W Polskim mundurze AD wiosna 81-83

Obrazek użytkownika Emir
Historia

W mundurze Polskim, 30 lat temu, to już historia ale wciąż są odpryski.
Naleciało się problemów w związku z upadłym Ekranem, napisano tu wiele i odbyły się rożne dyskusje.
Poruszony został min problem wojska, jego dbałości o socjalistyczny lub Polski interes.
Czy za komuny w tzw Ludowym Wojsku Polskim byli dobrzy żołnierze oraz co wojsko robiło by tłumic bunty narodu lub jak bardzo było zaangażowane w politykę.
Nie da się ukryć, ze wojsko, które pojawiło się od 44'
na Ziemiach Polskich nie było apolityczne.
Bylo wręcz straszliwie uwikłane w politykę i wykorzystywane do załatwiania zbrodniczych celów PPR i PZPR przeciwko Polskim Partyzantom a potem niejednokrotnie robotników, czyli Przeciwko Polakom, również własnym żołnierzom, którzy szli tam przymusowo na dwa lata.
Byłem w dwóch jednostkach na Pomorzu Zachodnim, przeniesiony po roku do innej, wiec spotkałem wielu żołnierzy zawodowych .
Jedynie dostępną prasa była Trybuna i "Żołnierz Wolności" - wyjątkowy szmatławiec, no i przymusowe zganianie nas na oglądanie dziennika telewizyjnego -propagandy.

Jednak trepostwo na szkoleniach politycznych mówiło "szmatławiec" na gazety i biuletyny wydawane przez "Solidarność" gdy jeszcze były legalne do grudnia, nie mówiąc co działo się później.
- przed przysięga miałem kaprala, który był niedoszkolony i niestety szybko mu się naraziłem
{ już coś wiedziałem z musztry i go zagiąłem kilkakrotnie …}
Wiec permanentnie próbował znęcać się nade mną , dawał tzw ppk {praca poza kolejnością} z czego jeden nawet wpisał do rozkazu – co było niezgodne z regulaminem wojskowym bo przed przysięgą nie wolno było żołnierzy karać z wpisem.
Na przysięgę wiec kolega ,który miał taki sam wynik jak ja czyli najlepsze dwa{ mimo ze sprzątał kapralom sale a ja nigdy tego im nie zrobiłem } dostał 5 dni urlopu nagrodowego a ja …
”Skreślenie poprzednio wymierzonej kary”, która była nieprawna. Wielkie sukinsynstwo!
Byłem potem u tego gada na celowniku długi czas, nawet po przysiędze, gdy już formalnie podlegałem komu innemu, zawsze menda miała mnie na uwadze. Jego najlepszym kolega,prawie papuga nierozłączką był inny starszy nieco od niego służba w zasadniczej, który dorobił się starszego kaprala a na wyjście do cywila dostał plutonowego i został na zawodowca - wyjątkowy "punktak", donosiciel i niewychowana obrzydliwa świnia, szmaciarz.
Jego ulubiona „rozrywka” było głośne bekanie gdy się nażarł lub czując cos podnosił w bok nogę by w nogawki wyleciały jego głośne pierdy, wytrzepywał te bździny potrząsając noga – uważał to za doskonała zabawę….Mial ksywkę Pęcherz.
Po jakimś czasie gdy „Pęcherz „ podnosił w bok nogę wszyscy wiedzieli co stanie się za chwile i odsuwali jesli mogli zdegustowani.
Taki „pomagał „ naszemu kapralowi w szkoleniu i znęcaniu się fizycznym i psychicznym nad nami – młodym wojskiem. Takich sobie zostawiali w LWP na zawodowców...wiernych a miernych.
Myślę, ze gdyby jego wysłano na czele oddziału do strzelania – nie zawahałby się.
Żaden z w miarę normalnych chłopaków-kaprali nie został na zawodowca !
Już po grudniu 81’ wyryłem nożem na tacy aluminiowej napis
ORLA WRONA NIE POKONA - przyuważył mnie stary komunista major - o dziwo puścił to płazem, uznając, ze "to głupota młodości" i zrobil kazanie.
Tylko to mi się upiekło, choć mógł z tego zrobić gruba chryje.
- jeden sierzancina ksywka "Drzazga", wyjątkowy msciwiec znalazł chusty żołnierzy, którzy mieli iść do cywila wiosna 82'. Ponieważ ktoś miał tam narysowana/wymalowana Statule Wolnosci - mściwy sukinsyn wdeptał na apelu te chusty / niedługo przed ich wyjściem do cywila / w kałuże wody na placu apelowym
drąc przy tym mordę:
"jeszcze mi tu będą malować SZKATULE (!) wolności".
WYJĄTKOWO TĘPE, mściwe KOLEJNE BYDLE.

Gdy raz po apelu południowym zarządzono „kompania śpiew”
trepy usłyszeli:
„Woj.-sko i-dzie do cy-wila
–po co wojsko idzie tam?
By za-po-mnieć o tych chwilach
jak to w wojsku było nam – Ch…-jo-wo
Woj.-sko idzie, woj.-sko Spie-e-wa…”
Dowódca kompani wydarł się „Kompanie stój !, Biegiem marsz!”
Na przemian biegaliśmy i maszerując śpiewaliśmy piosenki poprawnie tym razem.
Myśmy biegali wokół placu i podśmiewaliśmy się, ze wyraziliśmy swoje zdanie i tak go wkurzyliśmy naszym śpiewem. Dopiero po ok. 20 min poodgrażał się i uznał, ze zasłużyliśmy jednak na obiad …
„Ja wam dam spiewac Ch---jowo to popamietacie!”
- zawodowi żołnierze mieli dostęp do zbiorników paliwa - wielkich jego zasobów - wiec tam na dużą skale kwitły przekręty i nielegalna sprzedaż, kombinacje bo paliwo było na kartki dla cywilów a my mieliśmy wielkie magazyny- zbiorniki paliwa zakopane w glebie w jednostce w lasach.
JEDEN Z ŻOŁNIERZY SŁUŻBY ZASADNICZEJ ZACZĄŁ MÓWIĆ, ZE POWIE O TYCH SZWINDLACH WYŻEJ - prędko został wysłany z jednostki pod innym pozorem do szpitala dla psychicznie chorych....
- jeden z kolegów w lutym 82' pojechał na urlop i nie wrócił w przewidzianym terminie - dwa dni później był w jednostce jeden bydlak z WSW ,
który mnie "spowiadał" na te okoliczność, bo posłano meldunek z jednostki,ze
" zdezerterował zwolennik KPN i ROPCiO"...
WSW po przybyciu zadało krótkie pytanie
"z kim się kolegował?"
i już bylem na tapecie - jako jedyny z plutonu.
Gdy uznał, ze nie daje mu jasnych odpowiedzi zapytał będącego z nim "bażanta" - > macie pałkę?<
a po odpowiedzi przeczącej zaczął drzeć ryja, ze
"gdybyście byli u mnie w Choszcznie na delegaturze WSW to bym was gonił po tym pokoju z pala i lal a wy byście spier..li po wszystkich stolach. Gadaj ch...".
Niemile to wspomnienie a taka wesz, ze jakbym go spotkał w cywilu to zostałby po prostu zgnieciony, zmasakrowany.
Kolega wrócił po paru dniach do jednostki samowolnie ale zaczął strajk głodowy
[na znak protestu co zobaczył u niego w mięście w cywilu ]- dzień później wywieźli go do Psychiatryka na obserwacje, gdzie spędził 2 miesiące !
Za rok czasu z tej niewielkiej liczbowo jednostki 5-ciu żołnierzy posłano do Psychiartyka na obserwacje, po miesiąc lub dwa – każdy wrócił jako nadający się do dalszej służby, czyli lekarze cywilni mieli inne zdanie niż wysyłający ich tam trepy !
Trzech przeniesiono do innych jednostek w tym mnie.
Na przyjęciu w drugiej jednostce kapitan ( wiec oficer, nie prostak plutonowy) wręczył mi bumagę z wyszczególnieniem za jakie uczynki ile mi grozi lat wiezienia lub KULKA przed plutonem i dodał, ze
"za najmniejsze wykroczenie lądujecie w Orzyszu" , który wtedy był jednostka karna...
Ten kapitan powiedział kiedyś:
"Polityka to jest taka KU..wa, która każdemu da dupy".
Czyż nie sprawdziło się w 89' i później?
Wtedy w dniu przyjęcia
15 min później po przeczytaniu bumagi na apelu przed całym wojskiem powiedział, do którego plutonu mnie przydziela, ale mam być na sali z najstarszymi żołnierzami z obcego plutonu a oni "maja mnie docenić".
Wiec po południu, gdy trepostwo sobie poszło z koszar
zaczęło się "docenianie mojej osoby", głownie na szczocie czyli przy sprzataniu, najgorsza menda to oczywiście mała wesz ale w stopniu kaprala, zresztą nie z naszej sali ale od tamtych dowódca drużyny.
- często mnie i kolegów w obu jednostkach - za dyskusje na szkoleniach politycznych - wysyłali do najgorszych robot typu opróżnianie śmietników i innych uciążliwych prac na chlewni lub w PGR.
W tym samym czasie członkowie ZSMP [tacy sami żołnierze ZSW ]
siedzieli na zebraniach i wysłuchiwali "socjalistycznych" dyrdymałów- taka była polityka zachęty by zapisywać się do ZSMP. ZSMP w ciepełku a my w skwarze lub wietrze na polach PGR, w śmierdzącej chlewni.
Słabsi psychicznie dla " swietego spokoju", cwaniaki i karierowicze szli do ZSMP.
Ja powiedziałem chłopakom,ze mogę zbierać kamienie na polach, ziemniaki, bale słomy lub pomoc w chlewni - co często robiłem- ale się do czerwonych nie zapisze.
Raz zgonili wszystkich żołnierzy na sale by nas zachęcać do zapisywania się do ZSMP- na koniec prelekcji pułkownik typu "nie matura lecz chęć szczera" powiedzial "czy są pytania ?
Tylko jeden szeregowiec -czyli ja je miał - po czym wywiązała sie krotka dyskusja, bardzo emocjonalna ze strony pułkownika zakończona wykrzyczana kwestia do dowódcy kompani –
"kapitanie ukarać tego żołnierza!"
Wiec byl jeden plutonowy , o ktorym brygadzista z kołchozu/PGR, gdzie byliśmy posyłani do rożnych robot powiedział:
"piasku mu się do rękawów nasypało, nie chce mu się pracować i dlatego został w wojsku."
Właśnie ten gnojek plutonowy spowodował, ze dwa miesiące przed wyjściem do cywila poszedłem do aresztu na 2 tyg - potem musiałem dosługiwać jeszcze 4 tyg po wyjściu w kwietniu moich kolegów.
Podczas mojej doslugi powiedział, ze nie podobało mu się,ze chodzę własnymi ścieżkami - temu ta menda się do mnie przyssała ! Az uzyskał co chciał komuch pulkownik .

Myślę ze 100 % zawodowych było w PZPR.
Tylko nieliczni nie byli przysłowiowymi "trepami" w tym jeden major,kapitan, porucznik, jeden plutonowy i może trzech chorążych.
Wiec po 25 miesiącach wśród takich wojskowych w moich jednostkach mam urazę do tamtego wojska,PZPR.
Odszedłem do cywila z wielka ulga i podoba mi sie jak Emilian Kaminski wylicza
tamtejszemu Naczelnemu Żołnierzowi Jaruzelowi :
http://www.youtube.com/watch?v=YZQpptwEceo
bo jest tego wart, to on jest odpowiedzialny za swoich w tamtym bałaganie, razem z ekipa pociągających wtedy za sznurki.
Szkoda, ze nie poniósł żadnej kary na tej ziemi w tym zyciu.

Brak głosów

Komentarze

Kawał historii skupiony w soczewce LWP. Tekst wcale nie błahy, bo to nie tylko historia właśnie, ale pole do analiz zjawisk i postaw.

Można by rzec Historia Polski ilustrowana LWP.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#329725

dzieki za uznanie.
Jeszcze powinienem dodac cos o sierzancie "Dzazga" - wpadal niespodziewanie do naszej sali przez wiele miesiecy i grzebal po szafkach robiac nam tzw kipisz, konczylo sie tym,ze prawie zawsze wywalal wszystko z szafek na lozka, rozwalal poscielone lozka i kazal sprzatac.

Dla tego tepaka przeszkoda byly nawet ksiazki w szafkach- wiec szczegolnie bylem u niego "zasluzony".
Zas nasz plutonowy uwazal, ze ksiazke w szafce moze miec tylko zdyscyplinowany i wzorowy zolnierz....
Banda tepych trepow , czesc psychopatow.

Powiedzialem kiedys, ze za caratu mieli lepiej - bo Lenin mial ksiazki w wiezieniu , takoz zbrodniarze hitlerowscy a my podobno jestesmy w Wojsku Polskim i jestesmy gorzej traktowani.
Byla strszna chryja.
Przniesiono mnie do innej jednostki.
A ja marzylem, zeby mnie wyrzucili w wojska - o dziwo z pracy wyrzucali a z wojska nie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#329747

Różni nas tylko jeden pobór, bo ja byłem "jesienny".
Pamiętasz tę maksymę:
"Gdzie kończy się logika i porządek,
tam się LWP zaczyna"?
Mnie ratowała rada, jakiej udzielił mi starszy Kolega
z cywila:
"Nigdy nie bierz nic na poważnie, bo zwariujesz".
Jedynie traktowanie jako czarny kabaret, pozwalało
przejść do porządku nad idiotyzmami trepostwa.
Przetrwałem, pozostając sobą.
Może właśnie na przekór...
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#329752

jak sie domyslam, bo jesneni 81 nie bylo - wstrzymal Jaruzel pobor, szykujac Stan WOjenny.
Wiec moj pobor mial bardziej przerabane - przez caly rok bylismy najmlodsi w wojsku - wiesz o co chodzi...
pozdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#329759

Wiem Emirze.
I nie licytuję się "na zasługi".
Bo wiem także, jak smakuje tekst "reżimowiec", jakim
mnie obdarzono w trakcie samowolki na dworcu kolejowym...
Nic mnie tak nie bolało, jak niezawiniona pogarda
w oczach cywilów, jakich spotykałem na ulicy.
Oni nie wiedzieli, że za przebranie w cywilne ciuchy
był paragraf o dezercji.
Tak jak nie mogli wiedzieć, że MNIE nawet na warty giwery
nie dawano - z nadmiaru zaufania zapewne.
Mają czerwone trepy u mnie dług.
A ja mam jeszcze nadzieję go spłacić...

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#329772

Choć nie do końca jestem pewien tego co powiem, to może ten cały syf jednych łamał, ale jednak innych wzmacniał w "szczerym" uczuciu do władzy i systemu. Nic tak nie zbliża, jak 24 godz./2 lata.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#329762

Braciszku
720 długich dni.
Budząc się co rano w smrodzie grzyba na ścianach
i krat w oknach.
I jedyna atrakcja, na jaką wpadłem, to kolejne daty
wypisane na papierze toaletowym.
Aby każdy z tych dni godnie podsumować.
Czy warto było?
Tak.
Dlatego, że nauczono mnie wiele pożytecznych spraw.
Posługiwania się bronią.
Działania w ekstremalnych warunkach.
I męskich podstaw, a więc:
Przedziałek na d.pie jest po to, aby miał którędy
pot z pleców spływać.
A zęby są po to, aby było co z bólu zacisnąć.
A to cenna wiedza.
Pozdrówka

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#329783

To co opisałeś to prawda , znam lepsze przypadki niż opisałeś.

Natomiast moja uwaga : opisałeś to na bazie dwóch jednostek, i jednego rodzaju broni , domyślam się zielonych . Twoja ocena że 100% kadry należała do PZPR jest błędna. Ale przyznaję że takich postaw jakie opisałeś było bez liku .

Z Tobą kontakt miało więcej podoficerów ale winę za to ponosili oficerowie, wszak to oni dowodzili plutonami , kompaniami , batalionami i jednostkami . Na pewno żaden oficer Tobie jako żołnierzowi nie mógł powiedzieć prosto w twarz gdzie ma PZPR z wiadomych powodów. Wiesz na pewno że w każdej nawet najmniejszej grupie żołnierzy dowodzonej przez oficera ( pluton ) wśród żołnierzy był jeden kapuś. Kapował przełożonych do politruka albo oficera KW . Nie mogłeś więc poznać ich zdania .

Ale jakbyś miał możliwość porównania postaw oficerów wojska a oficerów milicji i służby UB mógłbyś coś powiedzieć na ten temat . Jako żołnierz trafiłeś na wyjątkowe bagno ale nie miałeś w starciu z nimi żadnych szans bo do kogo się odwołać, prawda . 

To co piszę dotyczy oficerów do stopnia majora/rzadko ppłk , oficerowie wyższej rangi niestety już zostawali nimi tylko za niezłomny kręgosłup. 

To jest temat rzeka , dochodzi wyszkolenie oficerów , uzbrojenie ówczesnej armii zła organizacja armii . Ale pamiętaj to była armia na potrzeby utrzymania porządku w kraju ( wg oceny KC PZPR ) więc i kadra była dopasowana do tego zadania . Do niczego innego ta armia się nie nadawała. 

 

Soviecki sztab generalny szykuje w ramach ćwiczeń plan inwazji na Europę . Głównodowodzący przedstawia założenia strategiczne operacji:

- Od północnego -wschodu pójdzie 5 milionów żołnierzy od południowego -wschodu ruszy 5 milionów, a środkiem pójdą 
czołgi.

Na to wstaje głównodowodzący wojsk pancernych i pyta:

- OBA?

Żeby ukończyć w Polsce Akademię Sztabu Generalnego należało pamietać o 3 zasadach :

  • przez rzekę przeprawia się wszerz a nie wzdłuż
  • nie odwraca się nigdy tyłem do wroga 
  • należy się do PZPR

Pozdrawiam .(10)

Vote up!
0
Vote down!
0

Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!

#329773

Do zasad trzeba dorzucić jeszcze plakat,
jaki fasowali razem z mundurem, z nakazem zawieszenia
nad łóżkiem.
Zawierał taki tekst:
NAJPIERW GACIE, POTEM BUTY!
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#329788

ale zauwaz napisalem:
"Myślę ze 100 % zawodowych było w PZPR."
i to pierwsze slowo wyraznie daje do zrozumienia, ze takie jest moje odczucie a nie pewnosc.
Lepsze przypadki - no wiesz to tylko kilka rodzynkow z ciasta w ktorym tkwilem dwa lata.
pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#329793

Tak zauważyłem słowo myślę że ...

Wiesz myślę że warto abyś pokusił się o pociągnięcie tematu szerzej, w końcu to dociera do obecnej kadry , niech poczytają jaką kadrę chcą Polacy . Dlatego za temat śmiało i z pełną odpowiedzialnością dałem Ci (10). 

Mało kto o tym pisze w szczegółach , powie się ogólne trep i sprawa załatwiona. Ruszyłeś to w inny sposób , może warto to rozszerzyć . 

Pozdrawiam 

Vote up!
0
Vote down!
0

Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!

#329802

no nie wierze;
zreszta w wojsku zawsze byli kaprale potrzebni.
Poza tym to byla maszynka do urabiania poslusznego miesa armatniego wiec "filozofowie" byli tam zbedni lub tepieni.
Dzieki za dyche , co nie zmienia ,ze de facto pierwszego komentu doczekalem sie po chyba 16-tu godz, i niewielu to przeczytalo.
Sa wazniejsze tematy - np.rozporkowe u grodzkiego,
Ja tylko wtracilem 3 grosze o wojsku .
Pozdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#329831

"Na to wstaje głównodowodzący wojsk pancernych i pyta:

- OBA?"

Cholera, to jakieś... albańskie klimaty, hihihihi.

Pozdrawiam.
contessa

PS. Za Envera Hodży albańska tv miała taki program :
7.oo - dzień dobry tow.Enver Hodża !
Muzyka
21.oo - dobranoc, tow. Enver Hodża !

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#329816

Czyli codziennie 14 godzin na fali z Hodżą. Po takiej dawce i sny przewidywalne.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#329839

Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#329849

To biedak, witano go i żegnano dzień w dzień, a Naród Kochający nie mógł tego ujrzeć. Aż dziw, że tyle lat przy nim trwali. Było na szczęście Radio Tirana, również w języku polskim nadawało, chcieli się z nami wiedzą i szczęściem dzielić.
Można by rzec, że im większy naród, tym niżej może upaść, podobnie jest z cywilizacją. Im starsza, tym upadek boleśniejszy, Tylko się te ruskie i azjaci jakoś trzymają. Jaki klej ich klei, bo nie dobrobyt przecież.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#329857

W każdej takiej nomadzkiej nacji, spoiwem
jest pożądanie własności sąsiadów.
Genetyczni najeźdźcy i złodzieje, którzy swoje
plany i przyszłość budują na rozboju.
W bandzie trzyma ich potrzeba uzyskania przewagi
nad Narodami pracowitymi.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#329874

Dokładnie,
choć herszt bogaty nadmiernie, to jego banda się cieszy z łyka samogonu i z psami o żarcie konkuruje.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#329890

[quote=contessa]"Na to wstaje głównodowodzący wojsk pancernych i pyta:

- OBA?"

Cholera, to jakieś... albańskie klimaty, hihihihi.[/quote]

Ludzie często popełniają błąd myśląc, że sowiecka potęga istotnie była potęgą w całym zakresie.
A tak nie było.

Jak pojechali na występy gościnne do Czechosłowacji to zawaliły się im plony wyjątkowo urodzajnego lata. Część sprzętu (ciężarówki) musieli ściągnąć z sowchozów bo wojsko nie miałoby czym jechać. W sowchozach zostały rzęchy, którymi nie dali rady zboża zwozić i to zgniło na polach ; )
W samej Czechosłowacji, gdyby nie czas trwania interwencji, armia czerwona zachlałaby się na śmierć. Pod warunkiem, że wcześniej by się nie pozabijali - specjalnego malowania czołgów też czasem nie było komu zrobić i bywało, że się sałdaty wzajemnie ostrzelali. Wzór był bardzo skomplikowany - pas białej farby ; )
Po całej awanturze większość biorących w interwencji udział żołnierzy, poszło na jakieś zsyłki do dalekich garnizonów.

Jak policzyli jaką musieliby mieć rotację w Polsce, gdyby musiało dojść do interwencji, wyszło im, że ani tyle pieniędzy, ani sprzętu, ani tym bardziej żołnierzy nie daliby rady wystawić. Rotacja musiała być na określonym poziomie bo doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że demoralizacja sowieckiego żołnierza to kwestia kilku tygodni.

Jak robili pokazy dla UW jaka to armia czerwona jest wspaniała, dla najlepszych jednostek pancernych po kryjomu betonowali w poprzek rzekę - w miejscu gdzie miała odbyć się błyskawiczna przeprawa pod wodą. Super wyszkolone załogi miały problem z przejechaniem brodu po regularnym dnie ; )

ZSRS to od czasów Rosji carskiej mistrzowie sprzedawania kitu, który po drugiej stronie łykali kompletni idioci, nierzadko sowicie za tą ślepotę wynagradzani.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#329987

W trakcie manewrów "sojuz 80" zrzucali czołgi
z samolotów - to miała być taka nowa taktyka.
Trzy z nich zrzucili w bagno.
Zatonęły wraz z załogami.
Dużo by pisać.
Także o całym "arsenale" dmuchanych, gumowych atrap.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#329990

Szkoda, że tylko trzy.

Ale znając tradycyjny rozmach, wyobraźnię i pogardę dla ludzkiego życia, u siebie ubili znacznie więcej żołnierzy ;)))
Pewnie nawet więcej żołnierzy stracili u siebie, niż "doradców" w rozmaitych awanturach na całym globie w swojej powojennej historii ; )

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#330012

Dzięki,
to będzie dla mnie inspiracja.

Wiele wiem, ale o wiele więcej nie wiem lub zapomniałem, że wiedziałem.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#330010

Często odnawiam sobie lekturę Suworowa, do czego też zachęcam ;) Liczba i jakość anegdot, które przytoczył on ze swojej historii kiedy pełnił zaszczytną rolę żołnierza niezwyciężonej armii czerwonej, zwala z nóg.

On zresztą dzięki takiej osobliwej krzyżówce sowieckiego burdelu z talentem improwizatorskim w ogóle wypłynął na szersze wody.

Jako dowódca czołgu, podczas ćwiczebnego alarmu wyprowadził swój czołg wprost przez mur jednostki, podczas gdy reszta gamoni utknęła w korku przy bramie wyjazdowej ;).
Czyn chwalebny, choć mało brakowało, a skończyłby się dlań fatalnie - po tej akcji został jednak dostrzeżony przez GRU jako przejawiający nieszablonową i pozaregulaminową inicjatywę żołnierz.
Właściwie tylko to uratowało jego głowę przed poniesieniem surowych konsekwencji - co z tego, że w obliczu zagrożenia (alarm ćwiczebny to w końcu trening zachowania w przypadku wybuchu prawdziwej wojny) dokonał rzeczy genialnej, skoro tym samym czynem wykazał, że tak dowództwo jednostki, jak i cała reszta jest bandą matołów kwalifikujących się jedynie do rozstrzelania ?

No ale cóż... w DNA jest taka sekwencja, którą kiedyś ktoś odkryje i nazwie genem szczęścia. Ci którzy go nie mają, zwykle nie dożywają chwili, w której mogą opowiedzieć swoją historię...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#330013

to co opisałeś. Sam mam zupełnie inne doświadczenia z okresu służby wojskowej. Byłem żołnieżem sztabowym. Miesza się tam zupełnie zadziwiająca i zaskakująca dla mnie historia moich rodziców z historią LWP. Odkrywałem powoli, w miarę jak moja służba nota bene z punktu widzenia ówczesnego prawa nielegalna, wplątuje się zaskakująco w wątki bardzo bliskie acz niepotwierdzone z działaniem pułkownika Kuklińskiego. Te związki odkryłem wraz z pojawieniem się osoby pułkownika w mediach i ciągle moim zdaniem niepełnych informacji na temat szczegółów Jego działaności. Mam bardzo dużo wiedzy na ten temat, jednak nie czuję się na siłach by o tym mówić otwarcie. Chciałbym wiele rzeczy zweryfikować, ale nie mam jak, nie mam kontaktów z ludźmi z którymi służyłem w LWP. Poza tym, ciągle jednak w Polsce ludzie z jakąś wiedzą na temat historii prawdziwej mogą czuć się niezbyt pewnie.
Jak to własciwie jest z tym wszystkim? Czy ujawniono już wszystkie materiały ówczesnego Sztabu Generalnego LWP? Czy można już pisać otwarcie kto był kim, jak wyglądały ówczesne stosunki z Rosjanami jak i w samym LWP na wyskoich szczeblach itp. Wszystko to nie jest dla mnie jasne a pisać bez nazwisk i dat oraz innych elementów nie warto, bo opowiadanie nie będzie wiarygodne.

Vote up!
0
Vote down!
0
#330016

bylem od poczatku do konca z najnizszym stopniem wiec inny pkt widzenia niz ze sztabu lub dla nieswiadomych dziewczat na defiladowej przysiedze.
Ale przeciez wiekszosc wojska to byli szeregowi z poboru.
No ale teraz po reformach w wojsku to chlopaki beda umiec strzelac tylko w grach komputerowych....

Vote up!
0
Vote down!
0
#330099