...lubię, czasami - Komorowskiego

Konstytucja RP

Art. 18.

Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.

...Prezydent jako głowa Państwa - powinien stać na straży tej umowy, jaka czyni nas (powinna) świadomymi Polakami, w takiej a nie innej Polsce żyjącymi: ten wpis sprowokował jakiś dowcipniś (anonimowy - oczywiście :) ), który stosując znane mi od lat zabiegi propagandowe - napisał swoje conieco pod mim wcześniejszym wpisem, dotyczącym "sternika" naszego rządu - imć Tuska...

Wracając do prezydenta: posłużę się oficjalnym cytatem, zamieszczonym na wp.pl:

..."Według mnie warto rozważyć odstąpienie od nowej ustawy, by uniknąć ryzyka niekonstytucyjności. Warto pójść w kierunku nowelizacji ustaw istniejących
prezydent, Bronisław Komorowski"

I kto powie, że nie jest to postawa lepsza od propozycji zmiany zapisów konstytucji? Ja małżeństwa jednopłciowe (także o tym pisałem) dopuszczam w swojej świadomości, bo - związki takie, zwane partnerskimi - istniały, istnieją i istniały będą. Ale nie życzę sobie dopuszczenia do stawiania na jednym poziomie takiego związku i rodziny, z którą związki partnerskie nie mają nic wspólnego...

I jak tu prezydenta Bronisława Komorowskiego, podpierającego się zapisem konstytucji nad którą ma pieczę - nie lubić?

:)