Co Polska „zawdzięcza” Żydom??? cz.1.

Obrazek użytkownika Anonymous
Kraj

Do napisania tego artykułu sprowokował mnie tekst z 8 lipca 2012 r., a zatytułowany „Czy Warszawa jest bardziej zażydzona”, autora o nicku „jeszcze_nie_zgred”.

Niech zatem ów Autor (którego serdecznie pozdrawiam!) uzna mój tekst jako dopowiedzenie i komentarz do swojego artykułu. Mimo, iż minął już ponad rok od jednego z wielu osławionych programów „Tomasz Lis na żywo”, do dzisiaj dźwięczą mi w uszach słowa, jakie w tym programie „skatowały moje uszy”. Owego czasu, a było to późnym wieczorem 21 marca 2011 roku, telewizyjna dwójka zaserwowała telewidzom istny reality show kłamstwa, chamstwa, bezczelności i buty w programie „Tomasz Lis na żywo”. No cóż, zmienił się prezes TVP, zmieniły się standardy i poziom programów, a w zasadzie powróciły te, które telewizja prezentowała za czasów komunistycznego prezesa Kwiatkowskiego. Obecny prezes TVP – Juliusz Braun już zadbał o to, aby TVP nie prezentowała tych wartości, które są bliskie Polakom, katolikom i patriotom. Zadbał tym samym o… „certyfikat koszerności”. Pamiętamy, kiedy to tenże człowiek pełniąc funkcję przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, wsławił się „postawieniem szlabanu” w realizacji przyznanej wcześniej przez jego poprzednika – Ryszarda Bendera koncesji dla rozgłośni Radio Maryja. Wówczas sprawa ta znalazła swój epilog w sejmie, gdzie po zapoznaniu posłów i kilku milionów telewidzów z szykanami, jakich dopuścił się Braun, Polska ze zdumieniem zobaczyła, że według niego, w Polsce muszą być równi i… równiejsi, niczym w powieści G. Orwella „Folwark zwierzęcy”.

Jak zatem można tłumaczyć postawę prezesa TVP? Nie łudźmy się nadzieją, – lepiej nie będzie, gdyż tenże człowiek został celowo desygnowany na to stanowisko przez obecnie rządzących, aby poprzez chytre wytyczne adresowane do redakcji programów informacyjnych i publicystycznych, a dotyczących manipulacji w telewizji – nadal, ale już ze spotęgowaną silą… ogłupiać, dezinformować, jątrzyć, podjudzać, dzielić i skłócać polskie społeczeństwo. Ktoś zapyta: a po co miałby to czynić? Ano po to, że takim ogłupionym, podzielonym i skłóconym narodem jest dużo łatwiej rządzić i narzucać telewidzom jedyną i jedynie słuszną poprawność polityczną i światopoglądową. Przecież Imperium Rzymskie za czasów Juliusza Cezara było właśnie rządzone w taki sposób: divide et impera. Jak się wydaje, choć zbieżność imion obydwu „cesarzy” jest tu tylko przypadkowa, to identyczna metoda rządzenia „swoim cesarstwem”.

Wskazany na wstępie program miał dać odpowiedź na pytanie: czy w Polsce jest antysemityzm? Główne role odegrali znani czołowi pupilkowie antypolskich mediów w osobach: Kazimiera Szczuka, Agnieszka Holland i Piotr Najsztub, silnie wspierani przez prowadzącego program – Tomasza Lisa. Uczestniczyli w tym programie także dwaj czołowi politycy z PiS-u: poseł na Sejm RP, historyk i wykładowca na UMK w Toruniu – dr Zbigniew Giżyński oraz deputowany do Parlamentu Europejskiego, b. sędzia i b. prezes NIK-u – dr Janusz Wojciechowski. Obydwaj stanowili siłę opozycyjną do wyżej wymienionych. Ale jak było widać z liczebności stron, nie można było mówić o równowadze sił, która kształtowała się w proporcji 4:2.

Patrząc na zaproszonych do studia gości, – aż cisnęło się pytanie: dlaczego red. Lis nie miał odwagi zaprosić do udziału w tym programie znawcy poruszanego tematu – prof. dr hab. Jerzego Roberta Nowaka? Przecież ten historyk swą wiedzą i nader wysokim obiektywizmem w przedmiotowym temacie, mógłby dać odpowiedź na pytanie postawione w tytule programu, mógłby także wesprzeć niepodważalnymi argumentami posła Giżyńskiego i Wojciechowskiego w odpieraniu bezczelnego ataku Szczuki, Holland, Najsztuba i Lisa. Pytanie to było także aktualne dla wcześniejszej audycji red. Lisa, kiedy to gościem (poprzez telemost) był Jan Tomas Gross, promujący swoją ostatnią (wówczas jeszcze nie wydaną) książkę „Złote żniwa”, w której przypisał holokaust na narodzie żydowskim Polakom na równi z Niemcami hitlerowskimi i oskarżył Polaków, jakoby dokonywali masowych grabieży dóbr należących do polskich Żydów. Nie sposób pominąć tu paru zdań na temat osoby J.T. Grossa. Otóż Grossowie wywodzą się z bogatej żydowskiej rodziny krakowskiej, właścicieli kamienic w Krakowie i Wiedniu. Ojciec Jana Tomasa Grossa – doc. dr Zygmunt Gross był kierownikiem Katedry Filozofii WSP w Katowicach i pracownikiem naukowym PAN, zaś matka lekarką i członkiem ZLP. J.T. Gross często podróżował do Włoch i Francji za pieniądze jego stryja z Nowego Jorku – Feliksa Grossa, kierownika Katedry Socjologii na nowojorskim uniwersytecie, autora książki „The Sezure Of Political Power”, którą poświęcił zagadnieniom dotyczącym przechwytywania władzy, m. in. w krajach socjalistycznych. J.T. Gross obecnie mieszka w USA i jest jednym z czołowych propagatorów wspierających „Przedsiębiorstwo holokaust” swymi szkalującymi Polskę i Polaków książkami.

Powracając do historyka prof. J. R. Nowaka – odpowiedź na tak postawione wcześniej pytanie nie jest skomplikowana, ani też trudna dla tych, których książki „nie parzą w ręce”, a ich serca biją wraz z duchem Polaków patriotów. Już na wstępie, w pierwszej minucie programu „Tomasz Lis na żywo”, redaktor prowadzący dopuścił się oszczerstw pod adresem Jana Kobylańskiego – prezesa Unii Stowarzyszeń Organizacji Polonijnych Ameryki Łacińskiej (USOPAŁ), nazywając go (słowami wypowiedzianymi przez lektora) szmalcownikiem i antysemitą, a więc identycznie, jak brzmiące oszczerstwa wypowiedziane przez szefa polskiego MSZ – Radosława Sikorskiego, za które Kobylański przed trzema laty wytoczył proces sądowy Sikorskiemu o zniesławienie. Zdaje się, że jeszcze długo będziemy czekać na wszczęcie postępowania w tej sprawie przez polski sąd, bo jak do tej pory nie widać żadnych symptomów egzekwowania prawa przez nieudolne, niemrawe i wypełniające wolę rządzących organy sprawiedliwości, szczególnie w sprawach, w których pokrzywdzonymi są patrioci czy katolicy. A cyniczny redaktor Lis – jak widać – wyręczył sąd i z pogardą wydał już wyrok w tej sprawie, jakoby minister Sikorski mówił prawdę o Janie Kobylańskim.

Warte zastanowienia są przyczyny dezawuowania tego Polaka i patrioty, żyjącego na obczyźnie. Jak można przypuszczać, ta medialna i oszczercza nagonka na tego człowieka jest jednym z elementów niszczenia polskości, patriotyzmu, a ogólnie mówiąc – jest typowym przykładem uprawiania antypolonizmu. Nie bez znaczenia było i to, że pan Jan Kobylański wyasygnował kilka milionów dolarów na budowę takich dzieł jak: Radio Maryja, Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej oraz TV Trwam w Toruniu, powstałych z inicjatywy o. Tadeusza Rydzyka. A jak mamy okazję niemal codziennie obserwować, są to instytucje, które w swą działalność mają wpisaną dbałość o polskość, o polski interes narodowy, o nas Polaków i katolików, co nie znajduje zrozumienia wśród rządzącej dzisiaj „lumpen-elyty”, albowiem ich działania mają diametralnie odwrotny kierunek od nakreślonych przez RM, WSKSiM i TV Trwam.

C.d.n…

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

...jeśli moje ubogie, "wyplute" na gorąco przemyślenia, były inspiracja do tego ciekawego tekstu, który własnie sobie z uwagą czytam:)
Pozdrawiam równie serdecznie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#272956

z notki nie dowiedziałem się, co zawdzięczamy Żydom.

Pozdrawiam PS

Vote up!
0
Vote down!
0
#273042

Inność tego 6-częściowego artykułu polega na tym, że odpowiedzi na postawione pytanie w tytule należy szukać między wierszami. Bo jeśli słowo "zawdzięczamy" opatruję cudzysłowem, to siłą rzeczy nie można go brać dosłownie pod uwagę. Owa "wdzięczność inaczej" co mniej opanowanych doprowadza do potężnej irytacji, która może się różnie skończyć dla obu stron.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#273071

Pozdrawiam PS

Vote up!
0
Vote down!
0
#273080

merytorycznie, przystępnie i na temat.

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#313478

Pozdrawiam PS

Vote up!
0
Vote down!
0
#327624

troje Zydow -Holland, Szczuka, Najsztub
dwoje Polakow , i stronniczy "sedzia"
sorry czy ta audycja byla nadawana z Telavivu?

Vote up!
0
Vote down!
0
#327633