Niebywały sukces Ludwika Dorna

Obrazek użytkownika Recenzent JM
Kraj

„Dorn bije w prezesa PiS: Samotny polityk nie może być mądry”. Taki tytuł rzucił mi się w oczy na portalu dziennik.pl.
Na portalu wprost.pl podobny materiał został zatytułowany: „Dorn o Kaczyńskim: Samotny polityk nie może być mądry”.
Obydwa artykuły dotyczyły wywiadu, jakiego Ludwik Dorn udzielił Gazecie Wyborczej.
Za sprawą wywiadu o Ludwiku Dornie jest znowu głośno.

Ludwik Dorn wywiadu udzielił „ikonie” dziennikarstwa, stanowiącej wyborczy wzorzec uczciwości, rzetelności i niezależności dziennikarskiej – Agnieszce Kublik.
Co go doprowadziło do takiej desperacji? Niestety nie wiem, ale musiało to być coś naprawdę przytłaczającego. Może ustabilizowanie poparcia dla Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro na poziomie nie przekraczającym stanów niskich? A może przekroczenie „alarmowych” dla władzy stanów poparcia „na PiS-ie”? Bo chyba taki wyga polityczny, jak Dorn, nie myśli, że jeden odpowiedni wywiad wystarczy, żeby Platforma poparła jego starania o prezydenturę Warszawy?
A z kolei niegrzecznie byłoby przypuszczać, że ten krok został podyktowany jedynie tym, iż prezes Kaczyński wyzdrowiał i został wybrany ponownie na prezesa PiS-u. Mało tego, pojawił się na Kongresie Partii, przedstawił sensowny program dla Polski i zebrał gorące owacje.
Przecież Ludwik Dorn nie jest aż tak małostkowy.
Choć rozumiem, że ta cała sytuacja może doprowadzać niektórych do skrajnych reakcji, bo z jednej strony ochrona szefa PiS nie dopuszcza do niego seryjnego samobójcy, z drugiej zaś nawet szpilki wbijane w kukłę prezesa nie są, jak widać, dość skuteczne.
Ale czego można się było spodziewać po jakimś woo-doo, skoro Platformie do unicestwienia Jarosława Kaczyńskiego i PiS-u nie pomogły nawet rekolekcje.

Na stronie „gazeta wyborcza.pl” fragment wywiadu zatytułowano:
„Ludwik Dorn: Kaczyński to pustka. I tyle”.

Gdy PiS zaczął w sondażach wysuwać się na czoło, zaniepokojony Dorn ostrzegał:
„Pycha kroczy przed upadkiem”.
A ja myślę, że nie do końca zdawał sobie wtedy sprawę z tego, jak mądrą myśl wygłasza i że maksyma ta dotyczy wszystkich.

Na pytanie publicystki GW sformułowane tak:
„Po latach bliskiej współpracy z Jarosławem Kaczyńskim wielokrotnie go pan krytykował: że stał się karykaturą samego siebie, że skarlał, że popadł w schematyzm, fobie, że stracił poczucie rzeczywistości. To aktualne?” - Ludwik Dorn odpowiedział – „Tak...”.

Na pytanie o przywództwo Kaczyńskiego padła odpowiedź:
„A to tak, tu jest pustka”.

Zaś na pytanie, czy „premier Kaczyński poradziłby sobie lepiej z kryzysem niż Tusk?” – poseł odpowiedział:
„Nie. Gdyby został premierem mielibyśmy do czynienia z przeprowadzaniem różnego rodzaju mobilizacji retorycznych...”

Ludwik Dorn – swego czasu współtwórca PiS-u, wiceprzewodniczący tej partii, wicepremier w rządzie Marcinkiewicza i Kaczyńskiego, minister spraw wewnętrznych i administracji oraz marszałek Sejmu. Po usunięciu w 2008r. z PiS-u - został dzięki uprzejmości prezesa Kaczyńskiego posłem na Sejm, startując w wyborach 2011r. z list PiS-u. Aktualnie reprezentuje Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobro i jak widać odpłaca się macierzystej partii i Jarosławowi Kaczyńskiemu najlepiej jak potrafi.

Czasem się zastanawiam, co takiego jest w ludziach przegranych, że nie potrafią zdobyć się na wspaniałomyślność wobec innych? Że nie potrafią zapomnieć rzeczywistych, czy wyimaginowanych uraz, a zapominają o wdzięczności, przyjaźni i lojalności?
Co się dzieje z porządnymi, wydawałoby się, ludźmi, jeśli opanuje ich próżność, nienawiść i pycha?

Ludwik Dorn, jako polityk pewnie nie jest samotny. Nie tak, jak ci samotni, którym odmawia prawa do mądrości. On może więc być mądry.
Ta mądrość Ludwika Dorna doprowadziła go do niebywałego sukcesu politycznego. Agnieszka Kublik przeprowadziła z nim wywiad, który ukazał się w GW. A po tym, co powiedział „wyborczej”, jego sukces może być jeszcze pełniejszy.
Na spotkanie czeka teraz red. Lis i TVN. Czyli generalnie to, co kroczy za pychą.

Brak głosów

Komentarze

Szczególnie mierzi mnie to,że tak kanalie dziękują człowiekowi,który ich wypromował,i po prowadził na szyty polityki.

Dorn,Kluzik,Ziobro,Kurski,misiek Kamiński,Sikorski,i reszta zdrajców,ich los to śmietnik historii,i niebyt POlityczny.

Czego im życzę jak najprędzej.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#367644

Pominąłeś pajaca Marcinkiewicza.

Vote up!
0
Vote down!
0
#367650

Dornowi, że za konfesjonał wybrał sobie Kublik. Zachowanie bez klasy.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#367670

jak Dorn w jakimś reżimowym telewizorze perorował o złym wyszkoleniu polskich pilotów. Było to w pierwszym miesiącu po wydarzeniu smoleńskim. Mamy pogląd na temat tego osobnika.

Vote up!
0
Vote down!
0

Leopold

#367701

marekagryppaNie rozumiem Prezesa Kaczyńskiego że sam wychodował na własnej piersi tego węża.

Vote up!
0
Vote down!
0

marekagryppa

#367721

Ten człowiek chyba zwariował,i tyle.Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

wojtek

#367727

Dorn wlasnie jest tego przykladem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#367742

Dokładnie wilku jak napisałeś,

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#367743