Jestem homofobem tak jak środowiska LGBT+ są heterofobami...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Tak jestem homofobem i to niemal genetycznym. Nie znoszę tych, co maszerują po ulicach z tęczowymi flagami i na półnago. Całują się "z języczkiem" homosie, jakieś lesbijki się obejmują, jakieś inne płci pokazują swoje chore oblicze. Płci, których według tego środowiska jest niemal 50 a może i więcej. To jest jakieś wynaturzenie...

 

Nie znoszę ich mowy nienawiści wobec normalnych heteroseksualnych ludzi, którzy stanowią 98% społeczeństwa a tych środowisk jest tylko około 2%.

 

Nie akceptuję ich agresji wobec mojej katolickiej wiary i profanacji naszych świętości. Nie znoszę ich nachalnej agresji i prowokacji. Ich tolerancja wobec nas nie istnieje, bo dla nich tolerancyjni są jedynie Ci, którzy zgadzają się z ich poglądami. Atakują nas jako homofobów a sami są agresywnymi heterofobami, którzy chcą aborcji, eutanazji i zniszczenia tradycyjnej polskiej rodziny, i zniszczenia tradycyjnej polskości.

 

Nigdy nie poprę jakichś idiotycznych małżeństw homoseksualnych a już adopcja przez nich dzieci winna być obligatoryjnie zakazana. Takie dziecko już na zawsze będzie miało spaczony obraz rzeczywistości i własnej płciowości. To naprawdę jest chore. A zresztą nawet dzisiejsza nasza Konstytucja uważa za normalny związek ten, który jest odzwierciedleniem heteroseksualizmu a więc rodzinę mogą tworzyć jedynie kobiety i mężczyźni i mam nadzieję, że w nowej Konstytucji ta zasada będzie obowiązywała dalej.

 

Nie jestem w stanie zrozumieć tych ich marszów równości. Dlaczego ja i moje dzieci mają to oglądać. To jest naruszenie prawa jako nieobyczajności w sferze publicznej i według Kodeksu Wykroczeń wszyscy oni winni być sądzeni za publiczne działania będące zgorszeniem*. Dlaczego nie wykorzystuje się tegoż prawa wobec uczestników tych żenujących i anaturalnych manifestacji?

 

Normalnym jest dla wszystkich zwierząt, że chcą przedłużyć swój gatunek wiążąc się w pary heteroseksualne. Podobnie jest u ludzi: małżeństwo kobiety i mężczyzny ma przedłużyć nasz gatunek. Wszystko inne jest po prostu anaturalne i jest zboczeniem. Kiedyś takie zboczenia leczono i uważano za chorobę i chyba to było tak naprawę trzeźwym oglądem normalnej rzeczywistości.

 

Oczywiście toleruję te 2% społeczeństwa, ale swoje zachcianki seksualne winny zamykać w domowych pieleszach nie obnosząc się z nimi na ulicach. Na tym polega moja homofobia. My nie możemy poddać się ich homo-terroryzmowi na polskich ulicach! Zresztą Polacy nie akceptują ich ekshibicjonizmu publicznego.

 

A już profanacja naszych świętości, agresja nawet fizyczna wobec wiernych i księży, profanowanie naszych symboli narodowych, homoseksualna i nie tylko promocja w szkołach a nawet w przedszkolach to wynaturzenie najwyższej miary. Ci ludzie są naprawdę chorzy z nienawiści... a nam - narodowi nadzwyczaj tolerancyjnemu - zarzucają mowę nienawiści. Są skrajną mniejszością i tak pozostanie..., ale mniejszością rozwydrzoną, która tak naprawdę szkodzi nawet samym ludziom dotkniętym tymi anaturalnymi przypadłościami. Ci raczej nie obnoszą się ze swoją orientacją seksualną i dobrze. Mają swoje pielesze, kluby i inne niepubliczne miejsca i tam powinni się realizować.

 

Konserwatywni Polacy nigdy nie ulegną zdemoralizowaniu, jakie jest już w krajach Starej Unii Europejskiej i środowiska LGBT+ mogą sobie robić te marsze wspierane przez lewicę i różnych sorosowych kretynów wspieranych właśnie przez chyba G. Sorosa i inne tego typu środowiska, chcące zdegradować Europę, aby nią swobodnie zarządzać.

 

Śmiesznym jest też twierdzenie, że u nas nie ma demokracji. Otóż jej brak widzimy wszędzie na tzw. Zachodzie, gdzie poprawność polityczna zamyka usta komukolwiek, który by ośmielił się po prostu skrytykować te bezeceństwa środowisk LGBT+, a szczególnie ich agresywny charakter.

 

Ale... przeżyliśmy czerwoną marksistowską, komunistyczną zarazę, przetrwamy też demoralizującą zarazę tęczowego marksizmu LGBT+ i innych lewackich organizacji reprezentujących marksizm kulturowy. Polski nie da się zniszczyć! Dlatego też chapeau bas przed arcybiskupem M. Jędraszewskim, który użył mniej więcej takiego, powyższego sformułowania. Dziwne jest natomiast to, że w obliczu agresji i profanacji polskich, katolickich świętości jak dotąd nie ma żadnego oficjalnego głosu sprzeciwu ze strony Konferencji Episkopatu Polski. Jedno czy dwa kazania nie wystarczą.

 

Totalna opozycja w postaci KO nie ma już żadnych argumentów, żadnego programu więc pośrednio i bezpośrednio popiera te marsze równości licząc, że to przyniesie jej jakiś sukces. Ale raczej to będzie przeciwskuteczne. Śmieszy mnie skręt w lewo środowiska PO i wystawianie na ich listach wyborczych komuchów. To już chwytanie się tonącego brzytwy. Te marsze spowodują, że do urn pójdą nawet Ci, którzy dotąd nie głosowali a zagłosują na PiS.

 

Oglądałem relację z pieśni patriotycznych w Warszawie. Ileż było tam ludzi - mrowie. Oj jakby oni chcieli, żeby tyle ludzi protestowało przeciw PiS. Nigdy tak się nie stanie. Tam, podczas prezentacji polityków jedynym, który usłyszał gwizdy był Trzaskowski... Jak on się nie wstydził, żeby tam pójść? KO chciała wyjść do ludzi w terenie, ale jakoś powoli jej się odechciewa, bo ludzie na ich widok krzyczą złodzieje i szubrawcy. Nie brakuje też zdań o nowej Targowicy. Opozycji nic nie wychodzi, bo dlaczego ma wychodzić? Są tylko żądni władzy i fruktów z niej płynących i to wszystko... a jeszcze są proniemieccy, jak ich Dulkiewicz w Gdańsku - kobieta, która powoli już traci zmysły... a przynajmniej trzeźwy ogląd rzeczywistości.

 

Powtórzę jeszcze raz! Tzw. mowa nienawiści charakteryzuje KO i środowiska LGBT+ a nie normalnych polskich obywateli a ich (KO + LGBTQ) małość i gburowatość świadczy o ich kulturze i zupełnym oderwaniu od normalnego życia. Tak jest też u wielu celebrytów, lisów, michnikowszczyzny, i innych.

 

Wiem, że po wakacjach nastąpi eskalacja działań totalnych, ale dobrze, bo ludzie zobaczą kim oni są naprawdę - plewami wśród pięknych łanów polskiego zboża...

 

 

* Art. 51. Zakłócanie spokoju lub wywołanie zgorszenia

Dz.U.2019.0.821 t.j. - Ustawa z dnia 20 maja 1971 r. - Kodeks wykroczeń

 

§ 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka,

podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/]]>

kjahog@gmail.com

 

Post jest chroniony prawem autorskim. Może być kopiowany w całości lub w części jedynie z podaniem źródła tekstu na bloggerze lub innym forum, gdzie autorsko publikuję. Dotyczy to również gazet i czasopism oraz wypowiedzi medialnych, w których konieczne jest podanie moich personaliów: Krzysztof Jaworucki, bloger "krzysztofjaw".

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)

Komentarze

Ja tam złośliwy i homofobiczny nie byłem i nie jestem.
Dlatego trzeba zmienić prawo.

Mam taki pomysł i co Wy na to
Dla pedałów i tych wszystkich z LGTB (że o sekciarzach nie wspomnę) mam tani pomysł
Swobodny, niekontrolowany lot takiego delikwenta z dziesiątego piętra...w dół.
Tanio i szybko
W Arabii Saudyjskiej zdaje to egzamin

8-))))

Vote up!
7
Vote down!
0
#1598744

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika Polak Polak został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Dom podarowany w podzięce przez SB Rajmundowi od kaczyńskich ma tylko jedno piętro i tylko z I-go można jarkacza u niego wywalić za burtę

Vote up!
0
Vote down!
-5
#1598748

kacapskie gazy

 

choćby napisał Polak

milion razy

puszcza tylko głośne

kacapskie gazy 

Vote up!
4
Vote down!
0

jan patmo

#1598755

jedna tylko uwaga jeśli można: Ja nie jestem homofobem. Takie pojęcie nie istnieje poza propagandą lewacką i mediami które ją cytują. No, chyba żeby się zgodzić że np. istnieją też  takie pojęcia jak "kułak", "kontrrewolucjonista", "faszysta" (zamiast "narodowego socjalisty"), Zapfront, "wojenruk" i "politruk", "komdiw", "politoddieł", "Nasztarewwojensow", "gławkom", "narkom", "priedriewwojensowriesp" i tak dalej. 

Vote up!
6
Vote down!
0
#1598773

Tytuł celowo prowokacyjny odnoszący się do lewackiej nowomowy. Zresztą na fejsie już mam koszmarnie negatywne komentarze w stylu takim, że KK to mordercy. Widać, że lewakom taki tekst stoi kością w gardle, bo zabiera im pejoratywne znaczenie tego słowa. Tylko czekam aż mnie zbanują, choć wątpię, że tak się stanie. Na razie mnie ośmieszają i atakują. Jeszcze kilka takich tekstów i będzie moje zniknięcie stamtąd. Ostatnio Google zbanował na YouTube telewizję wrealu.24 i M. Rola sam nie rozumie dlaczego... bo argumentacja jest taka, że promuje mowę nienawiści. To jest właśnie ich tolerancja i wolność słowa, bo jak napisałem dla nich tolerancja jest wtedy, gdy popieramy ich poglądy a gdy nie to jesteśmy propagatorami "mowy nienawiści". Śmieszni są w tym swoim zacietrzewieniu.
Pozdrawiam

Vote up!
9
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1598774

jestem i już i co mi zrobią :)mam męża ,którego kocham

wnukom mówię ,że są chłopakami   i uszy poobrywam jak usłyszę,ze łażą na jakieś marsze ,ba wydziedziczę i :)))

a więc co mi zrobicie ,dacie pałki ? 

nie boję się

serd pozdrowienia starego solidarnościowca,co sie pałom ZOMO nie kłaniał :)

Dobrej Niedzieli kochani i zdrowia ,bo pracy przed nami mnóstwo,jak i dawniej bywało :)

Vote up!
6
Vote down!
0

gość z drogi

#1598845

bo mam je gdzieś ,czyli nie ma mnie tam ,więc  i nie ma mnie wedle ich teoryji,wcale

:)))

a dla Roli ukłony :)

Vote up!
5
Vote down!
0

gość z drogi

#1598848

Brawo Kochani!

Nie damy się!

Serdeczności - dla Ciebie Gościu i twoich "Chłopaków", dla Krzysztofa, dla Marcina, dla Niepoprawnych...

Precz - z "politpoprawnością"!

Pozdrawiam - z plusami,

Vote up!
4
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1598859

Jeszcze trochę a skończy się sierpień i się zacznie. Musimy walczyć bo totalna postawi wszystko na jedną kartę. Oj... będzie się działo i to dużo. Oby tylko PiS nie dał się wciągnąć do prymitywnej dyskusji a takie próby i prowokacje na pewno będą. 

Pzdr

Vote up!
6
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1598858

nasze stare hasło ,wszystkie rece na pokład ,a więc zdrowia,zdrowia i sił

który to już raz ? ale

nic to 

jak mawiał Mały Rycerz do swej Basi :)damy radę,bo innej opcji nie ma 

serdecznosci z drogi do Celu :)

/mam nadzieję,ze tym razem uda mi sie wkleić odpowiedz i żadne duszki w tym nie przeszkodzą :) ?/

Vote up!
4
Vote down!
0

gość z drogi

#1598861

kiedyś ,dawno,dawno temu spiewało się

duzo /mało/  nas do pieczenia chleba ,potwierdzam DUŻO 

i nie damy zmarnować Naszej Najjaśniejszej Rzeczpospolitej Polski ,bo tacy jesteśmy My Polacy

 drużyna Budrysowa :)

jeszcze raz serdeczności :)

Vote up!
4
Vote down!
0

gość z drogi

#1598862

Na historię można patrzeć na wiele sposobów. Wystarczyło kilka lat umiejętnej propagandy, aby z Niemców zrobić bandę narodowych socjalistów. Co do tej pory siedzi w Niemcach, wśród których mam kilku przyjaciół? Nie wiem. Wiem, że życzliwi mi Niemcy nie rozumieją polskiej rzeczywistości, ufając bezgranicznie swoim gazetom. W ZSSR było jeszcze gorzej; do dziś wielu wierzy że towarzysze Lenin i Stalin byli nieomal zbawcami ludzkości, tylko że im "nie wyszło". Wiem, że nawet w Polsce pomimo "tylko" kilku lat stalinizmu, byli ludzie którzy po nim autentycznie płakali. Obawiam się że szkody wyrządzane przez patologiczną ideologię mogą ciągnąć się przez pokolenia. Nie inaczej jak marksizm.

Optymistycznym akcentem jest fakt że pomimo wielu lat różnie ustawianej propagandy (ostatnio walka z Kościołem katolickim, z tendencjami narodowymi i propaganda LGBT) Polacy "nie dają się". Być może ma na to wpływ nasza skomplikowana historia jako państwa i narodu. Drugim takim narodem są Żydzi. Przetrwali w aspekcie kulturowym i narodowym, pomimo braku własnego państwa przez dwa tysiące lat. Nie musimy koniecznie się lubić, nasze dążenia i interesy bywają sprzeczne, ale jest to fakt godny odnotowania.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1598950

- gość z drogi,
- katarzyna.tarnawska,
- Husky,
- jan patmo,
- Honic.

Od dawna obserwuję publiczne akcje aktywistów LGBT w Polsce. Poczynają sobie coraz bardziej śmiało. Utarcie im nosa jest możliwe, ale... . No właśnie,... ale. Trzeba to zrobić z głową. Zabrakło tej "głowy" ostatnio w Białymstoku. Kontrakcje wobec marszów i parad LGBT trzeba zaplanować tak, by nie podpadać policji. Tego w Białymstoku zabrakło.

Bardzo dobrze, że platformersi popierają tych dewiantów. Dzięki temu, ich poparcie wśród elektoratu spadnie jeszcze bardziej, więc w jesiennych wyborach parlamentarnych będą płakać, jak bobry. I o to chodzi.

Jeśli chodzi o słowa arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, to pozostali arcybiskupi i biskupi KEP powinni wziąć przykład z metropolity krakowskiego. Wówczas i wierni w kościele poczuliby się bezpieczniej.

Serdeczności dla Was wszystkich Kochani. 3-majmy się.

 

   

Vote up!
4
Vote down!
0
#1598889

Zgadzam się. 

Pewien zbrodniarz stalinowski któremu udało się uciec (zapewne przed kolegami z urzędu) i napisać pamiętniki, napisał: "żeby wroga pokonać, trzeba go poznać". Nie wiem czy on pierwszy to wymyślił, ale on to powiedział.

Trzeba rozpoznać korzenie ideologiczne teoretyków dewiantów, kim są czy kim byli, skąd się wzięli, dlaczego w taki a nie w inny sposób działają, kto ich utrzymuje. A wszelkie "akcje" oczywiście należy przeprowadzać tak, żeby nie można było zarzucić organizatorom czy uczestnikom, że popełnili przestępstwo czy czyn chuligański. Ale bronić się trzeba, bo tamci nie mają skrupułów, podobnie jak zawodowi rewolucjoniści z "Che" Guevarą na czele, niezwykle popularnym na "Zachodzie". Historia pełna jest przykładów co się dzieje jeśli się w porę nie przeciwstawić destrukcyjnym ideologiom. Tu mam sugestię: "zwykły" homoseksualista ze swoimi kłopotami i niedostosowaniem tak się ma do działacza LGBT jak "zwykły" robotnik do członka Politbiura PZRR. Tu wskazałbym przykład Karla Marxa: o ile wiem nigdy nie pracował, jego sposobem na życie było zostać filozofem, i - mówiąc współczesnym językiem PR-u "stworzyć zapotrzebowanie a następnie je zaspokoić". I żyć całkiem nieźle na koszt innych. Nie dożył śmierci milionów ofiar swojej ideologii.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1598955