[22 VIII 2008] piątek, wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Królowej

Obrazek użytkownika Maciej Gnyszka

<strong>a co?</strong>późno, prawda? No cóż, tak to jest, gdy jest... no właśnie - powiem w poniedziałek co jest. Mało mam niestety przez TO czasu. Miałem dziś wyłuszczyć bardziej kwestię tego, dlaczego przeciwny jestem obniżaniu wieku obowiązku szkolnego, ale dziś będzie o czym innym. Proszę usiąść wygodnie w fotelikach i poczytać... <strong>Adoracja ratująca...</strong>dostałem informację następującą od osoby w sprawach life'u i prolife'u grającą pierwsze skrzypce w Polsce. Otóż, przed wojną św. Maksymilian Maria Kolbe, którego wspomnienie liturgiczne obchodziliśmy jakieś dwa tygodnie temu, miał mieć wizję, w której objawiono mu, iż nadejdzie wojna, która nie skończy się dopóty, dopóki nie zginie w ramach ekspiacji tyle ofiar, ile jak dotąd zginęło dzieci w wyniku dzieciobójstwa prenatalnego. Nie minęło trochę czasu, zaczęła się II wojna światowa. Przed kanonizacją św. Maksymiliana, Jan Paweł II (wedle relacji ks. Dziwisza) miał mieć również widzenie. A było to tak: wieczorkiem, ks. Dziwisz słyszy płacz z gabinetu papieskiego, wchodzi, by zapytać, co się dzieje, a Papież - z twarzą ukrytą w dłoniach - mówi mu, że też by płakał, gdyby widział, co Polska będzie musiała cierpieć... Był rok 1982, więc pewnie stąd w 1991 roku, w Kielcach Papież tak twardo (chyba jedyne przemówienie w Polsce, gdzie słychać, że unosi się gniewem!) wystąpił przeciwko aborcji i polityce antyrodzinnej.W związku z powyższym, utworzyła się w Polsce, pod wodzą śp. ks. prał. Peszkowskiego grupa apostolatu ekspiacji, której przedstawiciele prosili mnie, bym popularyzował adorację Najświętszego Sakramentu na przebłaganie za tę kaźń. Niniejszym do tego zachęcam - latając co dzień po mieście, łatwo znaleźć parę okazji, by przyjść przed Najświętszy Sakrament choć na parę minut... <strong>poza tym</strong>... mam wiarygodne informacje na temat tego, iż nagminną praktyką obecnie w szpitalach jest kwalifikowanie aborcji jako poronienia, by statystyka <em>kompromisu</em> wyglądała budująco. Pewna położna z warszawskiego szpitala, gdy dowiedziała się jaka jest oficjalna liczba aborcji w Polsce rocznie, zdziwiła się, bo tyle to oni robią góra przez miesiąc. Jako poronienia.Temu zaś - wedle moich informacji - towarzyszy poufna instrukcja z Ministerstwa Zdrowia, by nie wydawać ciał dzieci po poronieniu i abrocji - są kremowane jako odpadki medyczne. Dlaczego? Ano dlatego, że pierwszy lepszy ginekolog rozpozna, czy dziecko zostało poronione, czy to aborcja... a przecież nikt nie chce nam psuć humorów, prawda? Żyjemy w cudownym kraju, gdzie rządzi Ukochany Rząd, a premier ma dobrą morfologię... <strong>myśl na dziś</strong>Rachunek sumienia. — Codzienny trud. — Kto prowadzi jakiś interes, nigdy nie zaniedbuje buchalterii. A czyż istnieje interes, który by posiadał większą wartość od życia wiecznego?św. Josemaria Escriva, <em>Droga</em>, nr 235

Brak głosów

Komentarze

Niby wolny kraj a tu przyjmujemy Ojca Sw. ta smutno. Bardzo chłodno, pamiętam te idiotyzmy w wykonaniu żon Wałęsy i premiera Bieleckiego./ chodziło o to ,ze chciały się ubrać na powitanie jak konie cygańskie czyli na pstrokato, choć protokół jasno to określa!!/.
pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#2681

...głupie babiska... :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#2987