Ostatnie podrygi III RP

Gdy wieje wiatr historii,
Ludziom jak pięknym ptakom
Rosną skrzydła, natomiast
Trzęsą się portki pętakom.

K. I. Gałczyński

Sroży się nasza władza i pręży muskuły. Patrzcie, jaka jestem silna! - krzyczy. Nie zadzierajcie ze mną, bo was zjem! Obetnę każdą rękę podniesioną świętokradczo na panprezydenta, panpremiera, a choćby to był tylko panprezydent Sopotu - też obetnę! Wara wszystkim od świętej Platformy Obywatelskiej!

A to 9.04.2011 zatrzyma dziennikarza, bo Putin spalił się ze wstydu. "[Filip Rdesiński] Został zatrzymany przez cywilna załogę w tramwaju [na Pradze]. Jak powiedział nam jeden z policjantów, od ul. Belwederskiej był "tropiony" przez policjantów w cywilu. Usłyszał zarzut popełnienia wykroczenia - podczas demonstracji spalił kukłę Wladimira Putina i - zdaniem policji - rzucał petardy".

Dwa dni później, 11.04.2001, władza będzie już bezwzględna - prywatna armia pani Gronkiewicz-Waltz pobije dziennikarza Michała Stróżyka, który wyląduje w szpitalu.  JejekscelencjipaniprezydentmiastastołecznegoWarszawy uznała, że może posyłać straż  miejską przeciw każdemu, komu nie podoba się władza PO.  A zbrojne ramię pani HGW wiernie wypełniło rozkazy.

Dwa tygodnie później wsadzi już do więzienia - przed samymi Świętami na 14 dni aresztu trafia niezależny reporter, jeden z najmłodszych opozycjonistów PRL (rocznik 1968), Klaudiusz Wesołek, za to tylko, że 2 lata wcześniej filmował happening na sesji rady miejskiej w Sopocie.

Nieco wcześniej, 24.03.2001 Sąd Apelacyjny w Gdańsku w ostatecznym, prawomocnym wyroku nakazał Krzysztofowi Wyszkowskiemu przeprosić Lecha Wałęsę i odwołać oskarżenia na temat jego agenturalnej przeszłości. Wteran Wolnych Związków Zawodowych ma opublikować oświadczenia w Faktach TVN i lokalnej Panoramie TVP Gdańsk. Wałęsa po wyroku obiecał, że pozwie każdego, kto nazwie go Bolkiem. Wyszkowski zapowiedział, że swoich słów nie odwoła. Pytanie - na ile dni pójdzie siedzieć Krzysztof Wyszkowski?

Sprawa Wyszkowskiego to najsłynniejszy taki kazus w III RP, ale codziennie dowiadujemy się o nowych. 20.05.2011 internet obiegła informacja o próbach komorniczego zajęcia poborów Jerzego Jachowicza. Ten weteran dziennikarstwa śledczego, któremu wrogowie zamordowali żonę, został pozwany i skazany w procesie karnym (!) za "obrazę" esbeka, płk. Ryszarda Bieszyńskiego. Pytanie retoryczne - czym można obrazić esbeka? Chyba tylko stwierdzeniem, że za słabo bronił władzy ludowej miast i WSI.

A kiedy okazało się, że kibice stanowią element klasowo obcy, wzięto się i za nich. Całą historię wojny rządu z kibicami opisujemy na Hej-kto-Polak! w osobnym wpisie, tu tylko dodajmy, że 18.05.2011 postanowiono ukarać tych kibiców, którzy mają czelność krzyczeć "Donald matole! Twój rząd obalą kibole!". Jak na razie 48 fanów Jagiellonii Białystok otrzymało mandaty 500- lub 1000-złotowe za "lekceważenie konstytucyjnych organów państwa". Pytanie do policjantów wypisujących mandaty - czy lekceważenie objawiało się w nazwaniu genialnego panpremiera matołem, czy w przekonaniu, że można obalić genialny rząd PO?

A 20.05.2011 władza PO ostatecznie ukazał swoją twarz. Przeciw internaucie prowadzącemu stronę internetową wysłano ABW (!). Wystraszony 25-latek zamknął stronę http://antykomor.pl. Trudno się dziwić, każdy by się wystraszył. Pytanie do Jana Rokity - o tym pan myślał, mówiąc, że "nocą kolbami w drzwi załomocą"?

Dodajmy do tego pohukiwania "niezależnych" intelektualistów:

Jarosław Kaczyński doprowadził do rokoszu. Musi zostać stanowczo powstrzymany. (Halina Flis-Kuczyńska)

Ci, którzy jak ja głosowali na Platformę, oczekują od niej reakcji na agresję PiS (to znów nieoceniona Halina Flis-Kuczyńska)

Teraz wódz [J. Kaczyński] wyłożył program nie tylko obalenia legalnych władz państwa, których nie uznaje. Wyłożył program obalenia ustroju naszej demokracji. Nie ma chyba co do tego najmniejszych wątpliwości. (a to już Stefan Bratkowski)

Ale wszystkich przebił profesor mniemanologii socjalizowanej Ireneusz Krzemiński. Prezentujemy jego bełkot saute:

szaleniec przekracza wszelkie granice cywilizowanej debaty
totalitarna propaganda niewiarygodnie obrzydliwa
badania psychiatryczne pozew do sądu
potężny ładunek negatywnych emocji
sztandarowy przykład paranoi języka nacechowanego pogardą skrajna zwierzęca nienawiść
paranoja polityczna zagraża fundamentom państwa
totalitarna propaganda totalny bunt paranoja
niedorzeczny kontekst
myślenie paranoidalne totalny bunt totalitarne ruchy największa tragedia XX wieku
propagand gorsza od "Żołnierza Wolności"
nienawiść bucha przebija nienawistne teksty nienawiść
paranoidalna idea wszechogarniającego spisku
garstka ludzi gotowych uwierzyć w dowolną bzdurę
niespójna absurdalna wizja
paranoiczna propaganda PiS
wizja niespójna zupełnie absurdalna
agresywna retoryka całkowicie skrajnych ideologicznych orientacji: atakować likwidować każdego przeciwnika
absurdalne niebezpieczne wcielenie
zburzenie obowiązującego porządku
katastrofa
urojenia szaleńców paranoików katastrofy paranoi społecznej
realne niebezpieczeństwo praktyk popleczników

To wszystko układa się w spójny scenariusz. Rozgrzane sądy, usłużni "intelektualiści" i groźni policjanci, z ABW migająca w tle. Każda oaza wolnego słowa ma zostać skasowana. Donek z Bronkiem nie mogą pozwolić sobie na jakąkolwiek krytykę, żadne słowo prawdy nie może przedostać się na zewnątrz. Każdy żart z panprezydenta, każde słowo krytyki wobec panpremiera musi zostać zduszone, zanim zostanie wypowiedziane.

Zwłaszcza panprezydent wydaje się być pod ochroną. Jakoś z stron kpiących z Donalda nikt nie zamyka, a byłoby co, było... A tu do studenta  antykomora od razu ABW? Ładnie rymuje się to z histerią Krzemińskiego, Bratkowskiego, Kuczyńskich. Bo groźba wisi nie nad PO, tylko nad czymś dużo większym, co w PO widziało najpewniejszego obrońcę, a teraz ewidentnie stawia na Gajowego. Trzęsą się podwaliny III RP. Katastrofa smoleńska obnażyła, jak słabym państwem był neo-PRL. Tak słabym, że nie potrafił ustrzec najważniejszych osób w kraju. Od 10.04.2010 III RP trzeszczy w posadach.  Wieje wiatr historii, więc trzęsą się portki pętakom.

Bać się?

Na pewno nie jest do śmichu. To niezbyt zabawne, gdy o 6 rano do twojego domu wpadają antyterroryści, rzucają Cię na glebę, skują kajdankami, zarekwirują komputer - nieraz twoje narzędzie pracy, przetrząsną dom, nastraszą żonę i dzieci, wyrobią ci opinię bandziora u sąsiadów.

Ale - śmiejmy się. Te wszystkie fakty to najlepszy dowód, że władza PO sypie się jak tynk z budynków PRL-u. Każdy atak to kompromitacja, armatnia salwa przeciw komarom.

Kilku facetów przebranych za piratów wpada na sesję rady miasta. Wręczają prezydentowi papugę. Luzacka PO powinna być zachwycona tą radosną zabawą obywateli. A tu trzy wyroki skazujące, w tym dla filmującego dziennikarza. Nawet na Dzikim Zachodzie obowiązywała zasada "Nie strzelać do pianisty!".

Esbek pozywa kryształowego dziennikarza w trybie karnym, bo jego dobre imię ucierpiało. Dobre imię esbeka? A Sobieski był sułtanem...

Obywatel obraził polityka. Normalka. Polityk pozywa obywatela - komedia. Sąd przyznaje rację politykowi - tragifarsa.

Policja tak bardzo boi się kibiców, że wzywa na pomoc ABW, która na dodatek myli piętra w bloku. Toż to burleska! A mandaty wypisane fanom Jagiellonii zasługują na wpis do Guinnessa.

Prowadzisz antyrządową stronę? Oj, kiepsko z tobą, jesteś tak groźny jak sam Osama. Wpadnie do ciebie ABW, CBA, a kto wie - może i posiłki z FSB dojadą?

Ilu jeszcze "intelektualistów" musi się skompromitować? Ile jeszcze mandatów, wizyt ABW, idiotycznych wyroków trzeba, żeby cała Polska turlała się ze śmiechu na hasło "Donald Tusk" lub "Bronisław Komorowski"? Bo moim zdaniem niewiele.

Wszak każda akcja rodzi reakcję:

Co może zrobić III RP? Aresztować więcej ludzi? Poddać internet cenzurze? Zamknąć na zawsze stadiony? Zdelegalizować PiS? Przecież, że nie. A gdyby na coś takiego się poważyła, dopiero by sprowadziła na siebie klęskę. PZPR mogła siedzieć na pałach przez 8 lat, koalicja PO-UW-GW nie usiedziałaby nawet 8 godzin.

III RP jest w sytuacji Jaruzelskiego - coś tam niby może, ale jej możliwości represyjne są mocno ograniczone. Mogłaby uciec do przodu, zapewniając obywatelom dobrobyt i bezpieczeństwo, ale tego też nie może, bo jej zacofanie to nie cecha wtórna, przygodna. Odwrotnie - jest ono wpisane w charakter tej formacji państwowo-ideowej. Z takimi tuzami intelektu jak Krzemiński, Kuczyński, Środa; z tak wiarygodnymi dziennikarzami jak Lis, Olejnik, Żakowski; z tak kryształowymi politykami jak Niesiołowski, Palikot, Drzewiecki; z dyspozycyjnymi sędziami i prokuratorami, którzy ścigają satyryków, a wypuszczają aferzystów; z tak uczciwymi biznesmenami jak Kulczyk, Solorz, Walter — III RP nie ma szans na rozwój.

III RP znalazła się w sytuacji Karola Gustawa. W „Potopie” imć pan Onufry Zagłoba herbu Wczele, bawiąc się w Pytię, stwierdza, że albo Carolus Gustavus przegra najbliższą bitwę, albo… ją wygra. Rozbawionym taką przepowiednią przyjaciołom wyjaśnia, że wynik najbliższego starcia nie ma najmniejszego znaczenia. Jeśli bowiem król szwedzki nawet wygra, to armii polskiej i tak nie rozgromi. Czeka go wiele następnych starć, a każde z nich - nawet wygrane -  prowadzi go do ostatecznej klęski.

AKTUALIZACJA
Nowa strona antykomor działa już u Matki Kurki, natomiast screeny z poprzedniej można zobaczyć na to była prowokacja. Prowokacja? Donka antyBronka? Pan Lisek z panem Nowakiem powinni zostać natychmiast wezwani na dywanik za oszczercze plotki na temat panpremiera. Razem biorąc - piękny dowód na niemoc III RP. Z tym, że Robertowi Fryczowi prowadzącemu antykomora raczej nie jest za wesoło