POenigra działa!!!

Moja bardzo bliska znajoma, młoda wdowa, co miała i na czym usiąść, i czym oddychać, a na dodatek płomiennorude włosy, nagle okazała się jakoś markotna. Wyszło wreszcie na jaw, po różnych skrupułach, że jakiś czas wcześniej oddała się pod opiekę faceta, który był dla niej bardziej niż dobry. Wdowa miała kupę kasy odziedziczoną p tragicznie zmarłym mężu, ale nowy kochanek pocieszał ją skutecznie, co więcej opiekował się nią i zapewniał rozrywkę. Nie tylko przejął na siebie wiele obowiązków związanych z budową nowego domu (dostał dostęp do konta, na którym był złożony spadek), ale zapraszał ją na wycieczki, a jeszcze częściej do drogich restauracji na wykwintne obiady. Sielanka skończyła się nagle, kiedy rudowłosa odkryła, że konto jest mocno nadwerężone. Wtedy okazało się, że wspaniały człowiek, który imponował tym, że należy do supertajnej i elitarnej grupy specjalnej „Cień”, pożyczył trochę pieniędzy na operację serca, kłopotów z którym nabawił się podczas niebezpiecznej służby. Zgodził się podpisać oświadczenie, że pożyczył pieniądze, ale… lewą ręka, bo prawą miał sparaliżowaną…

Nie wierzycie, że to prawda? Przysięgam, że tak!

Życie bywa zabawniejsze od fikcji w stylu „Tulipana”, czy „Prawdziwych kłamstw”.

Popatrzcie zresztą na prawdziwe kłamstwa Tuska, który zastanawia się za jakie pieniądze z naszych podatków zaprosić nas do lepszego świata.