sykofantów słychać syki

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Coraz ciekawsze informacje (na szczęście tylko medialne) docierają do odbiorców, którymi już bez odrobiny trotylu wstrząsnąć się dzisiaj nie da, a bez wstrząsów (shocks) nie zwiększy się przecież oglądalność, przekładająca się na wpływy z tytułu opłat abonamentowych i rzutująca na oferty reklamodawców - w konsekwencji zaś na wysokość kontraktów z redaktorostwem Lisami i - pośrednio - na dochody budżetu państwa, z którego finansowana jest działalność Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz wielu innych niezbędnych elementów konstrukcji tutejszego prawnego państwa prawa, której głównym projektantem był pryncypał Ryszarda Kalisza, Aleksander Kwaśniewski.

Uff..

Mógłbym to zdanie ciągnąć dalej, bo nawet przy wyłączonych mediach nie ustaje jakoś w mojej skołatanej głowie gonitwa informacji i myśli, co nie nowe, ale muszę się liczyć z ograniczoną pojemnością płuc Szanownych Czytelników i dalej poruszał się będę żabimi skokami.

Pierwszą lepszą wiadomością była "upubliczniona" drukiem opinia naczelnego redaktora "Gazety Polskiej", p. Tomasza Sakiewicza, iż "miejsce Tuska i jego szajki jest w więzieniu" - niezbyt może odkrywcza, ale widać ważna, bo natychmiast otoczona szczelnym murem milczenia.

Potem było jak u Hitchcoocka - tajemnicza śmierć świadka, odkrycie podejrzanych śladów i oskarżycielski artykuł w wielkonakładowym dzienniku, żądanie dymisji rządu, dementi dementorów cywilnych i wojskowych oraz exposees ekspertów jawnych, tajnych i dwupłciowych (w sensie Norwidowskim)- itd.

Któż nie próbował wstrząsnąć albo choć potrząsnąć ludem
medialnym - od prezydentów i premierów, niekoniecznie w stanie spoczynku, po czynnych blogerów, nawet tych nie będących chwilowo ministrami ani posłami..

Roztrzęsionych jest istotnie zatrzęsienie, ale co z tego ?

Nakłady i oglądalność wzrosły, podobnie jak tzw. napięcie (jest w końcu Halloween a wiedźm i upiorów nam nie brak), ale kto zabił, nadal nie wiadomo; szajka Tuska nadal jest na wolności i nadal, że się dowcipnie wyrażę, grasiuje, a nibynowy wątek bieżącej "story" w formie (zapowiadanego przez nibyinną szajkę) wniosku o wszczęcie czegoś, co by ostatecznie uniemożliwiło dalszą zbrodniczą działalność Antoniego Macierewicza, świadczy o wyczerpaniu potencjału twórczego scenarzystów.

Jakie będą następne odcinki, zobaczymy, gdy nastąpią.

Nie wiem, czy uda się przed Jedenastym Listopada wywołać takie rozruchy, jakie zaspokoiłyby oczekiwania sponsorów, bo dzięki postępowi techniki, niestety, można sobie dziś skanalizować potrzebę agresji nie opuszczając wnętrza - służbowego czy nie, ale klimatyzowanego pomieszczenia, albo aktualnie użytkowanej nory.

Rozumiem, że jeśli ma nastąpić przesilenie, siły postępu muszą się policzyć z wrogimi siłami, choć chyba już nie w mediach, bo ich tam nie ma; kto wie, może na ulicy ?

Kto na co przy okazji liczy, nie wiem, ale wiem, że można się przy takim liczeniu przeliczyć, jeśli się nie liczy wyłącznie na własne siły i własny gniew.

Nie wystarczy słuchać sykofantów (to jest to, co tak syczy).

Strasnie cuś ostatnio seplenią po tych wstrząsach..

Brak głosów

Komentarze

A propos zdania, które mógłby Pan ciągnąć...
Z całym szacunkiem; po co? Parnicki już pociągnął... przez całą książkę. Znakomitą zresztą... ;-)

A propos świetnego tytułu, tak mi się "rymnęło":

Sykofantów słychać syki / Hierofantów słychać wrzaski / Delatorzy zdjęli maski / Stając frontem do publiki...

Pozdrawiam ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#302699

Wsie pagony i lampasy
tsęsą portką psydupasy.
Chyba idą cięskie casy ???

Jesce jeden wstsąsik nowy -
zacną spadać cyjeś głowy....

Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#302891

:) :)
AT.

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#303050

Jestem wzruszony i zaszczycony.

Kiedyż to ja czytałem Parnickiego, mój Boże.. To istotnie było inne stulecie.

Pana czterowiersz jest po prostu GENIALNY i powinien trafić do antologii arcydzieł Drugiego Obiegu - a gdyby "pociągnąć"
go - choćby jako zabawę literacką logofagów - może stanie się lekturą obowiązkową pokolenia, które skończy spłacanie długów
i zacznie wystawiać rachunki.

Serdecznie pozdrawiam - AT.

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#303048

A Pan znowu łaskaw nadmiernie... ;-)

Pozdrawiam :-)

PS. Ja też czytałem Parnickiego w innym stuleciu :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#303052