Euro sobie upada i upadnie na pewno
Jeszcze pół roku temu teza o nieuchronnym końcu strefy euro wywoływała burzliwą dyskusję. Zwolennicy wspólnej waluty w obrębie Unii Europejskiej, przekonani, że to oni czują ducha czasu i postępu, byli gotowi bronić sensu istnienia euro 'aż do ostatniego tchu'.
Trzy i pół roku temu, gdy już widoczne były oznaki nadchodzącego kryzysu, premier Tusk wystąpił z propozycją wprowadzenia euro w 2011 roku. Tak, tak - to był pierwszy projekt, nieoczekiwany, przesuwany potem przez ministra finansów na późniejsze lata, czyli praktycznie na czas, gdy waluty euro już nie będzie. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy w tej strefie i wspomagamy dzisiaj Grecję, Irlandię, Portugalię, a jutro Hiszpanię, Włochy i może Belgię. Horror! Na szczęście zapowiedź Donalda Tuska nie została zrealizowana.
Już w momencie powstawania strefy wspólnej waluty europejskiej było wielu znamienitych ekonomistów amerykańskich i europejskich, którzy przestrzegali przed skutkami mieszania polityki z gospodarką finansową. Nie posłuchano ich. Dzisiaj Merkel i Sarkozy robią dobrą minę do złej gry. Potrzeby pożyczkowe wyżej wymienionych sześciu krajów wynoszą - według analityków z USA - 2,4 bln euro.Tego nie przełknie europejska, w tym niemiecka, gospodarka.
Hans Joachim Voth, historyk myśli ekonomicznej, mówi w spiegel.de, że w dzisiejszej formie euro może przetrwać najwyżej pięć lat. "Musimy zacząć brać na poważnie różnice kulturowe istniejące w Unii Europejskiej - twierdzi Voth. - Hiszpanie nie są Holendrami, a Grecy to nie Niemcy". Wspólna waluta pozbawia Grecję czy Hiszpanię możliwości dewaluacji swego pieniądza w chwili kłopotów gospodarczych. W odzyskaniu konkurencyjności pomógłby wtedy zasadniczo sam rynek.
Co praktycznie znaczy ewentualny upadek wspólnej waluty? - Hans Joachim Voth odpowiada: "Uważam, że obawy o konsekwencje wynikające z upadku euro są przesadzone. Nie każda bezmyślna koncepcja musi być za wszelką cenę broniona".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4089 odsłon
Komentarze
Ciekawym uzupełnieniem tego artykułu...
4 Września, 2011 - 12:04
będzie inny pt. "The New Plan" ze portalu STRATFOR. Autor, Peter Zeihan, dochodzi do bardzo podobnych wniosków, choć niektóre mogą wydać się zaskakujące.
Całość artykułu tutaj:
http://www.stratfor.com/weekly/20101220-europe-new-plan
Dziękuję za link.
4 Września, 2011 - 14:02
Przez 10 minut nie pokazał się obraz. Nie upierałem się, gdyż angielski znam dość słabo w odróżnieniu od niemieckiego. Dziękuję więc w imieniu czytelników.
Pewne sprawy muszą brzmieć podobnie. Krytyka pomysłu strefy euro (przynajmniej w tym kształcie i na tych zasadach) istnieje od kilkunastu lat. Jest ona jednak wyciszana przez euroentuzjastów.
Pozdrawiam
Zygmunt Białas
Zygmunt Białas
Upadek "euro".
4 Września, 2011 - 14:01
I bardzo dobrze, krzyżyk na drogę! Tylko jak to wytłumaczą wyborcom nasi rodzimi "euroentuzjaści"? Chyba w stylu Lecha Wałęsy: "... że byli za, a nawet przeciw ..."
Ewentualny upadek euro będzie
4 Września, 2011 - 14:07
ideologiczną porażką eurokołchozu. W Polsce też uciszą się trochę 'postępowcy'. Miejmy nadzieję, że Tuska rozliczą też za tę hucpę z euro. A propos, ten człowiek ma większe grzechy na swym sumieniu.
Pozdrawiam
Zygmunt Białas
Zygmunt Białas
Zygmunt Białas
4 Września, 2011 - 14:14
Witam.
To jest warte wszystkie Euro - "...Uważam, że obawy o konsekwencje wynikające z upadku euro są przesadzone. Nie każda bezmyślna koncepcja musi być za wszelką cenę broniona...".
To tekst żywcem wyjęty z komuny, a i znany z literatury. Jednak każda bezmyślna koncepcja kosztuje, przeważnie maluczkich.
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Witam również.
4 Września, 2011 - 22:55
Zgadzam się, że "każda bezmyślna koncepcja kosztuje, przeważnie maluczkich". Jednakże coś z tym fantem musi Europa zrobić. Bo w każdym miesiącu nie dopina się budżet Europy na kilkanaście miliardów euro.
Interesujący jest tu również wątek Polski z dwóch powodów. 1) Tusk powinien się wytłumaczyć z jego pomysłu na szybkie wejście do strefy euro. 2) Czy Polska ewentualnie straci na upadku wspólnej waluty?
Pozdrawiam
Zygmunt Białas
Zygmunt Białas
Euro...biznes
4 Września, 2011 - 21:44
Grecja na skraju bankructwa, Hiszpania, Portugalia i ew.Włochy w kolejce, ciekawe kto następny? A może ktoś wpadnie na koncept aby zastosować księgowość kreatywną, ale w przeciwnym kierunku: w kierunku niby bankructwa? Skoro robi się zrzutę na Grecję, to dlaczego ktoś cwany nie mógłby skorzystać z takiej zrzuty? Przecież na salonach UE wszystko jest możliwe. Trzeba tylko brylować w odpowiednim towarzystwie.
Szpilka
Jeszcze Irlandię i ew. Belgię
4 Września, 2011 - 23:03
trzeba dodać. Z Grecji doją głównie banki francuskie. Są więc ci, którzy na tym korzystają. Zanim kraj zbankrutuje, ilość odsetek wpłaconych przez zadłużony kraj przewyższa ewentualne straty.
Pozdrawiam.
Zygmunt Białas
Zygmunt Białas