10 zadźwięczał z samego rana

– Czy pan Igo Sym? – zapytał mężczyzna w płaszczu, jeden z dwóch niespodziewanych gości. – Owszem, czym mogę służyć? – odparł mężczyzna w sile wieku ubrany w szlafrok. Zamiast odpowiedzi rozległ się huk wystrzału: śmiertelnie trafiony w serce gospodarz osunął się na ziemię. Nieznajomi oddalili się biegiem.

Scena ta, rozmaicie opisywana, to egzekucja wyroku śmierci za zdradę, który zapadł na Igona Syma w Sądzie Specjalnym Związku Walki Zbrojnej.(...)

http://www.rp.pl/artykul/843344,987490-Historia--egzekucja-Igo-Syma.html

Brak głosów

Komentarze

Nie przypadkowo zapewne trafił ten tekst na łamy niepoprawni.pl . Jak rozumiem , należałoby czasami sięgnąć i po "sprawdzone" wzorce dyscyplinujące co poniektóre aktualne kanalie ...

pozdrawiam

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com

Vote up!
0
Vote down!
0

-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>

#413264

A Boże broń! W żadnym razie nie nawołuję do takich egzekucji.
Jeśli już, to na pewno do osądzenia i wydania sprawiedliwych wyroków - dla wszystkich, zdrajców nie wyłączając oczywiście.

Posprzątać, absolutnie nie oznacza zamieść śmieci pod dywan, jak to się robi od czasu grubej kreski.
Nasz kraj coraz bardziej tonie w śmieciach...!

Pozdrawiam.Ursa Minor

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#413269