Platforma, czy pomiot szatana ?

Czegóż się nie zrobi dla utrzymania władzy? Historia uczy, że ta chęć burzy wszelkie granice i zahamowania. Ale historii i z historii dzisiaj nikt się nie uczy…

Właśnie teraz Platforma wraz przyszłym koalicjantem, wywodzącym się wprost z PZPR oraz skrajnym lewactwem, reprezentowanym przez transseksualistę Grodzką vel Bęgowskiego zamierza pracować nad ustawą w sprawie zmiany tożsamości. Transeksualista Bęgowski vel Grodzka podkreślał(a) w sejmie III RP, że „rozbieżność między płcią metrykalną a tożsamością płciową, życie wbrew własnej psychicznej tożsamości płciowej i wynikających z niej potrzebom, staje się dla wielu osób udręką popychającą do prób samobójczych, samookaleczenia lub głębokiej depresji”. Grodzka vel Bęgowski zaznaczyła, że nie istnieją żadne akceptowalne naukowo, psychologiczne czy farmakologiczne metody zmiany tożsamości płciowej, dostosowujące je do płci metrykalnej. Jedyną skuteczną, uznaną przez świat nauki metodą jest korekta płci społecznej i prawnej z tożsamością płciową oraz uzyskanie wizerunku odpowiedniego dla płci odczuwanej psychicznie – zdaniem transseksualisty.

A co z osobnikami, którym wydaje się że są kozą lub innym zwierzęciem i przesiadują w zakładach psychiatrycznych – zamiast wypuścić ich na wybieg, obrączkując zgodnie z wymogami UE ? Dlaczego taki przykładowy Jan Kowalski, któremu wydaje się, że jest Napoleonem – III RP nie zamierza zmienić tożsamości, wpisując do dowodu osobistego imię i nazwisko imperatora ? Przecież jest on osobą podwójnie dyskryminowaną w porównaniu z facetem, któremu wydaje się, że jest kobietą i zgodnie z proponowaną przez PO i SLD ustawą, będzie mógł wpisać w dowodzie to, co mu się aktualnie wydaje. Dlaczego Napoleon Bonaparte ma być zamknięty w psychiatryku, podczas gdy „kobieta” z brodą i wąsami będzie obiektem szczególnej ochrony III RP ? Czyżby III RP nie miała innych problemów do rozwiązania, jak choćby bieda rodzin wielodzietnych ?

Ja rozumiem, że Donald Tusk wraz z Platformą quasi Obywatelską, których członków sprowadził do roli „maszynki do głosowania”, chciałby Polską rządzić wiecznie. Nawet za cenę paktu z diabłem. Tusk w ten sprytny sposób chce bowiem zaakceptować związki małżeńskie pederastów i lesbijek. Wystarczy bowiem, by jedna strona takiego związku „zmieniła” płeć w urzędzie stanu cywilnego i pederaści i lesbijki będą mogli się żenić ! Tzw. „ciocie” natychmiast staną się „kobietami”, gdy obywatelsko-robotniczy sojusz przegłosuje "postępową" ustawę ! Dzisiaj ten diabelski pomysł – rodem z Sodomy i Gomory - jest właśnie przedmiotem obrad sejmu III RP !

Zdaniem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO) nie ulega wątpliwości, że ustawa jest potrzebna, jednak wiele jej zapisów wymaga doprecyzowania. Marek Balt (SLD) uznał, że przyczyni się ona do rozwiązania "dramatycznych problemów" ludzi, którzy nie mogą żyć w zgodzie z własną tożsamością płciową. Wyraził nadzieję na "jak najszybsze uchwalenie jej w proponowanym brzmieniu".

Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu zgłosiła w imieniu swojego klubu Elżbieta Rafalska (PiS). W jej opinii jest on rażąco sprzeczny z konstytucją, poważnie narusza porządek prawny i medyczny, jego dalsze procedowanie kompromitowałoby wysoką izbę. Zapis, w myśl którego "o swojej płci ma decydować 13-latek" uznała za "najbardziej szokujący". Jaki szokujący ?! Przecież – zgodnie z szatańskim zamysłem - deprawację trzeba zacząć za młodu ! To jest elementarz Sodomy i Gomory, w której kluczową rolę odgrywać będzie resort kierowany przez Marka Biernackiego, który jeszcze nie tak dawno deklarował, że jest wierzącym katolikiem. Ale się szybko nawrócił, gdy poczuł zapach władzy…

Wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń właśnie uznał, że projektem powinna zająć się specjalna podkomisja złożona z posłów z komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz zdrowia. Dodał, że jeśli tak się stanie, resort sprawiedliwości deklaruje "daleko idącą współpracę": - Nie wiem, skąd pani Rafalska wzięła te uwagi o niezgodności projektu z konstytucją. Pewne wartości nigdy nie mogą stać wyżej od godności człowieka, to jest naczelna zasada, z tej naczelnej zasady wywodzimy pozostałe prawa człowieka - dodał wiceminister sprawiedliwości nie precyzując jakie to wartości stałyby nadal wyżej godności człowieka, gdyby nie projektowana ustawa o zmianie tożsamości. Wiceminister poinformował, że MS przygotowało założenia do ustawy o korekcie płci, które w tym tygodniu będą przekazane środowiskom osób transseksualnych, które mają się do nich ustosunkować. Wiceminister nie sprecyzował, ile osób liczy „środowisko osób transseksualnych”, ale można sądzić, że jest ono nie mniejsze od liczby rodzin wielodzietnych, których problemami III RP nie ma czasu się zająć, biorąc zaś na tapetę najpoważniejszy problem III RP, czyli: jak zmienić sobie tożsamość na życzenie ?

A co z pozostałym środowiskiem osób cierpiących na zaburzenia dysocjacyjne tożsamości ? Dlaczego Ministerstwo Sprawiedliwości pod kierunkiem Marka Biernackiego nie przygotowało założeń do ustawy dla osób o osobowości mnogiej, naprzemiennej, wielorakiej oraz cierpiących na rozdwojenie osobowości, czy też rozdwojenie jaźni ? Dlaczego w dzisiejszej, postępowej rzeczywistości, kształtowanej przy wyraźnej pomocy szatana – taki dr Jekyl i Mr Hyde nadal musieliby udawać jednego dr Jekyla, podczas, gdy ich było dwóch ? A przecież lista zaburzeń osobowości, leczonych dotąd psychiatrycznie jest długa i należałoby włączyć w pracę Ministerstwa Sprawiedliwości także psychiatrów, co pozwoliłoby wkrótce opróżnić zakłady psychiatryczne z dzisiejszych czubków, przy pomocy nowych dowodów tożsamości, które unieważnią "żółte papiery". Taki dzisiejszy dr Jekyl powinien mieć zatem dwa dowody osobiste, podobnie zresztą, jak deputowana Grodzka, której może się za jakiś czas odmienić...

Bo w sytuacji naprzemiennej osobowości nic nie jest pewne i nawet najwięksi psychiatrzy nie są w stanie przewidzieć, czy dzisiejszy Napoleon nie stanie się za rok panią Walewską !

Nowa ustawa wprowadzi nowe możliwości dla kryminalistów, którym nagle się wyda, że są feministkami i to w dodatku płci żeńskiej ! Po zmianie tożsamości, staną się nietykalni przez sądy, gdyż zmiana tożsamości automatycznie wykasowuje starą tożsamość. Dotyczy to m.in. posłanki Grodzkiej, której nie można posądzać o grzechy Bęgowskiego, w tym jego prawdopodobną agenturalną działalność. Dlatego współczesnego dr Jekyla nie można będzie postawić przed sądem za zbrodnie Mr Hyde’a !

Jedno jest pewne. Platforma Obywatelska weszła już na taką drogę, że wspólnie z SLD powinna być wskazywana przez kapłanów, jako widomy znak działalności szatana w III RP. Stąd zapewne bierze się drugi projekt ustawy autorstwa SLD (akceptowanej przez PO) - by zakazać Kościołowi wtrącać się w politykę. A przecież obowiązkiem Kościoła jest przestrzegać wiernych, by nie zeszli na drogę zła i szatana – jak to dziś czyni wielu członków Platformy Obywatelskiej, uczestnicząc w budowie drugiej Sodomy i Gomory. To oczywiste, że po fiasku budowy drugiej Irlandii, Tuskowi już tylko pozostała wspólna budowa wraz SLD tzw. „czystego postępu”– na wzór Hiszpanii pod Zapatero. Czyli małżeństw dla pederastów i lesbijek, dowodów osobistych dla cierpiących na zaburzenia osobowości, parytetów dla feministek, edukacji seksualnej dla przedszkolaków, promocji kondomów oraz całej gamy lewackich pomysłów, którymi „uszczęśliwił” Hiszpanię Zapatero – pozostawiając ten kraj w całkowitej ruinie gospodarczej.

Bo przecież nic tak lepiej nie odwraca uwagi gawiedzi od gigantycznej korupcji, nacjonalizacji OFE oraz krachu gospodarczego, jak prowadzone sejmowe pyskówki z Grodzką, która była kiedyś mężczyzną, ale przecież nie fanatykiem ! To jest abecadło propagandy a la Goebbels i Stalin. Dodajmy: ostatnie już litery z tego abecadła….