Aksamitny protektorat.

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb
Kraj

PiS nie wygra wyborów gdyż nie leży to w interesie Niemiec i Rosji.

Casus Wielunia.

Swojego czasu Rafał Ziemkiewicz opisywał, jak pochodzący z Wielunia malarz światowej sławy, Wojciech Siudmak, zapragnął (wraz z pozyskanymi sponsorami) ufundować w swym rodzinnym mieście pomnik i centrum historyczno-kulturalne, które miałyby upamiętniać zbrodniczy nalot hitlerowskiej Luftwaffe 1.IX.1939 roku. Ów nalot na bezbronne miasteczko miał miejsce zanim na Westerplatte spadły pierwsze pociski z pancernika Schleswig - Holstein i był faktycznym początkiem II wojny światowej. Z ambitnego projektu, który miał uczynić z Wielunia światowy symbol porównywalny z Guernicą, czy Hiroszimą nic nie wyszło za sprawą otwartego sabotażu ze strony miejscowych władz, które rzucały inicjatywie kłody pod nogi aż do szczęśliwego uwalenia sprawy. Ponoć nie pierwsze to fiasko inicjatywy mogącej godzić w aktualną politykę historyczną Niemiec, które za pomocą rozmaitych programów, stypendiów i posad w finansowanych przez siebie fundacjach skutecznie trzymają w kieszeni dużą część naszych polityczno – opiniotwórczych, z przeproszeniem, „elit”.

Aksamitny protektorat.

Czemu to przypominam? Ano temu, że podobne uzależnienie dotyczy nie tylko sfery historyczno – propagandowej, ale również jak najbardziej doraźnej, politycznej i stanowi jedną z głównych przyczyn, dla której taki PiS, czy jakiekolwiek inne ugrupowanie kontestujące obecny porządek i miejsce Polski w świecie, ma bardziej niż znikome szanse na zwycięstwo w wyborach. Krótko mówiąc, PiS nigdy nie wygra wyborów gdyż nie leży to w interesie Niemiec i Rosji, a także Brukseli rozumianej jako narzędzie niemieckiej dominacji w Europie. Raz dopuściły do tego błędu i śmiem twierdzić, iż 2 lata rządów PiSu były dla naszych wielkich sąsiadów traumą porównywalną do tej, jaką w kraju przeżył szeroko rozumiany „salon”. Po raz drugi tego błędu nie powtórzą, będą stawiać na spolegliwą Platformę i jeszcze bardziej spolegliwą lewicę, zaś dwadzieścia parę procent poparcia dla PiS to w sam raz tyle, by stanowiło poręczny straszak, gdyby PO zachciało się „brykać”. Interes ościennych mocarstw i nadwiślańskiego mainstreamu w niedopuszczeniu PiS do władzy jest tu idealnie zbieżny. Efektem jest „aksamitny protektorat” skryty pod fasadą niepodległości – całkiem jak u schyłku Rzeczypospolitej Szlacheckiej.

Deficyt niezawisłości ducha.

Oczywiście, zasygnalizowane przy okazji casusu Wielunia metody, hm, „cywilizowanego przekupstwa”, to nie wszystko. Równie ważna jest pewna charakterystyczna dla luminarzy naszego życia publicznego pewna mentalna skaza, którą określiłbym mianem „deficytu duchowej niezawisłości”. Ów deficyt rozkłada się w mniej więcej równych proporcjach między świat polityki, mediów, czy środowiska artystyczne. Co z tego, że mamy wszystkie zewnętrzne atrybuty niepodległości, skoro opisywana tu podstawowa cecha, stanowiąca wspólny mianownik naszych elit skutkuje permanentną gotowością poddania Polski pod „aksamitny protektorat”? Przyjęcie pełnej odpowiedzialności za własny kraj jest dla naszych eliciarzy nieznośnie upierdliwym ciężarem, którego gotowi są się pozbyć na rzecz jakiegoś możnego patrona, byle ów patronat nie był zbyt widoczny i ostentacyjny, by w razie czego tubylczy motłoch dało się przekonać, że wszystko jest w porządku, że generalnie szafa gra. Ochocze podżyrowywanie wszystkich pomysłów Brukseli, odwracanie sojuszy pod dyktando Moskwy, Berlina i Paryża, oddawanie Polski na ćwierć wieku w gazowe uzależnienie… symptomy deficytu niezawisłości ducha można mnożyć.

Notoryczne umizgi do obcych stolic, by po uśmiechu Merkel, klepnięciu po plecach przez Sarkozy’ego, czy łaskawym słowie Putina, ogłaszać z emfazą, jakie to mamy doskonałe stosunki, jakim to cieszymy się poważaniem… To notoryczne mylenie protekcjonalizmu z poważaniem jest wielce charakterystyczne. Niezdolność do rozróżnienia sojuszu (choćby ścisłego), od oddania się pod protektorat również daje wiele do myślenia. I nie są to myśli wesołe.

Gadający Grzyb

fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/przed-historia-nie-uciekniesz,1260223

Brak głosów

Komentarze

Ja do PiS-u mam większe pretensje niż do PO bo PO otwarcie była zawsze za poddaniem Polski ZSRE, a PiS kreowało się na obrońców interesów Polski, a mimo to najpierw poparło Anschluss, a teraz oficjalne już oddanie suwerenności Polski w najważniejszych sprawach.

Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#38118

... jak Ty. Polityka to dla was całkowicie zamknięta księga - wszystko co potraficie, to wymyślanie utopii i smęcenie.

Sam się weź za realną politykę, skoroś taki mundry!

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
Liberalizm to lewactwo sklepikarzy (i alibi aferzystów).

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#38128

Mam trochę inny punkt widzenia ale nie szkodziło mi to dać Tobie 10.
Według mnie PIS nie wygra ponieważ zdradziło swój elektorat a do zdrajców się traci zaufanie.
Jeżeli chodzi o możliwe warianty to:
1. Biorąc pod uwagę, że za najdalej dwa lata budżet przekroczy magiczne 55% deficytu to nie ma chętnych do rządzenia. Ale jeżeli wygra PO to będzie tylko jeszcze większy zamordyzm włącznie z "przymusową reedukacją niezadowolonych".
2. Wygrywa PIS no cóż wtedy mamy łagodniejszą wersję przeprowadzenie wasalizacji kraju a w przypadku gdy "plebs" mimo wszystko się zbuntuje zostaną wezwane "sojusznicze wojska UE" na pomoc (w przypadku PO sami to załatwią może z drobną pomocą Niemiec).
3. Wygrywa SLD mamy w tym wypadku jawne pokazanie jak głęboko w d..pie mają nas politycy i jak ważny jest dla nich ośrodek prawdziwej władzy umiejscowiony w Brukseli.
4. Wariant IV pojawia się ktoś nieznany na prawicy lub lewicy który jest na tyle silny jako osobowość aby ruszyć do urn tę większość która już nie chodzi głosować. Wolałbym z prawicy. I dopiero wtedy mamy tak naprawdę możliwość odzyskania wpływu na decyzje aby zapadały u Nas a nie w Moskwie, Berlinie czy też Brukseli.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#38125

Tez 10c
Moze bedzie pkt4ty?
Pozdrawiam Akiko
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#38147

z PiS to jest taki numer jak i z PO: nie przeprowadził dekomunizacji, podobnie jak obecnie rządzący liberalizacji.

A podpisanie traktatu lizbońskiego przy blaskach fleszy i szampanie, to już był szczyt obłudy. Dlatego nie uważam, że PiS jest gwarantem suwerenności. Moim zdaniem należy mówić o "bandzie czworga", która Polskę traktuję jako żerowisko.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#38126

1) Wstąpienie do UE nie było błędem - było koniecznością. Wieczne zawieszenie w geopolitycznej próżni byłoby dla nas zabójcze.

2) Pretensje do naszych "elit" mam o to, że naszej przynależności do UE nie wykorzystują z pożytkiem dla państwa. Wolą akceptować odgórnie narzucone dyrektywy, bo zwalnia to z obowiązku myślenia "geostrategicznego". Jakby co, powie się ludziom, że tak zadecydowała "Unia" i szlus.

3) PiS przynajmniej starał się coś utargować. Nie wyszło. Zabrakło kompetencji. Wewnątrzkrajowy bierny opór dyplomatyczno - biurokratycznej kasty, połączony ze świadomą i nieświadomą agenturą wpływu (brak duchowej niezawisłości, kompleks prowincjusza - "bo co o nas powiedzą"), też zrobił swoje.

4) Nadwiślańskie "elity" podczas rządów PiSu poczuły się zagrożone w swych podstawowych interesach, co idealnie sprzęgło się z interesami unijnych (Niemcy) i pozaunijnych (Rosja) decydentów. Teraz orzą ramię w ramię, by nie dopuścić PiSu z powrotem do władzy.

5) Nie mam zamiaru odsądzać Lecha Kaczyńskiego od czci i wiary za to, że ratyfikował Lizbonę. Nie miał pola manewru. Pod "Lizboną" też można walczyć o swoje. Tylko kto to zrobi?

6) Nie pojawi się żadna siła spoza "bandy czworga" (ach, ta UPR-owska retoryka...). W obecnej chwili PiS, przy wszystkich swych słabościach, jest jedyną realną, centrową i umiarkowanie "antysystemową" siłą... która nie wygra wyborów, gdyż z punktu widzenia "brukselczyków" jest i tak zbyt radykalna. Sojusz krajowego mainstreamu i ościennych mocarstw do tego nie dopuści. 

7) Najgorsze jest to, że w zasadzie trudno z zaistniałą sytuacją "cóś" zrobić. Walić kamieniami w ambasady naszych protektorów? Ludzie wyśmieją, bo mamy niepodległość...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#38168

Pierwsze bezrobocie, to przedakcesyjne dochodzące do 20% i towarzyszące mu osłabienie gospodarki, wynikało z wymagań UE wprowadzenia wiz na wschód. Cała ta pomoc z UE jest wielokrotnie mniejsza niż normalnie bez łaski byśmy sobie wypracowali gdyby nie tamto podcięcie gospodarki. Z UE trzeba było negocjować jak najszersze otwarcie gospodarcze a u siebie konsekwentnie prywatyzować, likwidować monopole, przywileje emerytalne, związkowe, korporacyjne, partyjne, wprowadzić demokrację w miejsce korupcjokracji. Panowie Kaczyńscy nie byli zmuszeni do forsowania traktatu lizbońskiego w Polsce. PiS miał w Sejmie dostateczną siłę aby traktat zablokować. Wszyscy pamiętamy że prezydent wynegocjowanie traktatu nazwał sukcesem - czy on jest kretynem który nie rozumiał co uzgodnił czy kłamliwym zdrajcą działającym świadomie, podejrzewam to pierwsze, ale to nie zwalnia go od odpowiedzialności.

Pozdrawiam
Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#38172

Ad. 1) Wstąpienie do UE nie jest koniecznością, przynajmniej można było spróbować stworzyć sensowną alternatywę z np. Czechami, Ukrainą itp.
Ad. 2) W sytuacji w jakiej jesteśmy zgadzam się w pełni.
Ad. 3) PIS próbował utargować ale tylko w słowach dla publiki, jakoś nie czytałem w Protokołach i Uzgodnieniach do TL czegoś sensownego na temat Polski (poza jednym gdzie jesteśmy z Wielką Brytanią). Takie zapisy mają praktycznie wszystkie inne państwa.
Ad. 4) Dla mnie gra pozorów. Jak w każdej grze musi być "dobry" i "zły". PIS-owi przypadła rola "złego".
Ad. 5) Nie odsądzam Pana Prezydenta od czci i wiary, mam do niego pretensję, że podpisał to bez ustaw kompetencyjnych lub przynajmniej walki o takie ustawy.
Ad. 6) Nie jestem UPR-owcem i nigdy nie byłem. Analizując po prostu sytuację w sile poza "czwórką" sejmową widzę jedyny ratunek dla Polski. Ale może to są tylko moje marzenia, czas pokaże.
Ad. 7)Tu się zgadzam z Tobą. Ale trzeba próbować np. poprzez zakładanie stowarzyszeń lokalnych które w perspektywie czasu przejmą władzę lokalną i wytworzą lokalnych liderów. Takie stowarzyszenia stworzą coś na wzór centrali a centrala ....(ale o tym już pisałem)

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#38173

a jak brzmi ta forma komunikatu......? oczywiscie,ze lepiej dla PISu

a poprzednia ? negatywnie dla PIS......mam więc pytanie NLP czy pod

swiadoma niechęć do PISu?

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#38180

A.d1: Brak alternatywy integracyjnej za wyjątkiem ZBiRu.
CEFTA i Grupa Wyszehradzka powstały jako wspólne inicjatywy mające wprowadzić cztery kraje do EWG/UE.

Vote up!
0
Vote down!
0
#38210

a po co się integrować, to ja nie wiem. Organizacje UE służą temu, żeby jedne państwa mogły górować nad innymi, wchrzaniać im się do wszystkiego bez użycia armii. No i tak właśnie się dzieje.

Podstawy państwa są dwie: silna armia i mocna gospodarka. Jak te się ma, to żadna integracja czy coś podobnego nie jest do szczęścia podobne. No i jeszcze politycy z jajami:), żeby im integracja do głowy nie przyszła.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#38212

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
Liberalizm to lewactwo sklepikarzy (i alibi aferzystów).

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#38199

Pozwólcie Panowie, e wyrażę swoją opinię. W zasadzie zgdzam się z tym co napisaliście, ale z drobnymi poprawkami

  1. Zgoda. Było koniecznością. Problem w tym, kto negocjował i co wynegocjował. Praktycznie Unia dostała Polskę za 1/6 tego na co była przygotowana aby "zapłacić". Dlatego nie powinno dziwić wielkie party w Kopenhadze wydane przez unijną komisarz, nie pomnę nazwiska, celebrujące tak wspaniałe zwycięstwo w negocjacjach. A miałi się z czego cieszyć. Unia, że niemal za darmo dostała to o czym marzyła przez długi okres czasu. A negocjujący ze strony unijnej otrzymali potężne gratyfikacje za sukces. A chciałbym się dowidzeić co dostali negocjujący ze strony Polskiej? Ponieważ może to być punkt do renegocjacji. Zachodzi obawa korupcji.
  2. Sorry, GG. Ale w przpadku elit możemy mówić tylko o jelitach, a w szczególności o jelicie grubym. Bez wyjątku. Niestety!
  3. Niestety nie mogło się udać. Cała strategia negocjacji była oparta na lekkim bleffie (veto) i poparciu partnerów. Czech, Słowacji, Węgier, Litwy, Estonii i Łotwy. Trzeba przyznać, że to nawet działało przez tydzień czy dwa, dopuki nie nastąpił "kontrolowany wyciek" informacji na temat strategii delegacji Polskiej do Brukselczyków. Kto i dlaczego to zrobił? Odpowiedź jest bardzo jasna. Kto był i jest beneficjantem porażki Polski w negocjacjach w Lizbonie? Można wymienić tu siły polityczne czy nawet konkretne nazwiska. Tylko po co? Przekrój był i jest bardzo różnorodny. Znajdzemy tam wszystkich teraźniejszych polityków i partie będące u władzy, plus krety z z samego PiS-u, czy wielce "lojalnych" koalicjantów. Po tym akcie zdrady narodowej, wszystko poleciało z górki. Koalicja państw popierających Polskę rozsypała się. Kaczyńscy przestali być brani pod uwagę jako partnerzy, bo już wówczas było wiadomo, że rząd ten się nie utrzyma, że przyjdzie kto inny i podpisze wszystko co Unia zechce na o wiele gorszych warunkach dla Polski. Tak więc Kaczyńscy zostali sami na placu boju. Czy pamiętacie to machnięcie ręką i twarz Jarosława Koczyńskiego? A zdrajcy triumfowali znowu. Czynią to zresztą dotychczas.
  4. Zdrada narodowa w wykonaniu jelita grubego przyczyną całego zła.
  5. Lech Kaczyński. W tym akurat przypadku nie miał najmniejszych szans na zrobienie czegokolwiek przeciwko. Musiał podpisać. Jest faktem, że w wielu innych przypadkach postąpił zbyt koniunkturalnie, miękko, nie malże tragicznie. Niestety nie miał i nie ma własnego zdania. Zbyt polega na doradcach. Z których conajmniej połowa powinna być przepędzona na cztery wiatry.
  6. Niestety muszę się w przypadku zgodzić. Ani teraz, ani w przeszłości, ani w najbliższej przyszłości, nie ma i nie będzie realnej siły, zdolnej przy sprzyjających warunkach sięgnąć nawet po władzę.Wprawdzie PiS nie jet moją opcją polityczną, ale będzie miał moje poparcie. Bo kogóż innego można popierać? 4734 kanapy? Panowie miejmy trochę oleju w głowie. Polityka to twarda realność i skuteczność a nie siedzenie na różowych obłoczkach i oddawanie się marzeniom.
  7. Niestety samo nic się nie zrobi> Tzw "społeczeństwo" jest nieruchawą leniwą masą, jak każde "społeczeństwo" na świecie. Dopiero "lokomotywa" jest w stanie pociągnąć za sobą kilka wagonów. Lokomotywa musi być silna i mieć bardzo zdecydowanego maszynistę. Nie widzę ani jednego ani drugiego.

 

 

  1. "Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."
Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#38285

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
Liberalizm to lewactwo sklepikarzy (i alibi aferzystów).

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#38340

Nie znam kulisów wielkiej polityki więc oceniam to z perspektywy przeciętnego niewtajemniczonego obywatela - wyborcy Lecha Kaczyńskiego. Otóż tzw. porozumienie z Juraty przewidywało uchwalenie ustaw kompetencyjnych jako warunek poparcia przez PiS ratyfikacji traktatu. PiS wywiazł się z umowy - poparł traktat. Tusk z umowy się nie wywiązał - ustaw kompetencyjnych nie ma. Prezydent złamał więc swoje słowo. Czy musiał ustąpić i odpuścić ustawy kompetencyjne? A traktat podpisać w takim pośpiechu? Jeśli musiał to dlaczego? Brytyjscy torysi zapowiadali referendum w sprawie traktatu po dojściu do władzy. Pisało się nawet o porozumieniu Klausa z Cameronem, Klaus miał przetrzymać ratyfikację do czasu brytyjskich wyborów. Gdy kilka dni po referendum irlandzkim usłyszałem, ze ktoś z kancelarii Prezydenta przypomina o ustawach kompetencyjnych sądziłem, że partie z tej samej frakcji w ojroparlamencie grają razem. Wydawało się, że Kaczyński mógł pociagnąć sprawę ustaw kompetencyjnych co dałoby czas Klausowi i Cameronowi. Tymczasem kilka dni później bodajże ten sam urzędnik prezydencki ogłasza, że traktat zostanie podpisany za dwa dni. Dlaczego tak? Jeśli prezydent musiał podpisać i odpuścić ustawy kompetencyjne (pytanie czym go do tego zmuszono?) to po co było o tychże ustawach gadać? Dla mnie to skrajna niekonsekwencja ocierająca się o schizofrenię. A gdyby wspólnie z Klausem i Cameronem udało się uwalić Lesbonę to byłby majstersztyk pokazujący, że jednak z Polską trzeba się liczyć.

oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#38401

pełna zgoda, Polska to taki wasal Niemiec i Francuzów i tak musi być, a donek to realizuje i dostaje klepy w plechy, co go zresztą niezmiernie raduje

Vote up!
0
Vote down!
0
#38291

masz rację klepniecie w plechy

wazniejsze od Interesu Polski,ciocia poklepie ,da szczepionkę ,obetrze "złe oczka" i wszystko,gra

wujcio spojrzy gr4oznie.....i tez WSZYSTKO ...............GRA.

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#38292