Nowy pomysł premiera Tuska

500 dni rządów starego nowego rządu właśnie stuknęło i w państwie tuskim wszystko chodzi jak w szwajcarskim zegarku. Wszystko zreformowane i wyregulowane na cacy, finanse i gospodarka kwitną, dobrość i dostatek są powszechne i.... ?
I... Rząd nie ma co robić, nie ma co regulować ani prostować ! A bardzo by chciał bo to jest najpracowitszy i najlepszy rząd pod słońcem. Od tysiącleci najlepszy ! Pisałam o tym w notce pt.„Rychu Cmentarny contra Zyga Stary”...
Co prawda ten wspaniały premier i jego wspaniały rząd wciąż jeszcze nie uporali się z problemem krzywych ogórków i bananów ale ministrowie Rostowski z Arłukowiczem, Sikorskim i Nowakiem – jako ci najzdolniejsi – pracują nad problemem i z pewnością wkrótce przedstawią w PE stosowne propozycje wyprostowania i standardyzacji tych asortymentów. Armię też mamy, że Izrael niech się schowa - drogi Bronisław, prezydęt, wraz ze swymi doradcami po wybiciu Amerykanom z głowy pomysłu instalacji tarcz antyrakietowych w Polsce i uwieńczonych sukcesem pieriegaworach ze wschodnim sąsiadem, poszli jeszcze dalej. Na Wschód poszli. I dotarli do Australii gdzie wynegocjowali dobre warunki zakupu 70 tys. nowoczesnych, zdalnie sterowanych bumerangów. Co prawda trochę krzywe są ale jak się min.Rostowski & co. upora z prostowaniem ogórków i bananów to prostowanie bumerangów będzie pestką.
A wyprostować trzeba – wracają cholery, no !

Ale ja tu pitu pitu, a miało być o najpracowitszym premierze i jego pomyśle.

Otóż... gdy wszystko gra to i on nie ma co robić. Do tego doszło, że nawet się modli by jakoś zabić czas. Serio ! Sam powiedział (u Stefczyka pisali) - „Dzisiaj, podobnie jak przez całe te 500 dni robimy wszystko, nawet modlimy się czasami”. Tak ma ten tytan pracy, ta krynica pomysłów - nie potrafi siedzieć bezczynnie. Dlatego postanowił.... zreformować czas bo co to za granda jest – w kraju wszystko i wszystkich wyregulował, a tu się okazuje, że zegarków nie i trzeba je regulować całe dwa razy w roku.
Skandal.
Rada Ministrów od lat po dwa razy w roku debatuje nad tym problemem i co ? I nic ! Na szczęście jest premier i - po ponad pięciu latach rządów - yes, yessss, yeeeeeessssss....ttt ! Jest pomysł.
Tzn. premier ma pomysł.
Zatrzyma czas !

Pomysł prosty ale genialny ! I godny na jubileusz pięciuset dni najlepszych od tysiącleci rządów.

Zatrzymanie czasu to arcytrudny proces dlatego na początek premier planuje coś łatwiej wykonalnego - zatrzymanie czasu letniego na cały rok bo jak sam powiedział – „ „życie jest po prostu fajniejsze” w takich krajach jak Francja, Hiszpania, czy Portugalia, gdzie przez prawie pół roku jest widno do godz. 22, czy nawet do godz. 23. „ .
Premier nie wspomniał o Grecji i Cyprze bo tam też jest widno do późnego wieczora. Może dlatego, że akurat tam ostatnio wcale nie jest „fajnie” ?

Mniejsza z tym bo wyjdzie, że jestem złośliwa i się czepiam...

...Ponieważ premier znany jest z tego, że jak mówi to mówi, dlatego póki co w październiku znów wyregulujemy zegarki by wrócić do czasu zimowego bo....

Bo... co tu dużo ukrywać - jest problem !
Jest problem z zatrzymaniem zmroku do tej 22-23-ciej.
Niełatwe zadanie czeka ministra Boniego bo przypuszczam, że właśnie jemu premier zleci to zadanie. I minister Administracji i Cyfryzacji może mieć ciężki orzech do zgryzienia, no bo co zrobi ? Jak zatrzyma obrót Ziemi wokół swojej osi by stała przez 12 godzin Polską do Słońca ?
Min.Boni znany jest z różnych fantastycznych pomysłów ale w tym przypadku sprawa nie jest taka prosta jak np. likwidacja bibliotek szkolnych. Obawiam się, że tym razem min.Boni wpadnie na drastyczny pomysł by południki zaczęły kręcić się w kierunku przeciwnym do obrotu Ziemi i gdy znajdą się na terenie Polski to policyjnym lizakiem da im znak „STOP”, a o 23.oo powie „wiśta wio!”....
Aż strach pomyśleć ale spoko nasza rozczochrana ! Pan premier - patrząc na wszystkie jego dotychczasowe osiągnięcia - i z tym sobie poradzi.
Po prostu – by zatrzymać czas... wstrzyma Ziemię !

I tak przejdzie do annałów – jako Słońce, które wstrzymało Ziemię.

Zdjęcie wprowadzające - AdamDee&co(ntessa)

PS. Tak na mój rozum to czas w rządzonej przez premiera Tuska Polsce już dawno sam się zatrzymał.
A nawet cofnął...
Jeszcze trochę rządów PO i postawienie znaku równania między czasami Tuska i czasami króla Ćwieczka nie będzie żadnym przegięciem ani nadużyciem.

.............

http://wpolityce.pl/wydarzenia/50462-premier-tusk-zatrzyma-czas-szef-rzadu-na-konferencji-otwiera-kolejna-dyskusje-tym-razem-o-sensownosci-zmiany-czasu

http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/premier-tusk-chwali-sukcesy-swojego-rzadu,7108381042