Generł S. Petelicki - Kolejna ofiara "samobójcy"?

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Smutny ten nasz kraj i smutno mi, że pozwoliliśmy rządzić nim przez takich degeneratów...
 

Nie żyje generał S. Petelicki, pierwszy dowódca elitarnej jednostki GROM oraz członek Niezależnego Zespołu Ekspertów d.s. tragedii smoleńskiej. Raport tego zespołu był miażdżący wobec oficjalnej wersji przyczyn tragedii a sam S. Petelicki ujawnił m.in., że tuż po katastrofie czołowi politycy PO mieli otrzymać SMS-a z instrukcją na temat tego, jak mają się wypowiadać na temat katastrofy. Petelicki poznał treść tego SMS-a a brzmiał on: „Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje kto ich do tego skłonił”.
 

Generał S. Petelicki za dużo wiedział i był zbyt antyrządowy, zbyt propolski, zbyt patriotyczny i uczciwy.
 

To prawdopodobnie kolejna ofiara niemal totalitarnych rządów PO-PSL kierowanych zapewne "z cienia" przez WSI. Niedawno "zginął tragicznie" płk. Tobiasz, główny świadek w aferze marszałkowej dotyczącej wielbiciela WSI, B. Komorowskiego. Wcześniej anonimowy samobójca "dopadł" A. Leppera. Teraz ginie S. Petelicki a przez 23 lata III RP w niewyjaśnionych okolicznościach zginęło wielu, niewygodnych dla układu okragłostołowego, ludzi...

http://www.youtube.com/watch?v=nCm7JE32ImM
 

Jeżeli nie było to samobójstwo  to Chłopcy/Wykonawcy moment wybrali idealnie. Dziś ważny mecz a więc o prawdopodobnej egzekucji mówić się będzie mało albo wcale...
 

Aby przybliżyć prawdopodobne motywy ewentualnej egzekucji przedstawiam poniżej list otwarty S. Petelickiego do D. Tuska oraz "zdjęty" jego wywiad dla tygodnika "Wprost"
 

---------------------------------------------------------------------------
 

LIST OTWARTY GENERAŁA PETELICKIEGO DO DONALDA TUSKA

Warszawa 19 kwietnia 2010
 

LIST OTWARTY

DO PREMIERA DONALDA TUSKA
 

Panie Premierze!
 

Zakończyła się Żałoba Narodowa po największej Tragedii w historii powojennej Polski. W wyniku karygodnych zaniedbań, niekompetencji i arogancji staliśmy się jedynym na świecie krajem, który w jednym momencie stracił całe Dowództwo Wojska, ze Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej na czele. Apeluję do Pana o podjęcie radykalnych kroków mających na celu ratowanie Polskich Sił Zbrojnych i systemu antykryzysowego Państwa.
 

W trybie pilnym należy:

1. Rozwiązać Wojskową Prokuraturę i powierzyć prowadzone przez nią sprawy Prokuraturze Cywilnej. Będzie to zgodne z wcześniejszymi wnioskami Prawa i Sprawiedliwości popartymi przez Platformę Obywatelską, których orędownikami byli między innymi Świętej Pamięci Poseł Zbigniew Wassermann i Generał Franciszek Gągor.
 

2. Ustanowić pełnomocnika Rządu d/s ratowania naszych Sił Zbrojnych i powołać na to stanowisko generała dywizji Waldemara Skrzypczaka (byłego dowódcę Wojsk Lądowych, który miał odwagę głośno mówić o zaniedbaniach w MON), cieszącego się ogromnym autorytetem w Wojsku Polskim.

3. Odwołać Ministra Obrony Narodowej i do czasu wybrania Prezydenta powierzyć kierowanie Resortem przewodniczącemu Ko-misji Obrony Senatu Maciejowi Grubskiemu z Platformy Obywatelskiej, który broniąc żołnierzy z Nangar Khel wykazał się zaangażowaniem i dobrą znajomością problematyki wojskowej. Ministerstwem Obrony może skutecznie kierować tylko osoba nie związana z panującymi tam od lat „betonowymi układami”.
 

4. Przywrócić na stanowisko Szefa Rządowego Centrum Antykryzysowego doktora Przemysława Gułę.
 

Ponad rok temu w obecności byłego wiceprezesa Narodowego Banku Polskiego, profesora Krzysztofa Rybińskiego, przekazałem ministrowi Michałowi Boniemu notatkę na temat karygodnych zaniedbań w Ministerstwie Obrony Narodowej. Zdecydowałem się na to, gdyż Bogdan Klich wysłuchiwał moich rad popartych ekspertyzami specjalistów polskich i amerykańskich, a następnie postępował wbrew logice!
 

Wszyscy Polacy widzieli tragiczną katastrofę wojskowego samo-lotu CASA C-295M, w której zginęło dwudziestu znakomitych lotników. Tłumaczyłem Ministrowi Klichowi, dlaczego tak się stało, prezentując mu procedury NATO. Minister zapewniał, że wyciągnie z tego wnioski. Nie wyciągnął! Nastąpiła katastrofa wojskowego samolotu BRYZA, w której zginęła cała załoga. Była jeszcze katastrofa wojskowego śmigłowca Mi-24. Pytałem publicznie B. Klicha, ilu jeszcze dzielnych żołnierzy musi zginąć, żeby zaczął konieczne reformy w Wojsku? W sierpniu 2009 roku bohaterską śmiercią zginał kapitan Daniel Ambroziński, którego patrol w Afganistanie Talibowie ostrzeliwali przez sześć godzin, a nasze Lotnictwo nie mogło tam dole-cieć, bo miało za słabe silniki (MI24). Co więcej, jak już doleciało – było nieuzbrojone (Mi-17). Minister Klich zapewniał wtedy publicznie, że w trybie nadzwyczajnym dostarczy do Afganistanu odpowiedni sprzęt. Nie zrealizował tych obietnic, za to wodował uroczyście kadłub Korwety Gawron (który kosztował ponad mi-liard sto milionów złotych), komunikując zdumionym uczestnikom uroczystości, że na tym kończy się program budowy tak potrzebnego Marynarce Wojennej okrętu, gdyż nie ma środków na jego dokończenie.

W ubiegłym roku Bogdan Klich mówił, że robi coś, co nikomu dotąd się nie udało – leasinguje od LOT-u nowoczesne samoloty dla VIP, w miejsce awaryjnego sprzętu z poprzedniej epoki. Teraz twierdzi, że to się nie udało, bo przeszkadzali posłowie.
 

Gdy Bogdan Klich leciał dwukrotnie do Afganistanu, w niepotrzebną PR-owską podróż, wyleasingował dla siebie Boeinga Rumuńskich Linii Lotniczych za 150 tys. zł. Dodać należy, że za boeingiem leciał wojskowy samolot CASA, który dla Ministra Klicha była za mało wygodny. Dlaczego Minister Obrony Narodowej nie zdecydował się na leasing nowoczesnego samolotu dla tak ważnej delegacji państwowej, do składu której zatwierdził podsekretarza stanu w MON, szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i dowódców wszystkich rodzajów wojsk. Jak można było umieścić kluczowe dla bezpieczeństwa Państwa osoby w jednym samolocie z poprzedniej epoki i wysłać ten samolot w czasie mgły na polowe lotnisko, bez wyznaczenia z góry zapasowego wariantu lądowania i scenariusza pozwalającego na przesuniecie terminu uroczystości.

Tłumaczyłem B. Klichowi kilkakrotnie, co to jest nowoczesne zarządzanie ryzykiem, którego od 1990 roku uczyli nas Amerykanie. Przekonywałem, że nowoczesne samoloty pasażerskie są niezbędne nie tylko do przewozu VIP, ale dla ratowania Obywateli Polskich, gdy znajdą się na zagrożonych terenach. Teraz Minister Obrony twierdzi, że nie było pieniędzy na te samoloty, a jednocześnie wydawał dużo więcej na sprzęt, który okazał się nieprzydatny, że wspomnę tylko bezzałogowe Orbitery za 110 mln USD.
 

W maju 2009 roku Sejm RP powołał podkomisję do zbadania za-niedbań w Lotnictwie Wojskowym RP. Jej ekspert, znakomity pilot Major Arkadiusz Szczęsny napisał: „ Świadome narażanie przez MON naszych Żołnierzy na niebezpieczeństwo utraty życia jest niedopuszczalnym łamaniem prawa”!

Gdy Major Szczęsny poprosił podkomisję o przekazanie sprawy Prokuraturze, został odwołany z funkcji eksperta.

Jeden z najdzielniejszych komandosów GROMU, ranny w walce z terrorystami i odznaczony Krzyżem Zasługi za dzielność, napi-sał do mnie po katastrofie: „Czymże jest narażenie bezpieczeństwa Państwa, jak nie sabotażem. A kto tego nie rozumie, popełnia grzech zdrady!”.
 

Reakcja Ministra Obrony Narodowej na tragiczną katastrofę, polegająca na chwaleniu się wzorowymi procedurami w Wojsku, którymi może on się podzielić z innymi resortami, wywołała zapytania ze strony moich wojskowych kolegów ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, którzy nie zrozumieli o co ministrowi chodzi.

Mijają się z prawdą zapewnienia, że w Wojsku jest wszystko w porządku bo zastępcy płynnie przejęli dowodzenie. Podobnie jest w Centrum Antykryzysowym Rządu. W nawale obowiązków mógł Pan nie zauważyć, że po odwołaniu doktora Przemysława Guły ze stanowiska Szefa Rządowego Centrum Antykryzysowego, na znak protestu odeszło dziesięciu najlepszych specjalistów od zarządzania Państwem w sytuacjach nadzwyczajnych.
 

Jestem Panu bardzo wdzięczny, za uratowanie Narodowej Jednostki Operacji Specjalnych GROM, która przez trzy miesiące pozostawała bez dowódcy i miała być „wdeptana w ziemię” przez „MON-owski beton”. Proszę, aby postąpił Pan podobnie w obec-nej tragicznej sytuacji Lotnictwa Wojskowego, Marynarki Wojennej i Wojsk Lądowych.

Sugerowane na początku listu rozwiązania inicjujące niezbędne reformy konsultowałem z wybitnymi polskimi i amerykańskimi specjalistami od zarządzania ryzykiem i ochrony infrastruktury krytycznej Państwa.

Jestem Naszą Tragedią tak przybity, że mimo licznych zaproszeń, nie będę na razie występował w mediach. Życzę, żeby nie zmarnował Pan Premier szansy zbudowania na wzór GROMU nowoczesnego Polskiego Wojska i systemu antykryzysowego Naszego Kraju.
 

Czołem,

generał S. Petelicki
 

----------------------------------------------------
 

Generał Petelicki dla Wprost o raporcie Zespołu Ekspertów Niezależnych

 

"Artur Bartkiewicz, Jakub Czermiński Wprost24:

Dlaczego ZEN przygotował raport o katastrofie smoleńskiej?
 

Gen. Sławomir Petelicki: Spełniliśmy swój obywatelski obowiązek. Przygotowaliśmy całkowicie apolityczny raport, ponieważ obywatele zasługują na to, by zapoznać się z fachową oceną przyczyn tragedii z 10 kwietnia. Katastrofa nie powinna być wykorzystywana w celach politycznych. Chcemy, aby Polacy wyciągnęli z tragedii wnioski i odpowiedzieli sobie na pytanie co robić, aby zacząć odbudowywać bezpieczeństwo państwa.
 

Czy państwa raport jest alternatywą dla raportu przygotowywanego przez komisję pod przewodnictwem Jerzego Millera?
 

Myślę, że raport Millera nie zostanie w najbliższym czasie upubliczniony. Być może komisja przedstawi go tuż przed wyborami – a Donald Tusk demonstracyjnie zdymisjonuje ministra Bogdana Klicha. Chcę jednak zaznaczyć, że nasz raport nie jest polemiką z technicznymi ustaleniami specjalistów polskich i rosyjskich.
 

W raporcie czytamy, że jednym z głównych grzechów Donalda Tuska było przyjęcie konwencji chicagowskiej jako podstawy do prowadzenia śledztwa…
 

Decyzję zapadła prawdopodobnie w trójkącie Donald Tusk-Tomasz Arabski-Paweł Graś. Dla rządu rozwiązanie w którym śledztwo w sprawie katastrofy prowadzą Rosjanie było wygodne, ponieważ Rosjanie odpowiedzialność za katastrofy lotnicze -zwykle -zrzucają na pilotów. Tuż po katastrofie czołowi politycy PO otrzymali SMS-a z instrukcją na temat tego jak mają się wypowiadać na temat katastrofy. Tak się składa, że poznałem treść tego SMS-a. Brzmiał on tak: „Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił”. Donaldowi Tuskowi i jego współpracownikom od początku nie chodziło o to, jak zostaną potraktowani Polacy. Chodziło o ochronę własnych posad.
 

I przyjęcie konwencji chicagowskiej miało im to ułatwić?
 

Oczywiście. W tym celu przekonywano Polaków, że lot prezydenta do Smoleńska miał charakter cywilny, a i samolot był cywilny bo nie był uzbrojony( słowa min.Millera ) Jak można mówić o cywilnym locie, skoro wykonywali go wojskowi piloci, wg wojskowych instrukcji i dokumentów lotu, a pasażerowie znajdowali się na pokładzie samolotu, który w swojej nazwie ma przymiotnik „wojskowy” (litera „M” w nazwie Tu-154M oznacza „military”)? W dodatku samolot ten wchodził w skład wojskowego pułku i na ogonie miał szachownicę ustawowo zastrzeżoną dla wojskowego lotnictwa!
 

Z raportu wynika, że rząd jest odpowiedzialny m.in. za błędy w szkoleniu pilotów i złą kondycję 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Czy te grzechy nie obciążają też poprzednich ekip?
 

Nie – to grzechy z ostatniego okresu, dlatego, że to za rządu Donalda Tuska doszło do katastrofy samolotu CASA w Mirosławcu, która jak w soczewce pokazała wszystkie braki polskiej armii. Z katastrofy nie wyciągnięto jednak żadnych wniosków – i to jest główny grzech Donalda Tuska, który po katastrofie w Mirosławcu nie zmusił B.Klicha do prawdziwej reformy Wojska
 

Samych pilotów, pana zdaniem, winą obarczać nie można…
 

Absolutnie. Kpt. Arkadiusza Protasiuka nie można winić za katastrofę, tak jak Śp.kpt. Daniela Ambrozińskiego nie można winić za to, że jego ludzie zostali ranni, a on sam zginął w Afganistanie (to po śmierci kpt. Ambrozińskiego ostrą krytykę pod adresem MON skierował ówczesny dowódca wojsk lądowych gen. Waldemar Skrzypczak – przyp. red.). Żołnierz ma niezbywalne prawo być dobrze dowodzonym, a nasi żołnierze dobrze dowodzeni nie byli. Kpt. Protasiuk w ogóle nie powinien był wystartować z Okęcia. Ten lot był źle przygotowany. Jeżeli szef BOR otrzymuje informacje, że jego ludzie nie zostali wpuszczeni na lotnisko w Smoleńsku i nie mogą sprawdzić terenu – to powinien natychmiast zameldować o tym ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, a ten o całej sprawie powinien poinformować premiera.
 

Czy części odpowiedzialności za złą organizację lotu nie ponosi Kancelaria Prezydenta?
 

Absolutnie. Kancelaria Prezydenta układała tylko listę zaproszonych. Za ich transport odpowiedzialna była strona rządowa. Gdyby Lech Kaczyński zdecydował się na podróż do Smoleńska pociągiem to za bezpieczeństwo w czasie jazdy odpowiadałaby PKP, BOR i ABW– a nie Kancelaria Prezydenta. Gdyby pociągiem udali się generałowie poza PKP odpowiadałaby Żandarmeria Wojskowa i Służba Kontrwywiadu Wojskowego.
 

W dalszej części państwa raportu znajduje się zarzut, że Polska przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy nie zwróciła się z prośbą o pomoc do NATO.
 

Na to nie ma żadnego wytłumaczenia. Po co wstępowaliśmy do NATO? Po to żeby przedłużyć czas służby generałom? Tuż po katastrofie tylko Bogdan Klich pamiętał, że Polska jest od 12 lat członkiem Sojuszu i zaproponował, by poprosić NATO o pomoc. Ale premier tego nie chciał, ponieważ gdyby śledztwo toczyło się pod auspicjami NATO raport końcowy byłby miażdżący dla rządu i MON-u. Pojawiłoby się pytanie dlaczego Tusk wcześniej nie zdymisjonował Bogdana Klicha. Najgorsze w tym wszystkim jest postawienie Polaków w sytuacji bezbronnego petenta. A przecież wchodziliśmy do NATO po to, żeby nas broniło.

Sugeruje pan, że gdyby NATO prowadziło śledztwo jego wyniki byłyby inne? Rosjanie kłamią?
 

Tak ! NATO powiedziałoby nam o wiele więcej na temat przyczyn katastrofy niż możemy się dowiedzieć od Rosjan. Rosjanie nie są zainteresowani by pokazać całą sytuację – np. to co działo się w baraku na lotnisku smoleńskim, którego nie można nazwać wieżą kontroli lotów. Ale Tusk najwyraźniej też nie jest tym zainteresowany. A przecież zwrócenie się do NATO tuż po katastrofie było obowiązkiem premiera!. Przecież wtedy nie wiedzieliśmy co się stało. To mógł być np. zamach czeczeńskiego terrorysty. Na teren obok lotniska mógł wejść każdy z ręczną wyrzutnią rakiet .
 

Wie pan jak Sojusz zareagował na to, że Polska nie poprosiła go o pomoc w wyjaśnieniu katastrofy? W końcu na pokładzie samolotu leciało pięciu generałów dowodzących operacjami NATO w Afganistanie i generał F.Gągor zatwierdzony na najwyższe stanowisko w NATO.
 

W tym momencie straciliśmy w NATO całą wiarygodność. Efekt? Tuż po katastrofie USA podjęły decyzję o tym, że – wbrew wcześniejszym ustaleniom – nie przekażą nam uzbrojonych zestawów rakietowych Patriot. Skandaliczne było to, że tuż po katastrofie minister Klich poinformował opinię publiczną o tym jak płynnie zastępcy przejęli dowodzenie po tragicznie zmarłych generałach.
 

Minister chciał chyba uspokoić opinię publiczną…
 

Ale powinien był powiedzieć coś zupełnie innego. Minister obrony NATO-wskiego państwa powinien przypomnieć, że w tym tragicznym momencie stoi przy nas Sojuszu, że jesteśmy bezpieczni bo możemy liczyć na NATO.
 

Czy poza publikacją raportu ZEN planuje jakieś kolejne posunięcia? Skoro znacie winnych to czy zamierzacie złożyć wnioski do prokuratury o ich ściganie?
 

My nie jesteśmy parlamentem. Nie możemy postawić premiera czy ministrów przed Trybunałem Stanu. Nasz raport kończymy słowami: „jeśli po ocenie raportu komisji szefa MSWiA i prokuratury Sejm nie podejmie decyzji o postawieniu Donalda Tuska i Bogdana Klicha przed Trybunałem Stanu będzie to oznaczało, że nawet największa tragedia narodowa w Polsce po II wonie światowej nie jest w stanie nic zmienić, a system bezpieczeństwa państwa będzie ulegał dalszej degradacji”. My swoje zadanie wykonaliśmy. Oczywiście jesteśmy gotowi spotkać się w tej sprawie z premierem Donaldem Tuskiem – ale jestem pewien, że PR-owcy odradzą mu takie spotkanie. Premier woli spotykać się z muzykami.
 

Podkreśla pan apolityczność raportu ZEN – ale zdaje pan sobie chyba sprawę, że powielając wiele tez stawianych przez PiS, zostaniecie oskarżeni o włączanie się w bieżącą walkę polityczną.
 

Nie słyszałem żeby PIS wspomniał o obowiązku zwrócenia się o pomoc do NATO.
Chcę podkreślić, że gdyby to PiS-owski rząd organizował ten lot wszystko prawdopodobnie wyglądałoby identycznie. PiS nie podchodzi profesjonalnie do bezpieczeństwa państwa o czym najlepiej świadczy fakt rozbicia przez A.Macierewicza Wywiadu i Kontrwywiadu Wojskowego. Mógł przecież zostawić najlepszych młodych oficerów a zniszczył cały tworzony latami dorobek tej cenionej przez NATO Służby! Poza tym chce przypomnieć, że gdy Jarosława Kaczyński był premierem zakazał ówczesnemu ministrowi Obrony Narodowej Radosławowi Sikorskiemu kontaktów ze mną. Tylko Monika Olejnik uważa, że wspieram PIS ale jej wszystko wolno!
 

Skoro raport jest ostatnim głosem ZEN w sprawie katastrofy smoleńskiej to czym teraz zajmie się wasz zespół?
 

Będziemy starali się pomagać Polakom w sprawach w których SA oszukiwani przez władze.
 

Ja osobiście marzę o nowoczesnych profesjonalnych Siłach Zbrojnych służących rodakom tak jak GROM. A na razie mamy armię świetnie opłacanych PRowców służących rządowi
 

Naprawdę wierzycie, że w ten sposób wpłyniecie na polską rzeczywistość? Że wasz głos nie zginie wśród innych opinii?
 

Tak – właśnie w taki sposób obywatele mogą zmieniać rzeczywistość. Liczymy przede wszystkim na młode pokolenie, które myśli już innymi kategoriami. Jeżdżę po Polsce, spotykam się z młodymi ludźmi i muszę powiedzieć, że jestem optymistą."
 

(Źródło: http://korwin-mikke.blog.onet.pl/Generalowi-Slawomirowi-Petelic,2,ID425146297,n)
 

-----------------------------------

Pozdrawiam, smutny i zły...

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com

 

 

Brak głosów

Komentarze

Szamanka
Uwaga Polaków skupia się na meczu, więc można Generała zniknąć.
Cześć Jego Pamięci.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szamanka

#266228

zdaje sobie sprawę, w jakim kraju mieszka? Celowo nie używam słowa "żyje" w dzisiejszych okolicznościach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#266229

Dane mi było poznać mentalność i poglądy oficerów byłej WSI i innych służb specjalnych dawnego PRL i obecnego PRL-bis. Dla nich generał stał się ich zdrajcą a takich oni "likwidują"... zgodnie ze szkołą "długiej ręki Moskwy"...

Pozdrawiam

krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#266233

To żart? chyba pro-sowiecki, pro-kremlowski itp, zwłaszcza jak pracował przeciwko USA.

Vote up!
0
Vote down!
0
#266234

Gen. Sławomir Petelicki rozmawia z Jarosławem Kaczyńskim ? - link

Jak GROM z jasnego nieba. Po raz kolejny zaskakują nas wydarzenia na scenie politycznej. A może jednak nie, może to nowe rozdanie ?

Wyjście z "Mgły" - wyrok na Tuska i jego ferajnę - Raport ZEN - link

Wyrok na Tuska i jego ferajnę już zapadł. Ciekawe czy w tym gronie znajdzie się również Bronisław Komorowski. Radosław Sikorski - człowiek o którym mówi się, że jest powiązany z angielskimi i rosyjskimi służbami oraz z amerykańskim biznesem to osobna bajka. Może się okazać, iż nie uda mu się dokończyć Polskiej Misji i stanąć u steru władzy.

]]>Dlaczego musiało dojść do katastrofy]]>  - raport Zespołu Ekspertów Niezależnych. 

jwp

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#266238

Niewyjasnione zgony.

Jarosław Ziętara - dziennikarz śledczy, badał afery gospodarcze, wytropił aferę w PKS Śrem. Zamordowany 1 września 1992. Dopuszczono się na szczeblu kierownictwa MSW i UOP zacierania śladów prowadzących do służb specjalnych.
Janusz Zaporowski - dyrektor Biura Informacyjnego Kancelarii Sejmu - zmarł 07.10.1991.
W przeciągu kilku miesięcy od wypadku zmarł zarówno kierowca Lancii, jak i policjanci, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce wypadku.
Michał Falzmann - kontroler NIK-u, badający sprawę FOZZ - umiera "na serce" 18.07.1991 r.
Walerian Pańko - Prezes NIK i szef Felzmanna - ginie wkrótce po nim w tajemniczym wypadku samochodowym 7.10.1991 r
Z jego sejfu zniknęły ważne dokumenty w sprawie FOZZ. Śledztwo wykazało że samochód rozpadł się w wyniku wybuchu bomby umieszczonej pod autem. Jednak trzej policjanci, którzy jako pierwsi byli na miejscu wypadku, utonęli kilka miesięcy później podczas weekendowego wypoczynku (wszyscy trzej świetnie pływali). Oficjalnie podano że śmierć Pańki była wynikiem nieszczęśliwego wypadku.
Jego kierowca został... skazany na więzienie i wkrótce... również zmarł.
W 1991r. roku został zastrzelony Andrzej Struglik - były oficer kontrwywiadu wojskowego PRL, który pracował w firmie handlującej bronią. Struglik chciał się zwolnić, gdy kazano mu nielegalnie sprzedawać broń do innych krajów.
Piotr Jaroszewicz - premier PRL - zamordowany 01.09.1992 r, wraz z żoną.
Jacek Sz.- oskarżony w sprawie FOZZ - umarł w 1993r.
W 1997 roku w tajemniczym wypadku zginął były poseł Tadeusz Kowalczyk, który dużo wiedział o związkach polityków i mafii.
Marek Papała - Komendant Główny Policji - zamordowany 25.06.1998 r.
Ireneusz Sekuła - poseł na Sejm - samobójstwo, 3-krotnie strzelił sobie w brzuch 29.04.2000 r.
Jacek Dębski - polityk, były minister sportu - zamordowany 12.04.2001 r.
W 2001 roku zamordowany został Stanisław Faltynowski - kelner z hotelu, w którym spotykali się członkowie mafii paliwowej z prokuratorami, politykami i oficerami służb. Oficjalnie jego śmierć uznano za samobójstwo.
w lutym 2002 roku, zamordowany został Zdzisław Majka - drugi kluczowy świadek w sprawie mafii paliwowej. Jego zgon również uznano za samobójstwo, a syna który zabiegał o sekcję zwłok i rzetelne śledztwo, wsadzono na 3 miesiące do aresztu.
Marek Karp - był założycielem Ośrodka Studiów Wschodnich, który zajmował się analizami sytuacji politycznej i ekonomicznej w krajach byłego bloku sowieckiego.
"Oni za mną chodzą, śledzą mnie nawet tutaj, w szpitalu, ja stąd nie wyjdę żywy, za dużo wiem o wszystkim" ? mówił do swojego przyjaciela Stanisława Nowakowskiego Marek Karp na kilka dni przed śmiercią.
Dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich leczył się z urazów po wypadku samochodowym, który wydarzył się 28 sierpnia 2004r. w pobliżu Białej Podlaskiej. Trafił do szpitala, gdzie według oficjalnej wersji "zmarł z powodu powikłań powypadkowych". Prokuratura sprawę umorzyła, lecz prawdziwych okoliczności wypadku nie zostały wyjaśnione do dziś.Przed śmiercią badał sprawę przejmowania polskiego sektora energetycznego przez rosyjskie spółki kontrolowane przez KGB i GRU. Podobno była to zaplanowana i zrealizowana w najdrobniejszych szczegółach egzekucja, dokonana dla zabezpieczenia paliwowych i energetycznych interesów rosyjskich służb specjalnych.
Daniel Podrzycki - kandydat na prezydenta w 2005r. Zmarł podczas kampanii wyborczej w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku drogowym. W latach 90. współpracował z gen. Tadeuszem Wileckim i Andrzejem Lepperem, W 1997 wraz z Andrzejem Lepperem, Wł. Bojarskim i W. Michałowskim podpisał zawiadomienie do prokuratury w związku z nadużyciami podczas podpisywania kontraktu na budowę Rurociągu Jamalskiego.
Podpułkownik Barbara P. - popełniła samobójstwo 19.01.2009 r, powiesiła się w swoim domku letniskowym korzystając z nieobecności męża.
W delegaturze spekuluje się, że przyczyną mógł być mobbing ze strony szefostwa ABW.
Samobójstwo Barbary P. nie jest pierwszą taką tragedią związaną z ABW. W kwietniu 2008 r. w Garwolinie powiesił się sędzia, któremu ABW przeszukało biuro, podejrzewając go o korupcję.
Chorąży Stefan Zielonka - szyfrant w kancelarii premiera, lat. Zielonka dysponował wiedzą o tajnikach łączności w NATO oraz miał dostęp do najściślejszych danych, m.in. wiadomości nadawanych z placówek zagranicznych do centrali.
Zaginął 13 kwietnia 2009, Wywiad nie przekazał informacji o zaginięciu Zielonki ani do prokuratury wojskowej, ani do żandarmerii, o zaginięciu powiadomiono po 2 dniach. Utopiony, zwłoki znaleziono 27 kwietnia 2010 przy brzegu Wisły. Zgniło niemal doszczętnie wszystko, ale wyciągi z banków pozostały nienaruszone,bo znajdowały się w wodoszczelnej teczce, żeby policjantom ułatwić identyfikację (?). Przyczyny śmierci Stefana Zielonki nie zostały ustalone, a prokuratura nie potwierdziła, że żołnierz popełnił samobójstwo.
Prof.Stefan Grocholewski - ekspert od odczytywania nośników cyfrowych, wykrył manipulacje w nagraniach cz. skrzynek z CASY. "Zmarł" 31.03.2010r.
p Mieczysław Cieślar, "zginął w wypadku samochodowym" dokładnie 18.04.2010 r, miał być następcą Adama Pilcha, który zginął w Smoleńsku. Podobno otrzymał telefon ze Smoleńska od A.Plicha.
Grzegorz Michniewicz - Dyr.Gen.Kancelarii Premiera Tuska, a wcześniej czł. Rady Nadzorczej PKN Orlen, zaufana osoba Donalda Tuska i Tomasza Arabskiego. Natychmiast po śmierci Michniewicza znikła z internetu większość wiadomości i artykułów związanych z osobą samobójcy. Chyba musiał odkryć coś wyjątkowo przerażającego.
Powiesił się 23 grudnia 2010 na kablu od odkurzacza, w dniu, w którym z remontu w Samarze wrócił samolot TU-154, który potem rozsypał się w drobny mak na Siewiernym.
Pan Michniewicz powiesił się, choć jeszcze tego dnia cieszył się z rychłego spotkania z rodziną w Boże Narodzenie.
To był 23 grudnia, tuż przed Wigilią. Czy czas Świąt Bożego Narodzenia to okres podatny na samobójstwa?
W śledztwie nie sprawdzono bilingów rozmów Michniewicza. Lekarz dokonujący sekcji zwłok nie określił nawet godziny zgonu Michniewicza, zaś prokuratura nie odtworzyła przebiegu ostatnich godzin z życia rzekomego samobójcy. Prokurator uznał, że nie doszło do ingerencji osób trzecich, a śledztwo szybko zakończono.
Krzysztof Knyż - operator Faktów, pracował z W. Baterem (tym, który pierwszego dnia podał poprawną godzinę katastrofy Tu-154, co media odkryły po 10 dniach). Zmarł w Moskwie na sepsę 2 czerwca 2010r.Śmierć całkiem przemilczana.
Prof.Marek Dulinicz - szef grupy archeologicznej - zginął 6 czerwca 2010 w wypadku samochodowym w trakcie oczekiwania na wyjazd do Smoleńska.
Dariusz Ratajczak - dr historii, autor tematów niebezpiecznych, zbioru esejów historyczno-politycznych skazany za kłamstwo oświęcimskie. 11 czerwca 2010 znaleziono jego zwłoki w zaparkowanym samochodzie pod Centrum Handlowym Karolinka w Opolu, w którym mogły przeleżeć wg śledczych kilka dni, sekcja zwłok wykazała, że zmarł w wyniku zatrucia alkoholem.
Eugeniusz Wróbel - wykładowca na Politechnice Śląskiej, specjalista od komputerowych systemów sterowania samolotem, poddawał w wątpliwość, że wrak na Siewiernym to TU-154 o nr 101.
Pocięty piłą mechaniczną 16.10.2010 r przez swego syna, który zdołał zabić i pociąć swego ojca, usunąć ślady krwi, zawieźć pocięte zwłoki do jeziora, wrócić i zapomnieć wszystko.
Złego stanu swego "chorego psychicznie" syna przez ponad 20 lat nie zauważyła matka, która jest psychiatrą.
Dr Ryszard Kuciński - prawnik A.Leppera - "zmarł" w maju 2011 r.
Wiesław Podgórski - był doradcą A.Leppera, gdy ten by ministrem rolnictwa, znaleziony martwy w biurze Samoobrony pod koniec czerwca 2011r. Jako przyczynę śmierci podano samobójstwo.
12 czerwca 2011 roku samobójstwo przez powieszenie popełnił oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego, służący w Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie. Żołnierz posiadał najwyższą klauzulę dostępu do materiałów niejawnych.
Róża Żarska - adwokatka Leppera - "zmarła w lipcu 2011 r. w Moskwie.
Andrzej Lepper - szef Samoobrony, poseł, wicemarszałek, wicepremier i minister rolnictwa w rządzie Marcinkiewicza i J.Kaczyńskiego. Znaleziony martwy w biurze Samoobrony 5 sierpnia 2011r.
Od 1-go dnia, zanim zrobiono sekcję zwłok przyjęto wersję samobójstwa przez powieszenie bez udziału osób trzecich.
A.Lepper - Twardziel, bokser i trybun ludowy, mający dziwnym trafem dostęp do szczegółowych informacji, kto, z kim, gdzie i o której godzinie robił mętne interesy (wypowiedzi Leppera z trybuny sejmowej w 2001 roku, podczas posiedzenia, na którym debatowano nad odwołaniem go z funkcji wicemarszałka sejmu: sypie tam konkretnymi nazwiskami, można to obejrzeć na You Tube).

Jeszcze dzień wcześniej Andrzej Lepper snuł plany na przyszłość, żywił nadzieje, iż jego syn wyjdzie z poważnej choroby, a już następnego dnia skorzystał z paska od spodni i powiesił się, przy czym w godzinę później przedstawiciel prokuratury stwierdził, że to było samobójstwo.
Nawet odrobina nadziei podnosi cierpliwość i wytrwałość rodziców, czasami do poziomu zupełnie wcześniej niewyobrażalnego. Tym bardziej w sytuacji poprawy stanu dziecka!
Stan psychiczny rodziców chorych dzieci jest ewidentnie sprzeczny z sugestią mediów i "świadków" typu Tymochowicz.

Dariusz Szpineta - zawodowy pilot i instruktor pilotażu, ekspert i prezes spółki lotniczej, został znaleziony martwy w łazience ośrodka wczasowego w Indiach.
Wcześniej parokrotnie wypowiadał się w mediach w sprawie Smoleńska, wskazując, że lot Tu-154M był lotem wojskowym. To kolejny człowiek, który podważał rządowo- FSB-owską wersję wydarzeń. Nic nie wskazywało na jakiekolwiek samobójcze zamiary, czy choćby zły nastrój. Ciekawe, czy SMS-y były też wysyłane...

WARTO PRZYPOMNIEĆ CO KRĄŻY W NECIE.

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#266242

Dziekuję za przypomnienie tych ofiar. Giną wszyscy, którzy moga wiedzieć duzo na temat zapewne zamachu smoleńskiego i mogliby powiedzieć...

Pozdrawiam serdecznie

P.S.

Również dziękuję za inne Pani teksty
krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#266283

Zapewne generał coś musiał wiedzieć, czego nie powiedział. Przypomina mi to "samobójstwo" G. Michniewicza 23.12.2009 roku. On też dowiedział się wtedy chyba czegoś, przez co zapewne musiał zginąć...
A wszystko - mniemam sobie - cały czas "obraca" się wokół przyczyn tragedii smoleńskiej, czyli - z coraz większym prawdopodobieństwem - wokół przyczyn zamachu smoleńskiego lub dokonanego w innym miejscu.

G. Michniewicz czegoś się dowiedział na 3,5 miesiąca przed prawdopodobnym zamachem, zaginął szyfrant Zielonka a teraz od jakiegoś czasu zapewne coś wiedział S. Petelicki...

Tak tylko dywaguję...

Pozdrawiam
rzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#266279