Hierarchia kościelna zapomniała o podstawowej roli Kościoła

Obrazek użytkownika Janusz 40
Kraj

Tak pisałem miesiąc temu:

Ksiądz też jest człowiekiem i w większości jego powołanie ma jednak pewne ograniczenia. Kapłani nie pozbywają sie atrybutów męskości; oczywiście nikt tego od nich nie wymaga. Swoje seksualne potrzeby załatwiają na różne sposoby, co jest dość powszechnie krytykowane. Hipokryzja. Należałoby jednak poważnie zastanowić się nad zniesieniem celibatu. Co leży na przeszkodzie? Kwestia majątkowa. Ksiądz posiadający rodzinę będzie dbał o jej interesy, a nie o interesy Kościoła. Hipokryzja. Teraz też księża mają rodziny,  nie tylko swoją progeniturę, ale rodziców, rodzeństwo itd.

Oczywiście, nie ma wystarczającej ilości powołań, więc ksiądz-pedofil nie jest wyrzucany z kapłaństwa, tylko przenoszony i sprawę się zamiata. Lepszy ksiądz-pedofil niż żaden. To duża niekonsekwencja najdelikatniej rzecz ujmując. A najbardziej ostro, to może świadczyć, że Kościół, to przedsięwzięcie gospodarcze działające na zasadzie utrwalania w ludziach teorii, których sam nie wyznaje, ale z których korzysta strzygąc naiwne owieczki.. .

Oczywiście kulturotwórcza i wychowawcza rola Kościoła jest nie do przecenienia i taką rolę będzie zapewne odgrywał jeszcze przez następne stulecia...

 

Oczywiście, hierarchia kościelna takich notek blogerów nie czyta. Gdyby czytała, to może byłaby sie zreflektowała i zmieniła swoje postępowanie. w tej chwili poniesione straty całego KK (w Polsce i nie tylko) są ogromne i nie do odrobienia przez kilkadziesiąt lat..

 

 

A tak napisałem dzisiaj w komentarzu na portalu "Na temat":

Sprawa jest nadzwyczaj prosta; będąc gorącym zwolennikiem PIS, także będąc przekonanym, że KK jest instytucją, która jeszcze przez setki lat będzie odgrywał kulturotwórczą rolę - ZAWSZE uważałem, że pedofilię wśród księży należy wypalać gorącym żelazem. Żadnego przenoszenia, żadnego zamiatania pod dywan. Sformułowałem tezę, (i opublikowałem na wielu społecznościowych portalach), że dla kościelnych hierarchów wartością jest ksiądz (ich ilość), czyli lepszy ksiądz-pedofil, niż żaden. W domyśle jest oczywiście prawda o tych hierarchach, którzy uważają, że trzeba owieczki napędzać do kościołów by potem je golić niemiłosiernie i dlatego jest potrzeba większej ilości juhasów (mogą być grzeszni, byle sprawnie kierdeli pilnowali). To haniebna postawa i zgadzam się z wszystkimi, którzy uważają, iż w stosunku do pedofilów powinna obowiązywać zasada "zero tolerancji" i nadzwyczaj wysokie wyroki bezwzględnego więzienia.

Zasada "zero tolerancji" powinna obowiązywać także w stosunku do sędziów-przestępców. Niezależnie od rodzaju przestępstwa (np. drobna kradzież) - sędziowie przede wszystkim powinni być wykluczeni z zawodu - całkiem niezależnie od wysokości kary...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (5 głosów)

Komentarze

Teraz właśnie mści się brak lustracji w Kościele. SB werbowała właśnie takich księży ma których miała haki Są oni w kościele do dziś jak V kolumna. Sprawiają i będą sprawiać problem a ich sprawki będą wyciągane zawsze wtedy gdy będzie to użyteczne. Czas na lustrację.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1590192

"Należałoby jednak poważnie zastanowić się nad zniesieniem celibatu."

Sakrament kapłaństwa jest małżeństwem księdza z Bogiem.

I każdy młody człowiek wstępujący do seminarium o tym wie.

Nawet, gdy nie do końca rozpoznał wcześniej swojego powołania, lata pobytu w seminarium pozwalają mu odpowiedzieć sobie na pytanie o swoją seksualną wstrzemięźliwość.

Znam ludzi, którzy z powodu swojej "męskości" zrezygnowali z seminarium, założyli rodziny i posługują jako świeccy.

---

Lata temu miałem rozmowę z księdzem, który wzdychał za zniesieniem celibatu.
Powiedziałem mu wówczas, że mnie to nawet odpowiada, bo mógłbym rozejrzeć się za jeszcze jedną żoną.

Pozdrawiam.
dratwa3

Vote up!
0
Vote down!
0

Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.

#1590336