Premier nie ma wpływu nawet na cenę rzepaku

Obrazek użytkownika Recenzent JM
Kraj

„Cieszę się, że Jarosław Kaczyński uważa, że jestem w stanie sterować cenami rzepaku, ale tutaj przecenia moje możliwości - kpił premier, mówiąc, że poprosił ministra rolnictwa, by zbadał sprawę.”

Tak pisze dzisiaj portal wpolityce.pl.

Premier „zakpił” i powiedział, że „poprosił ministra rolnictwa, by zbadał sprawę”. Ten z kolei „zbada sprawę”, albo i nie. A rolnicy będą następną grupą społeczną, która „pójdzie z torbami”.
Premier nic tu nie może pomóc, bo jak przekonywał w Małopolsce na konferencji prasowej:
„Problem z cenami rzepaku jest szerszy niż tylko nasz kraj...”
Jak widać problem musi być bardzo szeroki i zapewne głębszy nawet niż dziura budżetowa będąca dziełem autorskim rządu Platformy.

Jest to kolejna rzecz, która rodzi pytania, więc ośmielę się retorycznie spytać.
Po co nam taki premier? Czy rząd jest od rządzenia i reagowania na zaistniałe problemy, czy od badania spraw? Po co nam taki rząd?

Ta cała sytuacja byłaby może i dość zabawna, gdyby nie coraz trudniejszy los naszego społeczeństwa i państwa. Jak widać pan premier zaangażował się w walkę o przywództwo w partii i pijarowskie działania mające odwrócić nieprzychylne trendy sondażowe. Pewnie takie były zalecenia speców od kreowania wizerunku. Premier pojawia się w zakładach przemysłowych, otwiera lokalne mosty i małe zbiorniki retencyjne. Nie ma więc czasu na takie „duperele”, jak rzepak, czy papryka.

Swoją drogą pomysł, aby budować drobne mosty i niewielkie zbiorniki retencyjne, to był strzał w dziesiątkę. Przy oddawaniu ich do użytku można zdecydowanie częściej się pojawiać, niż przy większych inwestycjach - nie narażając się na śmieszność ich wielokrotnego oddawania do użytku.

Na konferencji premier powiedział m. in:
„Cieszę się, że w wielu miejscach w Polsce dobrze współpracują ze sobą środki europejskie, środowiskowe, gminne i, jak trzeba, także rządowe...”
Oj, wiele się słyszy o tych wszystkich miejscach, gdzie te środki ze sobą tak dobrze „współpracują”, choć media zaprzyjaźnione z rządem starają się raczej tych tematów specjalnie nie nagłaśniać.
Szkoda też, że od tej „współpracy”, tak bardzo urósł Polsce dług publiczny. Że rośnie w kraju bieda, upada gospodarka, a miliony ludzi są bez pracy.

Jak podaje portal - premier na wspomnianej konferencji także apelował do wyborców mówiąc:
„Czuję się odpowiedzialny za PO, jestem przekonany, że jest ona potrzebna Polsce. (…) Wiem, jak wiele sensownych rzeczy możemy jeszcze zrobić.”
Można by się przerazić.
Premier polskiego rządu czuje się „odpowiedzialny za PO”. Kogoś dziwi, że nie za polskie państwo i polskie społeczeństwo? Nawet nie za swój rząd.
A dalej. Jakie „sensowne rzeczy”? – Z „sensem” działań Platformy spotykamy się przecież już od sześciu lat. Czy ktoś w tym czasie zauważył z ich strony jakieś sensowne działania, które miałyby służyć publicznemu pożytkowi?
Jak wiele jeszcze mogą zrobić? – Premier mówi, że to wie.

My też to wszystko wiemy - już od dawna, choć może nie tak, jak chciałby premier.
Myślę też, że wie to coraz większa część polskiego społeczeństwa i dlatego wycofuje swoje poparcie dla Platformy.

Brak głosów

Komentarze

Ale za to nasz ryży nieudacznik ma wpływ na ceny garniturów-win-cygar oraz sukieneczek dla swojej starej.Teraz jeszcze podobno jego kolesie będą wymieniać na nowe swoje sztuczne szczęki bo bardzo się ślinią i plują po mikrofonach na konferencjach.Jest kasa wiec trzeba ją szybko podzielic miedzy swoich,by żyło się lepiej..

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#373514

w yej chwili cena rzepaku jest scisle zwiazana z cena ropy naftowej olej rzepakowy musi byc w tej samej cenie, gdyz bedzie uzywany jako paliwo zastepcze.
I teraz jesli sie rolnikow oszuka na cenie to za ten rzepak mozna zarobic krocie za granica.
Sm rzepak bez wytlaczania doskonale nadaje sie do ogrzewania,ze wzgledy na wysoka kalorycznosc spalania
tak samo zreszta jak inne ziarna np kukurydzy czy nawet zyta.
Wlasnie niedobory paliw i cena ich spowodowalo wzrost cen na swiecie wlasnie tych produktow, ktore zaczeto uzywac jako paliwo.

Vote up!
0
Vote down!
0
#373547

dziury Vincenta ! Mało - to jego "sensowna rzecz", to jego misja.
Na niej się koncentruje i nie będzie jakimś rzepakiem główki sobie zawracał.
Ta główka na dodatek mu jest bardzo potrzebna do główkowania.
Na boisku...
Zwłaszcza po kontuzji nogi głowy będzie częściej używał.
Tylko, że... taka futbolówka to ciężka jest, płemieł ma głowę delikatną i czort wie co w niej się dzieje jak mu piłka na głowę spadnie. Może się okazać kiedyś, że od częstego główkowania... fałdy mu się "zniknęły".
Sądząc po jego odzywkach w ostatnich czasach to...2/3 już nie ma.
A z resztą - po co mu ? Ma doradców. I Grasia.
Pozdrawiam.
contessa

PS. A z Jarosława to niech on się dalej podśmiewa.
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#373534

Rzeczywiście - coś z tą głową jest nie tak.
Czy to jest logiczne? Uważać, że człowiek, który ukuł nawet powiedzenie "Donald nic nie może Tusk" - jeszcze go przecenił.
Może z tą nogą to była kontuzja z przerzutami?
serdecznie pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#373581