Hodowla mięsa roboczego ?

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Maj, targi książki, więc wraca kwestia czytelnictwa. I Okazuje się, że 61% ludzi nie czyta nic. W tym 35% ludzi z wyższym wykształceniem nie czyta nic. Ale ponieważ to jest fikcyjne wyższe wykształcenie, to ten fakt robi jakby mniejsze wrazęnie. Ważne co czyta ta reszta. Obawiam się, że czyta ksiązki telefoniczne lub gazetki hipermarketów. Głupcami łatwiej sterować oczywiście.

Normalny, inteligentny człowiek powinien pzeczytać minimum kilka książek miesięcznie, porządnych książek. Bez tego klapa. Ktoś mógłby powiedzieć, że przez tyle tysięcy lat ludzie nie czytali i jakoś przeżyli. Ale tu należy pamiętać, że nie ma ewolucji regresywnej. Rozwój epoki Gutenberga trwał kilkaset lat. Teraz, możliwy regres oznacza automatyczną zagładę. Brak lektur przekłada się automatycznie na uwiąd wyobraźni i świadomości, upadek szkolnictwa i nauki i kompletną społeczność zapaść, której skutki trudno sobie wyobrazić.

W ostatnim numerze "Rzeczy wspólnych", autorzy prognozują upadek demokracji. W odróżnieniu od nich, zauważam symptomy degeneracji demokracji już w chwili obecnej. Jeżeli nie nastąpią radykalne zmiany polityczne, ale przede wszystkim systemowe, to prognozy ziszczą się bez dwóch zdań.

Brak głosów

Komentarze

Z czytelnictwem jest słabo, bardzo słabo i nietyczy się to tylko ksiażek ale słowa pisanego w ogólności. Nie wiązałbym tego jednak z demokracją i jej upadkiem ale przemianami technologiczno - społecznymi. Zresztą problem dotyczy nei tylko Polski ale wszystkich rozwiniętych społeczeństw. Mniej rozwinięte też mało czytają ale z innych powodów.

Z tymi kilkoma książkami miesięcznie to jednak przesada. To oznacza 1-2 ksiażki tygodniowo. Obawiam się że przeciętny "inteligent pracujący", posiadajacy rodzinę i moze jakieś inne neimieć na to czasu. Jedna książka miesiecznei to i tak byłoby nieźle. Oczywiście są ksiażki do "połknięcia" w jeden wieczór ale i takie które czyta się dlużej, nei tylko z racji objętości.

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#358030

... czytania SMS-ów, zresztą naszpikowanych dużą ilością błędów. Niemal każdy tekst, który zawiera ponad 200-250 znaków, a więc przeciętnie dłuższy od SMS-a - jest nie do przetrawienia. Oczywiście nie uogólniając, powyższe nie dotyczy wszystkich młodych ludzi. O zjawisku tym wiem z obserwacji i rozmów z tymi ludźmi. Powraca era... obrazkowa. Wystarczy popatrzeć na wszelkiego rodzaju nowe oprogramowania komputerowe czy aplikacje do smartphonów.

Pozdrawiam, Satyr 
________________________ 
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

Vote up!
0
Vote down!
0
#358035

Podobnie jak inny komentator wyżej, uważam, że dla człowieka pracującego norma jest może za wysoka.
Ważną rolę odgrywa cena, a wypożyczalnie osiedlowe kupują często byle co: to, na co jest czytelniczy popyt.

Ale wtrącam się z innego powodu. Otóż uważam, ze nic nie zastąpi książki papierowej. Elektronika jest zawodna, wystarczy brak prądu.
Teraz robiąc porządki na półkach znalazłam jakieś słowniki na CD, sprzed lat. Dla Windows 3.1 albo Windows 95. Da się to otworzyć na XP albo na Windows7? Obawiam się, że nie.
A papirusy egipskie są nadal do odczytania, podobnie rękopisy na pergaminie, pierwsze druki, książki wydane w XVII, XVIII i XIX wieku. Stara prasa. SIstnieją fizycznie, są czytelne. Wersje elektroniczne by nie przetrwały tylu wieków.
Pewnie, dobra rzecz mieć książki w PDF i czytnik przenośny np. w podróży zamiast laptopa. Ale książki papierowej nic nie zastąpi. Zresztą taki czytnik i tak na razie z różnych przyczyn mogę sobie najwyżej narysować ;-) No i wolałabym za te pieniądze kupić... papierową książkę. Teraz nastawiam się na kolejną książkę Sumlińskiego, ma ukazać się w czerwcu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#358036

... Windows 3.1 albo Windows 95 można bez problemu odczytać na sprzęcie komputerowym posiadającym nowszy system operacyjny Windows w wersjach takich jak: Millenium, 2000, XP, 2003, 2007 czy Wista. Gorzej by było z odtworzeniem danych zapisanych za pośrednictwem np. Windows Wista - systemem starszym, np. Win 3.1.

Pozdrawiam, Satyr 
________________________ 
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

Vote up!
0
Vote down!
0
#358041

Właściwie to logiczne, sama kiedyś komuś tak tłumaczyłam, ale to było dawno i zapomniałam nawet własnych mądrości :-)))

Ale i tak nie ma to jak książka papierowa, można korzystać w każdej sytuacji, niezależnie od tego, czy nam prąd wyłączą. Wystarczy świeczka.
Tylko potem czasem nie ma już gdzie mieszkać, a CD zajmuje mniej miejsca ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#358047

Właśnie schrzanił mi się czytnik, więc będę musiała go wymienić, ale generalnie jestem nim zachwycona! Wydawało mi się, że ciężko mi się będzie przestawić z papieru, bo nie cierpię czytać w komputerze, jednak ekran czytnika to nie ekran komputera. Nie mów hop, zanim nie spróbujesz. ;)

Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#358069

No właśnie. Nie mogę czytać dłuższych tekstów, np. książek, na komputerze, bo niewygodnie. Dlaczego? Jeszcze z czasów akademika, kiedy na jeden stół przypadało kilka osób, mam nawyk pisać i czytać siedząc na tapczanie i trzymając obiekt obróbki na kolanach. Czyli patrząc w dół. Czytnik to umożliwia i dlatego ostrzę na niego zęby.
Tylko że ja wydatki przeliczam na książki (papierowe) i płyty. Tyle chciałoby się mieć!
:-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#358073

Tu nie chodzi o dane o ile rozumeim, tylko oprogramowanie (słownika na przykład), a nie każdy program pod 3.1 odpali na "wyższym"  Windowsie. Do tego nowsze Windowsy (Vista, 2008 Server) mogą być 32 lub 64 bitowe.  tak wiec sprawa jest nieco bardziej złożona.

Aha, nie ma czegoś takiego jak Windows 2008, Office owszem. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#358070

… to Ty napisałeś o systemie Windows 2008, nie ja. Ja napisałem, że istnieje system Windows 2007, a powinienem napisać Windows 7. Po prostu się trochę rozpędziłem. Ale chodziło mnie oczywiście o siódemkę.

System operacyjny Windows 7 jest następcą systemu Vista. Jest dość popularny wśród użytkowników, bo po niespełna 3 latach miało go zainstalowanych 20 % użytkowników. Tak przynajmniej podaje firma Microsoft. Niech nikogo z użytkowników Windows 7 nie zdziwi fakt, że jeśli będzie chciał odczytać właściwości systemu, który ma zainstalowany – wyświetli się nazwa kodowa „Windows NT 6.1”, co jest logiczne, ponieważ nazwą kodową Windows Vista jest „Windows NT 6.0”. Prawdą jest, że Windows 7 jest dostępny w wersji 32-bitowej i 64-bitowej. Ale jest on kompatybilny z poprzednimi wersjami systemu Windows.

Odrębny problem stanowi oprogramowanie słownika. Ale najczęściej dadzą się odpalić z aplikacji systemu.

Pozdrawiam, Satyr 
________________________ 
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

Vote up!
0
Vote down!
0
#358076

obserwujcie życie, rozejrzyjcie się wokół siebie; grupa trzymająca statystyki - oczywiście twierdzi, że jest klapa, a tymczasem - wcale nie!
http://markowa2.flog.pl/wpis/6991358/polska-czyta/

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#358078

Ech, dawne czasy: Millenium, NT, Vista albo i 3.1. Chyba w tym ostatnim nazwa pliku nie mogła przekraczać 6 znaków. To dopiero była gimnastyka, jak je ponazywać i rozpoznawać, jeśli tych plików było dużo. Grupowało się w foldery, wtedy było łatwiej.
Na początku mój komputer miał 600 mega. Ile było RAM-u - już nie pamiętam, może 64 mega? A może mylę te 64 z czym innym?
I te parametry wystarczały, bo ówczesne Windowsy mało ważyły.

Vote up!
0
Vote down!
0
#358081

ro

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#358083

ro

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#358084

Kilka książek miesięcznie - to norma dla mającego poza uczelnią inne zajęcia doktoranta! Obawiam się, że przeciętny inteligent znajdzie jeszcze mniej czasu na czytanie. Szkoda, ale konkurencja ze strony choćby Internetu jest duża. Dzisiejszy wieczór spędzam - zamiast z książką - na Niepoprawnych...
To, że 35% ludzi z wyższym wykształceniem nie czyta niczego, potwierdza tylko jakość owego wykształcenia (jako "wyższe" traktuje się też licencjat, a licencjat można zrobić nawet na kosmetologii, a nie zdziwiłbym się, gdyby było to możliwe również na fryzjerstwie albo czymś podobnym); mam kilka godzin na prywatnej uczelni i jestem przekonany, że sporo moich studentów zasili owe 35%.

Vote up!
0
Vote down!
0
#358111