Prawda o katastrofie jest arcyboleśnie prosta

Obrazek użytkownika foros
Kraj

  Prawda o katastrofie kolejowej pod Szczekocinami jest arcyboleśnie prosta:

1. Zawinił człowiek, 

2. Winne są wieloletnie zaniedbania wszystkich rządów w obszarze kolejnictwa.

Można oczywiście wszczynać kosztowne, wieloletnie śledztwa, które angażując pracę sztabów specjalistów wyjaśnią, czy bardziej winny był maszynista pociągu A czy maszynista pociągu B, a może drużnik, czy też zwarcie przewodów, tylko po co? Zmarłym i tak to życia nie przywróci, a może wywołać przykre konsekwencje u rodzin, które swoje i tak wycierpiały. 

Może więc lepiej niech ubezpieczalnia, czy skarb państwa wypłaci stosowne odszkodowania, a odpowiedni szczebel uczci zmarłych minutą, ciszy albo też okolicznościowym przemóweiniem. Ludzie zaś niech się zabiorą do roboty, bo nikomu nie jest łatwo.To nie czas na gry trumnami.

 

 

UPDATE:

Polskie koleje są najbardziej niebezpieczne w Unii Europejskiej - wynika z najnowszych danych Europejskiej Agencji Kolejowej, do których dotarło RMF FM. Co szósty wypadek kolejowy na terenie państw Wspólnoty ma miejsce w naszym kraju.

Dane przedstawione w raporcie Agencji Kolejowej są wstrząsające. W Polsce najczęściej w całej Unii Europejskiej dochodzi do wypadków na torach. W 2010 r. było ich aż 449. To oznacza, że jedna szósta wszystkich wypadków w całej Unii ma miejsce właśnie w Polsce. Drugie na liście są Niemcy. Tam zarejestrowano 297 wypadków. W Rumunii doszło z kolei do 271 takich zdarzeń. Najczęściej do zderzeń pociągów dochodziło we Francji; w 2010 r. odnotowano ich 15. W Polsce - 4.

W sumie w 2010 r. na 1265 śmiertelnych wypadków kolejowych w całej Wspólnocie aż 283 miały miejsce w Polsce. Oznacza to, że co szósta osoba, która ginie na torach, pochodzi z naszego kraju. Dla porównania w dwa razy większych Niemczech w tym samym roku zginęło 146 osób, a w zapóźnionej technologicznie Rumunii - 139. Także liczba poważnie rannych w wypadkach kolejowych jest w Polsce największa.

Niestety, kolejny niechlubny rekord znów należy do Polski. To właśnie w naszym kraju doszło do największej liczby potrąceń przez jadący pociąg - 341 - i wypadków na przejazdach kolejowych - 86.

http://niezalezna.pl/24659-polskie-pociagi-najniebezpieczniejsze-w-unii

Na pewno te informacje będą tematem dnia Wyborczej i TVN.

Brak głosów

Komentarze

gorsze wypadki niż u nas... ]]>http://wiadomosci.wp.pl/gid,14304921,kat,1356,title,Tam-zdarzaja-sie-gor...]]>

Jakieś wątpliwości?? Pewnie dzisiaj wszystkie dzienniki pokażą katastrofy kolejowe z całego świata. Bo przecież tam też się zdarzają...

Vote up!
0
Vote down!
0
#232858

Wprowadzamy niewielkie zmiany do Twojego tekstu i mamy:

"...Prawda o katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem jest arcyboleśnie prosta:

1. Zawinił człowiek,

2. Winne są wieloletnie zaniedbania wszystkich rządów w obszarze lotnictwa rządowego.

Można oczywiście wszczynać kosztowne, wieloletnie śledztwa, które angażując pracę sztabów specjalistów wyjaśnią, czy bardziej winny był I pilot czy II pilot, a może nawigator, czy też niewłaściwe odczytanie przyrządów, tylko po co? Zmarłym i tak to życia nie przywróci, a może wywołać przykre konsekwencje u rodzin, które swoje i tak wycierpiały.

Może więc lepiej niech ubezpieczalnia, czy skarb państwa wypłaci stosowne odszkodowania, a odpowiedni szczebel uczci zmarłych minutą, ciszy albo też okolicznościowym przemówieniem.

Ludzie zaś niech się zabiorą do roboty, bo nikomu nie jest łatwo.

To nie czas na gry trumnami..."

 

Nie przypomina Ci to czegoś?

 

Oczywiście gdzieżbym śmiał wątpić, że zaginiony maszynista Interregio się znajdzie (a raczej znajdzie się jego ciało), że przewieziony do psychiatryka dyżurny ruchu ni z tego ni z owego puścił Interregio po niewłaściwym torze - jak dostanie "żółte papiery" to jego wersja nikogo już nie będzie obchodziła zresztą w szpitalu będzie słabiej pilnowany i łatwiej będzie z jego samobójstwem.

Niemniej pozostaje pytanie, dlaczego nie zadziałała automatyka bezpieczeństwa, dlaczego maszynista Interregio nie włączył przepisowych świateł do jazdy po torze "po prąd",  jakim cudem przez pięć minut pociąg jadący ponad 100 km/h nie został zauważony przez nadzór ruchu.

Pytań jest więcej, ale na razie aż strach się pytać...

 

http://www.niepoprawni.pl/blog/3732/obawiam-sie-logiki-faktow-katastrofy-pod-szczekocinami

Vote up!
0
Vote down!
0

Obserwator

#232891

 Ja mam inną ale równie prostą odpowiedź: rządzą szabrownicy. Kolej tak jak i cała Polska jest rozszabrowywana, Nie będę podawał przykładów, bo jaki jest koń, kazdy widzi. Tylko dziwię się ludziom, ze tam na miejscu katastrofy tych bossów szabergangu nie pogonili. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#232903

odczekał wystarczajjaco długo, żeby na miejscu już LUDZI NIE BYŁO. Zostali tylko strażacy i ratownicy, ale mieli chyba ważniejsze rzeczy do zrobienia, niż wysłuchiwać troski w głosie tych delegatów. Ten pajac na joging do Sopotu szybciej dociera, niż do katastrofy.

Vote up!
0
Vote down!
0

Anka1

 

#232994

...a w zapóźnionej technologicznie Rumunii - 139.
Prawdopodobnie powinniśmy zmienić sposób postrzegania naszego kraju. Od dziś będziemy chyba musieli mówić: W Rumunii zginęło 139 osób, a w zapóźnionej technologicznie Polsce 283 osoby. Wtedy będzie to bardziej zgodne z prawdą, choć niekoniecznie polepszy się nam nasze samopoczucie. Zaletą takiego rozumowania będzie zbliżenie się nieco do Ziemi. Tak się bowiem składa że jestesmy trochę takimi megalomanami co to nie widzą rzeczywistości tak jak powinni ją widzieć. Robimy sobie złudzenia pisząc że oto jest jakaś tam Rumunia, kraj zacofany pod wieloma względami bardziej od naszej Polski.
Polska potrzebuje NAS jak nigdy dotąd. Nie tylko po to aby poprostu była. Raczej po to aby stawała się lepsza dla nas samych. Na codzień widzę jak zwyczajni ludzie, tacy jak ja zwyczajnie nie przejmują się tym że żyjemy w Polsce w której jest nam co najmniej "niewygodnie". Przyzwyczailiśmy sięnarzekać i słuchać narzekań innych. Jak kogoś zapytać to usłyszymy litanię tego co powinno być lepiej, co jest źle. Tylko od lat i od "góry" do dołu niewiele zrobiono by naprawdę cokolwiek się zmieniło na lepsze. Reszta to tylko powierzchowne zmiany wystroju zewnętrznego. Pozory. Pozorowane Państwo nie jest w stanie prawdziwie zadbać o nasze głowy. Pozorowane Państwo nie chce korzystać prawdziwie z plonu naszych głów. Pozorowane Państwo nie jest naszym Państwem lecz obcą, pasożytniczą naroślą. Od czasu do czasu rzeczywistość podpowiada nam do jakiego stopnia sytuacja się pogorszyła. Ten wypadek jest właśnie takim znakiem dla nas. Pokazuje nam jak daleko jesteśmy dzisiaj od wyobrażenia o nas samych.

Vote up!
0
Vote down!
0
#232910

więc w ub. roku Tusek z Grabarczykiem przerzucili je na drogi!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#232920

Gdzie przerzucili? Na drogi? Przecież dróg nie ma,autostrady się rozłażą ,jak stare gacie na tyłku.No to gdzie są pieniądze? Pytanie hamletowskie jakby.

Vote up!
0
Vote down!
0

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

#232936