Smutne wspomnienie

Obrazek użytkownika Robert Helski
Historia

Dwa fakty zadecydowały, iż pokonałem obrzydzenie przed sięganiem do dawnych dokumentów i konfrontowaniem ich z otaczającą rzeczywistością.
Pierwszy fakt, to wiadomość mailowa od pracownika IPN, z prośbą o uzupełnienie materiałów do notki biograficznej Stanisława Helskiego w redagowanym po raz trzeci II-im tomie Historii Solidarności. Uzupełnienie dotyczyć miało szczegółów dat wyroków oraz nazw sądów, które wyrokowały w sprawie „ukamienowania” generała Jaruzelskiego 11.10.1994 roku we Wrocławiu. Niedawno minęła kolejna rocznica.
Zmarł także właśnie przyjaciel ojca, prof.Jerzy Przystawa, który odegrał niebagatelną rolę w tej sprawie. I to jest ten drugi fakt, który posadził mnie przed klawiaturę. Za poręczeniem prof.Przystawy, Stanisława Helskiego zwolniono z aresztu śledczego i choć trafił prosto do szpitala psychiatrycznego, to winny jestem Panu Profesorowi wdzięczność, bo okazał się jednym z niewielu luminarzy polskiej nauki i członków elit intelektualnych, który pochylił się nad losem chłopa, i wygłosił także mowę pożegnalną nad urną Stanisława Helskiego, za którą nie zdążyłem mu podziękować.
Przebieg postępowania organów ścigania w świetle dokumentów jest bardzo ciekawy, a trudno przewidzieć, co w Encyklopedii Solidarności się ukarze. Więc pozwolę sobie przypomnieć parę drobiazgów.
Zamach miał miejsce 11.10.1994 roku w księgarni na placu Legionów we Wrocławiu. Poszkodowany wylądował w Szpitalu Wojskowym we Wrocławiu, zamachowiec zaś w areszcie śledczym. 12.10.1994 wydano dwa postanowienia.
Jedno – prokuratora, który przekazał zamachowca pod dozór policji w miejscu zamieszkania, ze względu na przyznanie się do winy złożenie przez niego wyjaśnień, oraz zeznań świadków potwierdzających przebieg wydarzeń.
Drugie – Sądu Rejonowego dla dz.Wrocław – Śródmieście, oddalające zażalenie na areszt i przywracające go. Brak w dokumentach owego zażalenia.
13.10.1994 prokurator wydał postanowienie o powołaniu dwóch biegłych lekarzy psychiatrów ze Szpitala Psychiatrycznego przy Rejonowym Areszcie Śledczym we Wrocławiu w celu stwierdzenia:
„1. czy podejrzany Stanisław Helski cierpi na chorobę psychiczną lub niedorozwój umysłowy?
2. czy podejrzany w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu miał z powodu niedorozwoju umysłowego, choroby psychicznej lub innego zakłócenia czynności psychicznych zniesioną lub w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem?
3. czy aktualny stan zdrowia psychicznego podejrzanego pozwala na jego uczestnictwo w prowadzonym przeciwko niemu postępowaniu karnym?
4. czy w przypadku stwierdzenia u podejrzanego choroby psychicznej lub niedorozwoju umysłowego jego pozostawanie na wolności groziłoby poważnym niebezpieczeństwem dla porządku prawnego?”
Uzasadnienie: „….Z uwagi na charakter i okoliczności popełnienia podmiotowego czynu , a także biorąc pod uwagę wyjaśnienia Stanisława Helskiego uznano, że wyłoniły się uzasadnione wątpliwości odnośnie stanu poczytalności podejrzanego w chwili czynu.”
19.10.1994 roku prokurator wydał postanowienie o zastosowaniu poręczenia osobistego Prof. Jerzego Przystawy, iż Stanisław Helski stawi się na każde wezwanie organów ścigania.
20.10.1994 prokurator wydał postanowienie o umieszczeniu Stanisława Helskiego w Szpitalu Psychiatrycznym we Wrocławiu, w celu poddania go badaniu psychiatrycznemu łącznie z obserwacją. W uzasadnieniu podano”…W związku z uzasadnionymi wątpliwościami co do stanu poczytalności podejrzanego w chwili czynu, Stanisław Helski został poddany badaniom sądowo-psychiatrycznym. Biegli lekarzy psychiatrzy w swojej opinii zgodnie stwierdzili, że z uwagi na rodzaj i okoliczności zarzucanego podejrzanemu czynu, powinien on zostać poddany obserwacji sądowo-psychiatrycznej w warunkach szpitalnych.”
23.11.1994 pismo dziennikarzy programu „Sprawa dla reportera” do prokuratora z prośbą o zezwolenie na rozmowę z przebywającym w szpitalu psychiatrycznym Stanisławem Helskim. Rozmawiać mieli: Elżbieta Jaworowicz, Jacek Kurski, Michał Balcerzak.
23.11.1994 Odpowiedź prokuratora: „ Uprzejmie informuję, iż nie wyrażam zgody na przeprowadzenie rozmowy z podejrzanym Stanisławem Helskim, który jest aktualnie poddany obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Wszelkie bowiem rozmowy przedstawicieli prasy, radia i telewizji z wymienionym podejrzanym, zakłóciłyby prawidłowy przebieg rozpoczętych badań, a tym samym prawidłowy tok śledztwa.”
24.11.1994 Pismo do Włodzimierz Cimoszewicza jako min.sprawiedliwości oraz Jacka Zochowskiego jako min.zdrowia i opieki społecznej od członków klubu „Tradycja i Przyszłość”. „ W połowie listopada pan Stanisław Helski z Kobylej Głowy został decyzją wrocławskiej prokuratury siła wtrącony do szpitala psychiatrycznego. Stanowczo protestujemy przeciw użyciu psychiatrii w Polsce do celów politycznych, do celów zastraszania społeczeństwa. ..” Lista 33 podpisów tych niewielu sprawiedliwych.
02.12.1994 postanowienie prokuratora o powołaniu kolejnego biegłego psychiatry. Tym razem ze szpitala przy areszcie śledczym.
02.12.1994 postanowienie prokuratora o uchyleniu postanowienia z 20.10.1994 o badaniach psychiatrycznych w szpitalu. Uzasadnienie:” …Stanisław Helski nie wyraził zgody na przeprowadzenie tychże badań, wobec czego biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili, że wymieniony powinien zostać poddany obserwacji sądowo–psychiatrycznej w warunkach szpitalnych celem uzyskania stosownej opinii. … Jak wynika z informacji otrzymanej z zakładu leczniczego z dnia 24.11.1994 obserwacja podejrzanego została przerwana 23.11.1994 wobec jego destrukcyjnego nastawienia do procesu leczenia, a zwłaszcza niemożliwości (bez użycia przemocy) przeprowadzenia badań psychiatrycznych. Następnie Stanisław Helski poddał się badaniom psychologicznym, które przeprowadzone zostały przez biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii ze szpitala Psychiatrycznego przy Areszcie Śledczym. Wobec powyższego postanowienie o przeprowadzeniu badania w/w w zakładzie leczniczym, stało się bezprzedmiotowe.”
Akt oskarżenia z 11.03.1995 roku. Co się stało, wiadomo. Ale stwierdzenia o „ znacznie ograniczonej zdolności pokierowania swoim postępowaniem” czy „głębokim zaburzeniu osobowości, prawdopodobnie pogłębionej przez rozwijający się zespół psychooragniczny w chwili popełnienia zarzucanego czynu” budzi śmiech u znających człowieka i samych psychiatrów i psychologów. Stan zdrowia podejrzanego zezwalał jednak na uczestnictwo w procesie no i nie stanowił on jednak zagrożenia dla panującego porządku prawnego.
Co potwierdził wyrok Sądu Rejonowego z 21.06 1995 roku. 2 lata więzienia w zawieszeniu na 3 lata, grzywna 200 zł oraz nawiązka na rzecz szpital im.Korczaka we Wrocławiu 200 zł., przepadek dowodów rzeczowych (kamienia i książki).
Przyglądając się otaczającej nas rzeczywistości trudno oprzeć się wrażeniu, że miał facet rację. Pomijając personalne powiązania z tą sprawą.
Trudniej jeszcze przedstawiają się sprawy w trakcie przeglądania księgi wpisów, telegramów i korespondencji ludzi do głodujących chłopów z kościoła św.Józefa w Świdnicy z roku 1981.
Co czują teraz Ci, co jeszcze żyją ,widząc Urbana w telewizji i czekając na wsparcie dzieci myjących gary w Europie lub pracując za parobków na cudzych zagonach. Jakoś zniknęło ze środków masowego przekazu określenie, którym szeroko niegdyś ferowano. Miała się nam poprawić „jakość życia”, i to nie tylko ta, według suchych kryteriów danych statystycznych unii. Ale ta, na którą składa się bardzo wiele elementów życia człowieka i jego otoczenia, może nawet w wydaniu polskim i dla Polaków bardziej skomplikowana. Ale to odrębny temat.
Robert Helski

Brak głosów

Komentarze

Pana krewny, jak mniemam, dokonał czynu, który z jednej strony budzi poczucie satysfakcji, z drugiej zaś, wyrzuty sumienia - że wielu z nas, nie miało okazji czy nie było w stanie, w stosownym momencie czy okolicznościach, równie dobitnie wyrazić siebie wobec kanalii.
Tej czy innej.

Nie wiem jak ś.p. Stanisław Helski czy Pan i inni Jego bliscy, ale ja osobiście żałuję, że kamień rzucony 11.10.1994, przez Boga poniesiony, nie trafił na tyle celnie, aby ta kanalia była dziś, osiemnaście lat później jedynie ponurym wspomnieniem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#310023

To nie był zamach na życie.
Dla generała to było przypomnienie.
Dla takich jak Urban ostrzeżenie.
A dla nas? Na pewno nie spełniamy ani indywidualnie, ani jako zbiorowość wymagań chwili. Nie żeby zaraz powstanie,ale owa solidarność społeczna i reakcja na głupotę, brak kompetencji, bezczelność i arogancję "elity" czy na pewno wybranej?
A przecież prowadzącej nas jak stado baranów w "czarną dziurę".
Ojciec mawiał, że jeszcze spadną nam paski od spodni ze śmiechu. Nie chce mi się śmiać.Tym bardziej,że najlepsi niedługo będą po tamtej stronie i to oni jak loża szyderców z "Muppet show" mają zabawę.
Robert Helski

Vote up!
0
Vote down!
0
#310065

[quote=Robert Helski]To nie był zamach na życie.[/quote]

Tak przypuszczałem.
Myślę, że jest to jeden z powodów, dzięki którym tak łatwo daliśmy się przykryć najpierw sowieckim hełmem, później przemalowanym na "ludowo-polski", a finalnie ograli nas Bolek z Lolkiem.

Nie stawiam tego jako zarzut - to konstatacja faktu - z bandytami nikt nie ma szans. Zawsze będą o krok dalej. Odpłacić im nie sposób.

[quote=Robert Helski]Dla generała to było przypomnienie.
Dla takich jak Urban ostrzeżenie.
A dla nas? Na pewno nie spełniamy ani indywidualnie, ani jako zbiorowość wymagań chwili. Nie żeby zaraz powstanie,ale owa solidarność społeczna i reakcja na głupotę, brak kompetencji, bezczelność i arogancję "elity" czy na pewno wybranej?
A przecież prowadzącej nas jak stado baranów w "czarną dziurę".[/quote]

Obawiam się, że to jednak nie spełniło zamierzonego skutku. O ile pamiętam "generał" dość twórczo, w charakterystyczny dla swojego pokroju ludzi, skonsumował i przetworzył to wydarzenie.

Ja przez całe lata walczyłem w sobie z dwoma przekonaniami odnośnie Caucescu.
Jedno mówiło mi - zabili go i co ? Już się nie męczy, już nigdy nic nie wyjaśni - bez sensu.
Drugie mówiło - zabili go, dobrze mu tak, problem z głowy, sprawiedliwości i tak nie stałoby się zadość.

Ostatnio nie mam już dylematów - z perspektywy naszych całych spieprzonych dwudziestu-paru lat, uważam że należało cały pierwszy szereg władzy z lat 80. wytłuc do nogi.

[quote=Robert Helski]Ojciec mawiał, że jeszcze spadną nam paski od spodni ze śmiechu. Nie chce mi się śmiać.Tym bardziej,że najlepsi niedługo będą po tamtej stronie i to oni jak loża szyderców z "Muppet show" mają zabawę.
Robert Helski[/quote]

Czasami też mam takie wrażenie, że to wszystko nie jest dramatem, a kiepską tragifarsą.

Swoją drogą, zaskakująco dobry, choć skąpy jest opis postaci Pana Ojca w Wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Helski

Przy okazji Wikipedia odsyła do artykułu z Tysola z 2005 roku:
http://www.tygodniksolidarnosc.com/2005/50/8_kam.html

Pana Ojciec miał powiedzieć takie słowa:

[quote]"Płynące z kraju i świata listy i telegramy dowodzą, że wielu ludziom ulżyło - pisał 1 stycznia 1995 roku Stanisław Helski w «Liście otwartym do przyjaciół w kraju i za granicą». - Są mi wdzięczni i dziękują za to, że zdjąłem z ich serc kamień. Pięknie i szczerze są wyrażone te uczucia, bo dyktują je gorące serca i szczery patriotyzm. Te listy sprawiły, że nie czuję się samotny".[/quote]

Widzę to inaczej.
Stanisław Helski włożył nam wszystkim do rąk po kamieniu - tyle, że najwyraźniej nikt z nas, nie potrafi zrobić z tego użytku.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#310237

Wyrażam szacunek dla czynu śp. Stanisława Helskiego.
To był czyn Gospodarza*.

* To takie trochę zapomniane słowo, którym określało się polskiego chłopa na swoim...

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#310066

Dziękuje za wyrazy szacunku.
Czyn Gospodarza ze zniszczonymi zasiewami w tle. Fikcja, stworzona przez władzę owego czasu, zajęła się tymi zasiewami, a nie prawem własności i swobodnym władaniem ziemią. Gospodarz widział dalej.
Dzisiaj można by mówić o "koncesjonowanym prawie do ziemi i możliwościach gospodarowanie na niej za koncesjonowaną unijną jałmużnę".
Robert Helski

Vote up!
0
Vote down!
0
#310073

Nie dziękuj. Ludzie godni szacunku są obdarzani szacunkiem. Tak jest nawet wtedy, gdy tego na pierwszy rzut oka nie widać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#310141

Zastanawia się Pan, snuje domysły, co się tam ukarze?
Nawet jeśli ukarze się tam notka, to niech Pan wie i zdaje sprawę z tego, że znajdzie się śp. Stanisław Helski, Polski Bohater, Gospodarz (jak napisał @TŁ) na jednej z kart tej ES pośród ludzi godnych i niegodnych, pośród rzeszy TW i różnych usłużnych konfidentów mniejszego kalibru.

ES i ECS są tym miejscem, w których nie mam ani przyjemności ani ochoty by się tam znaleźć za swego życia, bo jednak wolę delektować się smaczną i zdrową konfiturą "babciną", a nawet tą kupioną w nie polskim markecie.

ECS - ostatnie haniebne wyczyny z powołaniem komitetu budowy istniejącego już od grudnia 1980 roku pomnika Zamordowanych Stoczniowców Gdańska złożonego z konfitur milicji politycznej PRL oraz plany jego zabudowy wieżowcami winne każdemu rozsądnie i logicznie myślącemu człowiekowi i to bez wyjątku uzmysłowić ich antypolskie i antynarodowe cele.
Podobnie jest i z ES gdzie na jej stronach znajdują miejsce ludzie go niegodni, którzy zdradzili i sprzeniewierzyli się ideałom Pierwszej Solidarności, często za wódkę i zakąskę, bo jak na dziś to jest tylko taki jeden, dla którego balanga z elitą komuszą pokrzyżowała ponad miesięczne plany złożenia wieńca od związkowców GSR pod odsłoniętym w dniu 17 grudnia 1980 roku pomnikiem Zamordowanym Portowcom i Stoczniowcom w Gdyni.
Przypuszczam po tym, co obserwuję dziś w III RP i załganej drugiej Solidarności, że wkrótce pojawią się w niej kolejni jego biesiadnicy alkoholowi, bo dziś ich ówczesne zachowanie nie jest żadną ujmą czy skazą na honorze, prawda?

Dziś tak jak i wcześniej chylę swoje czoło przed śp. Stanisławem Helskim, o którym pamięć we mnie nie zgaśnie nawet w godzinie śmierci.

Załączam stosowne wyrazy szacunku i poważania Panu i wszystkim Pan Bliskim, w tym Pana najbliższej Rodzinie.

Z wyrazami szacunku i z poważaniem,
Obibok na własny koszt

PS
W Niemczech byli generałowi niemieckiej komunistycznej bezpieki dziś lśnią tam jak rodowe brylanty.
Proszę zajrzeć TU:
http://niepoprawni.pl/blog/1906/stasi-zmowa-niepamieci

Oto fragment:

[quote]4. Rozrachunek państwa z komunizmem. Przypominanie o drugiej niemieckiej dyktaturze pochłania każdego roku ponad 100 mln euro. Jak widać, powszechne przekonanie, jakoby Niemcy byli „mistrzami świata w rozliczaniu własnej przeszłości”, wiąże się z niemałymi kosztami. Mimo że wydano już 53 tys. publikacji na temat NRD i procesu transformacji w nowych landach, obraz wschodnioniemieckiego reżimu lśni coraz bardziej — nawet w oczach tych, którzy nie znają tych czasów z autopsji. Za taki stan rzeczy odpowiada m.in. finansowana ze środków federalnych Fundacja Badań nad Dyktaturą SED, która bez żenady współpracuje z Fundacją im. Róży Luksemburg, udostępniającą forum dla publicznej dyskusji generałom z dawnego enerdowskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwa (MfS). Grzechem pierworodnym został obarczony już u samego zarania powszechnie szanowany Urząd Pełnomocnika Federalnego ds. Akt Stasi (BStU), ponieważ współtwórczynią koncepcji założycielskiej tej instytucji była sama Stasi, której agenci po cichu weszli w struktury BStU. Około 70 byłych pełnoetatowych pracowników MfS działało w największym niemieckim imperium akt Stasi, co skrzętnie ukrywali prezesi BStU: Joachim Gauck i Marianne Birthler.[/quote]

Jak było i jest w III RP, niech Pan albo zgadnie albo się domyśli.
Pisałem o Gaucku ostrzegając przed nim wielokrotnie (Nawet Andrzeja Gwiazdę, który się w nim zauroczył szczególnie po jego wyborze na prezydenta Niemiec - pisze o tym, bo pytałem go o jego opinię w tej sprawie. Z moją opinią o tym niemieckim TT Andrzej Gwiazda wiosną 2012 roku się nie zgodził.), bo to był i jest taki polski TT-ka też w służbowym habicie komunistycznej bezpieki.
Onwk.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#310103

załączam linki do filmu zrealizowanego w połowie lat 90-tych

http://www.youtube.com/watch?v=HtiLzT6Oleo

http://www.youtube.com/watch?v=87M1secLPhk

http://www.youtube.com/watch?v=7aT3MBKSZcQ

Film jest produkcji holenderskiej; ma tak ogromną wartość historyczną, że powinien być włączony do podręcznika najnowszej Historii Polski. Łącznie z filmem "Towarzysz generał".

p. s. pani generałowa szczególnie mnie "rozlużnia" w trzecim odcinku; ostatnia scena: spacer z milicjantami - bezcenna!

 p.s. 2 - muszę - inaczej się uduszę: piszemy "ukaże się - w znaczeniu "pojawi się" a "ukarze" dotyczy ukarania

 

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#310130

[quote]- muszę - inaczej się uduszę[/quote]

Proszę tylko głęboko oddychać.

EOT

Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#310256

Absolutnie się z Panem zgadzam.
Kiedyś już pisałem, że dla mnie stan wojenny trwa nadal.
Układu okrągłostołowego i braku rozliczeń moja rodzina doświadcza w taki,czy inny sposób do dziś.
Notkę biograficzną w ES zaproponował mi człowiek, do którego mam zaufanie. Bez względu na to w jakim towarzystwie ojciec się tam znajdzie, temu człowiekowi też trzeba dać żyć. Myślę,że ojciec obydwu nam to wybaczy.
A co do Pana Gwiazdy, to byłbym bardziej powściągliwy w osądach. Jak nie miałem nigdy wątpliwości co do Bolka, to w tym przypadku je mam. In plus.
Pozdrawiam
Robert Helski

Vote up!
0
Vote down!
0
#310138

Dla mnie wciąż trwa Powstanie Warszawskie.

Serdecznie Pana pozdrawiam. Ciekawa jestem, jak pan, jako Syn wspomina gehennę pańskiego Ojca, jak pan poradził sobie w życiu, bo z pewnością, nie szło ono po jedwabiach i różach.

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#310151

To jest bardzo długa i książkowa niemal historia.
Mój problem polega na tym, że najlepsze lata życia poświeciłem gospodarstwu, które de facto przestało istnieć.
To była baza,która dawała nie tylko utrzymanie rodzinie, ale wspierała działalność ojca.
Wiele na ten temat napisałem na moim blogu na blogmedia24.
Córki zawsze namawiały mnie na napisanie książki, którą być może popełnię.
Robert Helski

Vote up!
0
Vote down!
0
#310159

bardzo, ale to bardzo proszę Pana, by spisał pan swoje wspomnienia, myśli, refleksje - to najcenniejsze dziedzictwo. Mój ś.p. Ojciec przepracował życie w przemyśle ciężkim; jego fabryki są dziś ruiną, dobrze, że tego nie dożył. Siadał każdej niedzieli i pięknym pismem, szlachetnym wiecznym piórem spisywał swoje wspomnienia. Gdyby wybuchł pożar - jedyne, co chwyciłabym uciekając - to te bruliony.

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#310165

Nie używam pseudonimów. Występuję pod własnym nazwiskiem.
Ojciec zostawił mi w spadku wiele dokumentów, które wręcz wołają o wyciągnięcie na światło dzienne.
Przeraża mnie tylko konfrontacja tego materiału z rzeczywistością aktualną.
Wiele rzeczy z tego materiału opublikowała moja młodsza córka Zuzanna. Także na blogmedia24 i także pod własnym nazwiskiem.
Robert Helski

Vote up!
0
Vote down!
0
#310177

Szanowny Panie Robercie Helski, o Andrzeju Gwiazda nie pozwolę źle zarówno mówić ani pisać (podobnie jak o Antonim Macierewiczu), zaś to co napisałem jest jedynie jego opinia, która diametralnie różni się z moją i nic poza tym.
Postawiłem takie pytanie Andrzejowi czy nie obawia się wyboru Gaucka na prezydenta Niemiec z punktu widzenia polskiej racji stanu wiosną 2012 roku.
Andrzej Gwiazda nie widział w tym wyborze żadnych zagrożeń i problemów dla Polski, w przeciwieństwie do mnie.
Wymiana zdań na ten ważny dla Polski i Polaków temat miał miejsce podczas publicznego spotkania Andrzeja Gwiazdy w Gdańsku.
Zaś co się tyczy jak postrzegałem, postrzegam, czy też czy wspierałem Go gdy wszyscy się od takich jak Andrzej Gwiazda odwracali plecami już w 1981 roku, w przeciwieństwie od to piszącego, który nieprzerwanie wspierał i trwa przy Andrzeju od ponadto 30 lat może Pan przeczytać na moim tutejszym blogu i nie tylko.
Łatwo to sprawdzić wpisując w googlarkę (obiboknawlasnykoszy, Obibok na własny koszt, obiwoknawlasnykoszt@tlen.pl), bo piszę pod tym samym pseudonimem od wielu lat.
Miło jest przeczytać, ze ma pan opinię in plus o Andrzeju, bo w części tego pańskiego IN PLUS też się trochę ogrzeję.
Dziękuje.

Pozdrawiam i się kłaniam.

Do kolejnego przeczytania.

Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#310169

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#310180

Poważam Pana Gwiazdę i winny mu jestem podziękowanie, gdyż oddał ojcu publicznie sprawiedliwość, wyrażając się o nim, jako o jedynym, który adekwatnie zapłacił Jaruzelskiemu za stan wojenny, ratując honor Polaków.
Co do Gaucka - pamiętam, iż ojciec zwracał się do jego instytutu o udostępnienie akt dotyczących jego osoby.
Coś na rzeczy było, bo gościliśmy przez jakiś czas "kukułcze
jajko" z Demokratycznej Republiki Konga, które studiowała agronomię w Dreźnie. Świat jest mały. Dokumenty nie przyszły.
Myślę, że negatywny stosunek Pani Kanclerz wobec prezydenta (jeśli jest rzeczywiście negatywny) daje mu pozytywne świadectwo.
Robert Helski

Vote up!
0
Vote down!
0
#310188

Kanclerz, DDR via Elbląg.
Prezydent DDR via kościół.
Jakby nie patrzeć i jakby nie było, to jak nic pasuje do jednego takiego, który też nosił sutannę a przed ślubami ją zrzucił by ulokować się w polityce.
Krzywdy generałom też żadnej nie uczynił bo nie do tego był powołany by ścigać niemieckich komuchów czy policje polityczną.
Już sam fakt powołania stróża akt STASI przez szefostwo STASI powinno dawać dużo do myślenia, tak jak i jego reelekcja na to stanowisko z dnia na dzień po akcie zjednoczeniowym NRF i NRD.
Proszę pamiętać kto był rezydentem KGB w NRD i kim jest ten międzynarodowy terrorysta i zbrodniarz własnego narodu dziś.
Nie ufam ludziom, którzy porzucają Boga, którzy rzekomo chcieli służyć (chyba udawali z rozkazu jak TT)Bogu i wspólnocie kościelnej z wyboru, a później wybrali służbę tronowi, politykom, agenturze.
To tak jakby Czesław Kiszczak powołał na strażnika akt IPN nielegała TT, który jako mnich był przy zamachu na JP II, a jako ambasador przy zamachu na smoleńskim lotnisku.
Nie ma zbiegów okoliczności, bo to człowiek je tworzy i planuje, a późnej temu pierwszy zaprzecza i pierwszy dementuje.

Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#310242

Uklady 2w Niemczech byly i sa w dalszym ciagu niewyjasnione i zaciemniane. Dzisiejsza lokalna prasa "Main Echo" (Echo Menu)
w artykule " Noch brauner als gedacht" ( Bardziej brazowi niz myslano)opisuje wyniki badan naukowca Michael Schwarz z Institut für Zeitgeschichte (Instytutu Historycznego) biografii zalozycieli Zwiazku Wypedzonych. Z posrod 13 czlonkow zalozycieli, tylko dwoch nie maja obciazen z czasow "Nacjonalsocjalizmu" czyli Niemiec hitlerowskich. Osmiu z tych trzynastu bylo w roku 1933 czlonkami NSDAP, niektorzy nalezeli do Waffen-SS i SA. Rola przynajmniej szesciu z nich wykracza poza tzw nieaktywny udzial(mitlääufer). Szczegolnie po zajeciu Polski jest udowodnione, ze brali czynny udzial w umacnianiu wladzy okupacyjnej przy zwalczaniu partyzantki badz piastujac czolowe stanowiska w okupacyjnej administracji. A dlaczego dopiero teraz? Zdaniem Wroclawskigo historyka Krzysztofa Ruchniewicza dlatego, ze rozpracowanie historii niemieckich terenow wschodnich pozostawiono w gestii Zwiazku Wypedzonych.
Tak wiec metody znane i dalej stosowane. "Obiektywizm" zainteresowanych!

Vote up!
0
Vote down!
0
#310302

Zniszczyć człowieka , a POtem oddać do ochrany
Psychuszki to ich metody bardzo często stosowane
Mimo udawanych przemian głęboko pod dywan schowane
Traktują społeczeństwo jak stado baranów na pastwisku
A część ich wysoko stanęła na stanowisku
Idą jak te barany na rzeź prowadzone
Nie widząc kłamstwa i złodziejstwa wciąż czynione
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#310193

dodać swoje trzy grosze. Nie potrzeba Encyklopedii Solidarności, by stwierdzić kto i w jakim celu opisuje jej historię.
Byłam sekretarzem KZ "S" na Politechnice Wrocławskiej w roku 1980/81. Niby niewielka "figura", ale dawałam z siebie maksimum i nie mam czego się wstydzić za moją działalność w ówczesnym Związku (podobnie, jak i w podziemnej organizacji). w książce, a właściwie księdze pt. "Wyboista droga do wolności" wydanej w 2005 r., których autorami byli różni działacze, m.in. ówczesna sekretarka KZ, a od długiego czasu w-ceprzewodnicząca "S na PW - bardzo , dla mnie, kontrowersyjna osoba o niezbyt wysokim intelekcie, współpracująca ze mną (wielce hołubiona przez ówczesnego przewdniczącego KZ PW - Tomasza wójcika, póżniejszego przew. Weocławskiej "S", następnie posła na Sejm - patrz. ustawa reprywatyzacyjna; notabene - gdzie się podział TAKI patriota ?))- JEDNYM SŁOWEM NIE NAPOMKNĘŁA O MOJEJ OSOBIE I O WSPÓŁPRACY w KZ(wszystkie zebrania KZ - to TYLKO JA PROTOKÓŁOWAŁAM, NIKT INNY, załatwiałam masę spraw, byłam delegowana do Lublina na uroczystość wręcznia doktoratu hc Cz. Miłoszowi itd.itp). Natomiast o sobie - całe rozdziały, a fotografii cała masa - niczym gwiazdorka filmowa. Jedynie "chłopcy", z którymi założylismy gazetkę uczelnianą "Informator", do której pisywałam artykuliki i byłam jego korektorką - umiećili mnie w swoich wspomnieniach w tejże księdze. A były to początki działalności wolnych związków, czyli, w zasadzie, b. ważny historyczny fakt. Kogo więc będżie komitet redakcyjny gloryfikował, o czym pisał ? Ciekawe, ale nie dla mnie. Ja swój, spory, wkład - pełen zaangażowania - w działalność związkową mam za sobą. Za niepłacenie składek (nie miałam jak - uziemiona w domu lub szpitalach - nie byłam w stanie ich regulować) - zostałam wywalona z Związku - skreślona z ich listy na amen. Mimo to nie żałuję swojej pracy, wielogodzinnych nasiadówek na zebraniach i aktywności. Potępiam tylko wielu ówczesnych działaczy, którzy albo w ogóle wycofali się z polityki, albo sprawują czołowe funkcje państwowe i zapomnieli o 'szarakach" - zadufani w sobie, z pełną kabzą i sloganami w gębie (np. Borusewicz, Wujec, Frasyniuk i inni).

Vote up!
0
Vote down!
0
#310285