O cwanych gapach i nadziejach ostatnich

Obrazek użytkownika Budyń78
Kraj
Okoliczności, w jakich pierwszy raz zwróciłem uwagę na Wandę Nowicką pozwoliły mi od razu domyślić się, że co, jak co, ale ze stanowiska to ona nie zrezygnuje.
Zupełnie nie mogę niestety przypomnieć sobie, który to był rok, wiem tylko, że chodziło o wybory na szczeblu samorządowym. W studiu ówczesnego WOT pojawili się politycy reprezentujący różne lokalne i partyjne komitety wyborcze. Nie byli to jednak główni gracze, a mniejsze ugrupowania, co było przyczyną dalszego rozwoju wypadków. Oto w imieniu wszystkich głos zabrał Janusz Korwin-Mikke, który oświadczył, że wszystko to jest farsą, że faworyzuje się duże partie, zaś małym głosu się odmawia i że w proteście wszyscy teraz wyjdą. Po czym faktycznie wszyscy wyszli, zaś w studiu została właśnie pani Wanda Nowicka, która powiedziała, że ona o niczym nie wie, z nią nikt niczego nie uzgadniał. Ze ona nie wie, czemu by miała wychodzić i bardzo chętnie opowie, co tam ma mieszkańcom do zaoferowania.

Na pewno nie przedstawiam wydarzenia w stu procentach wiernie, jak mówię, trudno teraz znaleźć jakiś jego ślad, na pewno jednak mniej więcej tak to wyglądało. Lata mijają, pani Wanda zaś jest osobą bardzo cwaną (wystarczy prześledzić jej współpracę z różnymi złoczynnymi organizacjami, do której przecież nie dopłaca), więc i teraz musiało się stać, jak się stało. A że przy tym nagle niektórzy komentatorzy, prawicowi i konserwatywni, odnotowali tę kolejną manifestację życiowej zaradności Nowickiej z pewną satysfakcją, świadczy chyba głównie o obrzydliwości sytuacji, w jakiej się wszyscy znajdujemy. Wybór między Nowicką, a Bęgowskim… I tak przeciw odwołaniu Nowickiej głosowało chyba całkiem sporo osób, które wcześniej głosowały przeciw jej powołaniu. I nawet trudno mieć do nich pretensję, bo co innego im zostało?

Trochę podobnie wygląda ostatnio sytuacja z panem, który jest jednym z częstszych bohaterów negatywnych mojego bloga, Mirosławem Sekułą. Oto pan, który, gdzie się nie pojawił, pozostawiał za sobą dość podejrzany zapach (samorząd, NIK, komisja śledcza – wszędzie było się o co przyczepić), teraz nagle stał się, z dnia a dzień, wielkim obrońcą sprawy polskiej na Śląsku. Oczywiście nie wypada odmawiać Sekule prawa do zrobienia raz w życiu, dla odmiany, czegoś dobrego. Pozwolę sobie jednak na luksus mieszanych uczuć również w tym przypadku. Choć nie wszystko zapamiętuję idealnie, jak to wspomniane na początku studio wyborcze, pamięć i tak mam niestety zbyt dobrą.

Brak głosów

Komentarze

Witam.
Ja zaś byłem w wielkim szoku.Myślę ze nikt nie spodziewał się takiej deklaracji w Sejmie.
Tym bardziej po deklaracjach i uzgodnieniach w klubie swoim ,swoich przyjaciół.Uważam też, że jest świadomym sprawcą "podpuszczania" w tę intrygę p. Grodzką do ostatniej chwili.
Z dialogu na antenie z p.Grodzką sama je potwierdziła a więc prawdziwe.
Dla mnie zaskoczenie - tym bardziej po przeczytaniu Jej bloga - a które teraz Jej wypowiedzi brzmią fałszywie,nieszczerze np; "Nie zmienia sie zasad w trakcie gry".- wniosek; ozsukała wszystkich przyjaciół swoich itp.
Do chwili obecnej nie potrafiłem określić Jej zachowania /aczkolwiek przebijały się podobne skojrzenia,odczucia / ,zaś po poznaniu Jej drogi politycznej dochodzę do podobnych wniosków - kariera,władza,"parcie na szkło" itd.

Fałszywie brzmią słowa że Partia nie jest celem a środkiem do celu (?!);

Rozumiem walkę o prawa kobiet.Jednak moim zdaniem wybrała najłatwiejszy temat /od wielu ,wielu lat już przerabiany- musiałbym zajrzeć do swoich notatek-; walka z przemocą w rodzinie - tyle że jakby jednostronna, gdyż nie bierze pod uwagę coraz częściej ujawnianej przemocy stosowanej przez kobiety w rodzinie nie mówiąc już o " bezstronności " sądów rodzinnych w tych sprawach.Świetnie ukazuje ten problem film z Lindą -tytułu nie pamiętam.
Trudniejsza byłaby walka o społeczność tzw. "wykluczoną" inaczej.
To już druga Kobieta -połanka na której zawiodłem się i jest mi z tego powodu głupio.

Sumarując; ze smutkiem muszę przyznać że .. najprawdopodobnie Twoje spostrzeżenia są podobne do moich.

Vote up!
0
Vote down!
0

polanna1031

#332120

Rywalizacja między dwoma nurtami światowego wolnomularstwa o zdominowanie polskiego rynku widoczna jest w tych pierwszych latach wyraźnie. Znacznie niespokojniej zachowują się zresztą liberalni „bracia” związani z Wielkim Wschodem Francji. W związku z tym w następnym roku znów mamy do czynienia z bardzo wyraźnym krokiem z tej strony. 31 sierpnia 1994 roku rozpoczęła działalność Polska Grupa Narodowa Powszechnej Ligi Wolnomularskiej (Universala Framasona Ligo), której prezydentem od samego początku jest związany z nurtem liberalnym Adam Witold Wysocki. Z tych samych kręgów wywodzą się też dwaj wiceprezydenci tej struktury – Andrzej Rusław Nowicki i Zbigniew Gertych.
Więcej, aż do bólu:
http://blogmedia24.pl/node/52692
***********************************
  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#332134