69 lat temu....

Obrazek użytkownika kryska
Blog
69 lat temu zginął Krzysztof Kamil Baczyński, polski poeta czasu wojny, podchorąży, żołnierz Armii Krajowej, podharcmistrz Szarych Szeregów, jeden z przedstawicieli pokolenia Kolumbów. Śmierć Autor: Krzysztof Kamil Baczyński Ach, nie płacz, nie płacz, to jest takie nic, smutne ucichanie, a właściwie to jest cisza pierwsza i jedyna... usychające kwiaty nad mdlącym posłaniem... i właściwie nic... i pusta głębia... nocą cichy las bezczuciowych istnień, wyblakłe jaźnie trwające bezdrganiem. A właściwie to jest tylko wielkie zakończenie nieskończonym snów... nieznane cierpienie... Ach, nie płacz, nie płacz... Już cię nie rozumiem... "Jan Bugaj" zginął 4 dnia Powstania Warszawskiego w Pałacu Blanka, trafiony przez niemieckiego snajpera. Cztery tygodnie później ginie jego żona Barbara Drapczyńska, która była wówczas w ciąży. Erotyk Autor: Krzysztof Kamil Baczyński W potoku włosów twoich, w rzece ust, kniei jak wieczór -- ciemnej wołanie nadaremne, daremny plusk. Jeszcze w mroku owinę, tak jeszcze różą nocy i minie świat gałązką, strzępem albo gestem, potem niemo się stoczy, smugą przejdzie przez oczy i powiem: nie będąc - jestem. Jeszcze tak w ciebie płynąc, niosąc cię tak odbitą w źrenicach lub u powiek zawisłą jak łzę, usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte, w muszli twojego ciała szumiące snem. Albo w gaju, gdzie jesteś brzozą, białym powietrzem i mlekiem dnia, barbarzyńcą ogromnym, tysiąc wieków dźwigając trysnę szumem bugaju w gałęziach twoich - ptak. Dedykacja: Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek, jeden gest - a już orkanów pochód, jeden krok - a otoś tylko jest w każdy czas - duch czekający w prochu. (Mojej najdroższej Basi - Krzysztof) Inny erotyk Krzysztof Kamil Baczyński Nie wierzę w twoje oczy, jak się nie wierzy w niebo. Wilgotne chmury. Jak co dzień wracam z własnego pogrzebu. Małe psy biegną naprzeciw jak nieme zwierzenia wieczoru. Przepływam na ukos ulic, na ukos godzinom i porom. Jakie to ptaki dolecą? Przestrzeń pęknięta na pół. Jaki to murarz rozklei wzniesiony przez ciebie mur? Kto przeciw śmierci stanie i wzrokiem zatrzyma prąd ten? Rzucam na ciebie gwiazdę jak naraz modlitwę i klątwę. Listy pieczęcie na trosce. Nie wierz tym słowom, nie wierz. Oto umarły dziś rano, nie spotkam cię w czarnym niebie. Baczyński zginął w czasie powstania warszawskiego jako żołnierz batalionu „Parasol” Armii Krajowej. Poległ na posterunku w pałacu Blanka 4 sierpnia 1944 w godzinach popołudniowych (ok. 16), śmiertelnie raniony przez strzelca wyborowego ulokowanego prawdopodobnie w gmachu Teatru Wielkiego. W powstaniu warszawskim, 1 września 1944, zginęła także żona Baczyńskiego – Barbara Drapczyńska. Odznaczony pośmiertnie Medalem za Warszawę 1939-1945 (1947) i Krzyżem Armii Krajowej. Pochowany pierwotnie na tyłach Pałacu Blanka. Po wojnie ciało przeniesiono na Cmentarz Wojskowy na Powązkach. Ty jesteś moje imię Krzysztof Kamil Baczyński Ty jesteś moje imię i w kształcie, i w przyczynie, i moje dłuto lotne. Ja jestem, zanim minie wiek na koniu-bezczynie, ptaków i chmur zielonych złotnik. Ty jesteś we mnie jaskier w chmurze rzeźbiony blaskiem nad czyn samotny. Ja z ciebie ulew piaskiem runo burz, co nie gaśnie, każdym życiem i śmiercią stokrotny. Ty jesteś marmur żywy, przez który kształt mi przybył, kształt w wichurze o świcie widziany, który o mleczne szyby buchnął płomieniem grzywy i zastygł w dłoni jak z gwiazdy odlany. I jesteś mi imię ruchów i poczynaniem słuchu, który pojmie muzykę i sposób, który z lądu posuchy wzejdzie żywicą-duchem w łodygę głosu. W okresie okupacji niemieckiej ogłosił 4 tomiki poezji: Zamknięty echem (lato 1940), Dwie miłości (jesień 1940), Wiersze wybrane (maj 1942), Arkusz poetycki Nr 1 (1944) i składkę Śpiew z pożogi (1944) oraz wiele utworów w prasie konspiracyjnej. Jego wiersze pojawiły się także w antologiach poezji wydawanych konspiracyjnie: w Pieśni niepodległej (1942) i Słowie prawdziwym (1942). Zachowały się wszystkie jego dzieła: ponad 500 wierszy, kilkanaście poematów i około 20 opowiadań. Najbardziej znane wiersze Baczyńskiego to: Elegia o... [chłopcu polskim], Mazowsze, Historia, Spojrzenie, Pragnienia, Ten czas, Pokolenie, Biała magia, Gdy broń dymiącą z dłoni wyjmę..., Polacy. Kilka jego wierszy było śpiewanych przez Ewę Demarczyk (utwór Wiersze wojenne, Deszcze, Na moście w Avignon), Janusza Radka, Michała Bajora, Grzegorza Turnaua (Znów wędrujemy), zespół Lao Che (utwór Godzina W) i Ankh (Bez imienia, Erotyk). Najdroższa... Autor: Krzysztof Kamil Baczyński najdroższa, dni jak bańki mydłem gryzą w oczy to boli. Przestrzeń - nie da się przekroczyć przyjdź tam: - jest szeroko, ludzie spłyną obojętnie obok - - pnie wypalonych drzew. Z tobą popłyniemy przestrzenią: głębokość rzeka seledynowej ciszy przesypie w powiekach rzeki: - owijają słońce na maszt wyspa, którą znamy, którą znasz, jest niedaleko. nasz marzec z nadzieją na nasz maj Zuzeńce Krzysztof Elegia o... (chłopcu polskim) Oddzielili cie, syneczku, od snów, co jak motyl drżą, haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią, malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg, wyszywali wisielcami drzew płynące morze. Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć, gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami. Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg, przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg. I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc, i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło. Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką. Czy to była kula, synku, czy to serce pekło? 20. III. 1944 r. Krzysztof Kamil Baczyński Grób Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i Barbary Drapczyńskiej-Baczyńskiej na warszawskim Cmentarzu Wojskowym na Powązkach
Brak głosów

Komentarze

[*]

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#373854