Znów Kaczyński miał rację

Wczorajszy dzień to spektakl pt. "Obrady Rady Bezpieczeństwa Narodowego", tematem był Smoleńsk. Przed spotkaniem RBNu mieliśmy show Ziobry który apelował do Jarosława Kaczyńskiego by ten przybył na zebranie.

Kaczyński odmówił, twierdząc iż RBN to tylko propagandowe spotkania służące prezydentowi Komorowskiemu do lansowania swej osoby. Wnioski z posiedzenia RBN potwierdziły słuszność zachowania Kaczyńskiego.

"Informacje przedstawione przez ministra Cichockiego, który referował wnioski analiz służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wewnętrzne, ani informacje przedstawione przez prokuratora generalnego nie wskazują, aby istniały jakiekolwiek twarde dowody na to, że strona zewnętrzna oddziałuje czy manipuluje przebiegiem polskiego śledztwa bądź też opinią publiczna czy postawami politycznymi w kraju" - powiedział po posiedzeniu Rady Koziej, który jest sekretarzem RBN. gazetaprawna

Przed wejściem na posiedzenie RBN mieliśmy ośmieszenie Ziobry, który jako jedyny przypędził do dziennikarzy, co oni oczywiście złośliwie zauważyli. Po spotkaniu zaś zobaczyliśmy ministra Sikorskiego mówiącego "Wesołych Świąt".

Rzeczywiście spotkanie RBN było bardzo potrzebne, ale tylko Ziobrze i Komorowskiemu by się pokazać w TV, pozwalając jak przy każdej okazji skrytykować dziennikarzom Kaczyńskiego. Ciekawe ile zabawa w posiedzenie RBN kosztowała podatnika.

Wracając do "zaskakującego" podsumowania posiedzenia RBN jakie wygłosił Koziej. Zastanawiam się czym dla władz są "twarde dowody", jeśli np. wykrycie trotylu nie jest żadnym dowodem-nawet miękkim, jeśli zaznaczenie przez firmę dwóch miejsc wybuchu-nie jest dowodem. Co w takim razie byłoby uznane za twardy dowód???

Z drugiej strony ciekawi mnie czy gdyby na wraku Tupolewa nie znaleziono śladów trotylu, ani innych mat, wybuchowych. To czy prokurator Szeląg powiedziałby "Nie mogę uspokoić opinii publicznej, detektory nie znalazły na miejscu katastrofy żadnych śladów materiałów wybuchowych. Detektory te jednak nie są wiarygodne, jednoznaczny wynik otrzymamy za pół roku w wyniku badań laboratoryjnych".

Ciekawe że detektory te są niewiarygodne tylko w jedną stronę.....Tę podważającą wersję rządową.

Dzisiejszy dzień przynosi kolejny prztyczek przeciwnikom Kaczyńskiego...

Gazprom zamierza obniżyć im średnią roczną cenę surowca eksportowanego o ponad 9 proc., czyli z 400 do 370 dol. za 1000 m sześc. - powiedzieli wczoraj przedstawiciele Gazpromu agencji Reuters oraz agencji Interfax i dziennikowi "Wiedomosti" w Rosji. Mimo wywalczonych obniżek polski koncern nadal będzie płacił za rosyjski gaz najwyższą cenę w UE. Jeśli Zachód otrzyma obniżkowy prezent, nasza cena będzie o 70-80 dol. przewyższać europejską średnią.

- Gazprom będzie nadal wykorzystywał różnice w cenach gazu, by dzielić państwa i firmy w Europie. Takiego scenariusza nie można wykluczyć zwłaszcza wtedy, kiedy zostaną wyciszone spory o praktyki monopolowe Gazpromu - uważa Tomasz Chmal, ekspert branży energetycznej z ośrodka analitycznego Instytut Sobieskiego.wyborcza

Takie to sukcesy odnosi Tusk i jego ekipa. Ciekawe czy z ta informacją Tusk również tak szybko wyskoczy jak z informacją o obniżkach:)? Tak ośmiesza Rosja politycznych trampkarzy, znów donaldzie musisz uciec na urlop by przeczekać ośmieszenie. Znów Kaczyński miał rację-podchodzić do Rosji z dystansem. Dlaczego Donaldzie nie uczysz sie od mądrzejszych??