Kretowisko

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb
Kraj

Profesor Rońda zagrał w pokera na smoleńskim błocie.

I. Poker na smoleńskim błocie

Nie ma co – mają ci nasi „wodzowie” rękę do ludzi. Jak nie Kaczmarek z Marriotta, to Dubieniecki ze swymi interesikami, jak nie Dubieniecki to mecenas Rogalski, jak nie Rogalski to prof. Rońda... W wersji zbiorowej – jak nie dornowcy to pjonki, jak nie pjonki to ziobryści... Wielu ich tam jeszcze przy sobie macie?

A teraz poważnie. Pokerowe gierki profesora Jacka Rońdy, jednego z ekspertów parlamentarnego zespołu do spraw wyjaśnienia Tragedii Smoleńskiej, byłyby nawet zabawne w swej rozbrajającej nieudolności, gdyby nie ponury kontekst, jaki im towarzyszy. Mamy oto bowiem do czynienia z największym dramatem Polski po II Wojnie Światowej, z dekapitacją polskich patriotycznych elit z Prezydentem na czele – elit, których brak co i rusz daje znać o sobie. Mamy tragedię narodową do której doszło w okolicznościach niewyjaśnionych od trzech i pół roku, tragedię której towarzyszą liczne poszlaki dotyczące zdrady stanu najwyższych władz państwowych; tragedię która wedle licznych danych była efektem zamachu... Tragedię, której zasiewem i z przeproszeniem, pokłosiem, był bezprzykładny szał nienawiści zdefiniowany jako „przemysł pogardy”, którego efektem jest ostry społeczny podział nie do zabliźnienia na przestrzeni co najmniej pokolenia. Tragedię tę należy wyjaśnić za wszelką cenę, do końca, do ostatniej litery i wyciągnąć z niej konsekwencje – zarówno indywidualne, jak i systemowe - gdyż bez tego nigdy nie będziemy mieli normalnego, niepodległego i sprawnie funkcjonującego państwa zdolnego do realizacji swych interesów. Aż wstyd te wszystkie oczywistości przypominać.

I co robi w tym momencie jeden z kluczowych ekspertów, nielicznych „sprawiedliwych” świata nauki, którzy zdecydowali się wspomóc swą wiedzą i kompetencjami zespół parlamentarny pracujący pod kierownictwem Antoniego Macierewicza? Postanawia bawić się w „blefy” z jakimś telewizyjnym prezenterzyną. Zarzeka się, że samolot nie zszedł poniżej stu metrów, powołuje się na jakiś tajemniczy, „kupiony na rynku” dokument, po czym po pół roku jak gdyby nigdy nic stwierdza, że była to tylko taka gra na użytek dyskusji... A tak naprawdę, to wybuchy nastąpiły na wysokości 50-60 metrów, zaś w „dokumencie” nic nie ma. Gra w pokera na smoleńskim błocie.

II. Poderwanie zaufania

Już mniejsza o jazgot reżimowych mediodajni, którym prof. Rońda dostarczył wymarzonego „mięcha” do eksploatowania jeszcze przez długi czas, tak jak eksploatowały kolejne rewelacje „Gazety Polskiej” o meaconingu, sztucznej mgle i helu, przenosząc te dziennikarskie spekulacje na zespół Macierewicza, choć ten nie miał z nimi nic wspólnego. Że o niesławnej pamięci „maskirowce” FYM-a nie wspomnę. Mniejsza o ten jazgot, powiadam, choć zapewne szkody będą znaczne.

Przypomnijmy, iż Zespół Parlamentarny wykonał niebywałą pracę - poza wszystkim innym, jego działalność zdołała przeorać w sprawie Smoleńska świadomość sporej części społeczeństwa, które przestało bezkrytycznie przyjmować ustalenia komisji Anodiny i Millera. I ten dorobek, zarówno merytoryczny, jak i społeczny, został przez jedno nieodpowiedzialne zachowanie wystawiony na szwank w kontekście masowej recepcji Tragedii Smoleńskiej. Społeczny kapitał bardzo łatwo roztrwonić. Potencjalne szkody mogą być tu większe niż propagandowa miotanina dziesięciu Lasków. Pół żartem, pół serio – gdyby Rońdy nie było, to Maciej Lasek powinien był go wymyślić.

Nade wszystko jednak postępowanie prof. Rońdy jest policzkiem dla tych wszystkich ludzi, którzy sami nie mając odpowiednich kwalifikacji, skazani są na wiarę w ustalenia podawane im przez ekspertów. Co teraz mają sądzić? Co mam sądzić ja? Czy mam do czynienia z poważnym i bezkompromisowym naukowcem dociekającym prawdy, czy może z tanim sensatem stęsknionym rozgłosu do tego stopnia, że gotów jest wystawić na szwank swą zawodową pozycję i konfabulować przed kamerami, by na chwilę zyskać przewagę w dyskusji z jakimś Kraśką? Przecież tu automatycznie nasuwa się pytanie o wiarygodność innych ustaleń prof. Rońdy – czy aby, nazwijmy to uprzejmie, nie popuścił wodzów fantazji również w innych kwestiach?

Trzecia sprawa, to kontekst dalszych prac Zespołu. Nieodpowiedzialne, by nie rzec: szczeniackie zachowanie prof. Rońdy podważa pośrednio również efekty zbiorowego wysiłku parlamentarzystów i pozostałych ekspertów. To skrajna nielojalność wobec kolegów-naukowców, którzy zdecydowali się na pracę dla „czarnego luda III RP” Antoniego Macierewicza ryzykując osobisty prestiż, narażając się na środowiskowy ostracyzm i inne konsekwencje – z zagrożeniem życia włącznie, bo nie wolno zapominać o Seryjnym Samobójcy. Jak przyjęli zachowanie prof. Rońdy, jak to wpłynie na dalsze prace, skoro okazuje się, że jeden z nich pozwala sobie na swobodne podchodzenie do faktów? Dodajmy jeszcze, iż miało to miejsce nie w jakimś przypadkowym wywiadzie, tylko przy okazji telewizyjnej premiery „Anatomii upadku” Anity Gargas – filmu mającego stanowić odtrutkę na „dokument” National Geographic „Śmierć prezydenta” - tuż przed trzecią rocznicą Tragedii.

III. Kret czy sensat?

Zatrzymam się jeszcze na chwilę nad kwestią bezpieczeństwa ekspertów. Tenże prof. Rońda w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” mówił o permanentnym podsłuchu, o zniekształconych głosach rozmówców w głośnikach telefonu, o konieczności częstego wymieniania komórek, o tym, że dzwoniący do niego kolega słyszał całą jego rozmowę z innym rozmówcą... No i pytanie – sensat, czy nie? Można zapewne przyjąć, że wszyscy zajmujący się wyjaśnianiem Tragedii Smoleńskiej są pod czułą „opieką” służb specjalnych, ale znów pojawia się wątpliwość – na ile można tu wierzyć akurat prof. Rońdzie? A może to jakaś jego kolejna „gra” obliczona na zwrócenie na siebie uwagi, lub zgoła dezinformacja mająca na celu karykaturalne, histeryczne przedstawienie realnego problemu i przez to pozbawienie całej sprawy elementu wiarygodności?

A może - postawmy tę hipotezę wprost, bo skoro prof. Rońda zabawił się naszym kosztem, to w końcu czemu nie - mamy do czynienia z podstawionym kretem? Tu, wybaczcie Państwo, muszę odwołać się do „cynglowni” z Czerskiej. Oto Roman Imielski wygrzebał list do Urbanowego „NIE” z 1998 r., który napisać miał „Jacek Rońda z Cape Town”. Tak się składa, że data pokrywa się z okresem, gdy prof. Rońda faktycznie przebywał w RPA. W liście tym Rońda wychwala „NIE” i jedzie po „prawicy” (treść listu załączam pod notką). Więc co – najpierw mamy do czynienia z wielbicielem Urbana, pałającym żywiołową nienawiścią do prawej strony sceny politycznej, w międzyczasie doradcą w rządzie SLD, a teraz nagle ze „smoleńskim niezłomnym”? Ja wiem, że „Wyborcza” kłamie, ale zdarza się jej również napisać prawdę, jeśli ta prawda akurat pozwala uderzyć we wroga.

No i na koniec zacytuję wypowiedź samego Rońdy dla portalu wPolityce.pl. Stwierdza on tam m.in. „Ożywiłem w ten sposób pewne kręgi. One będą teraz pluć, szczekać itd. I bardzo dobrze, niech im piana z pyska leci.”

Przepraszam, że co? „Pluć”? „Szczekać”? „Piana z pyska”? To język rzetelnego naukowca, czy wiecowego prowokatora? Jakoś dziwnie mi ta estetyka pasuje do stylu w jakim utrzymany jest wspomniany list do „NIE” podpisany przez „Jacka Rońdę z Cape Town” - tylko ostrze skierowane jest w drugą stronę.

No i co z tym zrobić? Sensat czy kret-prowokator? Póki co, prof. Rońda zrezygnował z funkcji Przewodniczącego Komitetu Naukowego Konferencji Smoleńskiej 2013. To dobrze, przyznam się jednak, że ja już chyba zawsze będę miał z wiarygodnością tego człowieka poważny problem. A członkom i ekspertom Zespołu Parlamentarnego, z Antonim Macierewiczem na czele, sugerowałbym dalece posuniętą ostrożność.

Gadający Grzyb

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/

P.S. Tekst listu Jacka Rońdy do „NIE” z 1998 roku:

„Tradycje głupoty polskiej

Po kolejnej porcji lektury Pańskiego wspaniałego tygodnika "NIE" z przerażeniem stwierdziłem, że głupota leaderów polskiej prawicy jest wieczna i nie podlega modyfikacji od 75 lat. Nawet tytuły gazecin, jakie są wydawane dla zwolenników tej opcji widzenia Świata, są podobne jak te przedwojenne, np. "Nasz Dziennik" teraz i "Mały Dziennik" przed wojną.

Zmieniły się wszak programy nauczania w szkołach, lektury szkolne, zależności od "Starszych Braci", stosunki sąsiedzkie w Europie, a frazeologia i język prawicy pozostały te same. Ekonomia również zatoczyła krąg i nic a nic nie wpłynęła na procesy myślowe w ciasnych łebkach polskich prawiczków.

Czy jedyną przyczyną jest wieczne przymierze prawicy z nacjonal-katolicyzmem? Czy też może ślepe naśladownictwo przodków-prawicowców, tych co to bili konia na widok kobyły Pana Marszałka Piłsudskiego i uczyli wnuki głupawych piosenek ku czci tego wielkiego demokraty-zamachowca majowego. Może tak działa na słabszych umysłowo literatura pisana ku pokrzepieniu serc i pognębieniu sąsiadów? A może jest to wynik tradycji polsko-mocarstwowych z szesnastego i siedemnastego wieku? Co ma większy wpływ na głupotę polską: edukacja, tradycja, religia, czy też brak znajomości historii Europy?

W związku z powyższymi wątpliwościami uprzejmie pragnę zachęcić "NIE" do podjęcia inicjatywy zorganizowania "Wszech-Polskiej" konferencji naukowej na temat "Przyczyny Nieśmiertelności Głupoty Polskiej Prawicy". Sądzę, że rządy AWS, prasa prawicowa i radyjo M dostarczą nam wielu wspaniałych przykładów kontynuacji dzieła przodków-prawicowców w kształtowaniu kolejnego odcinka Wolnej Polski.

Jacek Ronda,

Cape Town, South Africa”

Brak głosów

Komentarze

... czy głupio jest teraz osobom które niemal oczy innym by wydrapali, kiedy ktoś wcześniej mówił że to co opowiada Rońda to są bzdury.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386240

Ja tych ludzi rozumiem - poziom kłamstwa towarzyszący Smoleńskowi jest taki, że emocje są tu naturalne i stąd automatyczne branie w obronę prof. Rońdy. Sam uważałem, że "przemysł pogardy" chce go zniszczyć - bo przecież nie mam fachowych kwalifikacji, by oceniać ustalenia naukowców. Teraz jednak okazuje się, że i tutaj, należy zachować pewien dystans.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386250

Wiem, to wcale nie jest śmieszne: ani ta informacyjna zadyma, ani podważenie wiarygodności ZP. Nie ma się z czego śmiać.
Jak traktować dawny (1998 r.) list Rońdy - nie wiem. Autentycznie nie wiem. Wiem jedynie, że zdarzają się odejścia i powroty tak na jedną, jak na drugą stronę sceny politycznej (powiedzmy).
Co się zaś tyczy tej konkretnej sprawy, jak napisałam u siebie: nie bardzo rozumiem ciszę po rewelacyjnej, jakby nie było, wypowiedzi z kwietnia.
Brak mi też logiki w tym, że zdjęć (dokumentów) nie ma a pytanie pada.
Jeśli to jest rozbudzenie śpiocha, ok, tylko jest jeszcze narażenie na szwank własnej reputacji naukowej. Można się przecież wycofać po angielsku...
Głupia jestem cała, jak mawiała moja koleżanka ze szkolnej ławy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386241

Reputacja naukowa pewnie też ma swoją wymierną cenę. Cisza po kwietniowej wypowiedzi wskazuje jednak na realizację ustalonego planu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386246

nie wiem czy się mylę, ale zdaje się, że to nie zespół parlamentarny delegował prof. Rońdę do studia, ale rozmówców dobierał Kraśko - lub raczej jego mocodawcy (przypomnę, że A. Gargas jako autorka filmu nie została zaproszona). To daje do myślenia. Raczej nie głupota, lecz ustawka.
oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#386379

Najlepiej byłoby, gdyby Rońda wycofał się z uczestnictwa w pracach Zespołu. Po tym "fikołku" sama jego obecność będzie wystawiała na szwank ustalenia ekspertów. Oby takich "Rońdów" nie było więcej...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386251

świetne i kompleksowe postawienie sprawy.
Nie można usprawiedliwiać zabawy tragedią narodową żadnymi argumentami.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386242

No właśnie - mamy do czynienia z tragedią, a ten sobie pokerowe "blefy" uprawia... To nie kasyno.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386253

Dziwny, albo nawet podejrzany ten profesor. Może wykonuje polecenia służbowe, kto wie. Wydaje się, że władza ludowa zapewne od początku ma swoją (swoje) wtyki wśród ekspertów Zespołu Macierewicza, Chciałbym mylić się!

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy Zerbe

#386245

Niestety, nie ma się co oszukiwać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386248

To, że Zespół znajduje się pod czułą opieką służb, trzeba przyjąć za pewnik. To jak przeprawa przez pole minowe...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386256

"Przepraszam, że co? „Pluć”? „Szczekać”? „Piana z pyska”? To język rzetelnego naukowca, czy wiecowego prowokatora? Jakoś dziwnie mi ta estetyka pasuje do stylu w jakim utrzymany jest wspomniany list do „NIE” podpisany przez „Jacka Rońdę z Cape Town” - tylko ostrze skierowane jest w drugą stronę. "

Po pierwsze list jest podpisany "Ronda Jacek", nie Rońda.

Po drugie - myślę, że na jakiekolwiek wnioski powyższego typu jest za wcześnie. Najpierw "odkryffca" tego listu musi udowodnić, że podpisany "Ronda Jacek" to Rońda Jacek - "ten" Rońda Jacek, profesor. Oczywiście udowodnić nie odpowiedzią "tak, to ten" bo sprawa jest zbyt ciężkiego kalibru by przyjąć na gębę oświadczenie.

Prof.Rońda znany jest z ciętego języka, ciętych i błyskotliwych ripost. Bardzo żałuję, że nie mogę znaleźć jak zripostował Laska bodaj na konferencji w Kazimierzu Dolnym albo to było na II debacie smoleńskiej wiosną tego roku.
Nikt nie czepia się stylu bycia np. Laska czy Szeląga, ale gdy idzie o Kaczyńskiego czy kogoś z tego kręgu to od razu jest "huzia na Józia" ze wszystkich stron.
Myślę, że mniej szkody narobił prof.Rońda wspomnieniem o blefie niż wielu piszących o prawicowych przekonaniach, komentujących casus Rońda.
Mniej szkody robią również te różne pompatyczne i sensacyjne tytuliki typu "Rońda kłamał u Kraśki" lemingów na etacie obsikiwaczy nogawek bo co dopiero powiedzieć o kłamstwach Laska przed kamerami, co powiedzieć o kłamstwach Jerzego Millera przed kamerami... A co powiedzieć o kłamstwach Kopacz, za które Tusk awansował ją na marszałkę Sejmu RP ???

Szkoda, naprawdę szkoda, że ta głównościekowa sraczka dopada tych, którzy dawali wielokrotnie dowody, że są na nią odporni...
Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#386254

To, że Lasek, Miller i prokuratura mataczą - wiemy. Natomiast od tych, którzy chcą wyjaśnić Smoleńsk należy chyba oczekiwać wyższych standardów?

Nie obchodzi mnie cięty i błyskotliwy styl wypowiedzi. Obchodzą mnie fakty i wiarygodność ludzi, którzy je podają.

Jeszcze jedno - ilu było "Jacków Rońdów" czy "Rondów bez "ń" w RPA w 1998?

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386260

A cholera wie - może 3, może 4 ? Trzeba spytać tego "dobrze poinformowanego" co wykopał list.
A najlepiej profesora...
Jeśli przyznał się do blefu to... ?
A jak mu przystawią pisztolet do głowy to i do ciąży Anny G. się przyzna (zapraszam do :
http://niepoprawni.pl/blog/1792/sensacja-anna-g-jest-w-ciazy )

Kurcze, jakby mi przystawili to też do "autorstwa" ciąży pana Anny Grodzki bym się przyznała).
Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#386264

Ktoś trzymał prof. Rońdę na muszce i kazał mu konfabulować a potem odszczekiwać? Jeśli tak, to niech powie, kto w ten sposób nim kręci.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386265

jedno: jak na człowieka postraszonego bronią tryskał świetnym humorem w Polski Punkcie Widzenia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386266

haków przeto wybacz mi quasi poważną odpowiedź z tym pisztoletem...
Uważam, że ważniejszy jest udział prof.Rońdy jako eksperta w jutrzejszej debacie, uważam że jego jutrzejszy udział będzie "papierkiem lakmusowym" ZP względem niego. Dlatego próbowałam zasygnalizować pewną powściągliwość w wydawaniu sądów, również swą notką z pikantną dykteryjką.
Cóż - chyba mi się nie udało.

Tak na marginesie - dość długo zastanawiałam się czy puścić "pro publico bono" ten dość ciężki "żart" o wdzięku słonia i nosorożca w jednym...
Pozdrawiam.
contessa

PS. Ty - i każdy - oczywiście masz prawo pisać co myślisz ale czasem zachodzą extraordynaryjne przypadki, że lepiej - i warto - zachować pewną powściągliwość choć na kilka godzin.
:):)
Wiem, że czasem trudno ale to nie jest niemożliwe.

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#386315

Przepraszam, ale kto "zaktualizował" temat pana profesora Rońdy?
Któż to sprawił, ze my tutaj dziś o nim dyskutujemy?
Czy redaktor Imielski zaatakował, ot tak sobie, Rońdę swoim tekstem w Wyborczej?
I czy ten Imielski zrobił to PRZED czy też PO niespodziewanym telewizyjnym wyznaniu pana profesora o blefowaniu?

Ja mam jakieś dziwne przeświadczenie, że to profesor we własnej osobie zaczął swój temat w mediach, a nie odwrotnie.

Czy jestem w błędzie?

A może pan profesor wyznając po pół roku, że zmyślał, liczył, ze nikt na to nie zwróci uwagi? Nie wyczuł atmosfery panującej ostatnio wokół komisji Macierewicza, nie dostrzegł tych wszystkich ataków?

Vote up!
0
Vote down!
0
#386324

czyli ludzie zmieniają polityczną przyssalność ale nie zmieniają języka i metod.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#386262

No właśnie, styl jest taki sam - i w liście, i w obecnych wypowiedziach prof. Rońdy.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386267

Uwagi uważam za bardzo sensowne. Ale jestem ciekaw, czy ktoś pytał profesora o ten list?
Serdecznie pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#386269

No właśnie - ktoś zapytał, czy "nasi" dziennikarze nabrali wody w usta, by nie szkodzić Sprawie? Najgorzej, gdy dziennikarze zaczynają się bawić w politykę i kalkulować na zasadzie "komu to służy".

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386275

Blef o dokumencie z Rosji, zgoda - kompromitacja.

A skąd Twoja pewność o obecności prof. Rońdy w Kapsztadzie 1998 r: data pokrywa się z okresem, gdy prof. Rońda faktycznie przebywał w RPA. W swoich zeznaniach wspomina o dwukrotnym pobycie w RPA ale data pierwszego pobytu jest niepełna. Przyjechał w 1995 r, data wyjazdu jest zamazana. Drugi wyjazd dotyczył lat 2000 - 2002. http://www.npw.gov.pl/files/0/49098/swiadek1.pdf

Vote up!
0
Vote down!
0
#386270

No to należałoby się tutaj dopytać pana profesora. Gdzie są dziennikarze? No i ilu "rońdów" było w RPA w 1998? Chyba, że Urban wpadł na pomysł, by po latach sfałszować archiwum internetowe swojej gazety...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386273

Pytasz gdzie są dziennikarze? Ci z GW jak zwykle na swoim miejscu. A czy koleżanka Imielskiego, Kublik, nie miała tych zeznań bez skreśleń? Jakoś nie dało się przypisać antysemickiego wpisu, może uda się to z listem do "NIE".

Vote up!
0
Vote down!
0
#386288

OK, przyjmijmy roboczo, że Urban albo sfałszował internetowe archiwum, albo to nie ten Rońda. W pierwszym przypadku konsekwencją jest pozew sądowy, w drugim - dementi z podaniem dat pobytu w Kapsztadzie.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386290

Dodam, ze jeśli okaże się, że ten list jest jednak fałszywką, to odszczekam - tu, na blogu, w osobnej notce.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386296

Dajcie spokój profesorowi, jutro zaczyna się dwudniowa konferencja. O zagłuszenie właśnie tej konferencji w tym wszystkim przeciez chodzi.
A GG nie słyszał, pisząc, że "najlepiej byłoby", że Profesor z przewodniczenia już wczoraj zrezygnował?
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#386277

Konferencje będę śledził, a profesorowi nie dam spokoju, bo naraził na szwank wiarygodność prac Zespołu Parlamentarnego.

W notce napisałem, że prof. Rońda zrezygnował z przewodniczącego Konferencji - pytanie, czy nie powinien w ogóle wycofać się z prac Zespołu.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386278

Dziwne te newsy w ostatniej chwili przed dochodzeniem do prawdy.
Teoretyzując. Jeśli nawet jeden z członków jakiegoś zespołu okazałby się być jej słabym ogniwem, to jak się to ma do wyników całego zespołu? Czy obecne, gorączkowe, działania na rzecz zdetonowanie wyników pracy całego zespołu ma ukryć fakty?

Vote up!
0
Vote down!
0
#386375

gość z drogi

i mnie to dziwi...ale nie za bardzo...:)

toć zawsze bezpieczniej tam ,niż TU :)

a tak na marginesie sprawy,to zastanawiam się, czy ktoś zapytał tego faceta z Kanady,jakie są "zdolnosci poznawcze " w przedmiotowej sprawie ?

nastepne pytanie,to czy ten jego Instytut ...pozwala mu na powoływanie się na "onego "

kiedyś fascynowała mnie Kanada "żywicąpachnąca,"a dzisiaj stryjem pewnego

ministra,ktory twierdzi,ze może wyżyć za 1200 zł

Co do Stryja ...to ciekawostka super...z tym incydentem wskazującym na kontakty ścisłe z firmą remontującą śmiercionośny samolot...był chyba wtedy jakimś wice ministrem czegoś tam...

rok 2009 i zagadkowa śmierć wysokiego urzędnika w kancelarii płemeira...jak to się wszystko układa...

"dziwnie "

rację miał Niemen,że "dziwny jest ten świat"

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#386555

http://www.isim.agh.edu.pl/news/archiwum/2000.htm

Nie podejmuję się tłumaczyć z angielskiego, niech to lepsi specjaliści zrobią, ale cytat wklejam:

"At the beginning of this year, we had a pleasure to host Jacek Ronda, who is the professor at the University of Cape Town in the Republic of South Africa, where he has been lecturing and doing research for the last ten years. Professor Ronda's field of scientific interest focus on the problems of physical and numerical modelling of thermo-mechanical-microstructural processing of steels.
During his stay in Poland, Professor Ronda presented a very interesting lecture during the seminar organised on February 10 in our Department..."

Cytat dotyczy roku 2000.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386316

To się jednak nie do końca zgadza z CV z zeznań w prokuraturze. Znaczyłoby, że jako starszy wykładowca pracował na Uniwersytecie w Cape Town od 1990 r. Od 1989 pracował na jakimś uniwersytecie ale nie był to Kapsztad. Gdyby było inaczej nie musiałby brać urlopu z tej uczelni w 1995 r. aby wyjechać do RPA.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386333

Może się nie do końca zgadza. Nie mam pojęcia. Ja o tym Rońdzie usłyszałem, tak naprawdę, parę dni temu, bo jakoś nie zapamiętałem nazwiska kiedy wałkowano te zeznania w Prokuraturze.
Nie mam zatem pojęcia, czy siedział w tym RPA 10 lat, czy może tylko siedem albo dwa i czy był to akurat Kapsztad.
Wydaje mi się, że granice głupoty zostały w dzisiejszych dyskusjach już dawno przekroczone, bo czegoś równie durnego jak dywagacje o tej jego kresce nad n dawno nie czytałem.
Całe jego zagraniczne piśmiennictwo publikowane było bez tej kreski, bo w angielskim ani w afrikaans takiej litery nie ma. Jeśli wysyłał list mailem, to mógł mieć na stałe ustawiony podpis bez kreski.
Napisałem to już gdzie indziej. Jeśli, podobnie jak inni koledzy i koleżanki, uważasz, że dorosły i poważny człowiek macha ręką na zniesławiający go artykuł w ogólnopolskiej gazecie tłumacząc sobie, że najbardziej kompromitująca część tego artykułu wcale nie jest o nim, bo kreski nad literką zabrakło i że ten człowiek, postać publiczna, nie idzie z czymś takim z miejsca do Sądu, to jedynie powodzenia w dalszej drodze życia mogę życzyć na dobranoc.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386342

wkręcić w rozważania o polskich fontach. Co mam udawać, skoro mnie samej "ł" w nazwisku zamieniło się na "l".

Dobrej nocy życzę

Vote up!
0
Vote down!
0
#386345

Widzę, że dowody z serwera "NIE" są dla autora niepodważalne.  To juz Tusk ma mniej zaufania do twórczości Urbana. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#386280

Uhm, to kiedy Pana zdaniem Urban sfałszował swoje archiwum? Już w 1998, czy teraz?

Generalnie, takie media jak "NIE", czy "Wyborcza" mają do prawdy stosunek instrumentalny, tzn. nie mają oporów przed kłamstwem, ale równie dobrze mogą napisać prawdę, jeśli to leży w ich interesie.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386284

Archiwum elektroniczne "NIE" ? Nie ośmieszj się Pan i nie skłaniaj podstępnie zebym oficjalnie oskarzył Urbana o fałszerstwo.  Jeśli ktoś pokaze dokument drukowany albo e-mail z potwierdzeniem to uwierzę. 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#386289

W przypadku fałszerstwa konsekwencją jest sprawa sądowa o zniesławienie - tak było ze sfałszowaną "lojalką" Kaczyńskiego i Urban tę sprawę przegrał.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386291

Nie byłem nigdy specjalnym fanem "jajakobyły",

ale czasami w pozaprzeszłej przeszłości miewałem
w ręku jego produkt i czytywałem.
(najbardziej zapamiętałem z tego czytywania tekst pod tytułem:
"Gadające pierze"}

i choć z pamięcią u mnie nietęgo jest i jakby coraz gorzej,
to nazwisko, Ronda czy też Rońda kołacze mnie się gdzieś tam w tych pamiętliwych pokładach pamięci, co to ani rusz
pamiętać nie chcą, gdzie położyłem okulary tu i teraz
(vide prof. Hilary) a sprzed lat wydarzenia blaskiem (ciemnym) świecą.

Nie mogłem sobie skojarzyć skąd ja pamiętam to nazwisko co nie schodzi ostatnio z łam najróżniejszych....ale...

Dzięki GG za impuls.
Teraz wiem,
ja wtedy czytałem ten artykuł w "Nie" z RPA i przypominam podczas tej lektury jak reagowało moje całe jestestwo.

Zgadzam się z opinią przedmówców.

kret i kretowisko.

Takie teksty nie są dziełem przypadku, impulsu, nieprzemyślanych czy też innych teorii.

Takie teksty jak ten z 1998 roku dzisiejszego członka
ZP Antoniego Macierewicza, wskazują wyraźnie ...kto zacz...
prof. Ronda Jacek z Kapsztadu był.
A pokerowe zagrywki na smoleńskim błocie i słowa dziś głoszone mówią kim jest.
Nie ma dysonansu.

Słowo z ust, zachowane gdzieś sprzed lat jest jak charakter pisma dla grafologa.
Jest jak odcisk lini papilarnych kciuka.

Żyjemy tylko raz i jesteśmy tylko tacy, jacy jesteśmy.

I to byłoby na tyle.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386309

czy ludzie z ZP nie mają żadnej możliwości rozpoznania z kim mają do czynienia? Wygląda na to, że fakty tu przytoczone są prawdą. Blogerzy więc mogą szybko poszperać i odnaleźć ciekawe rzeczy, a w ZP nikt nie zwraca na to uwagi z kim współpracuje?
Przecież ci ludzie pracują nie od wczoraj.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386312

Tym bardziej, że Rońda ma bogatą przeszłość - m.in. współpracę z sektorem wojskowym w PRL.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386317

Jezeli Ronda nie zdawal sobie sprawy z tego co sie stanie po takiej wypowiedzi, to albo jest niespelna rozumu, albo mamy kreta, albo zostal do tego zmuszony.Zatrzymam sie przy tym ostatnim stwierdzeniu.
O tym jak zostal zaatakowany to mowil on sam, ale my nie znamy szczegolow i wlasciwie poza paroma jego wypowiedziami nie wiemy nic do konca co go spotkalo i do czego go doprowadzono.Nalezy pamietac, ze zbyt duzo osob ponioslo smierc po katastrofie smolenskiej, a seryjny samobojca ma sie dobrze. Moze zostal do tej wypowiedzi zmuszony, zeby nastepnie podac do wiadomosci, ze odchodzi. Nastepnym ruchem bylo wycofanie sie prof.Kleibera i tak pomalutku osiagnieto cel.Nalezy pamietac, ze robi sie wszystko, zeby wykonczyc Macierewicza jego zespol i taka wypowiedz bardzo tej medialnej bandzie POmaga.
Co do samego Rondy, to jego wczesniejsze wypowiedzi byly dla mnie dziwne i takie malo przekonujace, a czasami to dziennikarzyna wciagal go to takich stwierdzen, o ktorych zupelnie nie powinien mowic, bo widac bylo, ze to zostanie wykorzystane.Spisalam to wtedy na karb, ze nie potrafi sobie z mediami radzic.
Prawda jest rowniez taka, ze media ogolnego scieku nigdy nie zauwazyly zadnych absolutnie klamstw po drugiej stronie, nikogo tez nie nazwano klamca i nie bebniono o tym tygodniami. Ale to co wolno im, to my nawet nie mozemy pomyslec, a coz dopiero powiedziec.
Ronda zaszkodzil w sposob straszliwy, ale pamietajmy o jednym, to oni sie boja i maja czego, stad taki zmasowany atak aby prawda nie ujrzala swiatla dziennego.Nie maja nic na argumenty Zespolu Macierewicza, wiec pozostaje niszczenie ludzi posuwajac sie do mordow wlacznie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386287

Owszem, usiłuje się zniszczyć Zespół i osoby z nim związane. Jeśli jednak mamy do czynienia z jakimś szantażem, to najgorszym wyjściem jest takie zachowanie, jakie demonstruje prof. Rońda. Jednak zauważę, że w TV Trwam nie sprawiał wrażenia zastraszonego, tryskał wręcz dobrym samopoczuciem. W wywiadzie dla wPolityce natomiast twierdził, że jest "starym lisem" i dlatego tak pogrywał z Kraśką.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386295

Byc moze pogral z Macierewiczem i jezeli tak, to jest obrzydliwe swinstwo, bo pewnych rzeczy sie nie robi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386307

Obawiam się, Grzybie, że Twój tekst nie jest ostatnim głosem w całej sprawie.

Gdybym chciał Cię poprzeć zwróciłbym uwagę na pewien niuans, który już wcześniej zwrócił moją uwagę. Mianowicie w programie Ewy Gawryluk Rońda zwracał się do Oleksego per "panie premierze". Nie musiał tego robić, mógł mówić "proszę pana" i potraktować go z góry acz uprzejmie. Wolał jednak mówić "panie premierze".
W programie tym także stwierdził wyraźnie, że nie obawia się że jest obiektem manipulacji politycznej. Ma "ugruntowane poglądy". I jakoś tak w cichości ducha pomyslałem, że nie są to poglądy prawicowe...
Aby się jeszcze bardziej podłożyć powiem, że gdy go zobaczyłem po raz pierwszy - chyba w filmie Anity Gargas - pomyślałem sobie: chyba jakiś gierkowski komuch. Ale w obliczu Smoleńska uznałem, że jeśli wśród rodzin smoleńskich są także Szmajdzińscy, to obecność nawet komucha jest zrozumiała. A właściwie w jakimś stopniu uwiarygadnia ZP przed szerszą opinią publiczną. Poza tym nie można kogoś oceniać źle tylko z tego powodu, że jada na obiad kluski śląskie i mu się ciągle odbija, prawda?

Kolejna wątpliwość jest taka, że jak ktoś pracuje w sektorze militarnym (specjalista od wybuchów), to chyba ma bogaty życiorys. Tylko że niestety pacyfiści państwa nie zbudują.

No i daję taką psychoanalize na poczekaniu. Ale jak jest naprawdę nie wiem. Niewykluczone, że wiele wyjaśni sama konferencja smoleńska.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Województwo Smoleńskie
Vote up!
0
Vote down!
0
#386297

Pomijając psychologizowanie ;) - Rońda to niewątpliwie fachowiec w swojej dziedzinie. Tym bardziej zastanawiające jest jego postępowanie.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386302

To tak konkretniej: http://www.npw.gov.pl/files/0/49098/swiadek1.pdf Dane się zgadzają i kluczowe punkty w życiorysie.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Województwo Smoleńskie
Vote up!
0
Vote down!
0
#386318

Obywatela bez jakiegoś tytułu naukowego
Profesorowi nie wypada się kompromitować
Bo zawsze może drogo kosztować
Szukanie ideałów to cel podstawowy
Bo ma być wzór ideowy
Dla całego w Polsce społeczeństwa
Pomijając elitę pewnego gównianego błazeństwa
Smród się będzie ciągnął latami
Za godnymi wyjaśnienia naukowymi elitami
Kretów zostało wstawionych wielu metodycznie
By zniekształcać Prawdę zwykle cyklicznie
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#386298

Punkt I do słów "Wielu ich tam jeszcze przy sobie macie?" był również bardzo poważny. Dodał bym pytanie o tych (nie wiem jak ich określić), którzy pracowali w bezpośrednio przy Śp. Lechu Kaczyńskim w prezydenckiej kancelarii a którzy sprzedali Prezydenta i sami włączyli TVN 10.04.10 przed południem..

Vote up!
0
Vote down!
0
#386303

No, weźmy Miśka Kamińskiego i innych...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386314

 "18 października 2013 roku zrezygnował z przewodnictwa tej komisji i przyznał się do kłamstw nt. katastrofy smoleńskiej, co w następstwie przyczyniło się do rezygnacji ze stanowiska[4].

Jacek Rońda był doradcą ministra nauki w Rządzie SLD Michała Kleibera ds. offsetu związanego z zakupem przez Polskę samolotów F-16[5]. W czasach PRL-u należał do PZPR. Był także wieloletnim korespondentem tygodnika NIE Jerzego Urbana[6]."

Ktoś szybko aktualizuje dane . Jeśli jednak to prawda i był współpracownikiem Kleibera to by wiele wyjaśniało. Z drugiej strony minister nauki offsetem się zajmował? Mozna tą jego funkcję doradczą chyba jakoś łatwo sprawdzić.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#386311

O - o tym, że był "wieloletnim korespondentem tygodnika NIE", to nawet nie wiedziałem... Chyba, że Wikipedia coś pokręciła...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386313

Po prostu staram się szukać źródeł poza samym archiwum "NIE". Z dnem przesadziłem za co przepraszam ! Trochę mnie ta sprawa Rońdy  wpieniła ...

Vote up!
0
Vote down!
0
#386321

Nie ma sprawy. Swoją drogą, w tej notce na Wiki jest błąd - piszą, że Rońda był w RPA w pierwszej połowie lat 90, tymczasem był tam od 1995 do - i tu właśnie nie wiadomo, bo w jego zeznaniach w prokuraturze ta data jest zamazana.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386322

A co ja mam powiedzieć? Beeeee meeeee beeeee meeee beeeee - czuję się zrobiony w barana, że się tak wyrażę.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Województwo Smoleńskie
Vote up!
0
Vote down!
0
#386323

w każdej większej bibliotece.
W jednej z dyskusji internetowych trafiłem dziś na namiary:

Numer: 21/1998 Strona: 4

Nic prostszego, jak udać się do biblioteki, wypożyczyć ten rocznik, sprawdzić i zrobić fotkę lub ogłosić, że to nieprawda i takiego listu nie ma. Jeśli, rzecz jasna, podane w tej dyskusji namiary są prawdziwe.

Swoją drogą to goście z tej dziwnej strony już rok temu się o ten list kłócili.

http://soc.culture.polish.narkive.com/kZOVHrTB/prof-jacek-ronda-nie-lubil-waszego-nocnika-i-nacjonal-katolicyzmu

Vote up!
0
Vote down!
0
#386310

Dokładnie - to wszystko jest jak najbardziej sprawdzalne. Jeśli prawdą, jest to co podaje Wikipedia, że Rońda był "wieloletnim" korespondentem "NIE", to...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386319

To jakieś nakręcanie spirali. "Wieloletni" korespondent "NIE" jak podaje Wikipedia to nawet nie pada w artykule na który się ona powołuje. Kurski utrzymuje, że Macierewicz bierze faceta, który był korespondentem „NIE” Jerzego Urbana, działaczem PZPR na uczelni i doradcą rządu Leszka Millera.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,59154,title,Jacek-Kurski-drwi-z-Antoniego-Macierewicza-i-jego-eksperta-od-katastrofy-smolenskiej,wid,16089533,wiadomosc.html

Vote up!
0
Vote down!
0
#386328

Możliwe, ze ten list był jednorazowym incydentem. Przy okazji - po tym linkiem, który podałaś ciekawe są te związki z PRL-owskim MON i stypendium zagraniczne w Niemczech w stanie wojennym...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386334

Stypendystą MON był podczas studiów w Polsce. W 1983 r. wyjechał na kontrakt do Uniwersytetu Technicznego w Hamburgu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386340

tako się w dywagacjach moście zapędzali,
że gdy suczka ślepe powiła
oni pomiot... za przejrzały brali.

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć dalszego bezrezerwowego przyjmowania wrzut wszelakich, bez sprawdzenia "u źródeł" ale nie tych internetowych.

Właśnie widzę, że wiki szybciutko... "zaktualizowano".
Musi Bronkowa potrzebuje świeżej natki pietruszkowej.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#386326

jakie to śmieszne!
Nie ma lepszej zabawy jak pośmiać się, że reputacja ZP ucierpiała, że wyjaśnienie Smoleńska będzie jeszcze trudniejsze, że wielu uczciwych ludzi zostało nabitych w butelkę, że reżimowe media dostały prezent-argument do wyśmiewania ZP i prawicy. A najwięcej uśmiali się pewnie bliscy poległych w Smolęńsku.
Nie zazdroszczę jednak Pani poczucia humoru, powiem więcej dla mnie to zgroza.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386327

i próbować coś wypośrodkować, a przeciętny czytacz i telewidz kupuje narrację podaną przez "zaprzyjaźnione" bezrefleksyjnie.
Boję się, że w wielu osobach ta wypowiedź prof. Rońdy zasiała ziarno niepokoju i nieufności co do rangi powagi dokonań ZP.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386330

Mam zacytować co wypisywał dopiero co ? "Bułeczki" jeszcze ciepłe !

Może RSCZ bawi jak ekspert ZP jest "nabijany w butelkę". Mnie akurat nie bawi gdy bez niepodważalnych dowodów jest nabijany.
Nigdzie też nie pisałam, że mnie to bawi dlatego niech sobie RSCZ oszczędzi NADinterpretacji i wolnych wariacji na temat...
Jutro może się wiele wyjaśnić.
Tylko, że... NIKT nie chciał poczekać z "huzia na Józia" do jutra !

contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#386338

zgadnąć, co się stało, ale daleka jestem od wyciągania daleko idących wniosków czy wydawania jednoznacznych opinii.
Pisałam nawet kilkakrotnie "głupia jestem od tego" - cytując koleżankę ze szkoły.
Nie jest więc tak, że NIKT nie chciał poczekać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386341

Tytuł Pani wpisu brzmi: "...pękam ze śmiechu..." więc jakie jest inne znaczenie tego zwrotu?

Vote up!
0
Vote down!
0
#386344

Ekspert "jest nabijany w butelkę"? Czyli co, sam się oszukał opowiadając głupoty u Kraśki?

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386348

Powtórzę jeszcze raz pytanie o to, kto ten cyrk z Rońdą zaczął?

Bo mnie się cały czas wydaje, że zaczął go nie kto inny, jak sam Rońda, który z własnej, nieprzymuszonej woli zaczął opowiadać o blefie sprzed pół roku.

Powtórzę też to, co w innej dyskusji pisałem. Ten redaktor z Wyborczej napisał cały duży tekst o Rońdzie. I on w tym tekście cytuje list do Nie podpisany przez Rondę twierdząc, że to ta sama osoba.

Jeśli profesor tego listu nie napisał, a zbiegiem okoliczności przebywał w tamtym czasie w Kapsztadzie jakiś człowiek o imieniu Jacek tylko bez kreski nad n, to ma on redaktora i całą Wyborczą na widelcu, bo wygra bez trudu z nimi proces.

Tu zresztą, na niepoprawnych, wielu sugeruje, że ów list jest w ogóle wymyślony, więc tym łatwiej będzie o wygraną. Pan Rońda przyniesie do Sądu wypożyczony z biblioteki rocznik Nie z roku 1998 i bez trudu udowodni, że pismak z Wyborczej wszystko sobie wymyślił.

Wprawdzie ja mam poważne obawy, że Wyborcza dysponuje także jakimś tam swoim archiwum i że ten pismak to wszystko, z ostrożności procesowej, już dawno sprawdził, ale co tam.

Myślę, że warto byś się z życiorysem pana profesora bliżej zapoznała, choćby czytając te linki, które dziś np. do jego zeznań w Prokuraturze padały. Może się wtedy ugryziesz w język zanim coś napiszesz, bo zobaczysz kogo z takim zapałem bronisz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386331

Otóż to - jeśli list z "NIE" jest fałszywką, to zainteresowany może bardzo łatwo to wykazać, a przy okazji pozwać Urbana i Wyborczą.
Mnie ciekawią te jego związki z peerelowskim MON...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386332

na pierdoły typu gdybanie !
Ochoty też nie mam.
Gdyby do północy (no qrczę minęła już) pojawiły się niepodważalne dowody to ja nawet odszczekałabym swe wczorajsze pyskowanie.

Dopóki są one w sferze gdybologii typu "jeśli list z "NIE" jest fałszywką" - to ja niestety mam ZERO podstaw na plucie pod adresem delikwenta.

Argumentu typu - "Zmartwię panią. List p. Rońdy do J.Urbana jest znany od dawna (na Salonie 24 ktoś go pokazał parę miesięcy temu) (...)"... - to cytat z mego bloga na s24 (*link poniżej) - też z w/w powodów nijak nie mogę uznać za miarodajny i opiniotwórczy, nawet jeśli całkowicie pominę "wiarygodność" komentatora.

Ploty, intrygi, "płynne" argumenty - to nie dla mnie. Celowo wymyśliłam dykteryjkę z ciążą (vs notka). Trochę leszczy na s24 się złapało na tytuł, ja na ich "dowody" nie.

Pozdrawiam.
contessa

* - http://contessabalcanese.salon24.pl/542283,sensacja-anna-g-jest-w-ciazy

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#386353

Mamy następujący zestaw:
1) prof. Rońda głupio i zupełnie niepotrzebnie pograł u Kraśki - nie zdawał sobie sprawy, jakie to będzie miało konsekwencje?
2) Przyznał się do blefu tuż przed doroczną Konferencją Smoleńską - chyba zdawał sobie sprawę, jak to zostanie rozegrane przez mediodajnie?
3) Mamy list z 1998 roku, który jak się okazuje znany był już co najmniej rok temu - nie jest to więc fałszerstwo Urbana z ostatniej chwili. Zresztą, Urban nie jest głupi żeby się tak podkładać. Przypomnę, że proces z Kaczyńskim o sfałszowaną "lojalkę" przegrał.
4) No i co zrobi teraz prof. Rońda? Bo samo zaprzeczanie w stylu "ktoś się pode mnie podszywa" (kiedy? w 1998 roku?) to trochę mało.
5) Ja celowo wstrzymywałem się z napisaniem i publikacją notki, licząc na jakieś przekonujące dementi prof. Rońdy - artykuł w "GW" ukazał się w ciągu tygodnia.
6) No i pytanie - czy prof. Rońda nie popuścił wodzów fantazji w swych naukowych ustaleniach dot. Smoleńska? Wątpliwości są niestety ceną zabawy jaką uprawiał - nie tyle nawet z Kraską, ile z nami i kolegami z Zespołu.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386436

1. A dlaczego prof.Rońda nie nie miał powiedzieć o dyskredytującym cyngla Kraśkę blefie ?

2. Jeśli dla Ciebie wiarygodnym jest jakiś cyngiel z GW i jego informację powielasz bezrezerwowo no to wybacz... Nie widziałam w Twoich komentarzach jakiegokolwiek znaku rezerwy do info cyngla. Jak zobaczysz na płocie 5-literowy wyraz na "P" to polecisz by potem lecieć na pogotowie żeby Ci zadrę wyjęli ?

3. Wypadki toczą się zbyt szybko i jest łykęd by prokurator przyjął zawiadomienie o próbie zniesławienia i ślepa kura wydała odpowiednie oświadczenie. Nawet wtedy gdy seryjny (samobójca) kosił jak ruski kombajn to prokurator miał uszy w doopie, ślepa kura też, bo oni mieli łykęd.

4. Co mnie interesowało to się zapoznałam, nawet na wiki zobaczyłam moment "aktualizacji" ale niestety nie mam programu do screen.
Z resztą zanim bym go zainstalowała to i tak już by psu na budę było.

Ze wszystkimi atakami na prof.Rońdę wielu mogło poczekać do jutra. Może są podstawne, a może nie są.
Sprawa jest na tyle poważna że można było za pomocą urinalu lub stoperanu spróbować powstrzymać się do jutra.

Jak zajdzie potrzeba to ja się zmobilizuję i dam radę ugryźć się tam gdzie słońce nie dochodzi mimo, że to o wiele trudniejsze od ugryzienia się w język.

Na koniec jedna zasadnicza sprawa - ja nie bronię profesora Rońdy ! Nie bronię i nie mam zamiaru bronić nikogo bo każdy jest w stanie bronić się sam.
Próbowałam tylko zasugerować pewną powściągliwość w ferowaniu wyroków BEZ wiarygodnych i niepodważalnych dowodów.
To wszystko co obserwuję na różnych portalach pod adresem prof.Rońdy (ostatnie 48 h)- to są wciąż tylko dywagacje ad hoc i bajki Szeh(t)erezady !

Pozdrawiam.
contessa

PS. Z reguły nie mam wiele czasu na komputer ale postarałam się go wygospodarować specjalnie na casus Rońda.
Mam kilka takich - np. casus Kleiber, który "pilotuję" od wyborów tzw.prezydęckich w 2010 r.. Inny "pilotowany" przeze mnie od 2010 r. egzemplarz to np. prof. Kunert, jenierał Parulski i jego następca, A.Seremet itd. Wszystko jest na moim blogu.

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#386349

gość z drogi

@Contessa ma Rację ...poczekajmy i nie pomagajmy zawodowym zaszumiaczom...i halickoPOdobnym...

mnie zaciekawił casus niejakiego j.kurskiego i jego "wiarygodności"takiej samej jak "gazowa"  "mieszadło "czy satyr urban...i jego kompania

Jacek Kurski ....pamietam   jak                                  

mówił kiedyś "ciemny lud  i tak to  kupi" a więc POwtórka "z rozrywki"?

za take awtorytety ...dziekuję...

Dlatego  za @Contessą powtarzam...

           poczekajmy...nie nakręcajmy spirali tak bardzo pracującej na potrzeby LASka i jego spółki...i słoneczka ,ktore uciekło na czas awantury do Afryki

DLA  pamiętających książkę A.Golicyna "Nowe kłamstwa w miejsce starych" przypominam tytuł jednego z jej rozdziałow...a mianowicie

"Dezinformacje" i "Plotka"

nie wpisujmy się więc w ruską instrukcję i POCZEKAJMY na pana Macierewicza.. wszak to już tylko parę godzin...

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#386357

Zwykła przyzwoitość i może to, że nie zawsze daję się "powlec" stadu, a raczej jak stary kocur chadzam własnymi drogami, często krętymi i niezrozumiałymi dla innych i tym razem poszłam za własną naturą...
Wciąż nie udało mi się znaleźć wiarygodnych dla mnie "dowodów zbrodni" prof.Rońdy, wciąż trafiam tylko na info sensatów i internetowych burdelników.

Kto chce, niech im wierzy, ja nie muszę. W ogóle NIC nie muszę ! Ale potwierdzaniu informacji wagi i rangi "bo jedna pani drugiej pani" zawsze będę się sprzeciwiać, nawet jeśli nie mam racji.
Takie moje prawo.
Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#386363

gość z drogi

dlatego jestem "gosciem z drogi" :)

i dlatego nie cierpię tzw "owczego pędu" tego nauczyłam sie  w moim życiu,i w drodze do Celu :)

a Smoleńsk jest przeżyciem wyjątkowym ,dlatego nie wierzę żadnym Kurskim,gadzinowym gazetom,czy urbanom i tuskom...

serdeczne pozdrowienia serdeczne....i ciche westchnienie za Smoleńskie OFIARY

i Ich Rodziny  :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#386364

1. Kraśko jest cynglem. Tu się zgadzamy. Profesor w ogóle nie powinien z nim rozmawiać.
Mimo to, nie bardzo rozumiem, co w blefie profesora dyskredytuje Kraśkę?
To, że w informację o jakiś dokumentach posiadanych przez profesora uwierzył? Czy to, ze nie domagał się przez pół roku od rozmowy ich ujawnienia?
Wybacz, wiem co w tej sprawie dyskredytuje Rońdę.
Kraśko jest dla mnie od dawna zdyskredytowany, ale w tej sprawie nie dyskredytuje go nic.

No i druga sprawa. Czas, w którym dochodzi do tych wyznań. Lasek i koledzy siedzieli, jak mysz pod miotłą całymi miesiącami. Uaktywnili się wybitnie przez ostatnich kilka tygodni. Nie mógł p. Rońda lepszego momentu wybrać na swoje wyznania? Z punktu widzenia Laska z pewnością nie mógł. Jak z nieba mu spadł z tym swoim blefem.

2. Wymyślenie nieistniejącego listu do gazety, której archiwalne numery są przechowywane w dziesiątkach bibliotek, byłoby nawet jak na standardy Wyborczej wyjątkowo grubymi nićmi szytą manipulacją.

To, że czerscy przyzwyczaili nas do tego, że wyrywają zdania z kontekstu, że przemilczają jedno, a wyolbrzymiają drugie itd., itp., to jedno. Nie pamiętam jednak, aby w tak bezczelny sposób fabrykowali dowody. Tu nawet nie można mówić o ryzyku przegrania sprawy sądowej, bo taka sprawa nawet dla Michnika byłaby przegrana już na wejściu nawet w Sądach III RP.

3. Artykuł Imielskiego ukazał się w czwartek 17 października. Gazeta ukazuje się rano. Przypuszczam, że nawet jeśli profesor GW nie czytuje, to ktoś mu o tym musiał powiedzieć.
Były zatem prawie całe dwa dni robocze do działania, a nie tylko weekend.

Nawet weekend nie stoi na przeszkodzie, aby ogłosić w mediach, że taki a taki tekst gdzieś tam zawiera nieprawdziwe informacje i że sprawa zostanie zgłoszona do prokuratury o ile w ciągu np. 48 godzin nie ukaże się sprostowanie z przeprosinami. Tak się przecież robi, jest internet i sprawę można puścić w obieg o dowolnej porze dnia lub nocy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386373

Dziś juz na Wikipedii nie ma słowa o długoletniej współpracy z "NIE". Wczorajszy wpis pokazany powyzej....Ot cała wiarygodność i blefy mediów. Rońda stwierdził, ze nigdy nie pisał do tej gazety, którą ledwo zna i ktoś się pod niego podszywa. Warto moze zacząć na spokojnie przyglądać się sprawie.  Ja teraz nie dam rady ale moze znajdzie się w Plsce choć jedna osoba co sprawdzi w bibliotece ten numer "NIE":  21/1998 Strona: 4 (). Moze w kwestii samego profesora rzuci to tylko światło czy był szantazowany czy jest kretem, natomiast moze obnazyc medialną nagonkę i spisek i powalić wiarygodność mediów i gości typu Jacka Kurskiego.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#386392

OK, ta wrzutka z Wikipedii była ewidentną próbą zaszkodzenia prof. Rońdzie. Tu trzeba sięgnąć do papierowego egzemplarza gazety. Tylko po co Urban miałby się głupio podkładać fałszywką? Przecież to z góry przegrany proces.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#386438

gość z drogi

Stary Satyr lubi procesy...wtedy dostaje nowe życie....i nie ważne wygrany,czy przegrany....WAŻNE by namieszać  i nie być ZAPOMNIANYM...

szukam w znajomej bibliotece tego numeru,ale bezskutecznie...

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#386558