Kto rządzi rządem w Polsce, czyli, grupa trzymająca... wajchę.

Jestem szaleńcem, idiotą, wariatem, oszołomem i antydemokratą.

To, że nie jestem zwolennikiem PiS, nie ma znaczenia.

Wg niezależnych, rządowych ekspertów, fachowców, no i wreszcie samych lemingów, fakt krytykowania pana Donalda i jego dokonań, świadczy, że jednak PiSowcem jestem.

Cóż, tak jest i propagandzie, i rządowi i wreszcie wspomnianym lemingom łatwiej identyfikować kto dobry, a kto zły.

Jednak, pomimo swojego szaleństwa, silę się czasem na coś, co można by nazwać analizowaniem rzeczywistości.

Niestety, mój maniakalny upór oraz uwielbienie dla teorii spiskowych kierują mnie nieustannie w stronę obłąkanego doszukiwania się w działalności władzy kłamstw, afer, przekrętów i antypolskich intencji.

Dziś, na niezależnych portalach pojawił się neuws, który z pewnością wprowadził chwilowe zamieszanie w świadomości lemingów.

Te biedactwa poradzą sobie zapewne z tym dość szybko, tłumacząc, że informacja jest kolejną, złośliwą i prowokacyjną wrzutką medialną Kaczystów, a mającą na celu zdyskredytowanie demokratycznej władzy pana Donalda.

Najwidoczniej zresztą, portal z Polską w nazwie już doszedł do takiego wniosku, bowiem neuws znikną szybciej, niż się pojawił.

Na Onecie, być może z powodu przerwy śniadaniowej, informacja jest jeszcze dostępna.

"Zdrojewski przygotowywał dokument idący dalej niż ACTA. "To kompromitacja"

O ile, to, że fachowcy pana Donalda pracowali nad czymś takim nie dziwi, zastanawia mnie jeden malutki, malusieńki szczegół.

Okazuje się bowiem, że partia miłości, dowodzona przez cud piłkarza, a rządząca od stu dni i czterech lat, wypracowywała ciekawą rzecz od trzech lat, czyli zanim jeszcze ktokolwiek słyszał o ACTA.

Ów szczegół, który mnie zastanowił, to dość ciekawe przeoczenie przez niezależne, rządowe media prac nad tym wstrząsającym je dziś dokumentem...

Moja - a jakże - spiskowa teoria, nakazuje mi podejrzewać, że niezależne, rządowe media coś tam chyba widziały, tylko z szacunku dla dokonań pana Donalda, nie wspominały o tym mądremu narodowi, który akurat zdawał egzamin z 10 kwietnia.

Pytanie kolejne, które rodzi się w mojej szalonej głowie, dotyczy nagłego zwrotu medialnego w postaci odwrócenia swych maślanych ocząt od spektakularnych, wieloletnich sukcesów pana Donalda.

I jakoś tak nieśmiało myśli swe kieruję w stronę patriotycznej ekipy skupionej wokół syna żołnierza wyklętego - pana Bronka.

Komuś chyba nerwy puszczają, ktoś cierpliwość traci i przestaje już otaczać rządy pana Donalda ochronnym, opiekuńczym ramieniem.

Być może nawet nie o cierpliwość tu chodzi, a o wrażenie, że przejść należy już do kolejnego etapu rozwoju demokracji w Polsce, która jest wciąż w budowie.

Uznali już chyba, schowani dotychczas mniej lub bardziej w cieniu ludzie postkomuny, że przychodzi pora na ich rządy niepodzielne.

Możemy więc być za chwilę świadkami budowania w naszych oczach i świadomości, przez niezależne, rządowe media, cudownego, fantastycznego wizerunku nowych - starych autorytetów.

Wszak grunt jest już przygotowany.

Mądry naród wie, że nic gorszego, niż Kaczystowski reżim spotkać ich nie może.

Świadomy, odpowiedzialny, nowoczesny i europejski naród polski wie, że komuna wcale nie była taka zła, a nawet jeśli był troszkę niedobra, to przecież i tak upadła...

A że jacyś, niby tam komuniści skupiają się wokół pana Bronka? Też mi!

Oni są dobrzy, tylko za komuny nie mogli się ujawniać ze swoim patriotyzmem, a teraz, dzięki panu Wałęsie, no i panu Bronkowi, będą mogli w końcu zrobić dla kraju wiele dobrego. A może nawet jeszcze więcej...

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/protest-przeciw-umowie-acta/zdrojewski-przygotowywal-dokument-idacy-dalej-niz-,1,5044864,wiadomosc.html