Co dalej z "Historią Roja" Jerzego Zalewskiego?

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Kultura

III RP hołubi w swoich mediach tylko tych, którzy z pokorą tulą się do jej piersi, ssąc wraz z mlekiem największe korzyści i profity. Ci, co znają drogę do spiżarni, z głośnym mlaskaniem konsumują reglamentowane konfiturki poklepywani poufale po pleckach, zaś w chwilach wolnych od przytakiwania władzy zasiadają w celebryckich gremiach tego i owego, wygrzewając się w upojnym świetle jupiterów sławy. Jednym słowem - la dolĉe vita. Żyć nie umierać! To oni, tzw. artyści dziś mają się doskonale. Może pozycja na kolanach nie jest im specjalnie wygodna, ale w końcu czegóż to się nie robi dla szeroko pojętej SZTUKI…

A co ma zrobić twórca, któremu odmawia się środków do ukończenia dzieła, bo albo jego osoba nie należy do układnych (układowych), albo temat, którego on dotyka jest taki „wicie, rozumicie…”? Gorzej, kiedy już się naraził decydentom podchodząc po raz czwarty do kolaudacji i całkiem głupio upierając się przy nienaruszalności swojej autorskiej wersji. Co tu z takim zrobić?

Jerzemu Zalewskiemu nie odechciało się walczyć o swoją wizję dzieła, dzięki temu mogliśmy usłyszeć słynne słowa Zbigniewa Herberta o Michniku Adamie w "Obywatelu Poecie" (wypowiedziane w części 7., w 1 min. 20 sek. filmu)
http://www.youtube.com/watch?v=cx0u9-XZLUc&feature=related

Konsekwencja i odwaga twórcy wygrała, ale czy na długo?
Niestety (albo stety), polityka znów ma kłopot z Jerzym Zalewskim, który tym razem także się uparł i koniecznie chce doprowadzić do finału swój film o Mieczysławie Dziemieszkiewiczu, słynnym Żołnierzu Wyklętym, „Roju” .
W tekście zamieszczonym w ‘Naszym Dzienniku’, m.in. tak pisze o swoim nowym dziele:
„Te odkrywane przeze mnie życiorysy uświadomiły mi coś, co przeczuwałem wcześniej: niezachowanie pamięci o tych ludziach uczyniło w naszej narodowej tożsamości ogromny wyłom. Wiedza o nas samych jest przez to ograniczona. Bez tej pamięci łatwiej było budować III RP opartą na sojuszu oprawców i ofiar, przy zdecydowanej dominacji tych pierwszych. Nienagrodzone bohaterstwo, nieukarane zbrodnie zrelatywizowały Polskę. Nie zachęciły do samodzielnego myślenia i własnego rozwoju.”
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110305&typ=my&id=my11.txt

Wszystko w miarę spokojnie się kręciło, napotykając przeszkody mniejszego lub większego kalibru, ale jakoś udawało się omijać rzucane pod nogi kłody. I tak szczęśliwie 1. marca 2011r., w dzień Święta Żołnierzy Wyklętych, w polskich kinach wyświetlana była robocza wersja „Historii Roja czyli w ziemi lepiej słychać”. Film ciągle jeszcze nie ukończony, bo tuż przed ostatecznym montażem od Zalewskiego zażądano zmian, które nieodparcie kojarzą się z cenzurą PRL-u. Oczywiście odmówiono mu też pieniędzy.
Nie udało się wcześniej niepoprawnego artysty dostatecznie dotkliwie ukarać, żeby mu się odechciało na przyszłość obrony własnego zdania, więc czemu nie skorzystać i nie użyć marchewki lub kija przy nadarzającej się okazji. A nuż się złamie…?

Są tacy twórcy, którym nie jest lekko w życiu. Są tacy artyści, którym z racji ich niepokornego charakteru przeszkody towarzyszą niemal na każdym kroku twórczości, ale oni mimo to nie zaprzestaną bronić swojego prawa do tworzenia dzieł wolnych od bieżączki politycznej, ponieważ uprawianie niezależnej sztuki to całe ich życie. Taką drogę sobie wybrali i takiej chcą być wierni. W przypadku Jerzego Zalewskiego jakoś tak się złożyło, że jego droga wiedzie zwykle (nomem omen) pod prąd.

Szanujmy takich artystów. Popierajmy ich i chrońmy. Zróbmy wszystko co możliwe, aby nie POchłonęła ich skrzecząca rzeczywistość. Brońmy ich, bo to naprawdę zanikający gatunek ludzi.

***

22 czerwca 2011 roku przekazano Prezesowi TVP S. A., Juliuszowi Braunowi list otwarty w sprawie filmu "Historia Roja czyli w ziemi lepiej słychać" w reżyserii Jerzego Zalewskiego, następującej treści:

Szanowny Panie Prezesie,
My, niżej podpisani, wyrażamy głębokie zaniepokojenie przeszkodami, na które napotyka produkcja filmu "Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać" w reżyserii Jerzego Zalewskiego. Ten film jest pierwszą po dwudziestu dwóch latach wolnej Polski i braku cenzury próbą ukazania walki i losów żołnierzy wyklętych, czyli polskiego podziemia antykomunistycznego po 1945 roku, oczami ich przedstawicieli. Jest - miejmy nadzieję - początkiem obalania kłamstwa założycielskiego PRL o
zbrodniczym charakterze walki z okupacją sowiecko-komunistyczną po II wojnie światowej.
Znamy film z pokazów kopii roboczej, podczas których spotkał się on z bardzo przychylnym przyjęciem, zwłaszcza młodych ludzi (vide opinie w Internecie). Wiemy, że formalną przeszkodą w kontynuacji produkcji filmu są drobiazgowe żądania poprawek, które ingerują w autorską koncepcję filmu. Także zastrzeżenia wobec długości filmu są ślepym na względy artystyczne egzekwowaniem litery umowy. Niezależnie od tematyki ważnej historycznie i edukacyjnie, zdaniem niżej podpisanych "Historia Roja" jest dziełem autorskim, osobistą wizji twórcy.
Próby ingerencji TVP w to autorskie dzieło wydają się nie merytoryczne i przywodzą na myśl działania cenzorskie. Jest to szczególnie rażące w obecnym klimacie politycznym, zważywszy, że film objął swoim patronatem śp. prezydent Lech Kaczyński. Po objęciu przez Pana funkcji prezesa Telewizji publicznej realizatorzy filmu liczyli na nowe otwarcie w tej instytucji.
Dotychczasowe fakty i sytuacja produkcyjna filmu o tym nie świadczą.
Pani Prezesie, apelujemy o to, by przyczynił się Pan do ukończenia produkcji filmu "Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać" z zachowaniem swobody wypowiedzi autora, ku satysfakcji starszych pokoleń, którym w końcu oddana zostanie sprawiedliwość, i młodego pokolenia, dramatycznie pozbawionego wzorców osobowych i drogowskazów w wyborze wartości.

Sygnatariuszami listu są między innymi:

Ryszard Bender – senator RP
Anita Borodzicz – córka dowódcy bohatera filmu
Grzegorz Braun – reżyser filmowy
Jan Dziedziczak – poseł RP
Marek Dziemieszkiewicz – bratanek bohatera filmu
Andrzej Dobosz – pisarz
Anna Ferens – reżyser filmowy
Zbigniew Girzyński – poseł RP
Andrzej Jaworski – poseł RP
Wiesław Johann – były sędzia trybunału konstytucyjnego
Robert Kaczmarek – reżyser i producent filmowy
Janusz Kapusta – grafik
Zdzisław Krasnodębski – socjolog
Elżbieta Kruk – była przewodnicząca KRRiT, poseł RP
Stanisław Michalkiewicz – publicysta
Przemysław Miśkiewicz – przewodniczący Stowarzyszenia "Pokolenie"
Arkadiusz Mularczyk – poseł RP
Jerzy Robert Nowak – historyk
Marek Nowakowski – pisarz
Jan Olszewski – były premier RP
Jan Parys – politolog
Anna Sikora – poseł RP
Tadeusz Sikora – pieśniarz
Ewa Stankiewicz – reżyser filmowy
Ryszard Terlecki – historyk, poseł RP
Jerzy Wójcik – operator i reżyser
Artur Zawisza – przewodniczący Stowarzyszenia Żołnierzy NSZ
Rafał Ziemkiewicz – pisarz, publicysta
Oraz widzowie pokazu kopii roboczej filmu w Sejmie RP 9 czerwca 2011 r. – posłowie i zaproszeni goście

***

Rozmowa Niezależna- Jerzy Zalewski - 14.05.11
http://www.youtube.com/watch?v=OZMJSbvQlvo

http://wpolityce.pl/view/15406/_Wyrazamy_glebokie_zaniepokojenie_przeszkodami__na_ktore_napotyka_produkcja_filmu___Historia_Roja__czyli_w_ziemi_lepiej_slychac___.html

http://podziemiezbrojne.blox.pl/2007/07/St-sierz-Mieczyslaw-Dziemieszkiewicz-Roj-1925-6.html

http://niepoprawni.pl/blog/3828/odwaga-i-strach-%E2%80%93-po-obejrzeniu-historia-roja

http://www.poloniainfo.se/artykul.php?id=363

oraz sprawa słynnego „półkownika”, innego filmu Jerzego Zalewskiego „Obywatel Poeta”
http://niniwa2.cba.pl/obywatel_poeta.htm

Brak głosów

Komentarze

Oj mają "elity" III RP kłopot z reż.Jerzym Zalewskim.
On niezłomnie ciągnie "Pod prąd".
Za komuny to się nazywało, że film nie przeszedł kolaudacji. Takie ładne słowo. A teraz jak to się nazywa?

Pozdrowienia z dyszką za temat i żródła.

ps.@Ursa Minor
Jakieś zmiany w planach?

Vote up!
0
Vote down!
0
#172898

Wygląda na to, że J. Zalewski to dla waaadzy jeden wielki kłopot ;-)
NIe wiem, kiedy zdoła dokończyć Roja, ale wiem, że zrobi to na pewno i jest to tylko kwestia czasu. Oczywiście byłoby najlepiej, żeby stało się to jak najszybciej. Dlatego trzeba tę sprawę nagłośnić, gdzie się da. Tyle chyba na razie możemy zrobić.
Co nie znaczy, że nie trzeba będzie więcej...

Pozdrowienia.Ursa Minor

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#172971

Z dostępnych wiadomości wynika, że film jest ukończony. Nie przeszedł przez cenzurę TVP. Domyślam się, że chodzi o ostatnie zdanie z tego cytatu:



1 marca br., w Narodowym Dniu Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” obchodzonym po raz pierwszy, w siedmiu miastach Polski pokazałem kopię roboczą filmu – tzn. bez ostatecznego zgrania dźwięku i muzyki, bez ostatecznej kopii obrazu, bez efektów specjalnych. Nie byłem jeszcze w stanie, w związku z przedłużającą się procedurą przyjęcia kolaudacyjnego obrazu przez TVP, wykonać tych wszystkich postprodukcyjnych czynności. Te pokazy, poniekąd partyzanckie i ryzykowne dla twórców, były potrzebne – wiem to z reakcji widzów. Uczciliśmy święto, do którego przyczynił się śp. prezydent Lech Kaczyński, w stopniu, w jakim to było możliwe. Prezydent Kaczyński był oficjalnym patronem filmu, a film będzie dedykowany jemu oraz Annie Walentynowicz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#173011

O ile mi wiadomo (z najlepszego źródła ;-) realizacja nie jest zamknięta. Potrzeba pilnie funduszy i szerokiego nagłośnienia skandalicznej sytuacji.
A więc pisać o tym, krzyczeć, alarmować - wszędzie, gdzie się da. Może to skłoni nowe/stare waaadze TVP do decyzji i działania.

Serdeczności.Ursa Minor

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#173028

Wiemy, że formalną przeszkodą w kontynuacji produkcji filmu są drobiazgowe żądania poprawek, które ingerują w autorską koncepcję filmu. Także zastrzeżenia wobec długości filmu są ślepym na względy artystyczne egzekwowaniem litery umowy.

Niezależnie od tematyki ważnej historycznie i edukacyjnie, zdaniem niżej podpisanych "Historia Roja" jest dziełem autorskim, osobistą wizji twórcy. Próby ingerencji TVP w to autorskie dzieło wydają się nie merytoryczne i przywodzą na myśl działania cenzorskie. Jest to szczególnie rażące w obecnym klimacie politycznym, zważywszy, że film objął swoim patronatem śp. prezydent Lech Kaczyński. Po objęciu przez Pana funkcji prezesa Telewizji publicznej realizatorzy filmu liczyli na nowe otwarcie w tej instytucji.

 Wiesz coś więcej ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#173063

Absurdalne żądania i blokowanie funduszy na dokończenie filmu - zwyczajny szantaż i rozgrywki. Wystarczy, aby "załatwić" każdego. A wszystko to funduje niepokornemu twórcy opcja polityczna, która chwali się opozycyjnymi, solidarnościowymi korzeniami!

Serdeczności.Ursa Minor

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#173178

Dalej będzie to samo co już było. Ta władza nie zna innego dziennikarstwa niż dziennikarstwo "czarnonosowe" i innej prawdy niż "prawdy objawione" AdaMicha.
A ten film ani żaden o tych czasach i tych ludziach w tej "prawdzie" się nie mieści.
Oni w GW pamiętają jak ich ojcowie, matki i bracia ze strachu przed np. "Łupaszką" czy "Ogniem" paskudzili swą bieliznę zresztą ukradzioną z dworów po zamordowanych przez nich polskich ziemianach.
Dziś rządzą "nami" w mediach dzieci dawnych bandziorów a dla nich te tematy są wybitnie niewygodne.
Sapere Aude

Vote up!
0
Vote down!
0

Sapere Aude

#173160

"Dalej będzie to samo co już było. Ta władza nie zna innego dziennikarstwa niż dziennikarstwo "czarnonosowe" i innej prawdy niż "prawdy objawione" AdaMicha."

Zatem należy zmienić tę władzę i zrobić to jak najszybciej. Inaczej AdaMichy zlasują mózgi kolejnych pokoleń, okaleczając je z wszelkich wartości i jakiejkolwiek refleksji.

Musimy za wszelką cenę zmienić ten fatalny układ. To po prostu konieczność (dziejowa?). Dla nas i dla tych, co po nas przyjdą.

Pozdrowienia.Ursa Minor

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#173177

gość z drogi

ale tych,ktorym gra w duszy,by Polska była Polską

dycha !

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#178402

Solidarność 2011!
Taka, jaka była w Sierpniu 1980 roku - Polacy, czyli wszyscy, którzy patrzą dalej niż do czubka własnego nosa i własnej kieszeni.

Serdeczności.Ursa Minor

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#178540

gość z drogi

serdeczności z wzajemnoscią :)))

10

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#178916

W numerze 27 "Uważam Rze" z 8-15. sierpnia 2011r. na str.46 jest wywiad z Jerzym Zalewskim pt. "Rój" pośmiertnie aresztowany. Bardzo ciekawy.

Serdeczności.Ursa Minor

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#178553

Z reżyserem Jerzym Zalewskim rozmawia Filip Memches

Mieczysław Dziemieszkiewicz, pseudonim Rój, oficer Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, który zginął w roku 1951 w walce podziemia z komunistami, nie jest w Polsce postacią powszechnie znaną. Skąd pomysł fabularnego filmu o nim „Historia »Roja«, czyli w ziemi lepiej słychać”?

Przed sześcioma laty kolega z licealnej ławy, wtedy coraz poważniejszy, ku mojemu zdziwieniu, producent filmowy Sławomir Jóźwik skontaktował mnie z Janem Białostockim, wnukiem pierwszego dowódcy Narodowych Sił Zbrojnych Ignacego Oziewicza. Skontaktował, gdyż znajomy mojego kolegi, inny producent, także dziś poważny, Krzysztof Grabowski miał kłopot z realizacją projektu filmu dokumentalnego o NSZ bazującego na nagranych w końcu lat 90. przez Jana Białostockiego rozmowach z żyjącymi wtedy jeszcze żołnierzami NSZ. Przejąłem ten materiał – niewiarygodne relacje dawane najczęściej po raz pierwszy w życiu. Odsłonił się przede mną świat przedwojennych narodowców, w czasie wojny żołnierzy konkurencyjnej w stosunku do AK armii, żołnierzy wyklętych za walkę z Sowietami i komunistami w latach powojennych. Ten materiał pochłonął mnie bez reszty, dał też nowy impuls dla twórczego działania, które, w moim przypadku, w systemie medialnym powstałym po roku 1989 było coraz trudniejsze.

Ursa Minor - dziękuję. Wkleiłam to, co można.

całość >

http://uwazamrze.pl/2011/08/%E2%80%9Eroj%E2%80%9D-posmiertnie-aresztowany/

Wzajemne serdeczności.

Vote up!
0
Vote down!
0
#178556

jesteś niezawodna :-)

Serdeczności.Ursa Minor

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#178565