Grzech ślubnej próżności

Polski świat miłośników magla, życia na gorąco i wzruszających, wyciskających łzy seriali, przeżywał niedawno prawdziwą, niecodzienną ucztę. Oto w katedrze polowej Wojska Polskiego zjawili się goście niespotykani: Aleksandra Kwaśniewska i Jakub Badach, w towarzystwie rodziców i zaprzyjaźnionych osobników. Wizyta została starannie zaprogramowana, bowiem miała na celu zawarcie związku małżeńskiego.

Nawy kościoła wypełnił tłumek zaproszonych gości, dla których, w przeważającej części, uroczystość nie była z pewnością religijnym przeżyciem, a pospolitym widowiskiem. Rzadkim spektaklem, który równie dobrze mógłby odbyć się w innej scenerii, np. na stadionie sportowym, na deskach teatru lub w jakimkolwiek innym przybytku świeckim. Spektaklem rozgrywanym z wielką pompą.

Brylowali tam towarzysze ojca już nie najmłodszej panny młodej, wielu do dzisiaj aktywnych luminarzy dawnej PZPR, tak ze sfer politycznych, jak i kulturalnych. Pejzaż dostojnych gości uzupełniali współcześni polscy oligarchowie, wraz z widzami drugiego rzutu - ciekawską gawiedzią. Przed katedrą nie mniejszy tłumek ludzi, dla których dziejące się wydarzenie jest odżywką karmiącą najwyższe potrzeby ich ducha i umysłów.

Ślubu udzielał, w asyście wojskowej (!), wynajmowany chętnie przy takich spektaklach skromny ksiądz Arkadiusz Nowak, co uznać należy za chęć spełnienia minimalnych wymogów w sferze sacrum. Warto to podkreślić, wszak np. w akcie politycznym, jaki stanowił kilka lat temu ślub kościelny Donalda Tuska, zaangażowano arcybiskupa. Potrzeby były inne.

Podczas mszy św. i udzielania ślubu publiczność (trudno ich nazwać wiernymi) nie zachowywała się jak w świątyni. Według relacji tam obecnych, dochodziło do profanacji kościoła poprzez przepychanki, wrzaski, operowanie telefonami komórkowymi, głośne przekleństwa, stawanie na górnych oparciach klęczników i na siedzeniu konfesjonału, itp.

A potem, podczas już wyłącznie świeckiego rytuału z udziałem 300 wyselekcjonowanych gości, w luksusowym hotelu pod Warszawą odbyło się topienie dziesiątków tysięcy złotych w ekskluzywnym jedzeniu i piciu trwającym do rana. Próżność fundatorów i uczestników imprezy sięgnęła tu zenitu.

Tak skończyły się narodowe emocje, przyćmiewające wszystko inne. Zasługa w tym brukowych mediów, które ślub Kwaśniewskiej okrzyknęły ślubem stulecia, stawiając go na równi z zaślubinami księcia Williama i Kate Middleton.

Za Kwaśniewską pójdą następne. Podobno Anna Czartoryska i Michał Niemczycki zaręczyli się. Gawiedź już teraz stawia pytanie: czy ich ślub przyćmi spektakl zaprezentowany przez Kwaśniewską i Badacha? Oj, nie będzie łatwo.
__________________________.

PS. Bywa, że wypełniając wolę zmarłego, podczas pogrzebu zamiast kwiatów i wieńców składa się ofiary na potrzeby osób ciężko chorych i umierających.
Dyspozycja taka pochodzi najczęściej od ludzi szlachetnych, uduchowionych, wrażliwych na potrzeby bliźnich, u których pokora dominuje nad pychą i którzy potrafią właściwie definiować cele jakim pieniądze służyć powinny. Kontrastuje to wielce z ludzką pychą i próżnością, szczególnie wyrazistą w przypadku osobników o pękatych portfelach, ceniących nade wszystko blichtr. Jakże różne oblicza może mieć człowieczeństwo...