Odpowiedź na dyletanckie rozważania Juranda o JOWach

Obrazek użytkownika faxe
Blog

 

Jurandzie, Twój tekst to dyletancki bełkot, a nie rozważania.
Elementarna rzetelność w stosunku do Twoich czytelników wymaga zapoznania się, chociażby pobieżnego z programem ruchu Jednoosobowych Okręgów Wyborczych.
Gdybyś to zrobił nie wypisywałbyś  nietrzymających się kupy andronów. Napisałeś w odpowiedzi na komentarz pod swoim tekstem:
„Twoje żądanie, abym szukał sam odpowiedzi na swoje pytania. Nie mam na to ochoty. Od kiedy to góra przychodzi do Mahometa? Chcesz mnie przkonać? Wysil intelekt. Pokaż gdzie i jakie robię błędy, rozumując tak, a nie inaczej?”
 
Nie ma sprawy, na początek ABC ruchu JOW
Chcemy dla Polski ordynacji na wzór brytyjski:
  1. Polska podzielona na 460 jednomandatowych okręgów wyborczych (JOW), każdy okręg liczący ok. 62 tys. wyborców.
  2. Z każdego okręgu wybrać można tylko jednego posła.
  3. Wybory w jednej turze: wygrywa ten, kto uzyskał największą ilość głosów.
  4. Kandydować może każdy obywatel, który uzyskał np. 15 podpisów wyborców z tego okręgu.
  5. Kandydat wpłaca kaucję, np. 2000 zł, która jest zwracana, jeśli w wyborach zdbędzie więcej niż 5% głosów wyborców.
Ordynacja skonstruowana w oparciu o zasadę JOW, w przeciwieństwie do ordynacji proporcjonalnej:
  1. Jest jasna, czytelna i zrozumiała dla wyborców.
  2. Wiąże posłów z wyborcami z okręgów, wymusza odpowiedzialność.
  3. Zmienia strukturę partii politycznych, które przestają być scentralizowanymi, biurokratycznymi aparatami, lecz stają się organizacjami obywatelskimi.
  4. Tworzy, jak mówi Prawo Duvergera, dwubiegunową scenę polityczną. (Co nie przeszkadza  wcale istnieniu i zdobywaniu mandatów przez partie małe, a nawet przez kandydatów bezpartyjnych.) Scena polityczna jest stabilna, a rząd ma poparcie większości parlamentarnej.
  5. Daje wyborcom poczucie, że ich głosy naprawdę się liczą, że mają wpływ na rządy i życie publiczne.
  6. Gwarantuje spełnienie konstytucyjnych zasad powszechności, równości i bezpośredniości wyborów oraz w pełni przywraca obywatelom bierne prawo wyborcze.
Jak widzisz niepotrzebnie wysilałeś intelekt i rozważałeś, wystarczyło wbić na Google jow i miałbyś odpowiedzi na swoje pytania i nie byłoby powodu na produkowanie tych bajek...
 
Zeby rozwiać Twoje wątpliwości co do „technicznych” szczegółów, na początek wyjaśnienie.
 
Ruch JOW, którego działaczami jest wielu polskich intelektualistów, naukowców a także prawników, interpretuje wpisaną w Konstytucji zasadę proporcjanlności ( Art. 96 & 2) nie  jako  akt oddania głosu na kandydata lub listę partyjną bez pośrednictwa elektorów, a jako  wybór bezpośredni i tylko taki, w którym głos oddany na danego kandydata nie może przejść na drugiego. Na zdrowy chłopski rozum, jeżeli nazywamy BEZPOSREDNIMI  wybory samorządowe na  wójtów i burmistrzów – odbywające się w ordynacji JOW,  podczas gdy wyborów marszałków województw z list partyjnych już nie, to dlaczego mamy uważać za bezpośrednie wybory posłów z list partyjnych?
 
Innymi słowy wpisana w Konstytucję zasada proporcjalności niekoniecznie oznacza, że  ma to być ordynacja proporcjonalna.
 
Alternatywnie Ruch JOW proponuje referendum narodowe i gdyby wolą wyborców była zmiana ordynacji na JOW interpretacja zasady proporcjonalności w Art. 96 & 2 Konstytucji byłaby oczywista z woli suwerena.
 
W związku z powyższym nie widzę żadnego problemu, aby ustawa o wyborach do Sejmu – oczywiście znowelizowana – miałaby nie obowiązywać, jak imputujesz i straszysz jakimś strasznym bałaganem i niemożliwością. W końcu JOWy to tylko inna ordynacja wyborcza i niby dlaczego nagle nie wiadomo byłoby jak, kiedy, gdzie powoływać komisje wyborcze,etc. Rozumiem, że nie miałeś ochoty zapoznawać się z programem JOW, ale czy konsekwencją tej niechęci nie powinno być siedzenie cicho i nieośmieszanie się publicznie? Tak na marginesie te „smarfetki” z Ruchu na rzecz JOW mają przygotowaną nowelizację ustawy o wyborach do Sejmu...ale rozumiem, nie miałeś ochoty i "kokieteryjnie" nazywałeś się dyletantem, oczekując na poklepanie i "ależ skądże, dobrze gadasz"
 
Na marginesie przekonanie, że system wyborczy trzeba zmienić, jest w Polsce rozpowszechnione. W czasie poprzedniej kadencji Sejmu Ruch JOW zebrał ponad 750.000 podpisów w sprawie zmiany ordynacji wyborczej. Niestety PO olało tę listę, wbrew obietnicom wyborczym i zaangażowaniu w zbieranie tych podpisów. No ale wtedy byli w opozycji.... 
W przeprowadzonym w 2008 roku przez OBOP badaniu za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych wypowiedziało się 64% ankietowanych, przeciwko – 13%, obojętność lub brak opinii wyraziło 23%. Cholera dużo, nieprawdaż.
Mam nadzieję, że powyższe załatwia twoją niewiedzę i wynikające z niej „pytania” z pierwszej części tekstu dotyczące komisji, okręgów, Konstytucji etc.
 
W drugiej części tekstu,  rozważasz kwestię kandydatów i piszesz:
„...Hm, jako dyletant, rozumiem, że w momencie obowiązywania JOW-ów, każdy obywatel RP ma prawo zgłosić siebie jako kandydata do Sejmu czy Senatu? Jeżysz, Maryja, jak mawiał dzielny wojak Szwejk. Można dostać zawrotu głowy. Już sobie wyobrażam listę składającą się z 25 tys. kandydatów tylko w jednym okręgu...”
Hmm, dyletant - z samej definicji- nie rozumie i ma dziury w edukacji, a więc wyjaśniam: jeżeli proponowane w ordynacji JOW okręgi wyborcze ( patrz pierwszy punkt ABC JOWów) mają liczyć około 62 tys wyborców, trudno jest założyć, iż z tej liczby wyborców aż 40% skorzysta z biernego prawa wyborczego, nie będę więc drążyła dalej o tej armii przewidywanych przez Ciebie kandydatów.
 
Ten przykładowy kandydat Malinowski, „..Bardzo mądry człowiek, uczynny, szczery patriota, znający problemy ludzkie, świetny organizator, a więc nie powinno być żadnych problemów...” ma rzeczywiście  cnoty i zalety, które są pożądane u ewentualnego posła. Piszesz dalej, iż „...Malinowski jest znany tylko niewielkiej liczbie ludzi...” i to jest „szkopulik” według Twojego rozumowania. Rzeczywiście to jest problem i to fundamentalny i nazywanie go „szkopulikiem” jest i absurdalne i smutne. Cóż można odpowiedzieć na takie banialuki poza tym, iż mam nadzieję, że jeżeli kiedyś w Polsce wprowadzą JOWy wszyscy „ mądrzy, uczynni, sczerzy patrioci, znający problemy ludzkie i do tego świetni organizatorzy” zanim pomyślą o skorzystaniu ze swojego prawa do kandydowania, dadzą się poznać „większej liczbie ludzi” ciężką pracą na rzecz społeczności okręgu, zaangażowaniem w rozwiązywaniu problemów swojej społeczności etc, bo przecież kariera polityka nie zaczyna się w vacumm, od decyzji kandydowania !  Nadto właśnie głównym argumentem podnoszonym przez ruch JOW, jest wybieranie spośród kandydatów znanych i jakoś sprawdzonych w danym okręgu, jak również cieszących się dużym zaufaniem społecznym.
 
Ironicznie ten mały szkopulik, że kandydat jest nieznany wyborcom w okręgu, nie jest mądry, uczynny, nie zna problemów ludzi w swoim okręgu, nie jest dobrym organizatorem i często nawet nie jest patriotą, jak również często nigdy nawet  nie mieszkał w okręgu, w którym kandyduje jakoś nie przeszkadza Ci w obecnie obowiązującej w Polsce ordynacji wyborczej.
 
Przy takich kryteriach, albo raczej braku kryteriów, trudno się dziwić, że do Sejmu wchodzą miernoty, złodzieje, idioci itd. Na ten przykład Nelli Rokita dostała w swoim okręgu W-wa i zagranica 6397 głosów czyli 0,6% ogółu głosów w tym okręgu i stanowi to  2% głosów oddanych w tym okręgu na jej partię PiS. Inni posłowie z tego okręgu – Michał Szczebra (PO) 2372  , Artur Górski (PiS) 3070 , Alicja Dąbrowska (PO) 2885 itd.
 
Na jedenastu  kandydatów PO, którzy „zdobyli „  mandaty poselskie w tym okręgu, głosowało 546 539 wyborców. Na Donalda Tuska ( warszawiak...?) głosowało 534 241 wyborców, na pozostałych 10 kandydatów, którzy są teraz przedstawicielami warszawiaków i zagranicznych wyborców w Sejmie, aż 12 298 (sic!) wyborców, czyli 1.19% ogółu oddanych głosów!  Czyli tych 10 posłów PO z okręgu nr.19 dostało razem mniej głosów, niż na przykład taka Liga Polskich Rodzin w tym okręgu – 12880 , a jak wiadomo zgodnie „proporcjonalnością” ta partia nie ma nawet jednego posła w Sejmie!
 
Jako była warszawianka, obecnie mieszkająca za granicą stwierdzam , że nie jest mi znany żaden z tych dziesięciu moich przedstawicieli. Co więcej nie mogłam się dowiedzieć niczego o tych kandydatach ( i wszystkich innych zresztą w tym okręgu) w moim punkcie wyborczym w konsulacie, ( podano datę urodzenia i wykształcenie). Czym zasłużyli się społeczeństwu  ci kandydaci, że szefostwo PO podjęło decyzję wystawienia ich na swojej liście wyborczej?
W obowiazującym dziś systemie proporcjonalnym mandaty poselskie dostają osoby praktycznie bez poparcia wyborców. Dla partii politycznej jako całości dolna granica, to 5% w skali kraju, ale dla indywidualnego posła?.
 
 Sejm składa się w 2/3 z posłów, którym nie udało się zdobyć więcej niż 1% głosów wyborców w ich okręgach wyborczych. Kogo zatem reprezentują ci posłowie? Chyba dlatego, iż  nie reprezentują ani wyborców, ani głosujących, w Konstytucji wyjaśniono ciemnememu ludowi, że „posłowie są reprezentantami Narodu i nie wiążą ich instrukcje wyborcze” (art.104).
 
To tyle co do kandydata Malinowskiego, który szans w ordynacji JOW nie miałby żadnych,  ale z zupełnie innych niż „rozważasz”, a  wyłożonych powyżej powodów.
 
Dodam jeszcze, że Malinowski mógłby mieć natomiast szansę w obecnej ordynacji wyborczej. Mógłby mieć na ten przykład kumpla ze szkół czy podwórka, który zrobił karierę polityczną ,  jest szyszką i decydentem w jakiejś liczącej się partii. Wystarczyłoby aby ten kumpel uznał, że Malinowski się nadaje,  no pogadał z resztą „egzekutywy” i dajemy Malinowskiego na listę!  Reszta pikuś, czy dostanie 2000 głosów, czy 200 tys. nie ma znaczenia. Więcej ten Malinowski i te jego „cnoty” jakie wymieniasz, również nie mają żadnego znaczenia. Spokojnie może być takim samym bydlakiem jak ten następny Twój kandydat Kowalski  „...samolubny, krętacz, mający ludzi i ich problemy gdzieś, patriotyczny inaczej, a i z uczciwością trochę na bakier...”
 
„...W Polsce kandydatów do Sejmu wybiera dosłownie kilka osób. Czy to jest w PiS jeden Jarosław Kaczyński, czy w PO to są trzy osoby, a w PSL cztery, to bez znaczenia. W skali kraju nie będzie ich więcej niż 12. To, w czym uczestniczy reszta społeczeństwa, to quiz. Na którą partię – bęc. Równie dobrze moglibyśmy wybierać tylko przywódców partyjnych, a ci potem by ogłaszali, kogo osadzają na miejscach, które wyborcy im przyznali.
Wyborcy są jak parkingowi. Mogą prowadzić rejestr samochodów, ale nie mają wpływu na to, kto wjeżdża i wyjeżdża z parkingu – w tym wypadku z Sejmu...”
Tomasz Wróblewski – Wybory zbyt poważna rzecz, aby zaufać wyborcom
http://www.rp.pl/artykul/2,344051_Wybory___zbyt_powazna_rzecz__aby_zaufac_wyborcom.html
 
Natomiast prototyp Twojego kandydata Kowalskiego, jakoś dziwnie przypomina większość  posłów wybranych w obecnej ordynacji, czyli naszych obecnych rządzicieli. Czyż nie są to „..z  natury samolubni, krętacze, mający ludzi i ich problemy gdzieś, patriotyczni inaczej, a i z uczciwością trochę ( a nawet ekstremalnie - dop. mój) na bakier. Nie mając żadnych zahamowań moralnych organizują pieniądze gdzie się tylko da. Bez zmróżenia oka obiecują ludowi gruszki na wierzbie, wiedząc, że nic z tego nie dotrzymają. Wychodzą z założenia, że głupi lud i tak to kupi. Mają zatrudnionych kilku ludzi od PR, pokazują się w telewizji, udzielają wywiadów radiowych..”.
 
Wydaje mi się, że jesteś relatywnie młodym człowiekiem i z braku wiedzy na temat JOW, a jest „trendy” być przeciw,  tak to „z życia” wziąłeś ten obraz nieszczęść, który czekałyby nas ewentualnie, gdyby te okropne JOWy były obowiązującą ordynacją wyborczą.
 
Ironicznie ten obraz to realia dzisiejszej sceny politycznej i w dużej mierze zawdzięczamy ją obecnej „proporcjonalnej” ordynacji wyborczej. Rządy lewicy, PiS i teraz PO są tego dowodem!
 
Zwolennicy JOW nie twierdzili i nie twierdzą, iż zmiana ordynacji w cudowny sposób uzdrowi terminalnego raka, który zżera naszą Ojczyznę. Co najwyżej twierdzą, iż jest to operacja, która wyeliminuje główny guz i być może, że zastosowanie chemo i innych terapii powstrzyma postęp choroby. To tylko tyle. Bo nie podlega dyskusji, że z roku na rok, od jednej partii rządzącej do następnej, od jednej afery do następnej nic się nie zmienia i trwa to już 20 lat.
 
Napisałeś w zakończeniu„...No cóż zawsze można wierzyć w cuda. Życzę przyjemnych marzeń...”  Nie rozumiem tej ironii i uważam ją za arogancję i niezrozumienie powagi sytuacji. Tak na dobrą sprawę, wygląda na to, że to ludzie działający w Ruchu na rzecz JOW, są jedynymi w Polsce, którym sprawy Ojczyzny leżą na sercu. Nie ma tam kumoterstwa, partyjniactwa, prywaty i interesów.  Jest tylko jeden cel – zmiana ordynacji wyborczej. I konsekwentnie ciężko pracują, aby ten cel osiągnąć. Rozumiem, że nie podobają ci się JOWy i wiadomo lekarz ci nie przepisał. Z  Twojego tekstu wynika, że Twoje wiadomości na ten temat,  to takie „urban legends”,a nie rzetelna wiedza, więc zamiast ironizowania i imputowania tym bełkotem, że zwolennicy JOW czy działacze Ruchu na rzecz JOWów to niedorobieni marzyciele i naiwniacy, douczyć się i czapkę z głowy, nawet jeżeli ( po tej edukacji) dalej będziesz przeciwnikiem.
 
 Na koniec dodam, że aby coś  osiągnąć czy zmienić trzeba wierzyć w cuda i przede wszystkim marzyć. To marzyciele zmieniają świat. To jest najważniejsza siła ludzkości. Innaczej nic nie ma sensu.
A blogowanie zobowiązuje, nawet jak się nie marzy i nie wierzy w cuda.
 
 
 
 
 

 

Brak głosów

Komentarze

Widzę, że następna osoba nawet nie wie o czym dyskutuje.

"Reasumując. JOW-y jako JOW-y bez całego pakietu konstytucyjnego praktycznie nic nie załatwiają. JOW-y jako część pakietu-tak.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"

 

Czy doczytałaś do tego fragmentu? Co on mówi?

Wszystko przed zmierza do pokazania niebezpieczeństw związanych z bezmyślnym krzykactwem o JOW-ach. Z wiarą, że JOW-y to manna z nieba! Tak nie jest! Powtarzam raz jeszcze!

JOW-Y jako część pakietu TAK!. W skład pakietu wchodzi ORDYNACJA WYBORCZA I PRAWO WYBORCZE

A musi to być zamknięte i zapisane w nowej KONSTYTUCJI!!!!

Czy napisałem wystarczająco dużymi literami aby można było przeczytać? Czy może trzeba jeszcze odsyłaczy do tego?

Ażeby Ci uzmysłowić jakie potworne niebezpieczeństwo czyha w  JOW-ach, bez całego pakietu Ordynacji Wyborczej i Konstytucji, w warunkach polskich, podeprę się trochę komentarzem "monstrum", który już raz Ci odpowiadał. Pokazywał przykład Kanady i W.Brytanii, które to kraje można zaliczyć do starej demokracji, o ustalonych zasadach i zachowaniach wyborców. Niestety nie można tego samego powiedzieć o bardzo młodej "dupokracji" polskiej.

_________

 

Droga Faxe

mustrum, 22 sierpień, 2009 - 22:23

Sam mieszkałem w Kanadzie większość mojego życia, mam podwójne ob. jak i kilka uwag. JOWy w wersji brytyjskiej, takiej jak występuje w "the diseased dominion" nie są wolne od problemów. Ogólnikowo: Historycznie to właśnie system first-past-the-post pozwala na monopartyjne rządy większościowe jednej, zazwyczaj liberalnej partii. Kandydat zbierający nawet poniżej 10% głosów ogółem może wygrać wybory. Większość okręgów wyborczych Kanady gdzie nowy kandydat może coś namieszać jest po prostu za mało w porównaniu do dużych centrów, gdzie okręgów (i miejsc w parlamenice) jest dużo i wygrwają cały czas te same, znane ryje (nowi nie mają ani budżetu, ani czasu by się wystarczająco pokazać). Dajmy na to część TO gdzie mieszkałem, Etobicoke ma 3 okregi. Grey county, gdzie też mieszkałem, jest obszarem wielkości mazur, a ma zaledwie część 1 okregu (Simcoe-Grey). Znane ryje mają znaczną przewagę. Jeżeli tak nie jest, to proszę mi wytłumaczyć fenomen niejakiej Sheili Copps czy innego Svenda Robinsona. Proszę zauważyć, że wszystkie nowe partie w Kanadzie raczej powstają na jej peryferiach, i to głównie na zachodzie - SC, ND, RP, UA i CPC. A Liberalne znane ryje trzymają Ont. Wszystko własnie przez JOW i f-p-p.

Szczególnie:

"Limits on spending by political parties during an election are determined by multiplying $0.70 by the number of names on the registered list of electors for constituencies in which the party has endorsed a candidate." Co znaczy ni mniej, ni więcej, że kandydaci partii z dużych miast, w których okręgach znajduje się uniwerek i kilka blokowisk będą mieli dużą przewagę nad np. Algoma-Northbay. No i oczywiście duże partie mogące wystawić kandydata (nawet bez szans) wszędzie. Małe partyjki nie zbiorą list elektorskich, duże je "kupią".

"Limits on spending by a candidate in an election are: $2.07 for each of the first 15,000 electors in the constituency; $1.04 for each of the next 10,000 electors; and $0.52 for each of the remaining electors. This amount is increased if the number of electors per square kilometre of a constituency is less than 10."

To ma teoretycznie wyrównać dofinansowanie kandydatów z mniej zaludnionych okręgów. Co nie zmienia faktu, że kandydaci z dużych okregów dostają niewspółmiernie większe dofinansowanie, a i jest ich więcej, ponieważ ludnych okręgów jest też więcej.

Annual allowance to political parties Political parties are entitled to an annual allowance of $1.75 per vote received by the party in the previous election, provided that candidates endorsed by the party received, collectively, at least 2% of valid votes cast nationally in that election or 5% of valid votes cast in the constituencies in which the party endorsed a candidate. The $1.75 allowance per vote is adjusted annually for inflation.

"Jeżeli Smith w Kanadzie chce skorzystać z biernego prawa wyborczego, nie musi być milionerem, nie musi być nawet „bogaty” wystarczy, że ma 1000 dolłarów i co najważniejsze reprezentuje „coś” swoją osobą."

I co z tego? Nawet jeżeli tak jest, to przecież bez wsparcia partii i dofinansowania Smith może wybić się tylko jako independent w mało zaludnionym okręgu gdzies pod Temiskaming, gdzie ma możliwość zastukania do każdych drzwi. W dużym mieście, gdzie jego głos mógłby coś znaczyć w skali krajowej, nie ma on szans być słyszanym (brak zaplecza) ani na subwencje (brak elektorów). Jedeynym niezależnym który wybił się na kilka kadencji z TO był Bevilaqua, który zaczął jako liberał a potem się pokłócił.

How are nomination campaigns regulated? Before the passage of Bill C-24, nomination contests were unregulated. As of 1 January 2004, nomination contests became subject to special rules provided for in the Canada Elections Act (Part 18, Division 5). Within 30 days of the date on which the nomination contest is to be held, a constituency association must report the holding of the contest to Elections Canada. A nomination contestant is deemed to be a contestant upon acceptance of a contribution or the incurring of an expense. Nomination contestants must appoint a financial agent to accept contributions and incur expenses. Contestants must report contributions and expenses to Elections Canada if those contributions and expenses exceed $1,000. An auditor must be appointed if the contestant spends or receives contributions in excess of $10,000. The reporting obligations arise after the completion of the nomination contest (unlike leadership campaigns, in which the candidates must provide reports during the campaign). Nomination contestants must file a financial return, if applicable, within 10 days after the completion of the nomination contest. Candidates must report any contribution over $100 within 10 days of receipt to the Chief Electoral Officer. The Chief Electoral Officer then must ensure that the report is provided to the public on a website within 10 days of the report being received.

I żeby nie było, że w czambuł potępiam Kanadę i jej system polityczny, to ten ostatni element kontroli finansowej jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Chcoiaż Bill C-24 generalnie trochę rzeczonemu Smithowi przycina skrzydełka jako aspirującemu politykowi.

Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!

_______

A więc? Czy już zrozumiałaś. Czy dalej chcesz grać głupa.
Aha jeszcze jedno. Jak się czują ci co popierali Tuska w ostatnich wyborach w zamian za obietnicę wprowadzenia jowów? I ilu was było?
________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#35139

Dziękuję za wyjaśnienie, że te wszystkie androny jakie nawypisywałeś, to ...tylko, aby bezmyślnej krzykaczce.. pokazać niebezpieczeństwa.....oddają Ci głos:

"Wszystko przed zmierza do pokazania niebezpieczeństw związanych z bezmyślnym krzykactwem o JOW-ach. Z wiarą, że JOW-y to manna z nieba! Tak nie jest! Powtarzam raz jeszcze! JOW-Y jako część pakietu TAK!. W skład pakietu wchodzi ORDYNACJA WYBORCZA I PRAWO WYBORCZE A musi to być zamknięte i zapisane w nowej KONSTYTUCJI!!!! Czy napisałem wystarczająco dużymi literami aby można było przeczytać? Czy może trzeba jeszcze odsyłaczy do tego? Reasumując. JOW-y jako JOW-y bez całego pakietu konstytucyjnego praktycznie nic nie załatwiają. JOW-y jako część pakietu-tak.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"

Interesujące... jesteś za a nawet przeciw.

Proponowana przez Ruch na rzecz JOW - JOW to jest ORDYNACJA WYBORCZA! czyż nie?

PRAWO WYBORCZE też mamy? tak?

  Nigdzie nie spotkałam się z przypadkiem, aby ci "bezmyślni krzykacze" byli przeciwni zapisania ordynacji JOW w Konstytucji. Więc o co Ci chodzi.

Komentarza Monstrum nie widziałam wcześniej, musiał wpisać się już po dyskusji.

Okręgi wyborcze w Kanadzie a więc i w prowincji Ontario, mają mniej więcej podobną liczbę uprawnionych do głosowania. Jest więc oczywiste, że w metropolii Toronto, której częścia jest dzielnica Etobicoke, zaludnienie jest dużo gęstsze niż w Grey County, które jest na północy Ontario. Nie mam czasu sprawdzić, ale wydaje mi się, że w okręg to około 70 tys. Grey County jest wielkości Mazur i nie ma nawet jednego okręgu a w Etobicoke są trzy i to ma niby być argument na co? Okręg to wyborcy a nie powierzchnia w km kwadratowych. Jeżeli te ca 70.000 zmieściłaby się w jednym wiezowcu monstrum to ten wieżowiec byłby okręgiem. Jeżeli w Grey County mieszka 30 tys to oczywiste, że nie można tam stworzyć okręgu wyborczego nawet jeżeli jest wielkości Mazur!

Ci kandydaci wygrywający z 10% poparciem to też mała manipulacja. Nie wiadomo czy Monstrum ma na myśli uprawnionych do głosowaniam, czy tych uprawnionych, którzy de facto wybierali? Jeżeli miał na myśli de facto wybierających to jest to matematycznie niemożliwe, ponieważ w okręgu kandyduje przeciętnie 4-6 kandydatów, 3 z głównych dużych partii - Konserwatywnej, Liberalnej i Demokratycznej i w zależności od okręgu Zieloni, niezależni i inne. Jeżeli mamy załóżmy nawet   6 kandydatów w okręgu,  to wygrywający musiał uzyskać minimum 17%. Jak by nie było, nawet te 17%na wybrańca,  przy mniej niż 2% na 10 wybrańców PO w okręgu 19, brzmi imponująco, czyż nie?

Prawdą jest, że nowe partie powstają na prowincji. Ale na prowincji jest taka sama orydynacja wyborcza, więc nie może ona być powodem niepowstawania tych nowych partii w metropoliach.

Mieszkam w Ontario 25 lat i jakoś nie mogę sią zgodzić z Monstrum i „tymi samymi ryjami i Liberałami ciągle u władzy”. Fakty są następujące:

1981 Konserwatyści , 1985 Konserwatyści, 1987 Liberałowie, 1990 Demokraci, 1995 Konserwatyści, 1999 Konserwatyści, 2003 Liberałowie, 2007 Liberałowie.

"Limits on spending by political parties during an election are determined by multiplying $0.70 by the number of names on the registered list of electors for constituencies in which the party has endorsed a candidate." Co znaczy ni mniej, ni więcej, że kandydaci partii z dużych miast, w których okręgach znajduje się uniwerek i kilka blokowisk będą mieli dużą przewagę nad np. Algoma-Northbay. No i oczywiście duże partie mogące wystawić kandydata (nawet bez szans) wszędzie. Małe partyjki nie zbiorą list elektorskich, duże je "kupią".- pisze Monstrum.

I tutaj Monstrum popełnia ten sam błąd. Limity wydatków partii na elekcję są zdeterminowane przez pomnożenie O,70 ( CAD) przez liczbę zarejestrowanych wyborców w okręgu,  w którym partia wystawia kandydata - zarejestrowanych przez Komisję wyborczą, ciało niezależne od żadnej partii.  Ponieważ elektorat jest ilościowo podobny ( patrz moje wyjaśnienie powyżej) suma pieniądzy jakie może spędzić partia na kampanię w tym okręgu jest podobna do sumy w innym okręgu i nie ma znaczenia czy jest w tym okręgu blokowisko i uniwerek, czy kilometry szczerego pola, a okręgu większy niż Mazury jak Algoma-Northbay! Liczy się od głowy, a głów ilość podobna w każdym okręgu!!!

Na marginesie Konserwatysta premier Ontario w latach 95-2003 był właśnie z Algoma-Northbay, a przywódca Demokratów w Ontario jest z okręgu pod kołem podbiegunowym, który jest wielkości 1/3 Polski. Więc ta przewaga kandydatów z dużych miast i ich wybijanie się.  o której pisze Monstrum nie ma nic wspólnego z faktami.

Nie rozumiem co miał na myśli Monstrum pisząc ". Małe partyjki nie zbiorą list elektorskich, duże je "kupią". Partie nie zbierają żadnych list elektorskich! Nie muszą też "kupować"!

Ustawa wyborcza przewiduje dodatki do limitu wydatków podczas kampanii wyborczej dla kandydatów w tych okręgach, w których  liczba uprawnionych do głosowania jest mnejsza niż 10 na km kwadratowy. Monstrum twierdzi;  "To ma teoretycznie wyrównać dofinansowanie kandydatów z mniej zaludnionych okręgów. Co nie zmienia faktu, że kandydaci z dużych okregów dostają niewspółmiernie większe dofinansowanie, a i jest ich więcej, ponieważ ludnych okręgów jest też więcej." Nie ma w tym wywodzie  Monstrum  logiki-"kandydaci z dużych okręgów". Okregi pod względem ilości elektoratu różnią się nie więcej niż parę tysiący. Są więc podobne i dofinansowanie przez partię kandydata w danym okręgu jest regulowane przez ustawę( patrz wyżej) a więc nie ma takiej możliwości, aby jakikolwiek kandydat dostawał "niewspółmiernie większe dofinansowanie".

I nie jest więcej kandydatów z ludnych okręgów, ponieważ nie ma ludnych okręgów. Ludu w każdym okręgu tyle samo!

Prawdą jest, że prawie wszyscy kandydaci przynależą do jakiejś partii. Natomiast znowu fałszywy argument o "mało ludnym okręgu". Ludu w każdym okręgu tyle samo mniej więcej. Co najwyżej to ten kandydat z  Temiskaming musi zrobić parę tysięcy kilometrów, żeby zastukać do każdego elektora, a ten w Toronto obleci w parę dni wieżowce w swoim okręgu. Ale to chyba temu w Toronto duuużo łatwiej niż temu w Temiskaming stukać do tych drzwi. A kapuchy na kampanię tyle samo - no ten w Temiskaming dostaje dodatek, bo zaludnienie elektorami mniejsze niż 10 na km kwadratowy

"Ażeby Ci uzmysłowić jakie potworne niebezpieczeństwo czyha w  JOW-ach, bez całego pakietu Ordynacji Wyborczej i Konstytucji, w warunkach polskich, podeprę się trochę komentarzem "monstrum", który już raz Ci odpowiadał."

Jak przedstawiłam powyżej, argumenty Monstrum opierają się na fałszywej przesłance o tych ludnych i mniej ludnych okręgach, podczas gdy ludu w nich tyle mniej więcej samo. Jak również innych istotnych błędach faktologicznych. Niczego mi nie uzmysłowiłeś i jakoś to czyhające potworne niebezpieczestwo JOW nie spędza mi snu z powiek. Nie spędza też innym mieszkańcom tej prowincji. Co więcej mieliśmy okazję w referendum o ew. zmianę ordynacji wyborczej pozbyć się tego POTWORA - JOW i... 68% nie skorzystała z tej okazji.

Na koniec  napisałeś

"A więc? Czy już zrozumiałaś. Czy dalej chcesz grać głupa.
Aha jeszcze jedno. Jak się czują ci co popierali Tuska w ostatnich wyborach w zamian za obietnicę wprowadzenia jowów? I ilu was było?"

Polemika z Tobą nie upoważnia Cię do takich chamskich odzywek i niczym nieuzasadnionych asumpcji. Na moją  notkę konkretnych i merytorycznych zarzutów dotyczących Twoich wypocin, odpowiedziałeś paroma inwektywami i zaczepiłeś komentarz do moje innej notki, nie zadając sobie nawet trudu, aby sprawdzić czy Monstrum nie mija się z faktami, a jego argumenty trzymają się kupy, itd. Pokrzyczałeś i tyle było tych merytorycznych  argumentów.

Jeżeli masz coś merytorycznie do zakomunikowania,  jesteś mile widzianym gościem, jeżeli masz zamiar "dyskutować" jak w tym komentarzu, proszę nie zaglądaj tutaj.

 

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#35143

....zwolennicy jowów to nie sekta podobna Świadkom Jehowy? Bo cokolwiekby nie powiedzieć zawsze jest żle. Nie zgadzać się, niedobrze, zgadzać się, jeszcze gorzej. A co chamskich odzywek, to czy mam przytoczyć salonowy język Trurla, który to pomimo krótkiego "stażu", zdążył już obrazić 3/4 blogerów?

Następna sprawa. Nie tłumacz mi jak to wygląda w Kanadzie, bo w tym przypadku to racja jest po stronie "Monstrum". Jeśli chodzi o kuchnię kampanii wyborczej to mogę powiedzieć, że znam ją nienajgorzej. Dwukrotnie pomagałem Partii Konserwatywnej na swoim terenie. A teraz jestem zwolennikiem FCP.

Zabolało Cię, że przypomniałem w jaki sposób zostaliście zrobieni w balona? Ale przecież ten fakt jest ogólnie znany. Za czczą, niczym nie popartą obietnicę wszyscy zwolennicy JOW-ów  pognali galopem do urn wyborczych głosować na PO Targowica i Chyżego Roja. Pomogli wprowadzić ten złodziejsko-bandycki układ. Nie chcę być w tym przypadku wulgarny, ale w języku polakim istnieją określenia na taką postawę.

Prędzej czy później JOW-y będą wprowadzone, ale nie na zasdzie "Za Rodinu, za Stalinu ura, ura, ura." Zostaną wprowadzone jako część całego systemu naprawy RP. A zacznie się to od  wyrzucenia teraźniejszego gniotu, przez niektórych szumnie zwanym konstytucją. Z małej litery, aby nie obrażać KONSTYTUCJI.

Ja w każdym razie dyskusję z Tobą i innymi zwolennikami jowów zakończyłem definitywnie. Dlaczego nie dyskutuję z Twoimi zarzutami? Niestety nie macie nic konstruktywnego do zaproponowania, a wiatr wam wieje co chwilę z innej strony. Ja podążam swoją ścieżką, spokojnie i powoli. Być może spotkamy się kiedyś na inauguracji Nowej Konstytucji, której częścią będą JOW-y, ale napewno nie w tej samej grupie.
PS. Jak mam rozumieć obrazek triumfującego Tuska?

Życzę powodzenia i pozdrawiam.

_______________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#35147

Podziwiam Twoją zdolność do generowania dłuuuugich wypracowań i umiejętność krótkiego etykietkowania w stylu "dyletanckie rozważania", ale dalibóg Droga FAXE'siu nie irytuj się,
graj w Chińczyka i keep smiling.

ps.
Nie zapominaj o roli mediów i marketingu, niektórzy uważają, że ewangeliczna zasada "prawda was wyzwoli" powinna zastąpiona zasadą "głosowanie was wyzwoli". I czytaj felietony śp. Macieja Rybińskiego.

pzdr
Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#35150

Abstrahując od wad i zalet JOWów, trzeba pamiętać o jakości elit i debaty publicznej.

Jeżeli w Polsce można odwrócić kota ogonem i z szefa CBA zrobić głównego prowodyra afery hazardowej, to co?

Vote up!
0
Vote down!
0
#35164

Doctorze, jak możny byłoby zapomnieć, wystarczy prasówka na Niepoprawnych. Na pohybel całej tej bandzie - tylko jak?
Pozdrawiam
faxe

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#35195

Drogi Miltonie,
Faktycznie, z tym gadulstwem walczę...na razie bez efektów. Ten zarzut etykietowania to trochę przesadziłeś, to Jurand tak kokieteryjnie zatytułował swoje rozważania, a ja misiałam mu przyznać rację, co w tym dłuuuuuuuuuuugim wypracowaniu wywiodłam.

Czy ja wyglądam na zirytowaną? Nie mam z kim grać w chińczyka, ale spaceruję po lesie za moim domem z moją suką Zuzą, właśnie liście klonów i debów zaczynają tracić zielenie na jesienne żółtości i rudości, a podściółka szeleści i pachnie opadnietymi liśćmi, szopy-pracze są już tak tłuste, że ledwo wspinają się na drzewa uciekając przed Zuzą. Patrzę, że armia wiewórek wyzbierała głóg, który miał być przerobiony na winko (recepta prababci) a na moim klonie pod którym siaduję, znowu rośnie nowa huba, muszę na następny spacer wziąć nóż i wyciąć. Ot i tak...
Uśmiecham się też - ciągle, bo wbrew realiom jestem optymiską i marzycielką. Szklanka jest zawsze pół pełna.
Dziękuję za dobre słowo i rady.
Pozdrawiam serdecznie

PS Miało być zwięźle i znowu mi nie wyszło. Wybacz - faxe

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#35194

Lubię osoby, które potrafią cieszyć się pięknem natury. Z przyjemnością przeczytałem opis Twojego spaceru po
lesie z Zuzą. Kokieteryjnie powiem .... za krótki,
na pewno będę czytał.

pzdr
Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#35198

 ...ot: "Nie, bo nie!" 

JOW im się nie podoba - bo "JOW to nie panaceum", co z lubością akcentują. A oni właśnie życzą sobie panaceum.

Vote up!
0
Vote down!
0
#35193

Też takie mam wrażenie.
Pozdrawiam
faxe

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#35196

A może byśmy tak najmilsi zaczeli od wybierania sędziów :((

Vote up!
0
Vote down!
0
#35197

Przeczytałem i artykuł Juranda i Twój Faxe i uważam że rozmawiacie o dwóch różnych problemach tego samego tematu. Jurand uważa, że w danym okręgu wyborczym do Sejmu i Senatu (na dzień dzisiejszy) nadal będą wybierani ludzie którzy nie są dobrzy medialnie. Ty zaś uważasz że to w ciągu jakiegoś czasu zostanie przez ludzi skorygowane. I tutaj wydaje mi się jest "pies pogrzebany".
Sama zasada JOW jest jak najbardziej potrzebna ale trzeba zacząć od wyborów jednomandatowych do Samorządu. Dopiero wybory na tym szczeblu wytworzą lokalnych liderów, którzy się sprawdzą i dopiero później można JOW-y wprowadzić do Sejmu i Senatu. W ten sposób będą o wiele mniejsze możliwości wyborów ludzi medialnych a nie działąjących dla dobra czy to społeczności lokalnej czy też Polski.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#35208

Ewolucja . Wymaga zmian znacznych w prawie . Co z immunitetem , jak odwoływać .
Do tych samorządowych warto by wybierać: sędziego , szeryfa .
Może to śmieszne ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#35209

Ależ skądże, dobrze mówisz, stan Trzeciej Władzy, która to niby ma ma trzymać w ryzach tę Pierwszą i Drugą jest tragiczny. A suweren nie ma nad nią ZADNEJ kontroli. Wybierani przez koleżków z KRS, sędziowie to miernota, złodzieje, skorumpowani bandyci albo w najlepszym wypadku idioci. Masz rację, powinniśmy mieć wpływ przynajmniej pośredni na wybór sędziów.
Pozdrawiam
faxe

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#35212

Czemu "pośredni"
Chodzi o wybór najlepszych .Komendant policji w moim mieście został uwalony - solidny pies .
O sędziach - banda nierobów.
Takie wybory budowałyby w społeczeństwach poczucie odpowiedzialności obywatelskiej .Te funkcje mają bezpośredni wpływ na nasze życie ,normalny człowiek nie wybrałby idioty .

Vote up!
0
Vote down!
0
#35220

Masz 100% prawdu jak mawia mój przyjaciel Słowak. Powiedziałam chociażby pośredni, bo radykalne zmiany niestety nie są popularne. Budowanie społeczeństwa obywatelskiego jest jest najważniejsze jak słusznie podkreżliłeś faxe

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#35228

Potwornie mnie denerwuje to ciągłe JOW,JOW, JOW! A mnie nie chodzi o JOW-y. Mnie chodzi o ZMIANĘ KONSTYTUCJI. Nie o poprawianie, nie o dopisywynie, bo dzisiaj dopiszą a jutro odpiszą, w zależności jak pokazują słupki. Dzisiąj obiecują, a jutro pokazują środkowy paluszek. Tak jak to zrobił imć Tusk, aby dostać głosy ludzi z JOW-ów obiecał im gwiazdkę z nieba, a ci się dali nabrać jak sztubaki. Komu? Notorycznemu kłamcy, antypolakowi i gigantycznemu łobuzowi. Pomogli mu w zdobyciu władzy.  Nie powiem dużo dosadniej, ale język mnie świerzbi. Szlag mnie trafia, że to nie może dotrzeć do co poniektórych. A przecież to takie proste.

JOW-y jako część zmian systemowych są bardzo pożądane, ale tylko jako część, jedna z wielu. Tak jak już powiedziałem i będę mówił dalej, czy się to komuś podoba czy nie. Jak powiedział 41 for 460. JOW-y to nie cel!

Pozdrowienia.

_____________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#35230

Obywatelski Związek Strzelecki - może od tego zacząć .
Na początek "drewniane pukawki " ,ale program realny .
I nichaj wżdy ludkowie się zapisują - nie knują !
Co mi tam, moge z Bondarykiem stanąć w jednym szeregu (jak składke zapłaci) - tylko nie knuj!

Vote up!
0
Vote down!
0
#35233

A ja bym się bojała. Czy on nie z Puszczy Białowieskiej?
faxe

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#35244

> Potwornie mnie denerwuje to ciągłe JOW,JOW, JOW!

Jak zobaczysz hasło "JOW" - uciekaj byle dalej.  Unikniesz w ten sposób zbędnych frustracji. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#35242

Widzisz - JOW nie jest panaceum . Twoje "wycieczki" to potwierdzają .
Dyskusja o JOW to tylko fragment (mało istotny teraz) w reformie Naszego Państwa .

Vote up!
0
Vote down!
0
#35245

> Widzisz - JOW nie jest panaceum

Właśnie to odkryłeś - i postanowiłeś podzielić się ze wszystkimi tą niezwykle interesującą informacją? 

Vote up!
0
Vote down!
0
#35253

Zachowujesz się jak neofita, mało tego, jak niezbyt rozumiejący o co chodzi neofita. Człowieku daj sobie siana i stań na baczność jak starsi dyskutują. A przynajmniej nie próbuj dyskutować czegoś czego za bardzo nie rozumiesz.

A jak czegoś nie rozumiesz to zapytaj innych. A jak grzecznie zapytasz i  będą w dobrym humorze to Ci wytłumaczą  Mam na myśli 41 for 460. On pomoże Ci zrozumieć że JOW-y to nie jednoetapówka, to tylko jeden z etapów Tour de France.

_________________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#35255

Zadałem sobie trud przeczytania Twoich wpisów. Wszystkich. Jesteś zawsze na nie. Jesteś ten jedyny który ma rację, wszyscy inni wypisują, według Ciebie, kompletne bzdury. Każdemu przyczepisz jakąś łatkę. Nie podoba Ci sie i Patrick Gorgol i Katarzyna, nawt Iwona Jarecka. Kumana dla odmiany nazwałeś tumanem. Człowieku czy nie wydaje Ci się, że poprostu mieszasz? A jak sam nie dajesz rady, nie wiesz jak wybrnąć z sytuacji, w którą sam wdepnąłeś,  to wzywasz innych na pomoc?

Tak uczciwie mówiąc to po przeczytaniu Twoich wpisów, niewielu zresztą, mam  mieszane uczucia.

___________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#35257

Bo tak usilnie zastępujesz jakiekolwiek możliwe argumenty wpisami "ad personam" - nawet jakieś "uzupełnienia" jeszcze poniewczasie dorzucasz - że bez tego raczej się nie obejdzie... 

Vote up!
0
Vote down!
0
#35267

Na nerwy recepta Miltona powyżej.
faxe

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#35246

Niedawno byłem w Algonquin Park, aby ukoić skołatane nerwy, a tu Trurl, i Ty na dokładkę wyskakujecie mi z JOW-ami. Przecież nie będę zasuwał do Algonquin w środku nocy i na dokładkę co drugi dzień
________________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#35254

...a teraz mądrzą się, jak mają urządzać państwo Ci, którzy go nie "olali" - niniejszym uprzejmie dziękujemy za wszelkie ew. "dobre rady". Ten, kto narobił bałaganu, a potem - zamiast posprzątać - zwyczajnie wypiął się na wszystko, niech raczej okaże pokorę, i nie narzuca się ze swoimi pomysłami, "co my tu mamy robić, żeby nam było lepiej". Bo skutki tych jego pomysłów nie pomysłodawca będzie musiał znosić - więc ochota takich "pomocników" jest jakaś taka niezbyt wiarygodna. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#35269

Ten system drzewkowy .... czy to niby ja mam się przelecieć do tego parku ? faxe

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#35271

Czy może raczej winienem napisać: "Dżarendowi".

Vote up!
0
Vote down!
0
#35272

Dzięki za wyjaśnienie,
Pozdrawiam
faxe

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#35273

Muszę przyznać, że nareszcie wiem z kim mam do czynienia. Jesteś jednym ze stajni bolka, lub ... jeszcze gorzej. Mieszane uczucia się potwierdzają niemalże natychmiast.

A teraz do rzeczy

"Ten, kto narobił bałaganu, a potem - zamiast posprzątać - zwyczajnie wypiął się na wszystko, niech raczej okaże pokorę, i nie narzuca się ze swoimi pomysłami, "co my tu mamy robić, żeby nam było lepiej". Bo skutki tych jego pomysłów nie pomysłodawca będzie musiał znosić - więc ochota takich "pomocników" jest jakaś taka niezbyt wiarygodna."

Trurl uważa, że jestem jednym z tych co narobili bałaganu!!!.

  • Co strajkowali, kiedy wódz Jaruzelski zabronił!
  • Co spiskowali, kiedy trzeba było pracować dla dobra "ojczyzny ludowej". Jak przykazał wódz Jaruzelski
  • Co śmieli robić bałagan w "ludowj ojczyżnie"

Posprzątać? A trurle pozwolili sprzątać? Gdybyśmy MY posprzątali, gdyby bolkom, michnikom, mazowieckim, kiszczakom. gieremkom i innym tego rodzaju, trurle nie dali kluczy do Polski. Polska byłaby już dawno wysprzątana!

Rady skutkują tylko w jednym przypadku. Jeżeli ktoś jest na tyle mądry, aby zechcieć ich słuchać! Neandertalom nic po radach.

Nie interesują mnie trurle. Im było dobrze w "ludowej ojczyżnie". Ineresuje mnie moja rodzina pozostawina w kraju, ineresują mnie moi współtowarzysze walki, żyjący nieraz na skraju biedy. interesuje mnie POLSKA moja OJCZYZNA, którą trurle doprowadzili do upadku.

Pokora? Wobec czego? Wobec kogo? Ja sobie zdobyłem prawo zabierania głosu w sprawach POLSKI. Czy ten głos będzie wysłuchany? To już zależy od tych którzy chcą słuchać lub nie chcą, ale nikt nie ma prawa mi zabronić pokazywać niebezpieczeństw czy troski o moją Ojczyznę, nawet trurle

W zasadzie mam tylko jedną odpowiedź na wpisy trurla. Obym się mylił, ale według mnie trurl jest TROLLEM.

_______________________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#35302

 ...zamiast jakichkolwiek konkretów - kolejna porcja pomyj, wyzwisk, obelg i kalumnii. Ot, cały Dżarend w pigułce... 

Fajnie, że tak skwapliwie się wszystkim przedstawiasz. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#35310

A feee, to Ty mieszkasz w Kanadzie i podpierałeś się komentarzem Monstrum! w którym dużo niechęci do polityki kanadyjskiej i urban legends i nieznajomość faktów. Nie wiem gdzie mieszkasz i może Kanada to beeeeeeeeeeeee country ale zielenina i lasy na każdym kroku, nie ma potrzeby za każdym razem do cudownego Algonquin.
Pozdrawiam
faxe

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#35270

Niechąć? Urban legends? Nieznajomość faktów? Kanada beeeeeeeeeeeeeee country? Bardzo lubię Algonquin. Świetnie tam odpoczywam.

Problem w tym, że skłaniam się do racji "monstrum" jako że znam kanadyjską politykę trochę od kuchni, nie tylko z pięknie wymalowanych obrazków. Nie staję z rozdziawioną gębą nad "cudownym" kanadyjskim systemem, bo taki nie jest. Wymaga jeszcze wielu dopracowań, o których mówił między innymi "monstrum". A wiesz co jest najdziwniejsze? Politycy również zdają sobie z tego sprawę, i mało tego, pracują w tym kierunku. Dziwne, nieprawdaż?

Jako  mieszkanka Ontario powinnaś wiedzieć o numerach wyborczych jakie robili liberałowie. Powinnaś wiedzieć o przekrętach na miliony dolarów, które to robili liberałowie, a mimo wszystko, mimo tego, że prasa, radio i TV donosiła o tym wszystkim, Byli wybierani znowu, znowu i znowu. Ci sami ludzie!!! W JOW-ach!!! Powinnaś wiedzieć, że niezależni kandydaci nie istnieją!!! A ci którzy nazywają siebie "niezależnymi", wcale nimi nie są, nawet w wyborach municypalnych. Powinnaś wiedzieć, że instytucja "spadochroniarzy" ma się bardzo dobrze w Kanadzie. Więc dlaczego mówisz nieprawdę? Od Ciebie szczególnie jest wymagane danie świadectwa prawdzie. W zamian zamydlasz ludziem oczy, jakie to JOW-y są wspaniałe. Nie, nie są!

Czy OP są takie beeeeeeeeeeeeeeeeeeeee? Nie, nie są. Pod jednym warunkiem. Następuje demokratyczna selekcja już w dołach partii, że to doły partii rekomendują .... i wybierają kandydatów.

Jak widzisz w każdym systemie decydują ludzie i ....... ograniczenia wprowadzone w ordynacji wyborczej czy partii, ograniczające do maximum korupcję, nepotyzm czy działania "lobbystów". Czy teraz rozumiesz niebezpieczeństwo? Czy teraz rozumiesz, że bez daleko idących rozwiązań systemowych nawet najlepsze rozwiązania w "starych demokracjach" w Polsce,  przybiorą kształty karykaturalne? I Ty, faxe, tego nie wiesz? Nie zdajesz sobie z tego sprawy? A feee!

To, że Trurl jest neandertalem politycznym, wcale nie zwalnia Ciebie od myślenia i co gorsza łaszenia się Trurlowi. Faxe, a feeeeeeeeeee. Czyżby poprawność polityczna lub strach, co powie Trurl aż tak Cię poraziła?  Sądząc po Twoich wpisach, myślałem, że mam do czynienia z człowiekiem rozumnym, o jasnych poglądach. Nie każ mi tego przekonania zmieniać. Dyskutować możemy nawet bardzo ostro, ale pewnych granic staraj się nie przekraczać, ponieważ bardzo zamazują wizerunek.

Pozdrowienia . Dżarand

______________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#35301

 ...Ojczyzny nie porzucili - są mile widziani. Należy sobie bowiem zdawać sprawę, że wszystko to, co się dzieje tu i teraz będzie wpływało na los przede wszystkim tych, co mieszkają właśnie tutaj - a nie gdzieś w Kanadzie, czy innej Australii.

Natomiast chamowatych bufonów w rodzaju Dżarenda, którzy "wiedzą lepiej od nas, co dla nas dobre" - uprzejmie prosimy, żeby zajmowali się bardziej sprawami swoich aktualnych miejsc zamieszkania. Mędrków "zdalnie podpowiadających" - ale samych siedzących sobie gdzieś w ciepełku - naprawdę tu nie potrzeba. Mamy tu takich wystarczająco dużo na miejscu, nauczających nas - maluczkich - z wyżyn łam rozmaitych "Gazet Wybornych" czy innych.

A w ogóle: a coś Ty za "cenna"(?) persona, że jesteś zdania, iż o Twoje względy tak trzeba zabiegać? A jak ktoś zabiegać nie chce - to zaraz wygrażasz "zmianą zdania" o kimś takim? Hint: a kogo w ogóle obchodzi Twoje zdanie? 

Vote up!
0
Vote down!
0
#35313

Dzielimy Polaków zagranicą na tych co "ojczyzny nie porzucili" i na tych co"działają przeciwko ojczynie"

Jednych nagradzamy, wysławiamy, głaszczemy pod bródkę. A drugich? Nazywamy zdrajcami ojczyzny, robiącymi bałagan, pokazujemy, że są niczym i nikim itd, itd.

Staraj się trurl,( troll?), a napewno zasłużysz na awans, a może SAM bolek pogłaszcze cię po główce. Albo medal "dzielnym obrońcom ojczyzny"  dostaniessz. Staraj się, staraj.

Życzę powodzenia i .... samych awansów w służbie.

Dżarand

______________________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#35314

Ciekawi mnie, skąd Ty - według wielokrotnie powtarzanych oświadczeń - tak dobrze znasz ubeckie metody, co? Czyżby udział w jakimś szkoleniu...? 

Vote up!
0
Vote down!
0
#35316

"Problem w tym, że skłaniam się do racji "monstrum" jako że znam kanadyjską politykę trochę od kuchni, nie tylko z pięknie wymalowanych obrazków. Nie staję z rozdziawioną gębą nad "cudownym" kanadyjskim systemem, bo taki nie jest."

Drogi Jurandzie, bijesz pianę a nie dyskutujesz. Nie wiem na jakiej podstawie asumujesz, że mam Gębę i do tego jeszcze rozdziawioną. I to rozdziawienie ma wynikać z mojej niewiedzy, bo ty znasz politykę kanadyjską od kuchni.

Jeżeli tak to dlaczego powtarzasz te urban legend za Monstrum.
Już raz napisałam kto rządził w Ontario przez ostatnie 27 lat KONSERWATYSCI - 16 lat, Demokraci 4, Liberałowie 10.

1981 Konserwatyści , 1985 Konserwatyści, 1987 Liberałowie, 1990 Demokraci, 1995 Konserwatyści, 1999 Konserwatyści, 2003 Liberałowie, 2007 Liberałowie.

JEZELI TO JEST CIAGLE LIBERALOWIE, TO JA NIE WIEM CO TO
JEST CIAGLE !!!

Jak na razie to nie odniosłeś się do reszty mojej polemiki z Monstrum te 10%, ludne i bezludne okręgi etc.

"Jak widzisz w każdym systemie decydują ludzie i ....... ograniczenia wprowadzone w ordynacji wyborczej czy partii, ograniczające do maximum korupcję, nepotyzm czy działania "lobbystów". Czy teraz rozumiesz niebezpieczeństwo? Czy teraz rozumiesz, że bez daleko idących rozwiązań systemowych nawet najlepsze rozwiązania w "starych demokracjach" w Polsce, przybiorą kształty karykaturalne? I Ty, faxe, tego nie wiesz? Nie zdajesz sobie z tego sprawy? A feee!"

Widzę, że masz fatalną opinię o możliwościach intelektualnych wyborców w Ojczyźnie i zakładasz, że to barany, którym samozwaćczy mądrale będą robili dobrze i prowadzili na sznurku. No i tym baranom w żadnym wypadku nie można pozwolić wybierać w JOW bo są za durni i byle lobbysta zawróci im w głowie i skorumpuje. Zwyczajnie nie dorośli do demokracji, więc demokracji im nie damy!

Według mnie dochodzenie do demokracji to jest proces i ordynacja wyborcza jest w tym procesie bardzo ważna. Jak na razie w Polsce, 20 lat jedno pokolenie jest stracone, ponieważ jest coraz gorzej a nie lepiej. Gdybyśmy mieli JOW od początku tej "wolności", być może ten proces wyglądałby innaczej i oddzielilibyśmy plewy od ziarna. Niestety stało się innaczej i mamy same plewy. To jest tragedia!

Nie wiem kto to jest Trurl, a napewno nie jest neandertalczykiem. Wypowiadał się pod moimi tekstami i zawsze to były wypowiedzi rzeczowe i wyważone. Możesz sprawdzić. Nie mam żadnego powodu głaskać kogokolwiek i podlizywać się komukolwiek, atym bardziej "bać się"! Calą tę personalną wycieczkę składam na karb Twojego zacietrzewienia i niedojrzałości, alternytywą byłaby konstatacja, że jesteś chamem i bucem.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#35387

Czy tym aż tak bardzo się przejmujesz? Czy czujesz się nie w porządku, że narobiłaś bałaganu i uciekłaś do raju zwanego Kanada?. Faxe, a feeeeeeeee!

Ten, kto narobił bałaganu, a potem - zamiast posprzątać - zwyczajnie wypiął się na wszystko, niech raczej okaże pokorę, i nie narzuca się ze swoimi pomysłami, "co my tu mamy robić, żeby nam było lepiej". Bo skutki tych jego pomysłów nie pomysłodawca będzie musiał znosić - więc ochota takich "pomocników" jest jakaś taka niezbyt wiarygodna.
____________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#35304

Z bałaganem nie mam nic wspólnego bo wyjechałam za komuny.faxe

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#35388