Dlaczego strajkujący nauczyciele są tak infantylni?

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

 

Towarzysz S.B. ogłosił zawieszenie strajku, ale mam nadzieję, iż PiS (ZP) doprowadzi jednak do przyjęcia nowej ustawy zapobiegającej działaniom nauczycieli przeciw swoim własnym uczniom. Muszą to zrobić, bo tym lewkom nie wierzę w ogóle i należy się zabezpieczyć przed nagłą zmianą ich dzisiejszego stanowiska.

 

Ale nie o tym...

 

Od kilku tygodni zastanawiałem się skąd się biorą tak jaskrawo infantylni i niemalże bezmózgowi strajkujący nauczyciele, poddający się bez żadnej refleksji manipulacji i to manipulacji czysto politycznej. Dlaczego zachowują się jak a'la idioci, bez żadnego głębszego zastanowienia na tym, co sobą reprezentują, co i w jaki sposób robią i jak może to negatywnie wpłynąć na etos nauczyciela i doprowadzić do pogardy dla nich przez uczniów i ich rodziców? . Dlaczego potrafią stawać się bezwolnymi masami bez żadnych zasad. Dlaczego taki przykład dają polskiej młodzieży. Dlaczego na szali kładą swój etos i prestiż, i wystawiają się na pośmiewisko. Dlaczego niektóre ich działania i piosenki strajkowe czy ich wypowiedzi są po prostu chamskie i na wskroś prymitywne (vide: coś tam z "prąciem" czy chadzające przeprane świnie i krowy - kompletna degrengolada)... Dlaczego, dlaczego?

 

Nie potrafiłem tego do końca zrozumieć aż do dzisiaj.

 

Miałem gorzką przyjemność porozmawiania z jednym ze strajkujących nauczycieli, gdzieś tak około 40-tki, który zaczął mi gaworzyć językiem zasłyszanym w GW czy TVN. Patrzyłem na niego z politowaniem, choć próbowałem z nim dyskutować. Nie dało się, bo żadne argumenty nie docierały a jedyną odpowiedzią na przedstawiane przeze mnie fakty kwitowane były zwrotem: "jesteś pisiorem". I tyle. Rozstaliśmy się niemal w gniewie, choć ten gniew był widoczny na twarzy owego nauczyciela, na mojej był uśmiech szyderczy.

 

Ja mam 51 lat i pamiętam jeszcze komunę, wychowywałem się na ideach I Solidarności a teraz nauczyciele są lewaccy i o niskim poziomie intelektualnym, ludzkim czy w zakresie posiadanej przez nich wiedzy, są powierzchowni i niezdolni do głębszego zrozumienia świata.

 

Dlaczego tak jest? Ponawiam pytanie...

 

A odpowiedź jest zupełnie prosta. Dzisiejsze pokolenie nauczycieli było kształcone i modelowane w III RP, gdzie lewactwo powoli wpływało na ich mózgi, negatywnie wpływało. Idee lewackie widzimy też u nich i dzisiaj, jeszcze ze zdwojoną siłą w tej nieszczęsnej dla Polski epoki III RP, czyli PRL-bis. Brak matematyki na maturach bardzo dużo negatywnego zrobił, ale też rozmieniono na drobne nauczanie wyższe, gdzie  w latach 90-tych XX wieku powstawały uczelnie prywatne powodujące, iż wykładowcy nie mieli czasu na dokształcanie a ponadto wywodzili się z okresu głębokiej komuny, bo przecież elity polskie wymordowane zostały przez Niemców i Sowietów a później Sowietów jeno. Kto pozostał? Retoryczne pytanie.

 

Zrezygnowano też z egzaminów na studia, obniżono poziom nauczania tak aby wyrównać go w dół w stosunku do również niższego poziomu wykształcenia w szkołach średnich. I tak to w latach 90-tych i później wyprodukowani zostali "magistrowie" nie umiejący myśleć, przekazywać wiedzy, być liderami. Wyprodukowano absolwentów wyższych uczelni z poziomem wiedzy na etapie niegdysiejszej szkoły średniej (oby tylko tak) i brakiem umiejętności logicznego i inteligentnego pojmowania świata wynikającym z niskiego poziomu IQ i braku posiadania tzw. myślenia abstrakcyjnego, cechującego ludzi wszechstronnie wykształconych.

 

Do powyższego dochodziła jeszcze duża stopa bezrobocia, niszczenie przemysłu i polskiego handlu a więc wielu takich wymuszonych na silę "absolwentów" trafiało do systemu edukacji, do szkół średnich czy podstawowych i oni do tej pory pozostali w dużej mierze tacy sami, na poziomie lat 90-tych, kiedy to rozpoczęto indoktrynację lewacką i obniżenie ogólnego poziomu etyczno-moralnego wszystkich, w tym też nauczycieli, systematycznie też obniżano wymagania wobec uczniów.

 

Jednak w ostatnich latach zauważyłem "światełko w tunelu", ale nie wśród nauczycieli a uczniów. Oni to sami poszerzają swoją wiedzę i walczą o siebie zdając sobie sprawę, że wszystko zależy od nich i nie chcą poddać się dyktatowi nauczycieli i - w przypadku maturzystów  - zmarnować sobie rok edukacji. Oni na to nie pozwolą a jednocześnie w dużej części wśród nich coraz więcej jest osób o uświadomionych lub nie przekonań tzw: "prawicowych" a przynajmniej dalekich od Kolacji Europejskiej. Jak oni zagłosują w wyborach? Też pytanie retoryczne...

 

Jakiś tam Pan "pionek" Kramek opublikował zapewne napisany przez innych i sorosowo podobnych, plan obalenia obecnego rządu, gdzie była mowa m.in. o powszechnym strajku nauczycieli, którzy mieli porwać do buntu przedstawicieli innych zawodów. Miał być drugi "ciamajdan. Schetyna i spółka oczywiście miała nakazane taki strajk przeprowadzić i obalić rząd...

 

Nie udało się, a dziś Ci pseudo-inteligentni nauczyciele czują się oszukani... przez S.B. i dobrze, bo to był strajk tylko polityczny a nauczyciele bezwolnie stali się po prostu "kozłami ofiarnymi", których każdy od KE, ZNP i innych tego typu organizacji uważali za idiotyczną masę, którą można wykorzystać dla celów politycznych i tylko tych celów.

 

Jak można tak upaść? Ano można i teraz wszyscy w Polsce dowiedzieli się, co duża część nauczycieli prezentuje... bezmyślny nihilizm społeczny oraz powierzchowny intelektualizm i wpojoną w nich prześmiewczą lewackość.

 

Szczerze powiedziawszy ja osobiście nie pozwoliłbym, aby moje dzieci były uczone przez takich nauczycieli, którzy tak nauczają, że trzeba uczniom udzielać korepetycji. I nie może być tak, że nauczyciele przekazują sobie uczniów na korepetycje do innych nauczycieli z innych szkół. To patologia i trzeba to zmienić, choćby przez egzaminy nauczycielskie, wyniki własnych uczniów czy też zakazaniu udzielania korepetycji dla uczniów z tych samych klas w innych szkołach, w których uczą inni nauczyciele. I koniec. Do tego bon oświatowy. I też koniec a'la zidiociałych lewacko nauczycieli.

 

I jeszcze inna reforma: połączenie ministerstwa edukacji z ministerstwem szkolnictwa wyższego. To jest konieczność.

 

I już na koniec... współczuje dobrym nauczycielom takich kolegów i koleżanek. Toż to wstyd i zażenowanie dla nauczycieli z etosem i misją.

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/]]>

kjahog@gmail.com

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (17 głosów)

Komentarze

Spokojnie.

Nie ma takiej porażki której by nie można przedstawić jako sukcesu.

Lemingi wpatrzone w TVN24 z głupawo rozdziawionymi gębami (vide zakuty) zaraz się dowiedzą, że matury są możliwe tylko dzięki Broniarzowi i jego "uczycielom", a spec Ustawa Morawieckiego jedynie komplikowała sprawę.

Vote up!
9
Vote down!
-1

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1587520

ale to bardzo trafna analiza. Do tej pory żyłem w świadomości, że nauczyciel to ktoś ponad mną. Obecnie przyjrzę się uważniej nauczycielom, którzy jeszcze uczą moją najmłodszą córkę, oraz tym co uczą moje wnuki. Ten strajk jednak coś nam dał. Dowiedzieliśmy się z kim tak naprawdę mamy do czynienia. 

Vote up!
9
Vote down!
-1
#1587527

jak zdałem maturę. Potem rozpierzchliśmy się po świecie. Za każdym razem, kiedy wracam do rodzinnego Krakowa i spotykamy się z kolegami z ławy licealnej, idziemy na kilka cmentarzy, uczcić swoich profesorów i wychowawców. Jak myślicie, ilu dzisiejszych maturzystów pójdzie po 50 latach na groby swoich "wychowawców", którzy aktualnie przebierali się za krowy, lub którym " piorun strzelił w prącie" ( cytat, nie wycinać ;-)). Ilu i z czym pójdą, jeśli pójdą?

Autora pozdrawiam

Aktualizacja, 12.12: podali w telewizorni : "moje IV Liceum Ogólnokształcące przystąpi do Matur 6 maja. Może nie wszystko stracone przez te 57 lat? Dziękuję Pedagogom!

Vote up!
4
Vote down!
0

yenom

#1587568

Niby racja ale jednak ni ze wszystkim - diabeł tkwi w szczegółach.

Owszem nauczycieli mamy tragicznych i ci co się wywodzą z lat 90 i później to w większości gorsza tragedia niż ci za komuny. Zauważmy, że jeszcze za komuny, mimo tego ustroju i wyrżnięcia nam elit, to jednak był jako taki etos nauczyciela - teraz praktycznie go nie ma. Czy wiec jest to zasługa komuny? Częściowo tak, bo ten etos się latami zmniejszał, jednak całkowitą zapaść mamy dopiero po wkroczeniu tzw. "wolnej Polski" i tego co nam wprowadził "zachód" - ogólnego egoizmu. W filmie "Pieniądze to nie wszystko" dobrze powiedział jeden rolnik - "masz teraz demokracje, to teraz każdy martwi się za siebie". Solidarność została oszukana (juz nie wiem który raz) - bo paradoksalnie Solidarność doprowadziła do zniszczenia ogólnej solidarności w społeczeństwie i nastania ogólnego egoizmu. Owszem na pewno nie o to im chodziło ale efekt taki jest - bo powtarzam, zostali oszukani, walczyli o inną Polskę niż tą która powstała po 1989roku.

W takiej egoistycznej rzeczywistości kształciły nam sięte kolejne pokolenia nauczycieli - dlatego upadł etos nauczyciela, dlatego nauczyciele stali sie terrorystami, którzy używają uczniów za zakładników dla własnych potrzeb, dlatego też ci terroryści mieli możliwość terroryzowania tych dzieci, bo rodzice tych dzieci też zostali wychowani w systemie ogólengo egoizmu i nie byli solidarni nawet ze swymi dziećmi a co dopiero z grupą - a tylko solidarni z grupą dzieci i rodziców mogli w szybki sposób pogonić tych lewackich terrorystów i doprowadzić do egzaminów bez strachu czy broniarz wstrzyma strajk czy nie. Pamiętajmy, że zło triumfuje, kiedy ludzie dobrzy nic nie robią!

I pamiętajmy bez gruntownej zmiany tego systemu, bez zmiany nastawienia nic się nie zmieni. Możemy dać każdemu terroryście i 100 tyś. podwyżki a nadal będą chcieli więcej, a co gorsza wcale nie będą uczyli lepiej i będą dalej kombinowali jak podesłać kumplom ucznia na korki. I dalej będą "tworzyli" piosenki gdzie będą porównywali uczniów do buraków i  ich wyzywali od tępych itp. - a jacy są ci terroryści "mądrzy"? Nie wspomnę o tym, że już kompletna patologia wysyła dzieci w "opiekę" terrorystom - czy taka patologia ma być Polska? Póki co na razie niestety jest...

Właśnie zaczął się "okrągły stół" w sprawie oświaty - widze w TV, że jest w kształcie prostokąta, a więc ma kanty. Mam nadzieję, ze ten, który ma kanty oficjalnie to nie będzie miał takich przy ułożeniu zmian w oświacie. Bo pamietamy juz jeden "okrągły stół", który oficjalnie wygladał bez kantów a okazał się jednym wielkim kantem...

 

Vote up!
5
Vote down!
-1

Dziękuję za uwagę,
Twój komentarz wezmę pod rozwagę ;)

#1587574

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

...prawdopodobnie ze względu na młody wiek, ...więc są szanse

Czy tylko nauczyciele są infantyln? Czy politycy, Polacy są bardziej dojrzali?

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
-4

Verita

#1587585

tak jak w tytule, rozpisywanie się, rozdrabnianie, szukanie przyczyn politycznych, społecznych, że broniarz to postkomuch?
nauczyciele chcą pracować w przyzwoitych warunkach i otrzymywać w miarę godne pieniądze, autor nigdy nie stał przed klasą, gdzie wiele czynników decyduje o jakości prowadzonej przez nauczyciela lekcji, czynników na które nauczyciel nie zawsze ma wpływ, zdarzało mi się, szczególnie przed samą już emeryturą, że po lekcjach byłem po prostu wyczerpany....
stażyści, kontraktowi ich zarobki są po prostu uwłaczające
nauczyciele jako grupa zawodowa nie mają "doświadczenia" w wyrażaniu swojego rozgoryczenia, stąd błędy, w prowadzonym proteście co oczywiście skrzętnie niektóre osoby wykorzystywały opluwając nauczycieli,
przez niskie zarobki niestety do zawodu trafiają przypadkowe osoby, zdecydowanie za mało mężczyzn... itd.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Poldek

#1587641

poldek, a pokaż mi zawód w którym człowiek przed emeryturą (a nawet wcześniej) nie jest wyczerpany? No i jeśli taki wskażesz, to powiedz dlaczego do tak wspaniałego zawodu ci terroryści nie poszli?

Ja ci powiem - bo im tylko przywileje i kasa za nic nie robienie w głowie. Max. 8 m-cy pracy w roku i reszta przywileji. Inni pracują 3 x tyle co ci terroryści, często za taką samą kase i nie stawiają dzieci za tarcze!

Vote up!
1
Vote down!
-1

Dziękuję za uwagę,
Twój komentarz wezmę pod rozwagę ;)

#1587706

III RP= żydokomuszy PRLbis  kontynuowała rozpoczęty wcześniej. Osobiście znam parę przypadków z początku lat 80-tych gdzie TW (pozyskani szantażem związanym z wykonywanym przez nich zawodem) byli kierowani przez SB na studia w tym zawodzie ale z kierunkiem pedagogicznym. Ci "pedagodzy" zamiast kształcić wykonywali polecenia "służb" ( jeszcze na początku lat 2-tysięcznych opiekunka grupy w studium medycznym sprowadza absolwentki do "swojego" mieszkania -nadal inwigilowanego, kiedyś będącego lokalem "kontaktowym" "służb"- by z podobnego mieszkania  niżej podobny TW mógł nagrywać przebieg spotkania prowadzonego tak by można było wyodrębnić osoby najbardziej przydatne "służbom" (chyba staro-nowym). I to te osoby otrzymywały pracę, Tacy "pedagodzy" niestety nie są wyjątkami - na szczęście odchodzą.

Vote up!
2
Vote down!
0

antyleming

#1587689

 Nauczyciel, który podejmuje się misji kształcenia dzieci i młodzieży nie jest do tego zawodu zmuszany, jest (a przynajmniej powinien być) jak żołnierz zawodowy, który w momencie podejmowania decyzji wie jakie ma obowiązki i za jaką zapłatę będzie je wykonywał! Czy potrafimy sobie wyobrazić sytuację, że zawiesza on broń no kołku gdy powinien pomagać w warunkach zagrożenia ojczyzny (np powódź, nie mówiąc już o wojnie) i żąda uposażenia równego z żołnierzami USA?

 Niestety u nas zbyt wielu zdecydowało się na pracę która daje pewność zatrudnienia i stałość dochodu z powodu braku zdolności do tworzenia sobie własnego miejsca pracy i gdy zdarzy się okazja zrobią wszystko by ich dochody jak najszybciej wzrastały, co samo w sobie nie jest złem, jednak zawsze musi być adekwatne do czasu i wkładu własnej pracy oraz jej wyników i nie może się dokonywać kosztem młodzieży, którą z racji wykonywanej pracy powinni uczyć i chronić przed zbędnym stresem.

 "Zawieszenie" strajku ZNP to kpina, którą rząd przyjął "za dobrą monetę" jako akt dobrej woli do negocjacji. Gdyby kontynuowali strajk to matury i tak by się odbyły a przez 2 miesiące wakacji, zostaliby bez wypłat i to w czasie gdy nic nie muszą robić!

 Zawieszenie strajku nastąpiło dopiero w momencie, gdy już wszystkie możliwości szantażysty "B" zostały zniwelowane przez rząd (udane egzaminy szkół stopnia podstawowego, ekspresowa ustawa dopuszczająca kwalifikowanie uczniów do matury) oraz co należy podkreślić przez wyłamanie się ze strajku bardzo licznej rzeszy odpowiedzialnych pedagogów, którym należy się nie tylko podziękowanie ale i godne wynagrodzenie za ich odwagę i odpowiedzialne potraktowanie uczniów i ich rodziców. Czas oddzielić ziarno od plew, czas zweryfikować i uzdrowić system nauczania, bo pedagog, który ma wiedzę i potrafi ją przekazać, zawsze będzie miał posłuch i poważanie ale musi on spełniać podstawowe kryterium własnego dobrego przykładu. Nie bez znaczenia jest też konieczność zmian w programie nauczania, bo trudno jest nauczać gdy samemu nie w pełni zgadzamy się z jego wytycznymi nie mając wpływu na jego treść. Nauka jest jak spektakl, nie wszystkim dana sztuka się podoba ale sztuką jest przedstawienie jej tak by słuchacze dotrwali do końca i zrozumieli o co w nim chodziło. Zależnie od "widowni" nauczyciel tak jak reżyser powinien mieć pewne ramy programowe, które pomogą mu zainteresować wszystkich słuchaczy, bo istota ludzka nie znosi sztampy i nie da się wyprodukować młodych równo myślących tak jak twórcy programu nauczania.

Vote up!
3
Vote down!
0

niezależny Poznań

#1587701