Wyrok TK, banderowcy, prezydent i Przyłębscy

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus
Kraj

„Ukraińscy nacjonaliści” oraz „Małopolska Wschodnia” – to określenia zbyt ogólne, by mogły funkcjonować w ustawie antydefamacyjnej IPN – orzekł Trybunał Konstytucyjny. Oznacza to, że według polskiego prawa nadal nie będzie można ścigać winnych, którzy jawnie negują historyczną prawdę o ukraińskim ludobójstwie na Kresach południowo-wschodnich.

Po utrąceniu przez Izrael (przy wsparciu USA) ustawy IPN-u o karaniu za obwinianie narodu polskiego za II Wojnę Światową (w wielu przypadkach kłamliwe oczernianie) i współsprawstwo w holokauście, tylko czekałem, kiedy "zmiana dobrej rejterady" klęknie przed spodziewanymi naciskami odnośnie drugiego członu tego parlamentarnego aktu, który się wtedy uchował/ostał, a był skierowany ostrzem prawnym przeciwko gloryfikowaniu banderyzmu przez Kijów.

I tak też się stało. Przypomnijmy: sprawę do Trybunału Konstytucyjnego przekazał prezydent Andrzej Duda, który zareagował ponoć na to, iż bardzo negatywnie odnosiły się do zapisu IPN w kwestii "faszystowskiego banderyzmu" m.in. Stany Zjednoczone, Izrael i Ukraina.

No i masz ci babo placek (z zakalcem), który upiekła nam właśnie Julia Przyłębska, posadowiona przez PiS jako prezes "odnowionego" Trybunału Konstytucyjnego. Z jego ostatniego wyroku wynika, że Ukraińcy mogą mieć swoją "absurdalnie kosmiczną" ustawę antydefamacyjną, która penalizuje publiczne potępianie zbrodniarzy z formacji OUN-UPA, a Polacy – jako ofiary ichniego zbydlęcenia, gdy ludobójcy spod znaku tryzuba riezali Lachów w sposób przekraczający wyobraźnię nawet zaznajomioną z opisami Apokalipsy – nie!

Oto poniżej protest Kresowiaków wobec haniebnej decyzji polskiego Wymiaru – dalej jednak, jak widać, Niesprawiedliwości.

Dlaczego "jednak"? Bo na czele Trybunału Konstytucyjnego miała stanąć osoba, która w sposób zdecydowany i stanowczy winna bronić polskiej racji stanu i przeciwstawiać się wszystkiemu, co byłoby niezgodne z najwyższym aktem prawnym, bo uderzające w święte pryncypia narodu i państwa czyli w Boga, honor i ojczyznę. A tu co mamy? Ta rzekomo odważna i patriotycznie nastawiona Julia Przyłębska, osadzona na wysokim stolcu w najcięższej todze i z najzłocistszym łańcuchem na szyi oraz wyjątkowo wzniośle mającym poszybować orłem z jej piersi, pokazała swe prawdziwe oblicze (bo nawet nie pokusiła się o zdanie odrębne w stosunku do inkryminowanego wyroku): przekazano opinii publicznej orzeczenie tak absurdalne, że aż śmieszne, a uzasadnienie tak minimalistyczno pretekstowe, głupie i mętne, że w gruncie rzeczy niewiadome, traktujące Polaków (i ich przedstawicieli w parlamencie) jak ciemną masę, z którą się w ogóle nie należy liczyć, chachmęcąc jawnie z najwyższej trybuny... Bo jak rozumieć takie dwa "kwiatki": zapis "ukraińscy nacjonaliści" w ustawie o IPN sprzeczny z konstytucją czy nie jest jasne określenie "Małopolska Wschodnia"?

Sędzia TK Andrzej Zielonacki tłumaczy [dodajmy ironicznie: technikę rozdzielania włosa na czworo]: „Ustawa o IPN w ogóle nie precyzuje, czy przez „ukraińskich nacjonalistów” należy rozumieć tylko zorganizowane struktury polityczne lub paramilitarne, których członkowie brali udział w czynach wymierzonych przeciw władzy państwowej oraz ludności cywilnej, czy też każdego, kto utożsamiając się z ideami ukraińskiego ruchu narodowego działał przeciw państwu polskiemu i jego obywatelom w czasie II RP, II wojny światowej i w okresie powojennym”. Skoro ideologia zbrodniczego nacjonalizmu ukraińskiego jest dla polskich tęgogłowych w togach (z podbiciem ideologicznym lepiej widocznym w "podczerwieni") niejasna, to z pewnością może czekać nas wkrótce zweryfikowanie, pod względem doprecyzowania w szczegółach, takich terminów jak komunizm, właśnie wywołany faszyzm czy genocide.

A ileż ta "tfffu-rcza" sentencja TK daje teraz możliwości dla posłów i senatorów!? Należy najpierw ustalić skąd wyjąć ten włos do rozszczepiania: z zupy, bigosu czy wspomnianego wyżej zakalca. Następnie – czy jest on naturalny, czy może sztuczny, np. podrzucony z peruki? Potem spierać się o jego kolor, a więc zlecić spektografię – kto był jego właścicielem: blondyn, brunet, a może już osiwiały?

Cui bono? – owo sianie zamieszania i spowalnianie wchodzenia w życie polskiego ustawodawstwa... Otóż podnoszenie kwestii ukraińskiego zwyrodnialstwa to jednocześnie stawianie na forum publicznym formalnej współpracy dwu zdziczałych faszyzmów – Bandery i Hitlera, swastyki i tryzuba, także organizacyjnej w postaci wspólnych formacji wojskowych (liczne kolaboranckie bataliony, dywizje, np. SS Galizien). Polska ustawa staje w poprzek chorej woli rządzących po sąsiedzku budowania tożsamości Ukrainy, aspirującej do bycia na partnerskich zasadach w Europie, na ahistorycznej akceptacji przez Kijów, poprzez państwowe wybielanie, a nawet oficjalną gloryfikację morderców, własnego sprawstwa ludobójstwa. Jeśli do tego dodać koncepcje Polin (nasi filosemici) i projektowaną żydowską enklawę odeską (podgatowka chazarów), to od razu widać jakie skrzyknięte mroczne siły są w kontrze do ustawy IPN-u, działają przeciwko historycznej (najtragiczniejszej!) pamięci Polaków. Ograniczmy się tylko do tych dwu aspektów współczesnej kwestii ukraińskiej, bo problemów z tym "państwem bez podstaw" jest bez liku. [Choćby z mocy prawa ważne nadal polskie księgi wieczyste, rosyjskie aneksje, majdan sprokurowany przez rozmaite siły, także rodem z USA.]

Natychmiast odezwał się Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, który nie krył zadowolenia z usunięcia zapisów: „Dziękuję Panu Prezydentowi A. Dudzie za inicjatywę postępowania w TK i Trybunałowi za orzeczenie” – ogłosił w mediach (także po polsku).

Ale nim przytoczę fragmenty życiorysów państwa Przyłębskich (bo to zdaje się dobrze dobrany tandem grantowo-politykierski), przyklejonych, jak się okazuje, "plastelinowo" do PiS-u, przeczytajmy, podpisany przez wybitnego prozaika (jako dziecko ocalone z Rzezi Wołyńskiej), wspomniany protest rodzin kultywujących pamięć o połowie Polski, którą nam bezprawnie zabrano, a tamtejszych naszych rodaków skazano na zagładę.

ZDRADZILIŚCIE NAS! OSZUKALI!

Wyrok TK w sprawie nowelizacji ustawy IPN oznacza jedno: ukraińscy mordercy Polaków spod znaku OUN i UPA są bezkarni, nie poniosą żadnych konsekwencji, a ich zbrodnicza ideologia może się swobodnie rozwijać.

Po haniebnej kapitulacji przed Tel Awiwem teraz Polska skapitulowała przed Kijowem. Oficjalnie zgodziła się bowiem na kult Bandery i banderyzmu. Oznacza to pogardę dla 200 tys. polskich ofiar straszliwego ukraińskiego ludobójstwa. Pogardę dla blisko 6 milionów poszkodowanych rodzin kresowych. I pogardę dla narodu polskiego. Oznacza to, że TK stanął po stronie ukraińskich terrorystów, którzy odcinali kobietom piersi, dzieciom wydłubywali oczy, a starcom odrąbywali siekierami głowy.

Oznacza to, że można było palić, mordować, zabijać, bo tchórzliwi mędrcy z TK nie rozumieją, co niesie za sobą pojęcie "ukraińscy nacjonaliści" i "Małopolska Wschodnia". Prezydent Duda także tego nie rozumie. Przypomnę więc słowa głośnego ukraińskiego atamana, Tarasa Bulby, skierowane do obozu Bandery: "Wy – pisze w 1943 r. Taras Bulba – wyznajecie faszystowską zasadę bezwzględnej dyktatury (...); głosząc faszystowskie hasła". To oznacza, panowie sędziowie – "ukraińscy nacjonaliści". Można więc według was było zabijać, bo nikomu teraz włos z głowy nie spadnie. Przerażający komunikat dla Kresowian i Polski.

Nie tylko sprawiedliwość została zdeptana i zbrukana, ale i prawda zamordowana. Znowu obce ambasady narzuciły Polsce swoją wolę. Zabrakło wam, panowie sędziowie, godności i odwagi. Zdradziliście nas, oszukali. Bierzecie teraz na swoje barki całkowitą odpowiedzialność za konsekwencje tego zdradzieckiego czynu. Płaczu naszych matek i łez osieroconych dzieci nigdy nie pojmiecie.

W imieniu
Kresowej Rady Starszych

oraz

Narodowego Forum Kresowego

Stanisław Srokowski

[Źródło: Polonijny tygodnik "Głos" nr 4 (23-29.01.2019 r.), str. 13, Toronto / Nowy Jork]

Wszystko, co poniżej, przytaczam za Wikipedią (moje uwagi w nawiasach kwadratowych).

Julia Przyłębska – wyimki z CV

Polska prawniczka, od grudnia 2015 r. sędzia Trybunału Konstytucyjnego, a od 21 grudnia 2016 r. prezes Trybunału Konstytucyjnego. Legalność jej powołania na stanowisko prezesa TK jest kwestią sporną, bowiem w opinii części prawników doszło do niego z naruszeniem prawa.

W 1982 r. ukończyła studia prawnicze na Wydziale Prawa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Podczas studiów działała w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. Następnie odbyła aplikację sądową oraz złożyła z wynikiem dostatecznym egzamin sędziowski, po czym orzekała jako asesor sądowy w okręgu Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu. W 1988 rozpoczęła pracę jako sędzia Sądu Rejonowego w Poznaniu, gdzie orzekała w wydziale cywilnym nieprocesowym. W 1991 została delegowana do orzekania w Wydziale Ubezpieczeń Społecznych Sądu Okręgowego w Poznaniu, otrzymując nominację na sędziego sądu okręgowego. W latach 90. była również wiceprzewodniczącą wojewódzkiej komisji wyborczej w Poznaniu. W 1998 r. zrzekła się urzędu sędziego.

Od 1998 do 2001 roku pracowała na placówkach dyplomatycznych w Niemczech, m.in. jako radca Ambasady RP w Berlinie, a także w konsulacie w Kolonii. Wspierała Fundację „Polsko-Niemieckie Pojednanie” podczas negocjacji z Niemcami w sprawie odszkodowań dla obywateli polskich za pracę przymusową w czasie II wojny światowej. Została odznaczona medalem Stowarzyszenia Żydów Kombatantów RP i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej. [Jacy muszą być niewdzięczni rodacy-Polacy, że jej nie podziękowali! Czyżby nie mieli za co?ZK.]

W 2001 r. złożyła wniosek o powołanie na sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu. Jej kandydatura została negatywnie zaopiniowana przez Kolegium Sądu Okręgowego z uwagi na liczne błędy przy wydawaniu orzeczeń, ponadprzeciętną liczbę uchylanych wyroków oraz wysoką absencję w pracy. Do przyczyn licznych uchyleń wyroków wydanych przez Przyłębską należało m.in.: nieprzeprowadzanie jakiegokolwiek postępowania dowodowego przed wydaniem wyroku, obraza prawa materialnego, pomijanie w orzeczeniach podstawowych faktów sprawy, naruszanie granic swobodnej oceny dowodów oraz dokonywanie ustaleń sprzecznych z aktami spraw. Dwukrotnie sąd wyższej instancji nakazał wpisanie uwag do akt personalnych Przyłębskiej w związku z „rażącym naruszeniem prawa przez wydanie wyroku po rozprawie, o której strony nie zostały zawiadomione oraz rozstrzygnięciem o roszczeniu prawomocnie osądzonym”, a także w związku z „rażącym naruszeniem prawa przez sporządzenie wyroku nie zawierającego ustaleń faktycznych, analizy zgromadzonych dowodów ani wyjaśnienia podstawy prawnej”. Za jej powrotem nie oddano żadnego głosu, przeciwko przywróceniu Przyłębskiej na stanowisko sędziego opowiedziało się 7 z 10 uprawnionych do głosowania, zaś 3 sędziów wstrzymało się od głosu. Jednak w 2001 r., po przedstawieniu wniosku przez Krajową Radę Sądownictwa, postanowieniem prezydenta RP z 30 października 2001 r. została powołana na sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu i w tym roku podjęła ponownie orzekanie.

W 2003 r. ponownie zrzekła się stanowiska sędziego, rozpoczynając służbę dyplomatyczną w Ambasadzie RP w Berlinie. Była odpowiedzialna za współpracę Rzecznika Interesu Publicznego z tzw. Urzędem Gaucka (zajmującym się aktami Stasi). Do jej obowiązków należało nawiązanie kontaktów między tymi urzędami oraz koordynowanie współpracy IPN z Urzędem Gaucka ["ciekawą" wiedzą zapewne po tej kwerendzie pani Prezes dysponuje... – ZK]. Była członkiem zespołu ds. pozyskiwania informacji przez obywateli polskich z archiwum Międzynarodowej Służby Poszukiwań (ITS) w Bad Arolsen. W 2006 r. zajmowała się zwrotem nieruchomości nabytej przez rząd RP w 1939 r. na budowę Instytutu Polskiego w Berlinie. Przygotowywała również analizy prawne dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W latach 2005–2007 koordynowała rozmowy w sprawie przyznania Polonii w Niemczech statusu mniejszości etnicznej [wiemy z jaką skutecznością, sic! – ZK] i odszkodowań związanych z działaniami III Rzeszy wobec Polski i jej obywateli.

Postanowieniem prezydenta RP z 19 marca 2007 r. powróciła do orzekania w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Była wiceprzewodniczącą, a w 2015 r. została przewodniczącą wydziału ubezpieczeń społecznych.

 

Andrzej Przyłębski (małżonek) – ciekawe fragmenty z biogramu

Profesor nauk humanistycznych, tłumacz, kulturoznawca i dyplomata, od 29 sierpnia 2016 r. ambasador RP w Niemczech. W czasie studiów w Poznaniu (filozofia i nauki społeczne UAM) był członkiem Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej. W latach 1979–1980 zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa PRL o pseudonimie „Wolfgang” (nr rejestracyjny: KWMO Konin 3889/1979). W 1991 roku podjął współpracę z Urzędem Ochrony Państwa. Sam Przyłębski zaprzeczył współpracy. Pojawiły się wątpliwości co do zgodności z prawdą złożonego przez niego oświadczenia lustracyjnego, jednak decyzją z 25 sierpnia 2017 r. [zwróćmy uwagę – już po roku ambasadorowania – ZK] prokurator Oddziałowego Biura Lustracyjnego IPN w Krakowie uznał, że w sprawie oświadczenia złożonego przez Andrzeja Przyłębskiego nie zachodzi wątpliwość co do jego zgodności z prawdą w rozumieniu art. 52e ustawy o IPN - KŚZpNP z 18 grudnia 1998 r. Przyjął tym samym, że brak jest podstaw do skierowania tej sprawy do sądu. Podstawą tego rozstrzygnięcia było uwzględnienie sytuacji, że pomimo iż doszło do podpisania zobowiązania do współpracy z SB i przyjęcia przez lustrowanego pseudonimu, nie występują przesłanki przesądzające o współdziałaniu – przede wszystkim brak jest supozycji materializacji i tajności.

A oto jak wygląda (we fragmentach) naukowe (czy może też politologiczne?) zakorzenienie profesora-filozofa po studiach na wydziale nauk społecznych (magisterium – 1982 r., doktorat – 1987 r.):

W latach 1991–1992 pracował, jako stypendysta bońskiej Fundacji Alexandra von Humboldta, pod kierunkiem Hansa-Georga Gadamera i Reinera Wiehla na Uniwersytecie Heidelberskim nad habilitacją na temat Szkoły Badeńskiej. W 1994 r. pracował, jako stypendysta Konferencji Rektorów Niemieckich Akademii Nauk w Berlinie, pod kierunkiem Volkera Gerhardta nad hermeneutyczną teorią historii. W 1995 otrzymał stypendium IWM w Wiedniu. W latach 1996–2001 pełnił funkcję radcy Ambasady RP w Niemczech (jako attaché ds. kultury i nauki).

W 2003 r. oraz w latach 2006–2007 był profesorem filozofii na Technische Universität Chemnitz. W latach 2004–2010 był wiceprezydentem International Hegel Society oraz współwydawcą Hegel-Jahrbuch, zaś od 2010 r. został członkiem rady naukowej tego towarzystwa. Zasiada także w radzie naukowej niemieckiego czasopisma Allgemeine Zeitschrift für Philosophie.

I na koniec, reasumując [to też za Wiki]:

W październiku 2015 r. został członkiem Narodowej Rady Rozwoju powołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę. W lipcu 2016 r. powołany na stanowisko ambasadora RP w Niemczech. Żonaty z Julią Przyłębską, wybraną 2 grudnia 2015 r. na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego, a 21 grudnia 2016 r. powołaną przez prezydenta na prezesa Trybunału Konstytucyjnego.

Ukraińskie ludobójstwo na Kresach południowo-wschodnich, wyraźnie bagatelizowane przez decydentów w Warszawie (zresztą zgodnie po obu stronach barykady zwaśnionego duopolu PiS / PO), wynika z doktryny wprowadzonej do polskiej polityki zagranicznej nakierowanej przeciw putinowskiej Rosji, pod wymogiem "przyjaźni z Kijowem za wszelką cenę", określanej ironicznie jako tzw. giedroyciowskie ukąszenie. Wtrącanie się obcych w nasze prawodawstwo odbywa się na styku dyplomacji i sądownictwa, czyli obsadzania ambasad i konsulatów wg "geremkowskiego rozdania" oraz skutków dezyderatu Strzembosza, że "palestra oczyści się sama". Na co jak widać jest przyzwolenie od lat, także przez partię "naobiecywanej zmiany".

Paweł Sonisz pisze na łamach "Warszawskiej Gazety" (nr 4 z dn. 25-31.01.2019 r.):

"Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z ustawą zasadniczą dwóch określeń (czterech wyrazów) jako nieprecyzyjnych – nie kwestionował natomiast idei. Można ze stanowiskiem Trybunału polemizować, ale będzie to jedynie akademicka dyskusja. Natomiast parlament może uchwalić takie brzmienie zakwestionowanych słów, aby nie budziły one już wątpliwości. Zamiast „zbrodni ukraińskich nacjonalistów” wystarczy wprowadzić do ustawy termin: „zbrodni członków Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i członków oddziałów Ukraińskiej Powstańczej Armii”. Zamiast „Małopolski Wschodniej” – „na terenach stanowiących do 1 września 1939 roku terytorium Rzeczpospolitej Polskiej”. I już nie będzie mogła mieć żadnych wątpliwości nawet setka pań Przyłębskich."

I konkluduje dosadnie:

"Cóż prostszego? Prawo i Sprawiedliwość kilkakrotnie w ostatnim czasie pokazało, że jest w stanie przeprowadzać ustawy przez cały proces legislacyjny, czyli sejm, senat i podpis prezydenta w dwa dni i w jedną noc. Chodzi zatem tylko i wyłącznie o wolę polityczną. Niestety, można podejrzewać, że jej nie będzie. I że ta część nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej została wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego definitywnie i na długo – przepraszam za słowo – „udupiona”."


Odnośnik historyczny: ]]>http://www.aleszum.btx.pl/index.php/publikacje/1185-nacjonalizm-ukrainsk...]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (17 głosów)

Komentarze

przewidzianym dla tygodnika na obczyźnie "Głos" nr 5 (30.01 - 04.02.2019 r.) Toronto / Nowy Jork ]

Istnieje możliwość prenumeraty czasopisma w wersji elektronicznej, oto komunikat redakcji:

Szanowni Państwo, którzy otrzymujecie GŁOS w formacie pdf przez internet w Polsce. Uprzejmie proszę o wsparcie naszego wspólnego tygodnika “GŁOS”, wpłacając lub przelewając na podane niżej polskie konto kwotę 50 zł za całoroczną prenumeratę. Proszę wpłaty dokonywać na: Wiesław Magiera, PKO - Bank Polski, Oddział 13, 31-548 Kraków, Al. Pokoju 5. Nr rachunku: 42 1020 2906 0000 1702 0403 5648. Dziękuję. Umożliwi to wydawanie “GŁOS-u”, każdy “grosz” się liczy, jeśli mamy być niezależni i bez “sponsorów”, którzy zawsze dyktują warunki i profil pisma. Wiesław Magiera – red. naczelny

Vote up!
10
Vote down!
0

Zygmunt Korus

#1579331

Powtarzam za Zygmuntem Korusem bardzo ważną informację dotyczącą miesięcznika "Głos" Toronto, Nowy Jork w przewidzianym tekście do druku dla tygodnika na obczyźnie "Głos" nr 5 (30.01 - 04.02.2019 r.) Toronto / Nowy Jork ]

Istnieje możliwość prenumeraty czasopisma w wersji elektronicznej, oto komunikat redakcji:

Szanowni Państwo, którzy otrzymujecie GŁOS w formacie pdf przez internet w Polsce. Uprzejmie proszę o wsparcie naszego wspólnego tygodnika “GŁOS”, wpłacając lub przelewając na podane niżej polskie konto kwotę 50 zł za całoroczną prenumeratę. Proszę wpłaty dokonywać na: Wiesław Magiera, PKO - Bank Polski, Oddział 13, 31-548 Kraków, Al. Pokoju 5. Nr rachunku: 42 1020 2906 0000 1702 0403 5648. Dziękuję. Umożliwi to wydawanie “GŁOS-u”, każdy “grosz” się liczy, jeśli mamy być niezależni i bez “sponsorów”, którzy zawsze dyktują warunki i profil pisma. Wiesław Magiera – red. naczelny.

Ze swojej strony gorąco polecam Niepoprawnym.

Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/zygmunt-korus/wyrok-tk-banderowcy-prezydent-i-przylebscy

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.

 

Vote up!
7
Vote down!
0

Aleksander Szumanski

#1579362

Życzę miłego pobytu, udanej publicystyki! :) 

Vote up!
7
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1579333

Mam nadzieję na owocne otwarcie kałamarza dla mojego gęsiego pióra u/przy Waści. Do w miarę częstego spotykania się na łamach zatem!

Vote up!
8
Vote down!
0

Zygmunt Korus

#1579335

Rozumiem jak najbardziej rozgoryczenie i rozczarowanie autora i kresowian.

Podobnie odczuwam.

Stawiam sobie tylko pytanie : dlaczego doszlo do tych "ogolnikowych" nazw. Dlaczego przy czyms tak waznym -  nie zostaly okreslenia sformulowane dokladniej, zeby nikt nie wpadl na pomysl kwestionowania tej , tak waznej ustawy.

Czy nie bylo to od poczatku zamierzone???

Najchetniej powiedzialabym:"zmieniajcie te okreslenia jak najszybciej i niechze  wejdzie wreszcie   ta  ustawa w zycie"

Czy stoi cos na  drodze poprawki i ponownego ustanowienia?

 

Vote up!
13
Vote down!
0

Gosia

#1579344

Jak powiada przysłowie kto chce psa uderzyć ...., czepiono by się każdego sformułowania. Niestety mamy w rządzie tchórzy i zdrajców.

Vote up!
3
Vote down!
0

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1579593

....na Wołyniu i Kresach, na Lubelszczyźnie, na Zasaniu i w Bieszczadach. Na miłość Boską jest jeszcze Pan Bóg na niebie i jest życie wieczne po śmierci! Dlaczego tak wielu rodaków często oburza się, iż jakoby nie wolno nam mówić, iż jest podłość w naszym narodzie?! Jeśli nie wierzycie, to poczytajcie sobie o losach męczenników Wołynia i Kresów. Dotknijcie Ich kości, tak wirtualnie, innej szansy nie macie i nie wiadomo czy będziecie mieć kiedykolwiek. Potem po prostu usiądzcie sobie i zadajcie sobie sami to pytanie: co ja uczyniłem, by ta hańba nie spadła także i na mnie i na moje pokolenia, kolejne genracje młodych Polaków. Zygmuncie Korus dziękuję serdecznie za ten b. cenny wpis i zarazem witam Cię serdecznie na naszym forum niepoprawnych blogerów i blogerek, życząc wspaniałej przygody i wysokich lotów. Raz jeszcze pozdrawiam

Vote up!
12
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1579349

i życzenia pomyślności na tym forum po wystartowaniu mojego bloga. Chociaż sensu, Panie Rochu, do merytorycznej treści artykułu nie rozumiem: Cytuję dwa ramowe pytania (drugie co prawda bez pytajnika) z Pańskiego komentarza:

"Dlaczego tak wielu rodaków często oburza się, iż jakoby nie wolno nam mówić, iż jest podłość w naszym narodzie?!

[...]

Potem po prostu usiądźcie sobie i zadajcie sobie sami to pytanie: co ja uczyniłem, by ta hańba nie spadła także i na mnie i na moje pokolenia, kolejne generacje młodych Polaków."

Co Pan chce przez to powiedzieć? Nawoływać Polaków do ekspiacji? Do kogo jest ten apel? W którymś momencie Pańskiego wywodu myślałem, że do młodzieży wychowywanej przez Kijów?...

Proszę o wyjaśnienie.

 

Vote up!
5
Vote down!
0

Zygmunt Korus

#1579360

-o której mowa w artykule to zyskanie doraźnych celów w zamian za zrezygnowanie z części prawdy historycznej (mam nadzieję że chwilowe). Inaczej byśmy dziś postępowali gdyby USA było w pełni suwerennym państwem a nie omotane przez zarząd Izraelski z którym i Prezydent USA D.Trump tarmosi się za bety od początku swojej kadencji (jak PiS z totalną targowicą) - a którego to obywatele Izraela brali czynny udział w ludobójstwie Narodu Polskiego kolaborując w większym lub mniejszym stopniu z obydwoma okupantami przeciwko Polsce. Oni (Żydzi) mieli nadzieję że okupanci ich oszczędzą i wykroją im kawał ziemi z polskiego tortu i dadzą w prezencie za zdradę a jedyne co ugrali to łaźnie bez pryszniców w Oświęcimiu i innych fabrykach śmierci. Było to też powodem ich frustracji i sadystyczno-zbrodniczym odreagowaniem na AK po wojnie kiedy stalin znowu ich użył do pacyfikowania i zniewolenia nas powierzając im resorty siłowe i Sądy w Polsce w których są do dziś dnia. Jest nietaktem mówić na salonach o zbrodniach Żydów bo niszczy to firmową markę ich przedsiębiorstwa &gt; holokaust&lt;. "Tak krawiec kraje jak mu materiału staje"- to przysłowie które moim zdaniem określa dziś rozsądną politykę Rządu PiS - a która była celowo zaniedbana przez ostatnie 25 lat z bolkiem na czele i jego gangiem komunistycznych szabrowników. Przyznam że bardzo staram się skracać swoje komentarze ale chcę też aby jak najwięcej zawrzeć w nim treści i argumentów i dość trudne to zadanie. Nigdzie nie spotkałem choć skrawka informacji za co dokładnie Niemcy wypłacili odszkodowania Żydom ? - czy i za zniszczenie ich domów za które chcą dziś odszkodowanie od Polski ?. Kiedy po uchwaleniu wspomnianej ustawy w Sejmie RP napięło się z Izraelem Nataniuachu z w trybie pilnym udał sie do Putina na t.zw. namówki-(po co tam jednorazowo pojechał ?). To że sowiecka Rosja wzięła reparacje wojenne od Niemiec w tym i za zniewolone kraje Europy środkowo-wschodniej co i raz przebąkuje się w mediach ale nie znamy ich całkowitej sumy. Być może to jest jednym z powodów braku chęci wypłacenia reparacji Polsce przez Niemcy bo musieli by to zrobić po raz drugi ale i Niemcy nie chcą ujawnić że sowiecka Rosja już kasę wzięła oszukując swoich "przyjaciół" z krajów Demo-Ludów. Wszystkie ważne sprawy tego świata są uzgadniane zakulisowo ! . Jako przykład "uczciwości i sprawiedliwości" sowieckiej podam mało znany fakt zaboru przez ruskich wszystkich metalowych niemieckich okrętów po wojnie a w to miejsce przekazanie (w tym i Polsce) swoich drewnianych czasem obitych blachą jako podział łupów wojennych ;) (ruskie twierdzili że ich drewniane są lepsze bo niezatapialne). Te wszystkie sprawy i problemy są ze sobą powiązane ponieważ nie zostały załatwione po wojnie bo sowiecki okupant wszystkim krajom narzucił swoją wolę a ich posaożytniczy komunizm miał trwać wiecznie.

Konkludując chciałbym zapytać - czy kult bandery przez dzisiejszą Ukrainę pomoże im we wstąpieniu do UE ? - uważam że nawet nasze milczenie zatrzaskuje im drzwi do cywilizowanego świata choć oni tego oficjalnie nie usłyszą ale będą dryfować w nieznane targani ciągłymi konfliktami wewnętrznymi. Napewno wybrali złą drogę choć cel UE mają dobry.
Aby powrócił spokój i równowaga na świecie naczelną sprawą jest pomoc wszystkich krajów świata Stanom Zjednoczonym w odzyskaniu ich pełnej niepodległości i suwerenności i zrzucenie z ich barków Izraelskiego jarzma. 70% amerykańskich Kongresmenów ma pochodzenie żydowskie lub są sympatykami Izraela. Jak widzicie podobną taktykę stosuje totalna targowica i w polskim Sejmie aby przejąć panowanie nad naszą Ojczyzną. To jest prawda której wielu nie rozumie i nie może pojąć- jak niby opozycja działa oficjalnie na szkodę Polaków i Polski ?. Odpowiedź jest prosta-oni nie są Polakami i nie utożsamiają się z naszym dobrem i naszą Ojczyzną ! - osłabianie Polski to ich jedyny cel bo tylko na słabym organizmie można pasożytować i nim zawładnąć - ot i tajemnica politycznego Mundialu.

Vote up!
10
Vote down!
0

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1579353

Chodzi mi o duży, merytoryczny komentarz. Tylko bowiem w miarę pełna argumentacja ma sens skorygowania poglądów Autora, który przecież nigdy nie jest alfą i omegą. Nie zawsze jest na to czas, tym bardziej zatem większe dla Pana uznanie i podziękowanie. Wyłuszczył Pan prawdę (o tej filosemickiej agendzie decyzyjnej działającej podstępnie drogą mimikry; o "pasoŻydach" Eustachego Mullinsa), tak też sądzę (np. w Polsce jest tzw. wróg trzeci, choć teraz już równorzędny dwóm napastnikom sąsiedzkim; czwarty to riezuny), chociaż warto sobie zadać tutaj pytanie: dlaczegóż to Amerykanie są słabi, skoro tak mocni?

Uścisk dłoni, i mam nadzieję, że będzie Pan przy moim "dyskusyjnym stoliku" częstym gościem. Życzyłbym sobie tego. Gorąco zapraszam!

Vote up!
7
Vote down!
0

Zygmunt Korus

#1579357

I finansowo i politycznie

Miliardy wyrzucane w błoto, bo banderowcy to bankrut i nigdy Polsce nie zwrócą długu. Więc zachodzi pytanie, w jakim celu to robią??? Odpowiedź, żydzi dla żydów. Tak PiS ma w dupsku Polski interes.

Tym samym plując na 200 tysięcy Polaków w bestialsko pomordowanych, przez banderowców z UPA i OUN.

I to już wystarcza by na nich .nie głosować, nie wspominając już nawet farsy z ustawami o sądach, ustawy IPN, czy ustawy degradacyjnej. Tak jak nie chcą uchwalić ustawy aborcyjnej, czym pokazali że nie są partią chrześcijańską.

Pozdrawiam.

 

Vote up!
5
Vote down!
0

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1579364

PiS czy PO? To jest alternatywa, która stale działa pod rygorem moralnego szantażu. Szukanie trzeciej drogi czyli siły pozwalającej zmienić stan obecny, a przy okazji nie stracić nawet tego, co już uzyskaliśmy w stosunku do reżimu i degrengolady poprzedników, spędza sen z powiek wielu zatroskanym prawdziwie o dobrostan przyszłej Polski.  W dodatku poruszamy się po omacku, rzetelne dane są ukrywane, nie ufamy sobie wszyscy nawzajem. Mamy stan chorobliwego chaosu informacyjnego. Być może wbijanie ostróg w boki konia, na którym siedzi PiS, ma sens, bo winno dawać efekt lepszego rządzenia. Jeśli tego nie widać (nie zobaczymy), tzn. że mamy do czynienia z trwałym układem, który zapewnia sinusoidalne zamienianie się władzą i korzystanie przez wybranych z profitów gospodarowania dorobkiem pracy narodu.

Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.

Vote up!
6
Vote down!
0

Zygmunt Korus

#1579369

Partia na układy zawsze jest gotowa

Nawet pluć na Polskę można byle komu

Bez obawy, że dopadnie ich moc gromu

Ten od PIS jak i PO sam nie poleci

Bo nieudacznicy zwożą tylko śmieci

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#1579370