WSIe POniali?

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

 

 

 

 

 

 

Z każdym mijającym dniem nabieram coraz większego przekonania, że śmierć generała Sławomira Petelickiego nie nastąpiła na skutej jego unikatowej wiedzy na temat smoleńskiego mordu, kulisów działań rządu Donalda Tuska czy mroków, jakie spowijają narodziny III RP oraz znajomości klucza, a może lepiej powiedzieć haka, według którego dobrano reprezentantów tak zwanej „konstruktywnej opozycji”.

Pomijając komunistyczną przeszłość generała i jego służbę w wywiadzie PRL trzeba jednak mu oddać, że wśród przedstawicieli przewerbowanych na stronę amerykańską w okresie transformacji, PRL-owskich służb, był on niejako tej zmiany frontu symbolem, do którego amerykanie musieli mieć duże zaufanie.

Świadczy o tym, w zasadzie nieograniczona ich pomoc i zaangażowanie w tworzenie przez Petelickiego jednostki „GROM”, której jakość była porównywana do najlepszych tego typu jednostek na świecie, plasując ją w pierwszej trójce.

Postawa generała po 10 kwietnia i droga, którą odważnie szedł ku prawdzie powoduje, że powinniśmy zmarłego traktować, jako współczesnego Andrzeja Kmicica, który odkupił swoje winy w przeciwieństwie do całej armii „pułkowników Kuklinowskich” po kursach GRU, będących na usługach zbrodniarzy.

Otóż moim zdaniem morderstwo czy też wymuszone samobójstwo na generale Petelickim miało tylko jeden jedyny cel, jakim jest zastraszenie.

Jakąż to ekskluzywną wiedzę na temat „Smoleńska” mógł posiadać pan generał skoro to, że doszło 10 kwietnia do morderczego zamachu wie już każdy logicznie myślący człowiek, a potwierdzają to wybitni naukowcy.

Cóż mógł więcej dodać do powszechnie dostępnej i zabójczej dla ekipy Tuska wiedzy o tym, że szef należącego do NATO polskiego państwa, świadomie zrezygnował z pomocy sojuszników i w wyjaśnianiu smoleńskiej tragedii zaufał przywódcy Rosji, czyli państwa, które oficjalnie w swojej doktrynie obronnej wymienia Sojusz Północnoatlantycki, jak głównego wroga?

Przecież świat nie składa się z samych lemingów, a zagraniczni przywódcy musieli zauważyć to przejście Tuska na stronę wroga, czyli Kremla, zademonstrowane na oczach całego świata.

Ktoś, kto ma większe zaufanie do zdeklarowanego wroga niż do sojuszników związanych umową międzynarodową z naszym państwem może być określany tylko w jeden sposób. ZDRAJCA.

Co robi mafia, kiedy wie już, że jej zbrodnie wychodzą na jaw, a dowody na nie są niepodważalne?

Kiedy pętla się zaciska mafia zaczyna wtedy mordować sędziów i prokuratorów, uczciwych polityków po to, aby ci pozostali przy życiu w trosce o życie i zdrowie swoje oraz najbliższych trzymali się jak najdalej od ciemnych sprawek bezwzględnych i gotowych na wszystko bandytów.

Przerabiali ten scenariusz Włosi, kiedy w kwietniu i maju 1992 roku mafia zamordowała dwóch bohaterskich i bezkompromisowych sędziów, Giovanniego Falcone i Tommaso Buscetta.

Generał Sławomir Petelicki był idealnym kandydatem na osobę, której śmierć skutecznie odstraszy tych, którzy zaczynają za dużo mówić oraz tych, którzy ostali się jeszcze w armii oraz służbach i pochodzą z tak zwanego mówiąc umownie, natowskiego zaciągu.

Chciałoby się powiedzieć, że 16 czerwca 2012 roku ktoś chciał głośno zadać pytanie, w którym jest już zawarta odpowiedź:” WSIe POniali”, kto tu rządzi?

To, że groźba zadziałała przekonaliśmy się dość szybko.

Kategorycznie odrzucający na początku serwowaną tezę o samobójstwie przyjaciel Petelickiego, generał Gromosław Czempiński, odbywa właśnie ogólnopolskie medialne tourne i jako skruszony oraz nawrócony na obowiązująca wersję zdarzeń, już „rozsądny ekspert” nie potrafi ukryć swojego strachu.

Spektakl jest to żałosny gdyż zapewne Czempiński zdaje sobie sprawę jak piramidalne bzdury musi opowiadać, aby zaskarbić sobie względy kliki, w której łapy wpadła Polska.

Człowiek, wokół którego przez lata roztaczano nimb nieustraszonego agenta, bohatera, dzisiaj jest przeczołgiwany na naszych oczach i to nieprzypadkowo na antenie telewizji TVN.

Oto były oficer wywiadu, na dodatek generał opowiada, że nie ma możliwości by potencjalny morderca mógł zaskoczyć dobiegającego siedemdziesiątki starszego pana, byłego dowódcę komandosów poruszającego się bez żadnej ochrony. Mówi to człowiek, który wie doskonale, że w jednej chwili zamordowano nad Smoleńskiem niemal wszystkie teoretycznie najsilniej chronione osoby w państwie, począwszy od prezydenta, a kończąc na najwyższym dowództwie polskiej armii.

Widząc Czempińskiego sprowadzonego na kolana czuje się fatalnie i mam poczucie, że to my wszyscy jesteśmy temu winni i mamy krew na rękach. Gdybyśmy po 10 kwietnia 2010 roku stanęli zwarcie przeciwko obozowi władzy ocalilibyśmy wiele istnień ludzkich wraz z ostatnia ofiarą „seryjnego samobójcy” generałem Petelickim.

Jeżeli ponad osiemdziesiąt procent moich rodaków uważa, że tragedia smoleńska nie jest wyjaśniona. Jeżeli 53 procent Polaków twierdzi, że rząd zaniedbał śledztwo, a 25 procent uważa, że dokonano zamach to gdzie jest jakaś logiczna spójność w postępowaniu tego narodu, który w wyborach ponownie stawia na Tuska wraz z tą jego szemrana ferajną?

Tylko tą logiczną niespójnością, albo mówiąc wprost, głupotą Polaków można tłumaczyć poczucie bezkarności i bezczelne mordowanie na naszych oczach niewygodnych ludzi.

Dowód na to, że cała ta operacja „Petelicki” ma za zadanie zastraszenie tych najodważniejszych przeciwników i wepchnięcia Polski w ramiona Putina jest jeszcze jeden.

23 czerwca oczywiście na antenie TVN24 w „Faktach po faktach” wystąpiła pewna bardzo mroczna postać, i nie mam tu na myśli tylko fizjonomii. Chodzi o agenta służb PRL, Aleksandra Makowskiego. Jakiż to cel przyświecał Walterowni by kilka dni po śmierci generała Petelickiego zaprosić tą ciemną postać komunistycznych służb specjalnych, która ni z gruchy ni z Pietruchy opowiadała a planach zabicia Bin Ladena, a mówiąc „proponowaliśmy zabić Bin Ladena” demonstruje na wizji swoją moc sprawczą.

Jeżeli dodam, że Aleksander Makowski ps. „Andros”, figurujący w raporcie o likwidacji WSI, był oficerem nadzorującym małżeńską parę agentów, Jolantę i Andrzeja Gontarczyków, podejrzanych przez śledczych z IPN o otrucie 27 lutego 1987 Carlsbergu, znienawidzonego przez komunę księdza Franciszka Blachnickiego.

Jeżeli owa Jolanta Gontarczyk (TW Panna) jeszcze w 2005 roku pracowała w jednym z departamentów w MSWiA. Jeżeli w latach 80-tych Aleksander Makowski rozpracowywał także brukselskie biuro „Solidarności”, był zaangażowany w organizowanie spotkań i rozmów Jacka Kuronia z gen. Czesławem Kiszczakiem, znał też sumy pieniędzy przekazywanych przez ambasadę Stanów Zjednoczonych w Warszawie Bronisławowi Geremkowi, Jackowi Kuroniowi i Januszowi Onyszkiewiczowi.

Jeżeli taka osoba i w takim momencie pojawia się na antenie TVN24 to jak myślicie drodzy czytelnicy, jakie przesłanie ma być odebrane i jak zrozumiane przez pewien specyficzny i ściśle określony target?

Cały czas wierzę, że nie wszyscy się przestraszą i ulegną panice.

Liczę, że znajdzie się jakaś grupa prawdziwych patriotów, także w mundurach, która powtórzy za zamordowanym włoskim sędzią Giovannim Falcone:

„Ci, którzy się boją, umierają codziennie. Ci, którzy się nie boją, umierają tylko raz”

Wiemy już na pewno, że w tej grupie nie będzie generała Gromosława Czempińskiego, którego imię wykorzystał Sławomir Petelicki do nazwania stworzonej przez siebie jednostki „GROM”.

Dziś Czempiński zachowuje sie jak GROMem rażony

Źródło:

http://www.videofact.com/makowski.html

Artykuł opublikowany w tygodniku Warszawska Gazeta

Zachęcam do kupna mojej książki:

Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

Brak głosów

Komentarze

Myslę, że od POczatku wiedzą, a teraz już są przekonani, że maja cicho siedzieć..

Znakomity tekst.
pzdr

Cytat - dla zaakcentowania:

23 czerwca oczywiście na antenie TVN24 w „Faktach po faktach” wystąpiła pewna bardzo mroczna postać, i nie mam tu na myśli tylko fizjonomii. Chodzi o agenta służb PRL, Aleksandra Makowskiego. Jakiż to cel przyświecał Walterowni by kilka dni po śmierci generała Petelickiego zaprosić tą ciemną postać komunistycznych służb specjalnych, która ni z gruchy ni z Pietruchy opowiadała a planach zabicia Bin Ladena, a mówiąc „proponowaliśmy zabić Bin Ladena” demonstruje na wizji swoją moc sprawczą.

Jeżeli dodam, że Aleksander Makowski ps. „Andros”, figurujący w raporcie o likwidacji WSI, był oficerem nadzorującym małżeńską parę agentów, Jolantę i Andrzeja Gontarczyków, podejrzanych przez śledczych z IPN o otrucie 27 lutego 1987 Carlsbergu, znienawidzonego przez komunę księdza Franciszka Blachnickiego.

Jeżeli owa Jolanta Gontarczyk (TW Panna) jeszcze w 2005 roku pracowała w jednym z departamentów w MSWiA. Jeżeli w latach 80-tych Aleksander Makowski rozpracowywał także brukselskie biuro „Solidarności”, był zaangażowany w organizowanie spotkań i rozmów Jacka Kuronia z gen. Czesławem Kiszczakiem, znał też sumy pieniędzy przekazywanych przez ambasadę Stanów Zjednoczonych w Warszawie Bronisławowi Geremkowi, Jackowi Kuroniowi i Januszowi Onyszkiewiczowi.

Jeżeli taka osoba i w takim momencie pojawia się na antenie TVN24 to jak myślicie drodzy czytelnicy, jakie przesłanie ma być odebrane i jak zrozumiane przez pewien specyficzny i ściśle określony target?

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#271168

Piszesz:
"Cóż mógł więcej dodać do powszechnie dostępnej i zabójczej dla ekipy Tuska wiedzy o tym, że szef należącego do NATO polskiego państwa, świadomie zrezygnował z pomocy sojuszników i w wyjaśnianiu smoleńskiej tragedii zaufał przywódcy Rosji, czyli państwa, które oficjalnie w swojej doktrynie obronnej wymienia Sojusz Północnoatlantycki, jak głównego wroga?

Przecież świat nie składa się z samych lemingów, a zagraniczni przywódcy musieli zauważyć to przejście Tuska na stronę wroga, czyli Kremla, zademonstrowane na oczach całego świata.

Ktoś, kto ma większe zaufanie do zdeklarowanego wroga niż do sojuszników związanych umową międzynarodową z naszym państwem może być określany tylko w jeden sposób. ZDRAJCA. "

Tezy zawarte w powyższym fragmencie nie odpowiadają faktom, które znamy.
Po pierwsze, USA Obamy realizuje politykę resetu w stosunkach z Rosją i to rozpoczęcie tej polityki było praźródłem zawiązanego spisku międzynarodowego , którego jednym z istotnych elementów był zamach smoleński.
Po 10 kwietnia 2010 roku ani USA, ani NATO, ani UE nie potraktowała tragedii smoleńskiej jako zdarzenia im wrogiego, a wręcz przeciwnie, współpraca USA z Rosją się zacieśniła(ostatnio umowy w przemyśle naftowym z Exxon Mobil w tle), a realizacja niemiecko- francusko-rosyjskiego projektu unii eurazjatyckiej dostała nowego impulsu.
Stosunki rządu Tuska z USA nie uległy pogorszeniu, ale można powiedzieć że kwitną(ostatnio udział naszego lotnictwa w prestiżowych manewrach na Alasce) oraz zgoda USA na zakup przez Polskę uzbrojenia dla F-16 za ok. 0.5 mld$. Dla kraju nie cieszącego się zaufaniem USA(a spiskujących z wrogiem jakim miałaby być Rosja), takie fakty nie byłyby możliwe.
Świetnie rozwija się współpraca wojskowa Polski z Izraelem(marcowe manewry polskich F-16 w Izraelu).
Donald Tusk jest nagradzany przez Niemcy i jest " przy stole" w UE(propagandowo jest), więc na kierunku zachodnim jest "w porzo".
O czym więc Pan pisze, o jakim politycznym s-f ?
To co Pan tu propaguje, to jest propaganda amerykańskiej agentury, która znowu każe naiwnym Polakom wierzyć w Wuja Sama, pomimo że każdy poważnie interesujący się polityką wie, że zdradził nas Zachód w 1939 roku, zdradziły nas UK i USA w Jałcie i zdradził nas Zachód(USA.NATO i UE) w 2010 roku, a zamach smoleński to wydarzenie paralelne(co do sprawców) do zamachu w Gibraltarze.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#271186

Długo waść piszesz i jakoś nie znalazłem ani jednego negatywnego słowa o Rosji Putina.
Obawiam się, ze uprawiasz pan propagandę rosyjskiej agentury.

Vote up!
1
Vote down!
0
#271190

potwierdzające podejrzenia w stosunku do mnie, o prorosyjską agenturalność.
Ja podałem fakty, które przeczą tezom Pańskiego tekstu o tym, że USA(NATO) nie darzy Tuska zaufaniem(jest wręcz przeciwnie).
Pan upowszechnia niezgodną z faktami tezę, że NATO chciałoby, a nie może pomóc Polakom domagającym się prawdy o tragedii smoleńskiej.
Proszę wytłumaczyć pańskie intencje w tej sprawie.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#271204

Człowieku, artykuł jest o śmierci gen Petelickiego.
Poczekaj ze swoimi opiniami jak bedę coś pisał o NATO i jego miłości do Tuska.
Po co ta nadgorliwość w wybielaniu Putina.
Napisałem co myślę i nie mam zamiaru się przed nikim tłumaczyć. Nigdy tego nie robiłem.

Mam tez prawo uważać, że to ty piszesz kompletne bzdury.
Żegnam i bez odbioru towarzyszu

Vote up!
1
Vote down!
0
#271237

dyskusja z głupotą jest jej pochwałą...tekst jest świetny...jeszcze raz dziękuję...byłem na pogrzebie z dwoma pocztami sztandarowymi....

Vote up!
0
Vote down!
-1

zimny drań
 

#271317

Zginęło już tylu generałów, dowódców, Prezydent i w tej resztce Wojska Polskiego nie ma już ludzi honoru? Mam wrażenie, że toczy się jakaś dziwna wojna w naszym kraju.
Po jednej stronie władza uzbrojona i zorganizowana, a po drugiej stronie bezbronna masa społeczna.
Gdzie jest Polskie Wojsko, oficerowie, wykształceni przywódcy? Czy oni nie widzą co się w Polsce i z Polską dzieje? Gdzie jest Honor Polskiego Oficera? Mamy przecież doświadczenia z okresu zaborów, II Wojny Światowej....
Ktoś musi wreszcie poczuć się odpowiedzialny za Polskę.
Wystarczy jeden, dwóch, może kilku śmiałków - ale profesjonalistów. Gadaczy, politykierów, mędrców i radców mamy dostatek. Rozwiązać "nierządu" i "POpapralmentu" formalnie wydaje się, że nie można. Jednak na wszystkich spotkaniach, manifestacjach, przy każdej okazji powinno się już krzyczeć "rozwiązać...., , rozgonić...,mają odejść..", to też jest jakaś forma referendum.

Vote up!
1
Vote down!
0

RAK

#271195

Cytat:

"zagraniczni przywódcy musieli zauważyć to przejście Tuska na stronę wroga, czyli Kremla, zademonstrowane na oczach całego świata."

Udowodnij te zdanie ..

a nie mieszasz ludziom  w głowach,

Tusk doskonale wie gdzie leżą konfitury na pewno nie w Moskwie. 

Kazek

Vote up!
0
Vote down!
0

Kazek

#271223

Odkąd to my na TY towarzyszu. Po jednej poręczy zjeżdżaliśmy w szkole? Nie pamiętam

Vote up!
0
Vote down!
-1
#271233

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika Kazek został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

oszołomów, oderwanych od rzeczywistości.

Kazek

Vote up!
0
Vote down!
-2

Kazek

#271315

A oddanie śledztwa smoleńskiego w ręce Putina , to nie demonstracja i dowód ?

A co do konfitur , to jest jak z miodem. Można po resztki do barci sięgnąć, o ile niedżwiedż wszystkiego nie skonsumuje.I To jest polityka Tuska.

A myśli Pan ,że zagraniczni przywódcy nie śledzą ruchów przywódców Polski względem Rosji, choćby z uwagi na nasze geopolityczne położenie czy europejskie interesy energetyczne etc.?

Zarzucanie autorowi pisania bzdur jest co najmniej, nie na miejscu.

Kokos ode mnie 10 , Świetny artykuł.

Vote up!
0
Vote down!
0
#271332

"nie ma możliwości by potencjalny morderca mógł zaskoczyć dobiegającego siedemdziesiątki starszego pana"

Może zbyt mało wiem o "instynkcie zabójcy", ale wydaje mi się, że na każdego można znaleźc sposób... nawet gdy jest super wyszkolony i ma lat 30 czy 40.

Vote up!
0
Vote down!
0
#271282

..znakomity tekst...dziękuję...

Vote up!
0
Vote down!
0

zimny drań
 

#271316

Napastnik ma plan : A , B ... , których ofiara nie jest w stanie przewidzieć.

Vote up!
0
Vote down!
0

Konkubina po polsku

#271322