W odpowiedzi na notkę o mózgu

Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Blog

Bardzo mnie zaintrygowała myśl o tym mózgu, co by sobie mógł żyć bez ciała, czyli hipotetyczne, bo to raczej nie możliwe, no ale…jeżeli.

Czytałam ostatnio książkę Kontza „Cieniste ognie”, książka nudna jak flaki z olejem, co prawda, ale ze mnie człek wytrwały.

Poza tym, że ta książka była nudna, miała jedno dość ciekawe zagadnienie, przegadane i źle napisane, ale jednak…chodziło o to, że jakiś genialny genetyk wynalazł coś w rodzaju eliksiru życia i mimo, że zginął, powstał z martwych…
Wszystko pięknie, być i doktorem Frankensteinem i Monstrum, tylko…że ów jakże genialny genetyk robiąc(bo robił doświadczenie na sobie, mimo niezbyt dobrych wyników na myszach laboratoryjnych), co już jest kretyństwem i jeżeli ów genetyk byłby taki genialny, nigdy by tego nie robił, ale nie o to…bo to niby było wytłumaczone, że miał lęk związany ze śmiercią, bo się bał piekła, do którego ( zdaniem jego bliskich, miał trafić, bo go w dzieciństwie molestował jakiś wujek).

No jak widać, książka całkowita chała, ale…ów eliksir działał jak samonapędzające się paliwo i produkujące wciąż nowe komórki życiowe, oczywiście nasz główny bohater musiał jeść, jeść coraz więcej, by naładować baterie, które produkowały komórki, czyli koło zamknięte.
I tam ten główny bohater i jego genetyka ulegają deformacji, jakiemuś zwyrodnieniu, no i to już nawet nie monstrum, czy potwór, ale…no właśnie, nie wiadomo co…Najpierw ulega jakby cofaniu i przeistaczaniem się w człowieka pierwotnego, z jego instynktem, by za chwilę stać się…
No właśnie ni jaszczurem, ni krabem, ni wężem i do tego z jakąś cząstką dawnej ludzkiej inteligencji, już to można nazwać koszmarem pisarskim.

Dobra dość o tej niezbyt udanej powieści, teraz o mózgu, który w jakiś dziwny sposób ożywa, polany ostrym sosem(swoją drogą Tygrys, kto je mózg na surowo?)

No i ożywa ten mózg i co? Ma pamięć i co mu z tego? Wyobraźmy sobie swój własny mózg oddzielony od ciała, nie mający żadnych zmysłów, bo ani dotyku, ani powonienia, ani słuch, smaku, no fakt, podłączymy go do drukarki, by się z nim porozumieć…i co, może tylko mówić, ba pisać, co pamięta, nic twórczego nie wymyśli.

Dobra, podłączymy go do Internetu, ma wszystkie najświeższe informacje, poczyta sobie, co piszą na forum niepoprawni i zajrzy też na inne fora…i wiecie, jeżeli ten mózg potrafi przetwarzać informację nadal jak cały człowiek, to będzie podwójnie wściekły, bo jako mózg, będzie miał mniej do zaoferowania, czy wręcz powiedzenia, bo jest tylko samym mózgiem.

Taki mózg, jak każdy inny będzie po pewnym czasie czuł się zmęczony, będzie potrzebował owego paliwa, czyli snu, witamin, żelaza, czy magnezu…i co wtedy?
Fakt, możemy go podtrzymywać przy życiu, podając mu jakieś kroplówki, czy kąpać go w jakimś witaminowym roztworze i co, wydaje Wam się, że będzie nam wdzięczny?

Zwłaszcza, że pewnie ów ostry sos się zmyje i nici z życia, a właściwie wegetacji!
Bo spójrzmy na to z boku, mimo, że będzie miał przy sobie drugiego człowieka(swoją żonę Eulalię) nawet nie będzie jej mógł okazać jakiejkolwiek czułości i sam jej nie dostąpi, bo jest li tylko samym mózgiem, oślizgłym, poskręcanym organem…i chyba ze zmartwienia zostanie lemingiem, lub lewakiem.

To miała być odpowiedź u Tygrysa, ale mi się za bardzo rozwlekła, więc sobie pomyślałam, by stworzyć z tego notkę, he he, chyba się Tygrys nie pogniewa.

Pozdrawiam serdecznie.:D

Brak głosów

Komentarze

Obserwując tzw polską scenę POlityczną czy raczej tę przyczepę traktorową na którą POwłazili różni i różniści siebie warci POlitycy można bez trudu zauważyć tych co to ich organ naczelny nie dość , że nie za bardzo uzwojony to na dodatek co rusz oddala się od czegoś co by można zwać korpusem cielesnym.
Niby niemożliwe a jednak odrębność, separacja wręcz doskonała!
pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#2056

Podejrzewam, że tych, o których myślisz, to nie dość, że mózg mają mało używany, to i rozum z tego mózgu im wyciekł.
Kiedyś był taki monolog, chyba go Kobuszewski mówił, co to znalazł rozum...całości dokładnie nie pamiętam, ale utkwiło mi, że w końcu znalazł właściciela owego rozumu, ale już nie śmiał mu go oddać, bo człowiek zaszedł bardzo wysoko, stał się decydentm, więc wyrzucił ów rozum, kopiąc go daleko.

Chyba i naszym lemingom się to przydarzyło.

Pozdrawiam.:D

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#2058

... szczęśliwy und dumny, że kogoś to zapłodniło, a co dopiero Ciebie Autorko!

Historyjka tego Twojego faceta rzeczywiście wydaje się być dość pokraczna, ale tym bardziej interesująca. Skoro już babrzemy się w postmoderniźmie... (A może to już post-postmodernizm?) W każdym razie tak właśnie powinno być i to nas właśnie ma kręcić - nie skończone arcydzieła! (Oswald, cicho! Sam wiesz ża ja cię nigdy nie zostawię.)

A temu gościowi na myszach nie wychodziło, więc spróbował na sobie! To się nazywa leninowskie podejście do nauki! A na bliźnich nie mógł wypróbować? Że spytam naiwnie.

Pytasz, Autorko, "kto je mózg na surowo?" A kto W OGÓLE je mózg? Zresztą czy nie zaintrygowało Cię (skoro na tyle poważnie potraktowałaś moję historyję, i słusznie!) - skąd, po co, jak ma wdowa Eulalia akurat mózg swego drogiego zmarłego? I dlaczego AKURAT mózg?

Czy Ty też być z Jacka akurat mózg sobie zostawiła, a nie na przykład... Czaszkę powiedzmy, żeby ją sobie w złoto oprawić i pić z niej wino - niczym jakiś Atylla?

Co do tego, ja taki mózg by funkcjonował, to jesteś na podobnych długościach fali, co i ja. Kłania się dr. Kępiński ze swą "Schizofrenią", kłania się także ten, kto mnie do tego pomysłu natchnął. Nie powiem kto, kto wie to wie, kto nie wie, widać wiedzieć na ma.

Sama historyjka - ta moja znaczy - była durna i niedoważona, jednak sam też sądzę, że we wdowie Eulalii i mózgu w pikantnym sosie JEST POTENCJAŁ! Literacki i intelektualny.

Nie mówiąc już o mózgu wieloryba. Bo założyłem (sobie byłem), że taki wieloryb (Moby Dick się kłania!) to ma mózg tak ze trzy razy większy od naszego. Więc ten mąż to naprawdę musiał mieć łeb! ("Policyjna gooowa!", jak mawiało się podobno w Poznaniu przed wojną. Z podziwem.)

Pozdrawiam i czekam na dalsze twórcze inspiracje Autorki, a gdyby miały cokolwiek wspólnego z wdową Eulalią i jej DWOMA mózgami (nie licząc jej własnego, choć to tylko damski... czy jej tylko starczy sosu?!) nie byłbym wcale z tego powodu mniej zadowolony

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#2059

mózg, czy móżdżek smażony się je, co prawda ja bym tego do ust nie wzięła, ale jest jadalny, czy wielorybi? Nie wiem.

Wiesz ta powieść o tym facecie jest politpoprawną chałą, tylko w jakiś sposób mi się zazębiła z tym mózgiem.

Nie mógł próbować na bliźnich, bo jak zauważyłam to on sam bał się starzenia i śmierci, bo go tam miał ten molestujący wujek czekać w piekle, które mu przewidzieli krewni, widzisz jaka to chała?
Czy mnie zaintrygowało, że Wdowa Eulalia przechowuje mózg męża w lodówce...he he, ludzie różne mają zboczenia, prwadaż?
Wiesz, co do tego, co by można sobie pozostawić po swoich drugich połowach, o dajmy sobie spokój, ok?
Znam gościa, co po zmarłej żonie przechowywał...e zresztą nie ważne.
Co do tego pikantnego sosu...gdyby jakaś firma nagle się dowiedziała, że coś takiego by wyprodukowała, wiesz, co by się działo?
Widzisz, jeszcze przecież tego sosu w ogóle nie przedyskutowaliśmy, tu jaki potencjał!
A i dzięki że mi nie masz za złe owe moje dywagacje na Twój temat.
A co do mózgu kobiety, tu zdania są podzielone, bo fakt mniejszy ale...ciekawe jaki ma potencjał.;p

Pozdro.:D
Widzisz wcale nie zastanawiałam się nad rozmiarem mózgu człowieka i wieloryba, fakt powinien być większy, ciekawam ile większy.

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#2061

Nie wiem czy Afryka czy Azja, ale młodziutka ,żywa małpeczka podana do stołu! Reszty Ci oszczędzę! i sobie także.
pozdr
p.s.
czemu pospolita kura domowa idąc przez własne podwórze paskudzi? Bo jej płat mózgowy/ bardzo płaski/ co rusz traci kontakt z ciałem! Ileż w tym paraleli z coPOniektórymi POlitykami!

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#2072

przypomniało mi się z "Indiany Jonesa",mrożony mózg małpy, ble...

A chyba wszystkie ptaki tak robią inaczej już ze ssakami...a niektórzy POlitycy to nawet bezkręgowce, jak przyjrzysz się bliżej.

Pozdro.:D

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#2074

Dobre:).
Pzdr.

P.S.
Już się od tygrysa teraz nie opędzisz. Zobaczysz napisze jeszcze dalsze części franken-mózgu.:)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#2060

a czy ja chcę się opędzać??? I to od Tygrysa, co jest jednym z moich ulubionych blogerów.:D

Ty też, widzisz jak tu miło.:D
Pozdro.

Ps. A czekam na inspirację od Tygrysa, bo widzisz kobieta często odtwórczo kombinuje.

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#2063

To się bardzo cieszę. Po to tu jestem, żeby się wszystkim dobrze pisało (w spokoju).
Pozdrawiam.
Dziękuję za miłe słowa.:)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#2064

O! Uważaj, nie ciesz się za bardzo, bo możesz się jeszcze zawieść, żartuję oczwista...;P

Pozdro.:D

Ps. No a jak Cię nie lubić?

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#2067

Ale się nie opędzisz, fakt.

I oni wszyscy już się trzęsą ze strachu, że będą musieli to czytać latami. Ech, ludzie małego ducha!

Nie mogą pogadać z tym, kto mnie (obok wdowy) swoim wielkim mózgiem i brakiem innych ludzkich elementów natchnął do tego postmodernistycznego... Nie bójmy się tego słowa: ARCYDZIEŁA?!

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#2065

he he, niech sie trzęsą, a jak zabraknie inspiracji mózgowej, zawsze możemy go zastąpić dziadkiem Tuska i jego prostatą, pamiętasz?

Co do tego mózgu i Twoich inspiracji, aż boję się domyślać, co Cię natchnęło.
A czy to będzie ARCYDZIEŁO?

Pisz Tygrysie w takim razie, bo ja tu tylko odtwórczo.:D

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#2069

dziadek to niezłe papiery ale i inspiracja aby przed Putinem krzyczeć! Kameraden! Nicht schiessen! wir kapitulieren.
pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#2077

bo Ty nie znasz naszych opowieści, jeszcze z salonu, jak Dziadek Tuska u Tygrysa i u mnie występował, to były czasy, ech...

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#2079

Drzewiej rozgościł się w trochę innych formacyjach!
Tam bywał z zamiłowania i obowiązku! A u Was z musu!
pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#2081

ale to my, ja i Tygrys, a Tygrys najlepiej stworzyliśmy jego prostatę, która grała...ino już nie pamiętam jak.

Ech...ta pamięć.
I w jednym masz rację, u nas bywał nawet nie z obowiązku, a wręcz przeciwnie, wywijał się nam jak piskorz i wcale u nas bywać nie chciał co innego w innych miejscach.

Pozdro.:D

Ps. A swoją drogą, można by puścić wodzę fantazji i dosiąść się do szerszego grona i można robić dzieło potrójnie i z dziadkiem Tuska i Eulalią i jej mózgami, że o Panu Jabłuszko nie wspomnę, może nam wyjść arcydzieło postmodernistyczne, że ho ho.

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#2083

Miejsce; sioło Pacynka/ powiat płocki, matecznik Pawlaka/, jednoaktówka a może aktówka, zwana w języku miłym Tuskowi Aktentasche!
pozdr
p.s. "Było nas pięciu braci i stanowiliśmy zawsze zgrany duet!" Tako czasem mawiał do nas na zajęciach studium wojskowego mjr LWP zwany przez nas mjr'em Bubu ze względu na "wysokie "IQ!
Wtedy ponad dwudziestu chłopa tak ryczało, wyło ze śmiechu, że Pentagon a mało się nie rozlatywał! Nawet grożby dodatkowej musztry i czyszczenia kałachów nie mogły nas powstrzymać i rżeliśmy dalej.

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#2089

nie robaczywe, a pan Jabłuszo i nie z przechowalni Pawlaka, tylko z PO, ale tylko po to, by tą organizację rozbić od wewnątrz, ale ma swoje fobie związane z Matką i właśnie dziadkiem Tuska(widzę, że musisz o jabłuszku poczytać)oczywiście żartuję.

A co do tego majora, no gość z odpowiednim IQ...nie dziwota, żeście wyli ze śmiechu.
To jak z dowcipu o blondynce, tylko prawdziwe.

Pozdro.:D

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#2093

Dowódca Aspika w wojsku, taki bardziej metafizyk - tak do niego przemawiał:

" Wy Aspik pamiętajcie, że życie jest tylko jedno, no chyba, że wierzycie w dwa lub trzy życia - to ja już nie wiem"

Za to mi osobiście, zdarzyła się powtórka sceny z fimu "Młode lwy" Podczas kontroli szafek, tow.oficer znalazł książkę Bulloca o Hitlerze oraz Ulissesa. Awantura straszna, na całą kompanię, tym bardziej, że książki z wojskowej biblioteki.
- Kto takie gówno do jednostki sprowadza? Itd... no i na mnie ; na chuj to czytam?
Książki skonfiskowano. Nazajutrz inny oficer dyżurny oddał mi na warcie, wyrażając zdziwienie, że podpułkownik "M" w ogóle potrafił odczytać tytuły.

Vote up!
0
Vote down!
0
#2110

w nocy śniło mi się o tych mózgach rozłączonych z ciałami, jeszcze do tego były to mózgi polityczne, jejku, może wieczorem ową konfabulację senną Wam opiszę.

Pozdrawiam serdecznie.:D

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#2122