Animela i Kubica. Korporacjonizm i przyroda

Obrazek użytkownika civilebellum
Idee

Kubica po ostatnim wyścigu F1: Z bolidem było wszystko ok, nie mieliśmy problemów

Animela: Sekielski swój najnowszy film o pedofilii poświęci ludziom mediów

I wyjaśnia: Podobno Sekielski poszedł tropem zatuszowanej przed laty afery pedofilskiej na Dworcu Centralnym w Warszawie. Wszyscy doskonale pamiętamy, że "Wprost" i "Polsat" zdobyły wówczas wiedzę, iż wszystkie siatki pedofilskie w Polsce w jakiś tam sposób łączą się w jeden wielki nowotwór, a nad całością opiekę sprawują osoby z samych szczytów władzy: politycy, adwokaci, policjanci, sędziowie. (za: ]]>https://www.salon24.pl/u/polityka-od-kuchni/955608,obronca-pedofilow-jednak-nie]]>)

Dobrzy ludzie, którzy poświęcili swój cenny czas na przeczytanie i skomentowanie (póki nie zleciał on – wyjątkowo nie z SG, bo @Animela jest zauważaną tam autorką, a tylko, wyjątkowo, z szybko rolowanej rubryki „najnowsze notki”) nie załapali się (z jednym czy dwoma wyjątkami) na sens słów Kubicy: się to nazywa sarkazm, wygóglajta sobie ludziska.

 

 

Sprawa tymczasem jest poważna i nazywa się: zachowania korporacjonistyczne. One są powszechnie znane (zaraz podam stosowne przykłady) i tylko dziwi, że omawiane są – w mediach – oddzielnie: dziś taki przypadek bulwersuje, jutro inny, „ach cóż, samo życie” mówią nam media, ale nie ruszają, broń Boże! Korporacji, z której „przypadek” pochodzi: pijanych, albo i złodziejskich sędziów, wyrywających główkę w czasie porodu (br…) położników, kolegów policjanta Stachowiaka, tych z artykułu Animeli itd. itp. – korporacje „uniewinniają swoich”, mataczą, chowają pod dywan, umarzają śledztwa. Zapał dziennikarski gaśnie, właściciele portali spychają: korporacjonizm? – tabu.

Z jednym wyjątkiem: Kościół (hucpę z „pedofilskim” kościołem katolickim w USA opisała kiedyś – bardzo szeroko i dogłębnie blogerka @pink-panther: ]]>http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/pedofilia-w-kosciele-czyli-ostateczne-rozwiazanie-kwestii-katolickiej]]>) – ale kto to czyta? (tego postu też nikt prawie nie przeczyta).

 

Zachowania korporacjonistyczne są tak powszechne, że aż banalne: np. „za komuny” (zwłaszcza w czasach „kartkowych”) mieć kogoś z rodziny w sklepie mięsnym – to był powód do nieukrywanej dumu (bądź zazdrości) – co tu dopiero mówić o bliskich (i dalszych!) takiego sędziego, lekarza, policjanta, nie mówiąc już o politykach…

„Swoich nie ruszamy” (inna wersja: „my nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych) – tak się toczy ten światek. Jak znajdzie się jakiś uczciwy do b ólu prokurator, to albo „zachoruje”, albo coś jeszcze gorszego mu się trafi (a „świadków” biją – znacie to, prawda?). Ludzie po domach pomstują, a chętni i sprytni dziennikarze dają im „towar zastępczy”: jedni opisują draństwa „tamtych” („nie swoich”), drudzy – na odwyrtkę. Tak się toczy światek…

 

Więc to wszystko, ten wielki krzyk, to larum, to darcie szat – to walka z „nie swoimi”.

To wszystko jest tak głęboko zapiekle ludzkie, że nie da się z tym walczyć Da się – z poszczególnymi przypadkami (i to rzadko). To przyrodzone, a przyroda bywa okrutna. Cząstką tej przyrody jesteśmy my, ludzie. Bywa, że odrażający, brudni, źli. „Bezbożni”. Ale posiadający „władzę”. Choćby taką, jak mąż znęcający się nad żoną; taką, jak policjant nad aresztantem; jak wychowawca nad podopiecznym. Albo taką, jak lekarz nad pacjentem; sędzia nad podsądnym, dziennikarz nad umysłem odbiorcy. Albo taką, jak górnicy nad rządem (chyba, że do nich strzela). Wreszcie taką, jak nad nimi wszystkimi – ich szefowie, np. politycy („wybrańcy” – także tacy z np. ZNP).

 

Źli ludzie są wszędzie. Obok nas. Mają przewagę. Zmiana korporacji nic nie da (z deszczu pod rynnę?).

Ale pamiętaj: wszyscy znajdą się na Sądzie Ostatecznym (to dlatego Jaruzelski prosił o Ostatnie Namaszczenie – może ze strachu, może z poczucia winy – jak ten staruszek ksiądz u Sekielskiego) – bo to nie jest kwestia „wiary” – to nadzieja. Nadzieja w Dobro.

 

Tekst powyższy jest dosłownym, całościowym przedrukiem z portalu Salon 24

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)

Komentarze

... co do treści informacji pod tekstem (zapisanej kursywą) - ona również ma charakter korporacyjny :)

Vote up!
1
Vote down!
0
#1590301

Piszę o tym, ponieważ poprzez osobiste przeżycia, jestem jedną z tych osób, które aż do kości rozumieją, jak bardzo nikim jest pojedyncze dziecko, wobec pozbawionego hamulców autorytetu i wszystkich tych, którym ten autorytet jest potrzebny. Którzy od niego zależą, z niego żyją i na bliskości z nim budują swoje kariery. Tak działają wszystkie sitwy świata. Katolickie, artystyczne, naukowe, jakie tylko chcesz (https://dorzeczy.pl/kraj/102614/po-filmie-sekielskiego-mlynarska-oskarza-wajde.html)

Vote up!
1
Vote down!
0
#1590348