Litwo, oj, ojczyzno ty moja!

Obrazek użytkownika Jan Bogatko
Blog

Teraz nawet prezes Donad Tusk dostrzegł, że z Litwinami nie można po ludzku. Litwini przeciągają załatwianie spraw, tak jak pod Grunwaldem. Ale czas pracuje na niekorzyść Litwy.

Byłem w Wilnie akurat tego dnia, kiedy Andrius Kubilius dowiedział się, że został premierem. Był to dzień 20 października 2008 roku. Na zaproszenie parlamentu litewskiego byłem w Wilnie wraz z delegacją Stowarzyszenia Potomków Sejmu Wielkiego. Jechałem z wielkimi nadziejami na prawdziwe

pojednanie polsko-litewskie

które otworzyłoby nowy rozdział we wzajemnych stosunkach. Nic z tego. Może byłem za bezpośredni, mówiąc po litewsku* w parlamencie, że czas mówić prawdę, nawet najbardziej bolesną? Teraz wiem, że nie o to chodziło. „Ostatnia kadencja” prezydenta Litwy, Valdasa Adamkusa, zdradza że

problemy w relacjach polsko-litewskich

były zawsze wyciszane, a nie rozwiązywane. Pamiętam przyjęcie u prezydenta. Kiedy wszyscy spikowali po angielsku, podszedłem do Adamkusa i spytałem po polsku: a czy nie możemy porozmawiać w innym języku Litwinów? Po polsku? Oczywiście – odpowiedzial prezydent. Wtedy

poczułem zwiastun nadziei

na poprawę stosunków rozwiedzionego narodu Rzeczpospiltej. Rozmowa była treściwa, wspaniała, uczciwa. Była to wielka szansa na nowy początek. Niestety, Kubilius, z którym siedziałem przy jednym stole, proponując utworzenie instytutu ds polsko litewskich, uśmiechając się, myślał nie.

* trenowałem tekst przez tydzień. Oczywiście tylko zakończenie, zawierające apel, było po litewsku.

http://www.youtube.com/watch?v=xD3PueI8mrw

Post scriptum: nie będzie pojednania polsko-litewskiego bez autonomii dla Wileńszczyzny, nadal polskiej, jak Mazowsze. Jak pięknie pisze o tej ziemi Adam Zamoyski (Własną drogą, The Polish Way): „Litwa, która poza nazwą nie miała nic wspólnego z dawnym Wielkim Księstwem, żądała rozległych terenów, których żaden Polak nie mógł traktować inaczej, jak tylko jako część swojego kraju” (str. 336 polskiego wydania).

 

 

Na tym zdjęciu jestem 1. z prawej

Brak głosów

Komentarze

Pewnie, że autonomia byłaby najlepszym rozwiązaniem (dla Wileńszczyzny). Niestety odezwałaby się od razu sprawa autonomii Śląska - a na to ma pewno nie będzie się można zgodzić.

Vote up!
0
Vote down!
0
#202422

Być może władze obecnej Litwy nie chcą kolaborować z rządem,który sam siebie nazywa Polskim.
Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy

#202457

Jan Bogatko

Ciągle słyszę ten argument i dostaję szału.

O ile Polacy są narodem, to Slązacy nie. Nigdy nie miał on własnego państwa, języka literackiego i odrębnej od Polski kultury.

Przy takim powszechnym sposobie myślenia idę o zakład, że Sląsk uzyska autonomię, a Wileńszczyzna nie.

Nie wykluczam zresztą i tego, że Wileńszczyzna pewnego dna może derwać się od RL tworząc własne, regionalne, niepodległe państwo z polskojęzycznymi Litwinami, a które nie będzie miało żadnej ochoty na bliższe stosunki z Polską.
W końcu są Szwajcarzy mówiący po niemiecku, ale nie czują się oni Niemcami.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#202530

Dlaczego stawiamy znak równości między Wileńszczyzną a Śląskiem? Na Wileńszczyźnie od wieków mieszkają Polacy!!! Mieszkają tam w państwie, gdzie gospodarzem jest inny naród, Litwini. Natomiast Ślązacy, tak jak mieszkańcy Podhala, czy Kurpie są POLAKAMI.

Vote up!
0
Vote down!
0
#202595

Jan Bogatko

Bo Polacy kochają wprost rozdawnictwo narodowe. Dlatego uważają, że roszczenia Litwy do polskiego miasta, jakim było Wilno (i jest w sensie kulturowo-narodowym dalej), podnoszone przed wojną były słuszne, podobnie, jak żądania Ukraińców wobec Lwowa.

Tymczasem ani ja, ani Polska niczego od litwy podobnego nie żąda, mimo posiadana do tego uzasadnionego prawa, a jedynie domagam się poszanowania obowiązującego prawa!

Zdrada narodowa - beze mnie , proszę.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#202627

"a czy nie możemy porozmawiać w innym języku Litwinów? Po polsku?" - no i jak przyjemnie, a jak.., a jak się im nie podoba autonomia to siłą wcielić do Polski.Jeszcze zeby się coś działo bo stagnacja straszna proponuje autonomię dla Kaszub i Śląska oczywiście jak nie da się "po dobroci" to trudno musi być wojna. W ogóle taka wojna Polska-Litwa, Polska-Niemcy niezły czad, jestem za..

Vote up!
0
Vote down!
0
#202508

Jan Bogatko

Obawiam się, że Pan nie zrozumiał tego felietonu.Zachęcam Pan (skoro jest Pan dobrym kierowcą) by udał się Pan samochodem na Wileńszczyznę i pogadał z ludźmi.

Pozdrawiam,

ps. czy uważa Pan Kaszubów i Sląsk za odrębne narody? Gdyby te społeczeństwa były narodami, to byłbym za autonomią dla nich.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#202532

 Nie to Pan pewnych rzeczy nie rozumie albo nie chce zrozumieć. Jest rok 2011,Litwa jest niepodległym państwem i nie ma co napuszczać Litwinów jednych na drugich podpowiadając autonomie. Na pewno takie działanie szkodzi Polakom tam mieszkającym i lepiej niech Pan się za nich nie wypowiada. Jeśli mają sentyment do Polski, czują sie Polakami to raczej ze względu na "dawne czasy". Kazdemu tęskniącemu za Polską Litwinowi zyczę zeby odwiedził Polskę i zobaczył czy warto..

Vote up!
0
Vote down!
0
#202545

Pan postawił zarzut Panu Janowi, ze ten nie rozumie dzisiejszych realiów. Ale muszę stwierdzić, że to Pan nie rozumie. Dziś, jak zawsze trzeba walczyć o swoje w Europie, i to mimo idiotycznych haseł o wspólnym domu. Polacy na Litwie są dyskryminowani. To jest fakt. Milczenie o tym, zwłaszcza w Polsce, szkodzi Polakom tam mieszkającym. Mamy obowiązek, wspierać Rodaków mieszkających za granicą, zwłaszcza tych którzy pozostali tam nie z własnej woli czy winy. Nikt niepodległości Litwy tu nie podważa. W naszym interesie jest utrzymanie niepodległości litewskiej. Nie zwalnia nas to jednak z walki o prawa Rodaków. Zwłaszcza, że o wiele mniej liczna mniejszość litewska w Polsce cieszy się większymi prawami i wsparciem rządu w Warszawie niż Polacy mieszkający od wieków na Wileńszczyźnie. Cześć polityków litewskich wyczuła, że można na nastrojach antypolskich zyskać na popularności i korzystają z tej okoliczności. Władze Republiki Litewskiej przyklaskuję temu nurtowi, bo nic to nie kosztuje. Mało tego, gazeta Polaków na Wileńszczyźnie straciła dofinansowanie ze strony polskiego senatu a jednocześnie zapewniono o zwiększeniu nakładów na szkolnictwo litewskie w Polsce. To czynią władze naszego państwa!!! Nie możemy się temu biernie przyglądać!!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#202599

Mamy pomagać a nie szkodzić,  a od rządu bym nie oczekiwał czegokolwiek pozytywnego nie tylko w tej sprawie ale w ogóle.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#202617

Właśnie, mamy pomagać. Milczenie w tym przypadku i patrzenie z założonymi rękami nie jest żadną pomocą a tylko rozzuchwala władze Republiki Litewskiej w ograniczaniu praw Polakom na Litwie. Jeżeli na rząd w Warszawie nie możemy liczyć to sami winniśmy wywierać stosowną presję.

Vote up!
0
Vote down!
0
#202628

Jan Bogatko

Ujął Pan to bardzo trafnie.

Pozdrawiam,

ps: dla niektórych Polaków historia rozpoczyna się na PKWN.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#202624

Jan Bogatko

Co Polakom na Litwie szkodzi wiem wprost od nich, a Pan jedynie przypuszcza, że nie chcą autonomii i bardzo się cieszą z tego, że ogranicza się ich prawa.

Tymczasem masochistów na Litwie brak.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#202622