Czy naturalna żałoba musi być "obowiązkowa"?

Obrazek użytkownika Janusz 40
Kraj

Dawno temu w Ameryce wielki spec od reklamy i menedżer założył się, że pierwszego wychodzącego ze stacji metra zrobi światową gwiazdą estrady. Miał pecha, bo wyszedł przygarbiony brzydal, ale jednak "popracował" i zakład wygrał - to był Frank Sinatra. Obecne możliwości medialne (i pieniądze) są większe - z każdego można zrobić świętego.

Tylko przy aferze FOZ było 5 niewyjaśnionych zgonów (prawdopodobnie zamordowanych) ludzi zajmujących się tym problemem. Były niewyjaśnione zgony przy innych aferach, nie mówiąc o związanych ze smoleńską tragedią, czy z okresem transformacji ustroju. Pisało się nawet, że okresowo w Polsce szaleje anonimowy samobójca. Wszyscy potępialiśmy domniemanych (także rzeczywistych, jak w przypadku mordu na księdzu J. Popiełuszce) sprawców, wszyscy okazywaliśmy żal i współczucie dla rodzin ofiar. Tak samo potworny mord na P. Adamowiczu potępiamy całym sercem i duszą, współczujemy rodzinie, utożsamiamy się w żalu z mieszkańcami Gdańska, dla których ich prezydent niewątpliwie istotnie się zasłużył.

Jednak to, co obecnie obserwuje się w mediach powoduje odruch chyba przeciwny od zamierzonego. Chciałoby się ostrzec: "Korea ante portas" - niestety ta północna. Zaczyna się naśladowanie obyczaju polegającego na swoistym obowiązku wykazywania żalu doskonałego. Oczywiście o zmarłych można mówić albo dobrze, albo wcale. Znaleźli sie jednak egzekutorzy skazujący na wieczne potępienie tych, którzy odważyli sie przytoczyć (choćby doskonale udokumentowane) fakty z życiorysu ś.p. P. Adamowicza - niekoniecznie chlubne. Znajmy miarę rzeczy.

Nie wszyscy pamiętają oczywiście narodową żałobę z 1953 roku - obowiązkową - to po śmierci Stalina. Ja pamiętam - np tygodnik "Przekrój" będący wówczas jedynym okienkiem informacyjnym o "Zachodzie" w "żałobnym" numerze poświęcił 100 % swoich szpalt na artykuły, zdjęcia, wspomnienia o tym "Wielkim Wodzu i Nauczycielu Socjalizmu". Powtórzę - sto procent - nie było tam nic innego.
Oczywiście - każdy myślący Polak wiedział, ze redakcja chcąc zachować licencję - musiała tak postąpić.

Pewne symptomy takiego "obowiązującego" żalu doskonałego obserwuje się teraz w mediach. Następują zwolnienia tych, którzy wyrażają żal, ale nie dostatecznie "doskonały". To właśnie przypomina wspomnianą Koreę. Zdumiewa mnie także fakt ulegania tej presji ze strony czynników rządzących.

Można spróbować nazwać rzecz po imieniu, ale poprzestanę na tym, iż śmierć znanego przedstawiciela politycznej opcji przeciwnej obecnemu rządowi w Polsce stanowi doskonałą okazję do zbudowania jakiejś politycznej przewagi. Nie bez znaczenia ma tu także niemiecki pierwiastek związany z historią Gdańska...

Warto przypomnieć, co robiono na Krakowskim Przedmieściu po smoleńskiej katastrofie. Wyzwolona narodowa jedność została po kilku dniach brutalnie przerwana przez władze Warszawy (PO). Buldożery zgarnęły setki tysięcy palących się zniczy i kwiaty, były przypadki bezczeszczenia krzyża - "zaprowadzono porządek w mieście". Czy nie potrafimy dostrzec różnicy, czy polityczne zaślepienie wyłącza szare komórki?

Równolegle z okazywaniem nadzwyczajnego żalu i potępienia sprawcy odrażającego mordu przez media (z czym utożsamiam się całą duszą) obserwuje się deprecjonowanie pięknej sportowej imprezy. "Gwiazdy opuszczają konkurs w Zakopanem", "Hopfer rozważał wykreślenie Polski z turnieju". Myślę, że nie jest to przypadkowe - nie może sportowa impreza zbyt odciągnąć Polaków od "owiązującej" żałoby...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (19 głosów)

Komentarze

nie należałoby już teraz rozpocząć przypominanie licznych negatywów, dobrze skądinąd udokumentowanych, owego (byłego już) prezydenta Gdańska, Pawła A.

I zacząć choćby od historii z 2012, kiedy po dwumiesięcznej głodówce przed Urzędem Miejskim w Gdańsku zmarł Wojciech Dąbrowski, eksmitowany z mieszkania komunalnego. A ten "bliski ludziom" prezydent nie miał "czasu" by spotkać głodującego człowieka i, co nie trudno zgadnąć - biedaka. Bo to nie był nikt "ważny". 

Mimo iż na tym blogu bloger JzG częstokroć "zarabia" minusy jedynie za nick - to jednak właśnie On mógłby być wielce pomocny w ustaleniu listy "zasług inaczej" Pawła A.

Zwłaszcza gdy, słuchając "laudacji" Głodzia na temat ex-prezydenta Gdańska - wnętrzności się przewracały.

"Poloneza czas zacząć!"

Vote up!
13
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1578773

Nie tyle co należałoby rozpocząć przypominanie tego co zrobił ogólnie Adamowicz, ile nie powinno to w ogóle ustępować i być mówione od razu jak tylko zaczęto robić z niego "męża stanu". Pisałem już o tym wielokrotnie na różnych tematach i także  założyłem swój temat i także pokazałem jak dobrze w tej kwestii Grzegorz Braun się wypowiadał, a dziś się dowiedziałem, że gromy spadają też na Wojciecha Cejrowskiego, który ośmielił się mówić prawdę w oczy bez obłudy.

Adamowicz chciał wprowadzić dewiacje do szkół, a teraz w szkołach, a nawet w przedszkolach dzieciom odwołują dużo wcześniej zaplanowane bale karnawałowe, a nawet studniówki, bo Adamowicz... - ot i obłuda...

Przez taką ich obłudę aż się ciśnie aby założyć koszulkę "nie płakałem za Adamowiczem" - sami do tego prowadzą.

 

Vote up!
13
Vote down!
0

Dziękuję za uwagę,
Twój komentarz wezmę pod rozwagę ;)

#1578776

- musi być obowiązkowy; strapiona mina, zbolały wygląd, tzw. strugi łez na tzw. zawołanie, przygnębione wejrzenie, na wspomnienie PIS-u zębów szczerzenie ... i tak dalej, itd. 

Vote up!
10
Vote down!
0

Racjonał

#1578821

"żałobne płaczki". Tylko "po jakiego grzyba" my, Polacy, mamy - dla jakiegoś szwambranego aferzysty - za takie "płaczki" robić? 

Ludzie! Opamiętajmy się!

Czy już nie mamy ani jednego trzeźwego polityka "u władzy"?

Vote up!
9
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1578836

To wszystko co czyta się w omawianym wpisie jest z pewnością prawdą. Czy jednak takie ogólnopolskie, "bizantyjskie" zachowanie władz i mediów nie ma jakiegoś racjonalnego podłoża? Moim zdaniem - TAK. Przesłanką tego działania  jest - jak przypuszczam -  chęć swoistej sakralizacji świeckiej władzy. Ta potrzeba sakralizacji bierze się przypuszczalnie ze strachu przed rozlaniem się fali fizycznej przemocy, choć nie wszyscy przedstawiciele władzy i opozycji to rozumieją.

Nawiasem mówiąc takie nasilenie atmosfery totalnej żałoby miało ostatni raz miejsce po śmierci Stalina w 1953 r. Jako dziecko 1-szej klasy przeżyłem histeryczny płacz nauczycielki informującej nas, małe dzieci, o tym strasznym fakcie, Mam to przed oczami do dzisiaj. Czy przyniesie w Polsce ta pseudo-sakralizacja pożądany przez rządzących skutek? - pożijom, uwidim - jak zwykli mówić Rosjanie.

Vote up!
10
Vote down!
0

Andy Krakauer

#1578845

lub "w kwestii formalnej" cytowany rusycyzm to:

„pożywiom – uwidim”/поживём – увидим.

Pozdrawiam,

Vote up!
3
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1578891

Dziwna i niespotykana rzecz to to, że prezydent Gdańska był operowany. Po ujawnieniu danych z sekcji o ciosie nożem w serce jest oczywiste dla każdego medyka, że ten człowiek żył jeszcze na tej estradzie 2-3 min. Dalej leżał około 20 min. do przyjazdu pogotowia (był reanimowany czyli wyciśnięto z ciała resztkę krwi, dosłownie) po czym trafił około godz. 21 do szpitala na stół operacyjny. 
Zwracam tylko uwagę jako laik, że mózg żyje w takich warunkach ok. 15 min. więc po co było robić operację na zwłokach? Komu potrzebne były te 12 godzin do ogłoszenia śmierci skoro zgodnie z tym co przekazano w telewizjach człowiek nie żył już 20:05? 
Znowu jakiś "mały smoleńsk"?
P.S. Może wypowie się jakiś lekarz?

cytuję kom z innego portalu umieszczony pod tym moim wpisem:
"Andrzej Strzeminski6 godzin temuWyróżniona odpowiedź
Bardzo sluszna uwaga, bo podono cios nozem przecial aorte, a jesli to prawda to zakladajac ze cala objetosc krwi krazacej u prez. Adamowicza mogla byc ok. 5 l., to musial sie on zupelnie wykrwawic w ciagu ok. 40 skurczow serca. Dr Andrzej Boldireff Strzeminski"

Vote up!
6
Vote down!
0

panMarek

#1578863

Np. Leper najpierw  sie powiesil potem zatarl slady.Iny strzelal do siebie 3 razy zaczym trafil.

Jezeli aorta zostala przecieta i krew juz nie mogla doplynac do muzgu,to po 15 sekundach czlowiek juz traci moznosc dzialania,te 15 sekund jest niebezpieczne dla np.policjantow ktorzy chva weliminowac bandyte z bronia w reku , gdyz ten nawet z wylaczonym sercem  moze jeszce w tym czasie oddac strzaly, dlatego tez stosuje sie pare strzalow i amunicje ktora ma wieksza sile obalenia, czyli  spowodowania nie tyle wewnetrznych obrazen co szoku ,ktory powala, ale tez nie koniecznie zabija.Po 5 minutach bez doplywu tlenu do glowy nastepuja nieodwracalne zmiany w muzgu,ale wysatrczy minimalne cisnienie krwi zeby ten czas przedluzyc , nie wiemy czy ta aorta byla calkowicie przecieta czy nie.

Ale wyglada na to ze  do szpitala przywieziono Adamowicza  juz z takimi zmianami w muzgu  ze tylko sztuczne srece i respirator utrzymywaly cialo przy zyciu, tak ze w swietle naukion juz dawno nie zyl reszta to granie na czas i zaalarmowanie WSIkowskiego sztabu dowodzenia.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1578873

Nie bardzo rozumie dlaczego caly narod ma byc w zalobie z powodu smierci adamowicza.Narzucanie odgorne na spoleczenstwo przypomina zamierzchle czasy poprzedniej epoki kiedy to odchodzili kolejni wodzowie sytemu wzajemnej szczesliwosci spolecznej.Przeciez to byl tylko lokalny  gdanski prezydent i tam ewentualnie mieszkancy moga obchodzic zalobe po tragicznie zmarlym swoim przedstawicielu,ale co ma do tego reszta kraju?

Vote up!
4
Vote down!
0

Jeszcze zaświeci słoneczko

#1578866

Trafne uwagi, ale konieczne wyjaśnienie.

1. Powszechność żałoby wynika chyba z faktu, że ten odrażający mord miał miejsce na oczach wielkiej widowni TV. Stąd znacznie większy odzew społeczny i szok. 

2. Zabity był znanym krytykiem obozu rządowego, władze chcą go uhonorować, bo wiedzą, że opozycja będzie chciała przykleić ten mord PiSowi, co już się zresztą rozpoczęło.

3. Niewrażliwość hierarchów na postawę Adamowicza w różnych sprawach ważnych dla KK i przejawiana teraz nadwrażliwość w związku ze zbrodnią, spowodowana jest hejtem w necie wobec wszystkich którzy przypominają że ofiara nie była postacią kryształową.

4.Dobre pytania zadaje pan Marek w kwestiach medycznych, Reanimacja przez uciskanie serca przy ranie kłutej w klatkę piersiową? Chętnie posłuchałbym opinii chirurga w tej sprawie.

5. Obecność Owsiaka na pogrzebie wg. mnie jest wyzywającą demonstracją nieodpowiedzialności. Na karetkę czekano 20 min wg. tego co napisał pan Marek !! Dzięki "oszczędnościom" nie było fachowych ratowników czy lekarza z ambulansu, który MUSIAŁ by być, gdyby status imprezy był inny (impreza masowa, a nie zajęcie pasa ruchu). Wydaje się, że ten człek nie ma sobie nic do zarzucenia, podobnie jak ci co go błagają, aby nie rezygnował z prezesury WOŚP.  

6. Bajania o "orgii nienawiści" z którą zetknął się Adamowicz w kampanii przed wyborami samorządowymi, jest absurdem, zwłaszcza jak przypomnimy sobie, co o Adamowiczu mówili i pisali POwcy i.ludzie z N. Hipokryzja na maksa. Młody Płażyński nie atakował Adamowicza z taką zaciętością jak młody Wałęsa. Może przesłuchamy taśmy z kampanii? 

Vote up!
5
Vote down!
0

Traczew

#1578869

Dzisiaj mamy do czynienia z tworzeniem przez media, kler i politykow kasty "superludzi" - czyli politykow wlasnie.

Ich smierc nie ma prawa sie imac... zapominaja, ze sa ludzmi - jak my wszyscy...

Wobec smierci - wszyscy sa rowni - ale okazuje sie, ze sa i rowniejsi. Przyklady mozna mnozyc: prawie codziennie media donosza o smierci zwyklych obywateli: mordowanych na rozne sposoby, ulegajacych wypadkom w pracy, nawet poswiecajacych zycie ratowaniu innych ludzi. W zasadzie oprocz krotkich wzmianek w prasie czy TV nic nadzwyczajnego sie nie dzieje - no chyba, ze jest to smierc polityka.

Zaloba jest wtedy ogromna, narodowa i ponadpartyjna - nawet jakby okazalo sie, ze niezyjacy nie byl tak krysztalowo czysty, jak maluja go publikatory. Wszelka krytyka jest zabroniona - wszak nie mowi sie zle o zmarlych...

Niewazne, ze ktos za zycia byl katolikiem niezbyt praktykujacym, a nawet nie uznajacym podstawowych zasad wiary - hierarchia koscielna nie jest w stanie zrezygnowac z okazji zaistnienia w mediach... wszak ostatnie namaszczenie likwiduje wszystkie ziemskie grzechy... moze niedlugo beda oglaszac ludzi ze "swiecznika" swietymi zaraz po smierci?  

Vote up!
2
Vote down!
0

mikolaj

#1578890

Każdy sposób jest dobry by przyciągnąć uwagę widza i zatrzymać go chwilę dłużej przed ekranem. Oprawa pogrzebu Lady Di czy oprawa imprez sportowych są przykładem. Raz zadziałało , może znów zadziała. A że nie chodzi o samo widowisku lecz dodatek tym lepiej. Można bez umiaru nadmuchać.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1578938