Pierwsi po diable, a nawet przed nim- kac nie tylko po...Katzu!

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Polski rząd musi wymóc na rządzie Szwecji wydanie Stefana Michnika i przykładnie ukarać tego żydokomunistycznego zbrodniarza.

Kac nie tylko po...Katzu!

Czas pokaże, kto będzie miał większego kaca po ordynarnej, antypolskiej i rasistowskiej wypowiedzi p.o. ministra spraw Izraela niejakiego Izraela Katza.

Brakuje mi nie tylko wyobrażni, lecz także właściwych słów, co musieli wyssać z mlekiem matki niemieccy pomysłodawcy oraz wykonawcy zbrodniczej koncepcji zagłady milionów Polaków w tym także tych obywateli II RP pochodzenia żydowskiego!

A przy okazji zachodzę w głowę, co wyssali z mlekiem swej matki tacy jak choćby Gross, Enkelging, Grabowski,...?!
Komuch Cimoszewicz? cóż ten zbolszewizowany potomek kolaboranta sowieckiego, przestępcy z wojskowej bezpieki ( informacji ) wyssał?, że zarzuca Polakom endemiczny antysemityzm!

Pierwsi po diable!
Równo z nim, a często nawet przed diabłem maszerowali ci, których określa się terminem " żydokomuna" lub zwyczajnie żydokomuna!

Otóż skala kolaboracji obywateli IIRP, polskich Żydów, z Sowietami na Kresach po 17 września 1939r, a następnie po tzw niby wyzwoleniu Polski od 1944r była b. duża.

Można to zjawisko określić jako wielkie, dobrze zorganizowaną, zaplanowaną w Moskwie ludobójczą zbrodnię antypolsko-rasistowską, wyniszczanie najbardziej aktywnej-patriotycznej części polskiego niepodległościowego społeczeństwa.

Żydokomuna do spółki z sowietami wzięła udział w tym ludobójstwie! w wyniszczaniu, mordowaniu Polaków!

To było ludobójstwo!
I dlatego polski rząd musi wymóc na rządzie Szwecji wydanie Stefana Michnika i przykładnie ukarać tego żydokomunistycznego zbrodniarza.

Jeśli chodzi o tzw żywioł polski, to kolaborowały z sowietem raczej męty plus tzw czerwoni intelektualiści, czyli sprzedajna skomunizowana swołocz np we Lwowie czy Wilnie, a następnie po 1944 e. niby elita rozpalona do czerwoności zgraja kałmucka w mentalnych waciako-rubaszkach już zainstalowana nad Wisłą.
Piórem, słowem zamiast bagnetów, lecz tak samo krwawo i brutalnie zabijali, mordowali ducha polskości.

Przeciętny polski obywatel stronił od nich, brzydził się, nie plamił się kolaboracją z sowietami.

Dla mniejszości białoruskiej , ukraińskiej na zajętych przez Ruska terenach IIRP, tak jak kolaboracja dla części Żydów była sposobem na życie i szansą na karierę, a to, że potem system komunistyczny zaczął ich pożerać ( czystki, rok 1968 nad Wisłą), to odrębny problem.

Przeciętny Polak na Kresach, po 17 września 39r. niemal co dzień stykał się z żydowskimi sąsiadami wysługującymi się okupantowi i od nich doświadczył wielu okrucieństw i poniżenia np ze strony czerwonych milicji, w których skład weszło wielu Żydów.
Podobnież od lata 1944, gdy sowieci przynieśli ich na bagnetach do Wilna, Lwowa!

Oczywiście nie zabrakło i wszelkiej maści komuno-renegatów mianujących się-mieniących się Polakami, wysługujących Stalinowi, nie mających niczego wspólnego z pochodzeniem żydowskim.

I było to zjawisko nagminnie.
Obraz taki wyłania się z tysięcy relacji Polaków, ich pamiętników i tym podobnych źródeł, w zbiorach krajowych i zagranicznych, do tego też dochodziły niegodziwości od ukraińskich bądź białoruskich sąsiadów.

Relacje polsko-żydowskie na Kresach od 1939r., jeśli nawet ich się nie wartościuje, a jedynie opisuje to obraz dość ponury.
I już sam opis tych doświadczeń jest skrzętnie kwalifikowany jako antysemityzm przez wszelkiego rodzaju intelektualną łobuzerię pokroju Grossa, Grabowskiego, Enkelging urządzających pseudonaukowe, wulgarne antypolskie-rasistowskie konferencje.

Zaś tej łatki antysemityzmu boją się Polacy, szczególnie utytułowani naukowcy, skoro nawet są głosy wzywające do usunięcia nawet z „Lalki” Prusa z wątków żydowskich, rzekomo antysemickich.
Z tego samego powodu ktoś chciał nawet ocenzurować Pismo Święte!

Wg prof. Anthony Polonsky z Londynu „żydokomuna” jest antysemickim hasłem o bardzo starych korzeniach i doszukał się jego śladów także w „Nie-Boskiej komedii”.
Widocznie temu profesorowi nie jest znany fakt, że między rokiem 1934 a 1937 aż 40 proc. kierowniczej kadry centralnego i terenowego NKWD – z Henrykiem Jagodą na czele – stanowili Żydzi.

Czyżby termin „żydokomuna” wziął się z powietrza?

Niemal każda uwaga krytyczna pod adresem Żydów jest automatycznie odbierana jako antysemicka.
A gdzie wolność naukowa? gdzie miejsce na swobodną wymianę myśli?

Nie tylko ja, lecz także wielu potomków Kresowiaków znamy z detalami z opowieści dziadków i rodziców o bramach triumfalnych wznoszonych przed sowieckimi czołgami i kwiatami rzucanymi na te tanki, gdy sowiet zaatakował Polskę 17 września.
A potem obrona Grodna? i wsparcie Ruskich, pomoc żydowskich mieszkańców udzielana im we wrześniu 39r.
To byli Polacy żydowskiego pochodzenia!

Norman Davies kiedyś opowiedział, jak w latach 70. do Londynu zawitał znany historyk Holokaustu Jehuda Bauer.
Ambasada Izraela zorganizowała z nim spotkanie, na które zaprosiła wszystkich historyków żydowskiego pochodzenia mieszkających w Anglii.
Davies też tam trafił.
Szok totalny !
Albowiem tenże J.Bauer przedstawił instruktaż, jak pisać o II wojnie światowej.
Czyli:
-cierpienia Żydów należy wyłączyć z losów innych narodów,
- ludzi należy podzielić na trzy kategorie; katów, patrzących obojętnie i ofiary. /kaci to „naziści i ich kolaboranci”, patrzący z boku to Polacy, a ofiary to oczywiście Żydzi/.
A Żyd kolaborant!?
Zabrakło rubryki!

Nechama Tec, kanadyjska Żydówka i jej książka „Opór”, na kanwie której nakręcono wulgarną, pokrętną rzekomo superprodukcję o żydowskich partyzantach, o braciach Bielskich.
To obraz zafałszowany, przedstawiający tych żydowskich rzekomych partyzantów, a w rzeczywistości bandytów mordujących polskich gospodarzy, a także własnych pobratymców.
Jej skrajnie żydowski punkt widzenia i operowanie przez nią terminem „White Poles”, czyli Biełopaliaki~!
Tak samo sowiecka propaganda i dokumenty NKWD określały żołnierzy AK i wszystkich innych Polaków, którzy nie sympatyzowali z Moskwa.
Zaś niejaki Peter Duffy, autor wydanych w Polsce „Braci Bielskich” – przedstawiany jako historyk amerykański, uznaje zaś Tewje Bielskiego za postać na równi z Churchill'em i Roosevelt'em!

Antysemityzm czy raczej antyżydowskość- antyżydokomuna!
Polska w dwudziestoleciu była biedna, wyniszczona, głodna.
Toczyła się walka o chleb!
I termin antyżydowskość ma charakter bardzie ekonomiczny, przystający do tamtej rzeczywistości i nie ma nic wspólnego z antysemityzmem.
Można to porównać raczej do sytuacji, zachowania Polaków np. w Poznańskiem za czasów zaboru pruskiego.

Żydokomuna, to rzeczywistość tak w wojnie z bolszewikami w 1920r., jak i po 17 września 1939r., kiedy to skala kolaboracji ludności żydowskiej z sowietami była znaczna.
Aktywny udział w sowietyzacji terenów polskich wzięło co najmniej kilkanaście procent żydowskiej populacji, zaś na kresach obojętność wobec upadku państwa polskiego była niemal pełna.
Codziennym zjawiskiem były tam antypolskie drwiny i docinki.

Odmiennie zachowywał się niewielki, drobny % tej społeczności; zamożni Żydzi którzy wiedzieli, że nie pasują do sowieckich porządków.
Oni też zostali wywiezieni razem z polskimi sąsiadami do łagrów lub na zesłanie.

Wielka deportacja z 13 kwietnia 1940 roku.
Jej ofiarą padły rodziny aresztowanych w poprzednich miesiącach. Tam prawie wcale nie ma Żydów!
Do wiosny 1940 roku nie dawali więc Sowietom podstaw do akcji represyjnych.
Potem nadeszła deportacja czerwcowa, też żydowska - wywieziono automatycznie wszystkich uchodźców spod okupacji niemieckiej i Żydów, którzy uciekli przed Hitlerem.
Miejscowych zaś nie wywożono.

Żydzi żyjący w diasporze chcąc przetrwać chcieli mieć jak najlepsze relacje z każdą władzą, ale Żydzi na Kresach poszli za daleko.
Bo czym jest układanie się z nowymi władcami, wiwaty na widok wrogich wojsk, całowanie czołgów i współpraca z aparatem przemocy okupanta.
Wśród Żydów na Kresach było rozpowszechnione donosicielstwo.
Pod okupacją sowiecką występowało bowiem zjawisko donosu obywatelskiego.
Królował towarzysz Donos.
Wskazywał on na ulicy patrolom sowieckim urzędnika, oficera, policjanta, kop'owca, sędziego, leśniczego czy lekarza.
I to wystarczało!
Donosiciela nie rejestrowano jako agenta.

Skala donosicielstwa na kresach była masowa.
Dlatego sowieckie służby tak łatwo poradziły sobie z polskim żywiołem na Kresach, a potem z podziemiem niepodległościowym po roku 1944!, mimo iż enkawudziści byli prymitywami po podstawówce to okazali się lepsi od gestapo!
Czujne oko sąsiada donosiciela pustoszyło polski żywioł na Kresach.

Oczywiście za pierwszej okupacji Kresów byli też przyzwoici Żydzi obywatele IIRP. którzy nie tylko nie donosili na Polaków, ale i nie cieszyli się widokiem Polaków aresztowanych czy wywożonych przez sowietów.
Dużo więcej na ten temat w "Pierwsi po diable. Elity sowieckie w okupowanej Polsce 1939–1941" Krzysztofa Jasiewicza

Jakie oburzenie w niektórych kręgach wywołał niedzielny tweet Pawła Kukiza w rocznicę zbrodni na naszym bohaterze generale Auguście Fieldorfie "Nil'u"!

Postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Fieldorfa wydała prokurator Helena Wolińska (właść. Fajga Mindla Danielak, żona Al'owca, Józwiaka, potem prof. Brusa, guru takich jak W. Kuczyński!, Balcerowicz im podobnych), która później łgała, że zmyliło ją jego Fieldorfa ... niemiecko brzmiące nazwisko!! jakby jej... Mindel było czysto polskie!

Generała „Nila” został przewieziono do więzienia mokotowskiego przy ul. Rakowieckiej 37 i oskarżono o wydawanie rozkazów likwidowania przez AK partyzantów radzieckich.
Pomimo tortur Fieldorf odmówił współpracy z UB.
Po sfingowanym procesie, w którym przedstawiono wymuszone w śledztwie przez UB zeznania podwładnych gen. Fieldorfa – mjr Tadeusza Grzmielewskiego „Igora” i płk. Władysława Liniarskiego „Mścisława”, których także okrutnie torturowano, generał Fieldorf został 16 kwietnia1952 r. skazany w Sądzie Wojewódzkim dla m. st. Warszawy przez sędzię Marię Gurowską (właśc. Maria Sand) na karę śmierci przez rozstrzelanie.
W wydaniu tego wyroku wzięli udział również ławnicy Michał Szymański i Bolesław Malinowski. 20 października 1952 r. S.N. na posiedzeniu odbywającym się w trybie tajnym, pod nieobecność oskarżonego i jedynie na podstawie nadesłanych dokumentów, w składzie sędziowskim: Emil Merz, Gustaw Auscaler i Igor Andrejew ( to ta sprzedajna kreatura-łachudra!, to ten podlec, z którego podręcznika za prl uczyli się studenci prawa!!) zatwierdził wyrok.

24 lutego 1953 GO zamordowano!
Szczątków do dziś jeszcze nie odnaleziono!
Jeszcze!
Wierzę, że niebawem IPN uda to ustalić miejsce, gdzie zbrodniarze ukryli ciało generała Augusta Fieldorfa "Nila"!

pzdr

p.s.
Na ten temat kilkakrotnie już w przeszłości pisałem na NP.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)

Komentarze

Pierwsi po diable a nawet przed nim - Napisałeś Antysalonie.

Uważam, że zdecydowanie przed nim. Wszak diabeł swą naturę ma z przyrodzenia diabelską, a ci naśladowcy jego,  - diabła, jego diabelskich zachowań, to podobno ludzie!  Choć wciąż nie jest to takie pewne, bo wciąż przecież nie wiadomo co oni za ciecz wyssali z mlekiem matki. Aż strach sobie wyobrażać, co to była za mikstura - gdy ich zachowania wtedy, w życiu dorosłym, gdy już nie oseskami byli,  i dzisiejsze zachowania potomków - katzów, grossów, szechterów, i całego tego stada wściekniętych czarownic się przywoła......Co mówią, czym zieją, co z siebie wydalają. Widać TO doskonale na twarzy tego muchołapa, od szczawiu i czegoś tam jesze..... Nazwiska nie pomnę tego prawdziwego, no ale wszyscy z pewnością wiedzą kogo mam na myśli, o kim mówię. Wsławił się właśnie między innymi donosami na UBecję, na swych kolegów i chyba na swą dziewczyneczkę. Wyjątkowo podła kreatura. No ale,.....by przed diabłem być - trzeba mieć diabelski sznyt. A on ma! Wystarczy go posłuchać, i wystarczy spojrzeć na twarz. Jeden rzut oka. Tylko rogów brak.............

&  

.......Można to zjawisko określić jako wielkie, dobrze zorganizowaną, zaplanowaną w Moskwie ludobójczą zbrodnię antypolsko-rasistowską, wyniszczanie najbardziej aktywnej-patriotycznej części polskiego niepodległościowego społeczeństwa.

Żydokomuna do spółki z sowietami wzięła udział w tym ludobójstwie! w wyniszczaniu, mordowaniu Polaków!

To było ludobójstwo!

Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/antysalon/pierwsi-po-diable-a-nawet-przed-nim-kac-nie-tylko-pokatzu#comment-1581912

TO ludobójstwo w ruskiej narracji nosiło miano - dhołowienie! 

Czyli pozbawienie Głowy Narodu Polskiego. Wymordowanie całej Polskiej Inteligencji, intelektualistów, oficerów WP. Niemcy w 1939, w Krakowie rozpoczęli TĘ  akcję ludobójstwa na Polskim Narodzie pod kryptonimem

- Operation Krakau. Aresztując i wywożąc do obozów śmierci Wszystkich Profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego. 

Ruskie odhołowienie to było to samo! Później, po 39tym. To był Katyń, Kozielsk, Ostaszków, Starobielsk. To były barki zatopione na Morzu Białym - Polakami wypełnione......

A dziś żydostwo parchate, chce ukraść

NAM - NASZ POLSKI DOM!

Wcześniej opluć, żnieważyć, pohańbić kłamstwami. Osaczyć złodziejskimi, z brudnego palucha wyssanymi żądaniami.

Kiedyś Ojcowie Nasi  Śpiewali - NIE BĘDZIE NIEMIEC PLUŁ NAM W TWARZ!

NI DZIECI NAM GERMANIŁ!

Dziś pozwalamy by żyd pluł nam w twarz ?!!!

By dzieci nam żydowił?!!!

 

POLSKI MY NARÓD!

POLSKI RÓD!

Damy się zjeść żydowi?!

POBUDKA!

LARUM GRAJĄ!

OJCZYZNA W POTRZEBIE!

WSTAWAJCIE! WSTAWAJCIE! WSTAWAJCIE!

nim nas żydostwo kłamstwami POgrzebie.........................

 

 

Vote up!
6
Vote down!
0
#1581912

wiki podaje:

Endemit – takson (przeważnie rodzina i niższy) rzadko spotykany, unikatowy dla danego miejsca albo regionu, występujący na ograniczonym obszarze, niestwierdzany poza nim naturalnie[1]. Jako pierwszy definicję endemizmu sformułował w 1820 de Candolle, późniejsi autorzy podawali jednak różne odmienne definicje[2].

Obszar występowania endemitów może stanowić ich dawny areał życiowy (refugium) pozostały po minionym okresie geologicznym. Przyczyną endemizmu może być również bariera przestrzenna, np. na izolowanych wyspach, gdzie z powodu geograficznej izolacji, czyli braku kontaktu ze swoim gatunkiem (paleoendemity), wraz z nowymi warunkami życia przez dostatecznie długi okres wyewoluowały formy zupełnie różne od gatunków nieodizolowanych (neoendemity)[2][3][4]. Paleoendemity często stanowią niewielki odsetek gatunków na danym terenie, lecz otrzymują więcej uwagi i specjalną ochronę. W większości w literaturze gatunki określane jako endemity są neoendemitami[4]. Stopień oddzielenia się danego taksonu od określonej linii rozwojowej można ustalić z pomocą filogenetyki molekularnej. Pozwala ona również na ustalenie momentu oddzielenia[3].

Teraz co znaczy termin endemiczny antysemityzm. W mojej ocenie taki termin to animizacja Narodu Polskiego którego antysemityzm jest z innej epoki geologicznej niż obecna. Mało tego gatunek endemiczny - Polacy jest inny niż reszta ludzkości ponieważ Polacy żyją na izolowanej przestrzeni geograficznej. Zatem nie było najazdów na terytorium Polski ani Mongołów ani Niemców, Czechów, Litwinów, Szwedów. Jako izolowane terytorium nie rozwinął się tu również handel. Zatem Gdańsk nigdy nie był polskim miastem, a sama Polska nie znajduje się na nizinie  środkowoeuropejskiej tylko gdzieś za Kaukazem otoczona ze wszystkich stron górami. Co to jest animizacja/zezwierzęcenie? To taki środek stylistyczny stosowany przed wybuchem wojny aby odczłowieczyć przeciwnika. Schetyna kochając zwierzęta zaczął porównywać PISowców do robactwa.

Polaku uświadom sobie więc że niebawem staniesz się zwierzyną łowną i to na całym świecie. Nagminnie prawicowi publicyści używają terminów odczłowieczających innych. To daje pełne prawo do stosowania takiej terminologii ich przeciwnikom. Oby tak dalej, piszcie o żydach, komuchach per "osobniki".. aha rozumiem - Polaków jest miliard trzysta milionów i nie dadzą się zastraszyć bo mają drugą gospodarkę świata.

Vote up!
5
Vote down!
0

norwid

#1581945