Może warto skończyć z polskim matrixem wyborczym...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Witam
 

Za kilkadziesiąt minut skończą się kolejne wybory...   Chyba My Wszyscy - choć trochę zaangażowani politycznie - będziemy, sami z siebie oraz kolejny raz podsycani przez media i polityków, ekscytować się wynikami wyborów... PO czy PiS? Jakie koalicje? Dlaczego taki a nie inny wynik RPP?  Co się stało z SLD i czy PSL faktycznie traci poparcie?
 

Zanim jednak do tego dojdzie chciałbym Wam powiedzieć, że ja osobiście mam wrażenie, że przestałem mieć jakiekolwiek złudzenia...
 

Tak naprawdę to nie ma znaczenia kto wygra... W zasadzie wszystkie moje ostatnie notki między wersami miały przekazywać oprócz patriotyzmu i konieczności głosowania... też przesłanie, że niezależnie kto wygra wybory... czeka nas, Polaków ciężka praca nad odbudową Polski. Wygrana PO do takiej pracy będzie zmuszała a'priori a wygrana PiS... wbrew pozorom też... i to nie tylko dlatego, że nie będzie mogła rządzić sama lub (w innej konfiguracji) porządzi - ze względu na nadchodzący kryzys - może tylko kilka miesięcy. Może też trzeba będzie powtórzyć wybory...
 

Nasza ekscytacja krajowymi wyborami jest ze wszech miar zrozumiała, ale czy to, kto rządzi lub będzie rządził w Polsce ma dla niej obecnie jakiekolwiek znaczenie?  Wielokrotnie już pisałem, że tak naprawdę dla przyszłości Polski nie ma znaczenia czy wybory wygra PO czy PiS, czy Polska Partia Miłośników Zorzy Polarnej.
 

Jesteśmy - jak na razie - w Unii Europejskiej i w związku z tym już nie decydujemy samodzielnie o naszej Ojczyźnie! Robi to za nas Bruksela, czyli Komisja Europejska i PE... Pozostanie tak niezależnie, kto dziś wygra wybory...
 

Żadna z partii biorących w niej udział nie zawarła w swoim programie możliwości opuszczenia przez Polskę Unii Europejskiej...
 

Więc jakie znaczenie ma nasz Parlament RP skoro jego rola obecnie ogranicza się niemalże tylko do tłumaczenia wytycznych z Unii Europejskiej. Może powinien on w 80% składać się z Biura Legislacyjnego ze specjalistami-tłumaczami i prawnikami?. A i tak nad nim jest Parlament Europejski... jeszcze jakiś czas dowodzony (trochę nieudolnie) przez J. Buzka. Więc jakie znaczenie ma nasz rząd i jego Premier skoro podlega komisji Europejskiej i jej szafowi José Manuelowi Durão Barrosowi?
 

Z perspektywy brukselskiej musimy śmiesznie wyglądać przeżywając tak mocno tą licytację wyborczą...
 

Najważniejsze wybory, wybory samorządowe przegraliśmy (lub zostały nam odpowiednio i powyborczo "przegrane")... RAŚ będzie powoli dążył do autonomii Śląska, powstał Ruch Autonomii Mazur, niedługo może powstanie jakiś ruch wyzwolenia Prus i Kaszub, później dzielnice zachodnie będą chciały samostanowienia...
 

Pozostaje nam nadzieja w Węgrach i w powolnym upadku tego sztucznego tworu jakim jest skomunizowana Unia Europejska, czyli Związek Socjalistycznych Republik Europejskich... wyższej formy ZSRR...
 

Niezależnie jednak od tych nadziei i wyników wyborów musimy zacząć proces odbudowy polskiej państwowości, my Polacy...
 

Pozdrawiam
 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
 

http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com
 

Prośba: "Jeżeli korzystasz z wikipedii to sprawdź, czy treść informacji nie została ocenzurowana przez administratorów/cenzorów polskiej jej wersji - porównaj treść hasła z jego brzmieniem na obcojęzycznych stronach wikipedii, szczególnie tej anglojęzycznej!"

 

Brak głosów

Komentarze

z filmu "They Live". Kiedy biegałam po Nowym Sączu szukając kogokolwiek z partii, którą popieram, kto mógłby mi wystawić kwit na męża zaufania, bo w mojej gminie oszukują w wyborach - każdych; jedna sprawa jest już w prokuraturze. Wszystkie drzwi były zamknięte, nie działał żaden komitet wyborczy. Ale naprawdę olśniło mnie, kiedy znalazłam plik ulotek wyborczych mojej partii, zatkniętych za okno czyjegoś domu. Wzięłam kilka w nadziei, że znajdę tam adres komitetu wyborczego, jakiś telefon, jakiś kontakt. I co? NIC. Oni nie chcą z nami kontaktu. My ich nie interesujemy. Oni chcą tylko naszych głosów, żeby dostać bilet na salę sejmową, a poza tym możemy się wszyscy iść bujać na drzewo. Myślałam, że chociaż w dniu wyborów mamy na cokolwiek wpływ. Od dzisiaj wiem, że nie mamy żadnego wpływu na nic - chociażby dlatego, że nie ma nawet do kogo ani dokąd pójść ze sprawą dotyczącą wyborów.
Iranda

Vote up!
0
Vote down!
0

Iranda

#190091

Witam

Prawdę powiedziawszy ten mój post oraz przypomnienie tego, co pisałem rok temu spowodowane zostało Twoimi perypetiami i Twoim postem...

Nie chciałem "burzyć" przed wyborami, ale mam wiele przemyśleń, które drążyły mnie od tragedii smoleńskiej... i to nie tylko negatywne po stronie PO (czego sie spodziewałem, bowiem całe środowisko III RP znam od początku lat 90-tych i wiedziałem już wtedy, że to postkomuna), ale... również po stronie PiS...

Będzie jeszcze czas... dziś... zobaczymy co będzie...

Pozdrawiam

krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#190095

Mix
może i dobrze, rozeznamy bardziej sytuację kto jest kim.

Pozdrawiam wszystkich patriotów, nadejdzie jeszcze dzień zwycięstwa.
W tym rozdaniu sami się trochę wybiją.
Jest szansa że w powietrze wyleci PJN, PSL ledwo się doczołga
do sejmu , Palikotczycy przegrają wejście, a PO dostanie ostrzeżenie - mandat do władzy i na tym mandacie skończy jak Unia Wolności lub AWS.I to jest nasza szansa.
W PIS wypłyną następni zdrajcy i niby patrioci a my będziemy mieć jaśniejszą sytuację i niestety odbudowę Polski z gruzów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Mix

#190101

Bo jak tak myślę że tak będzie.
Remek.

Vote up!
0
Vote down!
0

Remek

#190103

ktoś musi to zrobić pierwszy.

Albo UE się samo "zlikwiduje" tak jak "upadła" komuna lub tak jak "rozpadł" się CCCP.
Remek.

Vote up!
0
Vote down!
0

Remek

#190102

wysoki stopień integracji - gdy stanowiła część Imperium Romanum, gdy na niemal całym obszarze naszego kontynentu stosowano jeden język, jedną walutę i nie było barier celnych. Nie skończyło się to dla Europy najlepiej, jak wiemy. Natomiast globalizacja nigdy nie była tak zaawansowana, jak w okresie bezpośrednio poprzedzającym 1914 rok i wybuch I wojny światowej - ówczesny poziom międzynarodowej wymiany handlowej już nigdy się nie powtórzył. Z czego wynika, że główne cele istnienia UE (patrz powyżej) bynajmniej nie zapobiegają wojnom, ani nie zapewniają trwałej stabilizacji politycznej i ekonomicznej, jak chcieliby ojcowie założyciele. Trzeba szukać innych rozwiązań i to szybko, zanim wybuchnie kolejna światowa zawierucha i zetrze ten twór z powierzchni ziemi - niestety, razem z nami.
Iranda

Vote up!
0
Vote down!
0

Iranda

#190104

...wg pierwszych sondaży...

Vote up!
0
Vote down!
0
#190106

Jest bardzo źle, Polska się stacza w otchłań...
10% przewagi to bardzo dużo, a ten wynik mówi sam za siebie. Niestety.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#190109

Witam

Tam, gdzie mozna było sfałszowac to sfałszowano, ale niestety z pewnoscia z Polaków zrobiono przez 20 lat intelektualne dno...

Jest tragicznie... czekac nas bedzie wiele prac... PO - 40%, Palikot - 10%, SLD 8%... To daje 60% i władze absolutną... wezmą sobie PSL jako łatke bo Pawlak za dużo wie... i PiS nie da rady...

Pozdrawiam

krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#190118

Te procenty są porażające, po cichu wierzyłem, że do sejmu wejdzie PJN. Wynik PO 40% i Palikota 10% (20% PSLD) to tylko powód żeby się upić.
Normalna deprecha :((((((
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#190127

Witam

Normalnie, gdyby nie niedziela, to tylko się upić, ale jakoś mi się nie chce - mimo wszystko - wierzyć w tak dobre wyniki PO i RP...

Szczerze... to juz mam dość... kolejny raz nie czuję adrenalizny zwycięzcy... a gorycz porazki... trochę przytłacza...

krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#190225

"Niezależnie jednak od tych nadziei i wyników wyborów musimy zacząć proces odbudowy polskiej państwowości, my Polacy..."
To nie wystarczy, trzeba mocno przebudować. I zacząć trzeba od podstaw. I to od podstaw cywilizacji. Jedną z tych podstaw jest demokracja. To co obecnie mamy to picerokracja i ma niewiele wspólnego z władzą ludu. Mamy system, który nie uznaje sprzeciwu. Można gdzieś tam protestować ale ten protest nie staje sie automatycznie obowiązującym. I tym sposobem mogą ma, wciskać różne kity. Trzeba zacząć od prawa do wyrażenia sprzeciwu. Żadna decyzja nie może się odbyć bez możliwości sprzeciwu, z wszelkimi wyborami włącznie. Jak stosować te prawo do wyrażenia sprzeciwu opisałem w manifeście. Można go pobrać stąd.

Vote up!
0
Vote down!
0

Natura, czy rzecz naturalna jest to rzecz, która rozwija się - powstaje sama z siebie, ze swojej istoty i tej istocie służy.

#195388

Od 10 kwietnia. Dziś znowu ryczę jak nastolatka. palikot w sejmie (mała litera świadomie). To szczyt. Gardzę tym krajem. Fakt rację miał Marszałek: dla Polski wszystko, z Polakami nic.

Vote up!
0
Vote down!
0
#190129

ale zapytam: To już nie znikniemy z powirzchni Ziemi? To już nie wołamy: koniec Polski? Bo mnie zdawało się że walczymy o zwycięstwo w tych wyborach z WIARĄ W ZWYCIĘSTWO! W każdym razie teksty na NP można było tak interpretować. Jeśli nie teraz to już po nas!(?). A tu nagle taki dowód niewiary? Nagle okazuje się że większość ludzi wokół mnie wiedziała lub czuła że nie ma szans na zwycięstwo, ale przez grzeczność nie mówiła tego głośno? Co to oznacza? Czy znaczy to że robimy miny i pozorujemy postawę która później okazuje się tylko ukłonem, grzecznością wobec naiwnych?
To ja w takim razie chrzanię to całe pisanie, nawoływanie i biadolenie nad losem polskiej demokracji, tuskokracji czy jak kto zwał. Skoro nie potrafimy już mieć nawet PRAWDZIWEJ WIARY w zwycięstwo to nie dziwmy się że następuje klęska! Bo wiara jest czym więcej niż tylko przekonaniem o czymś. Czymś więcej niż tylko chęciami. Wiara to oddanie się całym sobą sprawie o którą walczymy. To staranie się by swoje przekonania przekuć w rzeczywistość. Tylko wiara na to pozwala.

Przecież nikt tu nie mówił, na tym forum, że po wygranej będzie można spocząć na laurach. Nikt nie twierdził że wygrani nie muszą się więcej starać. A ja tu czytam że praca nas czeka i tak. Od podstaw. A sądziłem że walcząc o wygraną naszej opcji, walczymy o czas. Bo nasze życie nie trwa wiecznie i każdy chce je przeżyć najlepiej dla siebie. Bo skoro nie jesteśmy zadowoleni z tego co nam inna opcja polityczna wyszykowała swoimi rządami to powinniśy wierzyć w to że my wszyscy chcemy skrócić czas gdy czujemy że na tym tracimy. Ponoć nikt tu nie miał złudzeń co do ogromu pracy jak wszystkich nas czeka.

Nie rozumiem tej postawy rezygnacji. Niezależnie od wyników wyborów nie wolno nam ani okazywać zniechęcenia ani biadolić nad losem przegranych. Mimo wyników wyborów musimy wierzyć że dalsza praca musi przynieść sukces.

Vote up!
0
Vote down!
0
#190130

Jeszcze ok. 15:00 próbowałam coś uratować, dostać się do komisji jako mąż zaufania co - jak się okazało - uniemożliwiła mi posłanka PiS, bo mnie nie lubi. Próbowałam alarmować, że w komisjach nie ma mężów zaufania, a czym to grozi - wiemy, bo w Polsce notorycznie fałszowane są wybory i wszyscy o tym wiedzą.
I co z tego, że próbowałam? I jakie mam perspektywy na przyszłość po tej walce? Do kogo mam teraz mieć zaufanie?
I mam się teraz ironicznie uśmiechać?
Iranda

Vote up!
0
Vote down!
0

Iranda

#190142

Witam

Nie przestaję wierzyć w zwycięstwo. Jak przypomnę sobie te tłumy poi smierci L. Kaczyńskiwego, ten zryw...

Trzeba wziąć się do roboty... mmo przegranej, ale PiS jest tylko jednym i NIE JEDYNYM z elementów walki o Polskę...

Pozdrawiam

krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#190228

komisjach nie było ani jednej osoby, która mogłaby przypilnować liczenia głosów? W każdej z komisji, w których byłam dzisiaj, można było dokonać dowolnego oszustwa - nikt ich nie pilnował....
Iranda

Vote up!
0
Vote down!
0

Iranda

#190132

znaczy to że śmierć Lecha Kaczyńskiego i pozostałych ludzi i tych których zgnojono już po Smoleńsku - to wszystko było niepotrzebne? Nawet nam?

Vote up!
0
Vote down!
0
#190160

W mojej komisji była pani, która siedziała z boku i na wszystko patrzyła. I całe szczęście, bo ja się zgłosiłam - ale nie mogłam się dodzwonić pod wskazany numer. Dostałam wiadomość w pt, więc może dlatego.
Ale nie sądzę, że to wszystko oszustwa. Widziałam uradowane, przepraszam za określenie, mordy, które szły głosować i krzyczały, że tylko PO. Widziałam okolicznych żuli, którzy uwielbiają palikota. Nie dziwi mnie to. Polacy to głupi naród. Głupi, niedouczony, żałosny i bez honoru.

Vote up!
0
Vote down!
0
#190177

nigdy dość przyzwoitości i honoru

Nie może być zgody z mojej strony na pana argumentację .Jak można zestawić logicznie to ,że nieważne kto wygra bo nic się znacząco nie zmieni z tym aby koniecznie iść głosować(po co ?).Jakoś nikt nie był w stanie zmusić Tuska do wytężonej pracy( od czwartku do poniedziałku ponoć tylko gra w piłkę i siedzi w domu,i co chwilę miał urlopy),kto go teraz zmusi.Jakoś Wiktor Orban może prowadzić bardziej niezależną politykę niż Tusk.Nie wiem w co pan gra ,żadna partia panu nie leży . Co do wyjścia z Unii w obecnym uwarunkowaniu partia taka jak PiS,PO czy SLD miałaby wynik na granicy progu wyborczego.Jak by wygrał PiS i to znacznie to co innego,ale już po wyborach.Kaczyński wie ,że najpierw trzeba przewietrzyć te złogi postPRL-owskie,sędziów,milicję-policję,prokuraturę i resztę tałatajstwa i dlatego go uwalili.

Vote up!
0
Vote down!
0

nigdy dość przyzwoitości i honoru

#190188

Witam

Powtórzę... walczyłem o to, aby PiS wygrał, choc w samym PiS-e nie zauważałem takiej determinacji niestety...

Bedę walczył o Polskę... Przykład Wegier jest idealny! Można, ale najpierw trzeba oddolnie zmienioc myslenie ludzi. Zresztą teraz może być - o zgrozo jednak - łatwiej, bo Tusk przesunął kryzys o 2 ltata i teraz wybuchnie ze zdwojona siłą... Nie chcę tego kryzysu, bo kocham Polskę, ale niestety będzie ciężko i na gruzach antypolski może uda się nam zbudowac wreszcie Ojczyznę Demokratyczną i Wolna jak do takowej kroczą dzisaj Wegry...

Pozdrawiam

krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#190231

"Nic się nie kończy, jeśli nie kończy się, jak należy"   Agata Christie

Poczekajmy do rana. Spłyną wyniki ze wszystkich komitetów - i tych w kraju i tych poza nim i dopiero wtedy zacznę myśleć o tym, co się stało. Na razie czytam i trochę się dziwię - jak to można tak od razu, bez zastanowienia, snuć takie katastroficzne wizje. Przecież nie stanowimy garstki, jesteśmy ogromną rzeszą ludzi, która zrobi wszystko, by tę Polskę ratować. A jeśli to ma tak być, jak w tej chwili to się kształtuje, to potrzebujemy tylko odrobiny dystansu i rozmysłu, żeby lekko zmienić kurs, a za sterami - prześwietny przecież Kapitan, a nasze niezrównane Seamany i Seawolfy i im podobni wyprowadzą ten nasz statek, wierzę, na głębokie wody.

A poza tym - no cóż, - żeby ten etap definitywnie zakończyć, to zgodnie z moim mottem, chyba ta cała zgnilizna i nieprawość powinna sięgnąć dna. I - Kochani - w tej sytuacji na to się zanosi!  Zostaje tylko jeden problem - jak my to wtedy uniesiemy?... My? Czy nasze dzieci? Czy wnuki?...

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nic się nie kończy, jeśli nie kończy się, jak należy"   Agata Christie

#190229

Witam

Damy radę...

To chyba ich jednak pyrrusowe zwycięstwo... tyle, ile odłozyli "ad acta" lub zamietli "pod dywan" to... teraz tak "pierd.."... że może ich wysadzić w kosmos...

Pzdr

P.S.
Przepraszam za dosadność, ale będąc ekonomistą wiem, co może się zdarzyć w polsce niebawem i wiem ile złego narobił Tusk, Vincent i Grad z Grabarczykiem...

krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#190244

I to tylko po to, żeby powitać i odpowiedzieć: no właśnie, Panie Krzysztofie!!! Na razie spokojnie sobie obserwujmy, a jak już do tego dojdzie, to będziemy sobie gratulować! Przyrzekam, że wejdę wtedy na ten wpis i pięknie się pokłonię :-)

Teraz to tylko trochę gorzkiej satysfakcji, że możemy spokojnie popatrzeć w lustro. Jeszcze przecież mamy jakąś twarz...

Pozdr.

"Nic się nie kończy, jeśli nie kończy się, jak należy"   Agata Christie

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nic się nie kończy, jeśli nie kończy się, jak należy"   Agata Christie

#190683