Polska RAZem

Obrazek użytkownika Budyń78
Kraj

Jeśli ktoś nie śledził uważnie rozterek politycznych i towarzyskich pana Rafała, to faktycznie mógł się wczoraj zdziwić. Ale popatrzcie państwo – 10 kwietnia 2010 to już ponad trzy lata temu, emocje – tak ładnie opisane w „Zgredzie” - dawno zapomniane, a życie toczy się dalej.

I pan Rafał chce iść naprzód z żywymi, twardo trzymając się własnego bon motu o mafii i sekcie. Cóż, na pewno nie jest to zresztą porównanie zupełnie pozbawione sensu, rzeczy z czymś innym. Oto w czasach apokaliptycznych – a polska polityka przeżywa swoje czasy apokaliptyczne – to sekta może mieć rację, to sekta dostrzegać może to, czego nie zobaczą zadowoleni, syci i ślepi. I cóż, tak się składa, że choć PiS od dawna nie jest partią moich marzeń, to jakoś wciąż najlepiej opisuje polską rzeczywistość i wciąż daje największą nadzieję na jej zmianę. A że panujące w koło warunki sprzyjają czemuś, co pan Rafał w swej przenikliwości określiłby jako „sekciarstwo”? Jakoś tak się dziwnie składa, że właśnie to sekciarstwo powoduje, że PiS, w okolicznościach mocno niesprzyjających, na scenie politycznej działa i zachowuje pozycję pewną. Partyjki, które chciały być PiS, ale takim, który spodoba się rozmaitym panom Rafałom, jakoś znikają lub wegetują, a i tak istnieć mogą tylko określając się w jakiejś relacji do Prawa i Sprawiedliwości.

Tymczasem pan Rafał każe mi wierzyć, że facet, który wiele razy wykazywał się w kluczowych momentach brakiem kręgosłupa, zaś przez ostatnich kilka lat był jednym z liderów Platformy Obywatelskiej, niesie nam teraz odnowę i nadzieję. Pan Rafał, jeden z lepszych analityków polskiej polityki, ba, polskiej duszy nawet, nie oparł się urokowi Platformy Obywatelskiej w roku 2005, podobnie zresztą jak spora część jego kolegów, którzy są dziś w sektorze dziennikarzy niepokornych. Niestety najwyraźniej niczego się przez to doświadczenie pan Rafał nie nauczył, a zaryzykuję stwierdzenie, że nie on jeden i za chwilę wielu jeszcze kolegów pana Rafała nas radośnie poinformuje o cudownym odnalezieniu nadziei dla Polski.

Oczywiście istnieje możliwość, że sam Gowin nagle poczuł się pewny i zacznie wreszcie działać konsekwentniej, niż dotąd. Wiem, że są ludzie, dla których stanowi atrakcyjną ofertę polityczną, Bóg z nimi, oby się nie rozczarowali po raz kolejny. Jego dotychczasowa aktywność powinna raczej pozbawiać złudzeń. Jej nowy rozdział pomoże w traceniu złudzeń co do części „naszych” dziennikarzy.

Warto też patrzeć, kto się do Gowina przyklei i w którym momencie. Na razie nową jakość tworzyć mają dawni politycy Platformy razem z dawnymi politykami PiS. To miło poczuć się o te kilkanaście lat młodziej i przypomnieć sobie, jak to „tonący platformy się chwytał”, jak to pisali anarchiści na pochodzie 1. majowym w 2001 bodaj roku… Teraz tonąca Platforma chwyta się Gowina, romantycznie naiwni dziennikarze odnajdują swoją wczorajszą miłość, a sieroty po POPiS kogoś, kto wreszcie zrealizuje program z 2005 roku. Oczywiście chciałbym mylić się w swojej cynicznej niewierze w to, że cokolwiek z tego na dłuższą metę wyjdzie. Czekam jednak na moment, gdy PO w sondażach na stałe ulokuje się gdzieś w okolicach liczby 15, a w rubryce Mazurka i Zalewskiego przeczytamy, że sam Donald Tusk sonduje możliwość przystąpienia do nowej partii. Jego koledzy już tam wtedy będą.

Brak głosów

Komentarze

Witam

Zauważyłem tam już przy Gowinie pana Kowala, podobno ulubionego siostrzeńca pani Łuczywo i największego hipokrytę, europosła Migalskiego. To mi na razie wystarczy.

Pozdrawiam

Ps. A ja RAZa coraz mniej rozumiem.

Vote up!
0
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#395466

R.Ziemkiewiczowi może znudziło się dziennikarstwo i zechce zostać politykiem. Wiek stosowny i rodzina na utrzymaniu. :)

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#395472

Jak pisała życzliwa Polakom prasa niemiecka: "Odwiedź Polskę! Twój samochód już tam jest".
Tusk też już tam jest.
Podobnie apel mogą zamieścić nasi "przyjaciele Moskale".
Twój Komorowski już tu jest.
Razem tworzą pomost Wschód-Zachód.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#395475

tak jakoś sztucznie demonstruje jaki z niego jest dziennikarz, superobiektywny i superniezależny...
Taki quasi return do starych i najlepszych tradycji dziennikarstwa - z tradycjami, z rzetelnością, dziennikarzy z charyzmą, dziennikarzy informujących, a nie opiniotwórczych, demonstrujących biegłość posługiwania się pijarowskim i sugerująco-insynuującym instrumentarium plus narzucanie dyżurnej jedynie słusznej (wg instrukcji z góry) narracji i własnego zdania.

Z obiektywizmem RAZ-u już średnio wychodzi, a nawet mniej niż średnio, natomiast w kwestii superniezależności mam wrażenie, że swe najlepsze czasy ma już za sobą, a maską superniezależności przykrywa jakieś uzależnienia.
Cokolwiek - oczywiście - termin "uzależnienia" znaczy...

Pozdrawiam.
contessa

PS. Może nie jestem obiektywna w ocenie bom jest właśnie bezpośrednio po szokowej dawce "dziennikarstwa" made in "Kropka nad i" i nie zdążyłam odreagować... Moim zdaniem RAZ powinien zająć się już np. majstrowaniem np. karmniczków dla ptaszków ku uciesze wnucząt zamiast majstrowaniem opinią publiczną i "chirurgią plastyczną" stoczonych polityków.
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#395481

dla tej formacji:

 Polska zRAZem nieświeżym z Jarosława Gowina.

Vote up!
0
Vote down!
0
#395480

No, cóż Budyniu, napiszę krótko, bo nie ma o czym. Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Tym bardziej, że jeszcze niedojrzałe, a już robaków w nim mnóstwo.

Vote up!
0
Vote down!
0
#395482

Robiłem ostatnio porządki w biblioteczce. Mam kilkadziesiąt centymetrów Ziemkiewicza - nazbierało się tego przez kilka-chyba-naście lat. Powieści, w tym dawniej lubiane s-f, ale i "antologie" felietonów już przeczytanych w "NCz", "GaPolu", "Wprost", lecz kupowane przecież, żeby wspomagać "naszego".
Przy poprzednich takich porządkach znalazł się niewyrzucony Lis z jego pytaniem "Co z tą Polską". W infantylnym odruchu zapakowałem w kopertę i wysłałem na adres telewizji - chyba jeszcze TVN.
Co zrobić z RAZem?
Trzymać? Jako "dawnych wspomnień czar"?
Zapakować i znów w niepotrzebnym geście wysłać na Farbiarską? Przecież zgadzamy się z "klasykiem", w "Trzech kumplach" przyznającym w końcu, że ważne jest także, kto mówi.

Jeszcze nie wiem, co zrobię.

PS
Dałem "dziesięć" nie tylko za felieton. Także za mejla - dziękuję!

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#395514

Zostawić ku pamięci lub przestrodze.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#395517

Masz rację! Tak zrobię.

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#395519