medytacje seremetowskie

Obrazek użytkownika tad9
Kraj

Chciałem... Naprawdę chciałem, opierając się na doniesieniach „głównego nurtu” pozbyć się wątpliwości co do tych śladów trotylu znalezionych, lub nie znalezionych na smoleńskim wraku... Próbowałem, niczym, za przeproszeniem jakiś Kartezjusz oprzeć się o takie czy inne pewniki, by dojść do czegoś niepodważalnego, i …... z tego wyszło. Bo cóż my właściwie wiemy, i co z tego wynika?

Co wiemy... Wiemy, że prokurator Szeląg potwierdził iż polska ekipa znalazła na wraku
tupolewa „wysokoenergetyczne cząteczki” mogące być śladem materiałów wybuchowych, ale też całej masy innych substancji, takich np. jak PCV czy organiczne składniki gleby...

Wiemy, że prokurator Seremet opowiedział o tym znalezisku premierowi, jak mówi sam prokurator: „uprzedziłem o tych faktach mając na uwadze relacje międzynarodowe”

Wiemy, że członek komisji Millera, doktor Lasek twierdzi jakoby eksperci tej komisji badając różne próbki nie natknęli się na żadne ślady materiałów wybuchowych. Lasek powołuje się przy tym na badania Instytutu Chemii i Radiometrii.

Pytanie brzmi: po co Seremet poszedł do Tuska? By mu powiedzieć: „na wraku znaleziono ślady namiotu z PCV... . Albo ślady gleby.... ., No – może ślady trotylu.... Ewentualnie ślady perfum.... „? Tu jednak zaczynają się kłopoty, bo namioty, gleba czy kosmetyki to oczywiście sprawy poważne, ale przecież nie do tego stopnia, by w śladowych ilościach wpływać na „relacje międzynarodowe”... Ślady materiałów wybuchowych na szczątkach samolotu, to inna sprawa... Można więc zakładać, że prokurator Seremet bardzo poważnie traktuje ewentualność, że to jednak był trotyl.... Lub coś wybuchowego, trotylopodobnego... No dobrze, ale na jakiej podstawie? Eksperci prokuratury dopiero się rozkręcają, ale komisja Millera ogłosiła już raport, a eksperci tej komisji orzekli, że śladów materiałów wybuchowych na wraku nie było. Co prawda prokuratura prowadzi swoje działania „obok” komisji Millera, niemniej – jej ustalenia powinna znać. Czy eksperci komisji Millera też natknęli się na owe „wysokoenergetyczne cząsteczki”, po czym wzięli je pod lupę i orzekli, że to ślady namiotu, gleby, perfum.... No, w każdym bądź razie orzekli, że nie są to ślady materiałów wybuchowych? A może badacze Millera żadnych wysokoenergetycznych cząsteczek nie znaleźli? W pierwszym przypadku Seremet nie miał powodu, by zawracać Tuskowi głowę (przynajmniej do czasu podważenia ekspertyzy ekspertów od Millera, przez ekspertów prokuratury...). Bo i po co biegać do premiera z rewelacją, która rewelacją jeszcze nie jest (i nie wiadomo czy nią będzie)? Cząsteczki wysokoenergetyczne? Znamy, znamy – jedni eksperci już rzecz badali, i nie było to coś na miarę „relacji międzynarodowych”... A jeśli eksperci Millera z cząsteczkami się nie spotkali? Tu otwiera się całe pole możliwości... Może byli to marni eksperci? A może fatalnie pobrali próbki? A może cząsteczki pojawiły się na wraku już po ich badaniach? A może coś odkryto, ale odkrycie zatajono? A może badanie nie było tak sumienne, jak się nam mówi? Dałoby się tu nieźle pospekulować, ale zadowolimy się konstatacją: nie wiadomo, czy eksperci Millera stawili czoło problemowi „cząsteczek wysokoenergetycznych”. Owszem – twierdzą, że nie znaleźli śladów materiałów wybuchowych, ale to przecież nie to samo. A czytałeś dokładnie raport Millera? – zapyta w tym miejscu złośliwy czytelnik – może tam wszystko jest, a ty leniwy autorze czegoś nie doczytałeś, albo nie zrozumiałeś... Fakt jest faktem – raportu Millera nie zgłębiałem (i tak nie byłbym w stanie go ocenić, jako laik), zwracam jednak uwagę, że w tej sprawie nie powołują się na raport nawet ci, dla których jest on niczym pismo święte. Drobny przykład: o ile pamiętam, w dniu ogłoszenia tekstu Cezarego Gmyza „Gazeta Wyborcza” z miejsca o doniosła, że w raporcie Millera stoi, iż na wyposażeniu tupolewa były jakieś ładunki pirotechniczne – więc może to one wybuchły i stąd te ślady... Oczywiście taka teoria podważa rzetelność badań, które takich śladów wcześniej by nie wykazały, ale nie wymagam od wyrobników „GW” żelaznej konsekwencji w chwilach napięcia. Wymagam jednak od nich znajomości dokumentu, na który się powołują. Tymczasem wyprodukowano masę teorii z góry wyjaśniających ewentualną obecność śladów trotylu na wraku, a zaniedbano rzecz tak banalną, jak zacytowanie fragmentu ekspertyzy komisji Millera rozprawiającej się z „wysokoenergetycznymi cząsteczkami” … Chyba, że czegoś takiego zacytować nie sposób, bo nic podobnego nie istnieje. Do tego punktu doprowadziły mnie moje „medytacje seremetowskie”....

Brak głosów

Komentarze

Uważam że prokurator generalny przychodząc do Tuska,POwiedział że znależli cząstki materiałów wybuchowych,i co dalej mają robić z tym fantem,a sztab Donkowy działa aby odwrócić kota ogonem,a ubeckie media im w tym doPOmagają,i to cała historia

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#304558

Ciekawy tekst tad9.
Dziwny komentarz.
Czy mógłbyś sprecyzować, co konkretnie masz na myśli pisząc "POwiedział" i "doPOmagają"?
Po co to robisz?
Przypuszczam, że Ty jakiś sens w pisaniu wielkimi literami każdej nadarzającej się, a tak częstej w języku polskim, zgłoski "po" widzisz.

Czy też, tak PO prostu, bezmyślnie POwtarzasz jakiś przeze mnie zaPOmniany schemat, POsiadający prawdoPOdobnie jakieś POdteksty?

Vote up!
0
Vote down!
0
#304581

Po prostu przyszedł do Tuska i powiedział.tak są dowody na materiały wybuchowe,i co mam dalej z tym robić,dla mnie przyszedł po instruktarz co ma robić,a Wyborcza,Wprost,Rzeczpospolita itp,to kogo wspierają,i piszą kłamliwe paszkwile na PIS,czy aż było to takie trudne dla ciebie do zrozumienia,a zgłoski z dużych liter,jak na przykład POlszewia,każdy tu pisze na tym forum,i ja nie jestem wyjątkiem,więc nie wiem o co cię boli wątroba,jak masz coś do mnie,to śmiało pisz

Vote up!
0
Vote down!
0
#304598

Nie podoba mi się maniera pisana wielkimi literami PO. Zwykle nic się za tym nie kryje. Ani to zabawne, ani mądre. Owszem, czasem można z sensem i ironicznie napisać np. że "taka już jest POlska Tuska", ale wierz mi, że dowcip powtarzany stereotypowo tysiąc razy nie jest nawet nudny. Jest irytujący.
Ja to staram się tolerować, ale co jakiś czas zareagować muszę. Przypadkiem trafiło na Ciebie. Naprawdę przypadkiem.
Aha, myślę, że jednak nie wszyscy na niepoprawnych tak piszą.
Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0
#304727

mgła nie mogła zaszkodzić Tu-154, ponieważ ten egzemplarz swobodnie mógł startować i lądować ze swoim wyposażeniem w warunkach nocnych. Chodziło tylko o ukrycie tego co się zdarzyło przed satelitami amerykańskimi. Po to też były te manipulacje czasem zdarzenia 9:56 zamiast czasu faktycznego 9:41.

Vote up!
0
Vote down!
0
#304599

niz do nas ,a teraz po zwyciestwie muuuuBaraka wszystko poszlo w leb.

Vote up!
0
Vote down!
0
#304656

tag - u dziewiąty... I Wy wszyscy, którym w waszej doskonałości roztrząsania - brak elementarnej wiedzy chemicznej: przyrząd, o którym wspominał prokurator Szeląg - wskazuje najprawdopodobniej (tak jest WYSPECJALIZOWANY) cząstki wysokoenergetyczne, do których należą - wodór i węgiel (?!!!!!!!) Coś z chemii pamiętacie? Wiecie, co zawiera ten nieszczęśliwy PCV (nie - namiot!!!!!)

Ośmieszacie się własną niewiedzą, koledzy, więc - nie poruszajcie, roztrząsajcie tego tematu tylko dla tego tematu... Szeląg niepotrzebnie podał przykład "namiot", jak zdarzyło się to Dziewońskiemu - Kubie, w słynnym dialogu z Michnikowskim...

Cząstki wysokoenergetyczne - to występujące, także w namiocie z PCV - związki węgla i wodoru...

...i tu jest pies pogrzebany... Nie trzeba roztrząsać: "pies? pieseczek? A - jaka rasa?"...

Powagi

Krzysztof Kaznowski

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof Kaznowski

#304689

I kto tu się ośmiesza Panie Kaznowski ? Troll jak dzwon ! Śledczy wiedzą, czy na wraku tupolewa znaleziono materiały wybuchowe. Użyty do badań detektor MO-2M nie pozostawia wątpliwości. ]]>http://wpolityce.pl/wydarzenia/40179-sledczy-wiedza-czy-na-wraku-tupolew...]]> jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#304818

WYSPECJALIZOWANY:) (Podstawowy kurs chemii organicznej masz za free).

Cząstki wysokoenergetyczne to związki węgla i wodoru, powiadasz. To prawda ale tylko trochę. Bo idąc tym tropem jedną wielką cząstką wysokoenergetyczną jest niejaki Krzysztof Kaznowski, czyż nie? I praktycznie wszystko co tego Krzysztofa otacza.

Pomijając ten Twój wysokoenergetyczny węgiel (może chodziło Ci o kaloryczność?) spektrometry masowe (to te maszyny używane w Smoleńsku) - pomijam też metodę jonizacji próbki - można skalibrować (wg. Ciebie WYSPECJALIZOWAĆ) na konkretny związek/związki chemiczne. Daje on wtedy sygnał (w przypadku spektrometrów przenośnych sygnał dźwiękowy) tylko w przypadku wykrycia związku/związków, które wbudowany sensor wykrywa. Zatem owszem można go skalibrować na składniki CoCo Chanel albo PCV ale zakładam, że nie tego jechali tam szukać.

Zatem Krzysztofie Drogi, a uwierz mi nie moim celem Ciebie ośmieszać, przybastuj z pseudowykładami z chemii. Bo na drugim wykładzie już nie mam zwyczaju być miłym dla topornego studenta.

;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#304837

P.S.

"rasę" tego znaleziska - określi zbadanie jego w laboratorium. Wówczas będzie można powiedzieć o - dowodzie, o którym tak wiele się mniema...

Krzysztof Kaznowski

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof Kaznowski

#304691

Mix

Urządzenie zaprezentowane w TVN 24, prawdopodobnie takie jakim posługiwali się śledczy na swoim monitorze wyświetla nazwę badanego materiału. Nie ogólnie określa materiał tylko dokładnie podaje nazwę badanego materiału który wyświetla się na monitorze.

Doświadczenie przeprowadził redaktor Kuźniar w TVN 24
Badano kawałki cukru którym się słodzi kawę lub herbatę.
Na monitorze wyświetliła się nazwa badanego materiału.
Jeżeli był trotyl wyświetla nazwę trotyl.

Pytanie co się wyświetliło na monitorze śledczym w Smoleńsku ?
Urządzenie dokładnie określa nazwę badanego materiału.
Błąd odczytu wynosi 1%.
pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Mix

#304701

Waszą rasę sami określiliście, a czujniki najsłabsze by ją wychwyciły.

Pozdrawiam "rasowego".

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#305173

Mix

Jeżeli Pro generalny poleciał z tym do pierwszego to nie z powodu takiego by poinformować o śladowych ilościach perfum i dezodorantów.
Pro generalny swoim postępowaniem dał odpowiedź co wykryli śledczy w Smoleńsku.

Trzeba dowiedzieć się kto wykonywał czynności w Smoleńsku.
Jeżeli nazwiska są utajnione to utajnione jest życie ekipy badawczej pobierającej próbki. Jak utajnione jest życie to
utajniony jest los tych ludzi.
A jak los jest utajniony to różnie może być.
Może pozostali w Smoleńsku jak próbki?
Jeżeli ktoś wie coś na temat losu śledczych to warto o tym napisać.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Mix

#304702